aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Przypadkiem zauważylem szukając jakichś bajek dla dzieci (na filmy też zerkałem) DVD BOX z trzema płytami pt. ,,Konwój PQ-17". Cena 40 dychy prawie, drogo. Ale po jakimś czasie do ręki, poczytał człowiek i ech tam... Nie oglądałem jeszcze, bo czasu nie mam.Film jest rosyjskiej produkcji, ponad 400 min.
Cytat ,,...opowieśc o losach konwoju zrealizowana została z zaangażowaniem najnowszych technologii. Z tamtych wydarzeń zachowały się jedynie zdjęcia, a dzięki technice komputerowej, efektom wizualnym skrupulatnie odtworzono większośc elementów..." Zobaczymy co tam z tego wyszło, mam nadzieję, że nie będzie żal czterech dyszek.
Dziś wybieram się do kina ^^
Jako, że zaczyna się mały sters przed maturą (został równy miesiąc) to w mym repertuarze królują bajki - ostatnio oglądałam Ratatuja i Po rozum do mrówek xD
a także komedie romantyczne i tym podobne lekkie nie wymagające zbyt wielkiego wysiłku myślowego produkcje.
Kino zaszczycę swą obecnością na seansie filmu "nie kłam kochanie" co jakoś powoli staje się tradycją, że chadzam wraz z Lubym na polskie komedie romantyczne i tak dalej. Niedawno było "mała wielka milość" wcześniej "Lejdis" (świetny film i czekam na dvd by móc oglądać raz na jakiś czas). Miałam też przygodę z filmem "mgła" i nieźle wspominam pomimo mego panicznego lęku na każdym horroże ;P
W między czasie po raz wtóry oglądam film potrzebny do mojej matury ustnej - "Pręgi" Magdaleny Piekorz
jakiś czas temu miałam także okazje oglądać "Straż nocną" produkcji Rosyjskiej i muszę przyznać, że bardzo dobry film - polecam, jeżeli ktoś lubi nieco fantastyki pomieszanej z szarą rzeczywistością.
Byłam wczoraj w Muzem Dobranocek. Maleńkie to to, ale dla maluchów (nie mylić z Maluszkami ) myślę, że jest jak najbardziej obficie wyposażone w kolekcję postaci, figurek, zabawek, mydełek, "wód toaletowych", książek itd. z bohaterami bajek polskich i nie tylko (Miś Uszatek, Bolek i Lolek, Pszczółka Maja, Muminki, Wilk i Zając, Koziołek Matołek, Gąska Balbinka, Plastuś, Krecik i pewnie coś jeszcze, czego nie pamiętam). Specjalnie dla mnie Wilk zaczął śpiewać po rosyjsku i "tańczyć"
Bardzo miła obsługa, która coś dopowie, przypomni pewne rzeczy i w specjalnych dniach czyta dzieciom bajki i puszcza dobranocki na kasetach dvd, ale także tych "przedpotopowych"
Przyjeżdżajcie i oglądajcie!
Hm... moje cory dorastaja w rodzinie trzyjezycznej (polski, niemiecki, arabski)...
Starsze, ktore juz mowia, mowia w tych trzech jezykach... Najstarsza 8-latka umie juz czytac i pisac po niemiecku, po polsku sama probuje juz czytac. Na zadne kursy jej nie wysylam, bo uwazam, ze byloby to zbytnie obciazenie. Od 1-szej klasy ma w szkole angielski i rosyjski, no to juz masz, 5 jezykow... w 5-ej dojdzie francuski.
Aha... w soboty chodzi na kurs arabskiego... ale to juz inna para kaloszy. Tego jezyka sama sie w formie pisanej i czytanej nie nauczy. Natomiast polskie litery pieknie uczy sie sama w domu, z niewielka moja pomoca.
Nawet teraz jest w PL u babci (ferie jesienne) i jak tam bywa, to mowi tak dobrze po polsku, ze kto nie wie, ze ona z DE to nawet nie podejrzewa.
Ciekawostka to to, ze do 4. lat mowila wylacznie po niemiecku. Ja do niej po polsku a ona do mnie po niemiecku. Skonczyla 4 lata... choc nie wiaze tego z ta szczegolna data, jako powodem do zmiany, lecz bardziej z tym, ze wtedy pojechala na dluzej do PL i tam nikt by jej po polsku nie zrozumial... i jezyk jej sie nagle rozwiazal. Zaczela mowic pieknie, poprawnie, gramatycznie, bezblednie, bezakcentowo... po polsku. Bylam niesamowicie zdziwiona.
Ze srednia przechodze teraz to samo. Do niedawna ani be ani me po polsku. Chociaz np. ogladala bajki dvd po polsku i sluchala czytanek po polsku. Przyjechala teraz babcia... a mloda z nia pieknie po polsku rozmawiala... no a ze mna nie chce len jeden. wie, ze mama umie po niemiecku, to po co sie wysilac?
No to tak:
A) Jak chciałem aktualizować SU45 z paczki PMK na nową wersję, to przez miesiąc był problem ze zrobieniem tego, Autorzy trasy, paczki, strony wzajemnie zwalali na kogo innego z tej trójki odpowiedzialność za zrobienie paczki od nowa. To wyrażnie pokazało, że paczka = Problem z aktualizacją.
B) Lepszym pomysłem jest umieszczać na stronie osobno tylko zamieszczać zarówno lokomotywy jak i kabiny i dźwięki do nich, tak jak to jest w przypadku ET40 u mnie na http://zielonaera.cba.pl . Tak samo będzie w przypadku planowanego EP09 (bo zapytałem Czapkę o zgodę na publikacje kabiny też u mnie) Niestety jeśli na przykład dam na stronę jakieś moje SU45 to nie będę już mógł tak zrobić, bo Demon nie pozwala na publikacje swoich kabin nigdzie poza paczką PMK i basta. Więc trzeba by zrobić nowe kabiny żeby nie odsyłać usera do innych stron. I tak to wielu przypadkach wygląda, to samo wagony osobowe, dźwięki też demona lu rosyjskie tak czy inaczej musi być link do zewnętrznego źródła.
C) Ty nie oceniasz lokomotyw tylko sposób ich publikacji, tylko widzisz nie znasz przyczyn dlaczego tak jest patrz punkt B. I proponujesz rozwiązania wprowadzające inne komplikacje, patrz punkt A.
D) I tak jest niebo i bajka w porównaniu do TRAINZ, a z Maszyną ciężko porównywać, bo maszyna nie ma wielu dodatków, to łatwo zrobić paczkę całość. A widzisz mnie cały zgromadzony przezemnie polski tabor zajmuje na DVD spakowany 2GB a trasy 10 GB, paczka PMK to tylko mały wycinek całości, więc nawet jeśli by nie było problemów z prawami autorskimi, a są, to Msts jest trochę za duży na takie coś.
"Dziewiąta Kompania" (2005, prod Rosyjsko - finska) to wstrzasajacy film oparty na faktach autentycznych przedstawiajacy tragiczne losy 9 Kompani - mlodych desantnikow z Nowosybirska niepewnych celow, o ktore walcza, ani nawet samej lokacji gdzie przyjdzie im walczyc - odleglego jak z bajki Afganu. Moim zdaniem to jeden z najlepszych filmow ukazujacych czym jest bezsens (kto obejrzy ten sie dokladnie dowie) zmagan wojennych, gdzie zycie nie warte jednego spluniecia, gdzie smierc i kule nie wybieraja.
Film zostal bardzo dobrze przyjety na swiecie oraz w samej Rosji. Na premierze obecny byl tez prezydent Putin, ktoryt nie ukrywal emocji zwiazanych z obejrzeniem filmu. Dodam, ze film nie pochwala w zaden sposob wojny w Afganistanie oraz komunistycznego rezimu - o tym praktycznie nie ma mowy. Bardzo wyrazne sa postaci bohaterow filmu, sa to rozni kolesie od robotnikow przez studentow rzuceni w wir sowieckiej machiny wojennej i morderczemu treningowi. Wojna nie wybiera. Bardzo dobre sceny batalistyczne z uzyciem klasycznej pirotechniki i ciezkiego sprzetu (BMP, Hind, Ural, T80, BTRy...). Komputerowych efektow jest jak najmniej (dzieki Bogu). W filmie jest scena gdzie chlopaki swiezo po wyjsciu z samolotu na plyte lotniska w Afganie sa swiadkami jak samolot wypelniony weteranami walk (2 lata walk w Afganistanie) zostaje trafiony rakieta i ... Ta wstrzasajaca scena nie pozostawia zadnych zludzen w jakie pieklo trafili...
„Dla rosyjskiej widowni doświadczenia z wojny w Afganistanie i z Czeczenii są podobne i dlatego ten film jest na czasie i przekonywujący” mówi Walery Kiczin, czołowy krytyk rosyjski. „Ten film jest o wojnie gdzie ludzie nie rozumieją za co oni umierają. Widownia pamięta Afganistan, ale oni także widzą Czeczenię”
Rzucic okiem na klip muzyczny (b.dobry rosyjski zespol) do filmu
http://www.youtube.com/watch?v=V-nbzxW94SQ
Film lecial w kinach wiekszych miast, jesli chodzi o Polske. Mozna sciagnac go. Ale przy odrobinie trudu mozna film kupic. Obecnie czekam na oryginalna wersje DVD, ktora przywiezie mi zaprzyjazniony handlarz z Ukrainy. Obejrzec to na kinie domowym to bedzie dopiero przezycie.
Zachecam wszystkich do obejrzenia, pozycja nr.1 dla fanow OFP.
Trudno wyobrazić sobie dzisiejszy świat bez pluszowego misia. Miś jest najlepszym przyjacielem dziecka, nawet niektórzy dorośli trzymają z sentymentu swojego pluszaka. Czy można wyobrazić sobie świat bez misia?
Wszystko zaczęło sie w 1902 roku, gdy prezydent Stanów Zjednoczony Teodor Roosvelt, wybrał sie na polowanie. Po kilku godzinach bezskutecznych łowów, jeden z towarzyszy prezydenta postrzelił małego niedźwiadka i zaprowadził go do Roosvelta. Prezydent, gdy ujrzał przerażone zwierzątko, natychmiast kazał je uwolnić.
Wydarzenie uwiecznił na rysunku Clifford Berryman. Rysunek ukazał się w gazecie „The Washington Post”. Obrazek natchnął sklepikarza z Brooklynu, Morrisa Mitchoma, imigranta z Rosji, do produkcji, za specjalnym pozwoleniem prezydenta, pluszowych niedźwiadków o nazwie Teddy. W ciągu kilku lat Mitchom stał się potentatem pluszowym i właścicielem „Ideal” – jednej z najbardziej znanych firm produkującej misie.
Żyjemy w czasach rozkwitu tradycji pluszowych misiów, zarówno tych starych z początku wieku, jak i tych współczesnych produkowanych masowo w fabrykach na Dalekim Wschodzie.
Światowy Dzień Pluszowego Misia jest wspaniałym pomysłem. Organizowane są konkursy i festyny. Przedszkola, szkoły oraz biblioteki tego dnia łączą zabawę z nauką. Nagrodami są oczywiście misie.
Miś wciąż pozostaje najważniejszą zabawką dzieci i miejmy nadzieję, że już wkrótce nie będzie ani jednego dziecka na świecie, które nie miałoby swojego pluszowego przyjaciela oraz każdy będzie pamiętał, że 25 listopada jest wielkie święto naszych kochanych misiów.
Światowy Dzień Pluszowego Misia został ustanowiony na część pierwszego pluszaka, który w 2002 roku obchodził setną rocznicę urodzin. W ciągu wieku pluszowy miś stał się jednym z najważniejszych symboli światowej popkultury. Jest bohaterem niezliczonej ilości bajek i książek dla najmłodszych, jego podobizna widnieje na zeszytach, koszulkach, czapkach, a w sklepach z pamiątkami aż roi się od misiowych figurek i gadżetów.
W Polsce za sprawą czasopisma dla najmłodszych „Miś” rok 2007 został dodatkowo ogłoszony „Rokiem Misia”. Kulminacyjnym punktem obchodów stały się rodzinne pikniki zorganizowane na przełomie maja i czerwca w 5 miastach Polski. Kolejne wydarzenia i imprezy kulturalne odbywają się w dalszym ciągu aż do końca 2007 roku. - Inspiracją przedsięwzięcia była 50 rocznica powstania naszego czasopisma – mówi Ewa Rekosz, dyrektor wydawniczy czasopisma „Miś” – Największym sukcesem okazało się bicie rekordu Guinnessa na największe misiowe zgromadzenie, w trakcie którego udało nam się zebrać ponad trzynaście i pół tysiąca pluszowych zabawek. Ostatnio - także w ramach obchodów „Roku Misia” - rozstrzygnęliśmy jubileuszowy VI konkurs dla bajkopisarzy im. Cz. Janczarskiego. I nagroda powędrowała do Pani Krystyny Ociepy z Andrychowa za utwór „O dźwięku, którego nie było słychać”.
Rok 2007 to także szczególna cezura dla bohatera kreskówki – Misia Uszatka. W sierpniu i wrześniu jego losy mogli poznać mieszkańcy Tokio i kilku wybranych japońskich miast. Bajka pod egzotycznym tytułem „Oyasumi kumachan” czyli „Dobranoc Mały Misiu” cieszyła się dużym powodzeniem, a ceny biletów na 80 minutowy kinowy seans sięgały 1800 jenów czyli ponad 40 zł. Mali Japończycy mogą także oglądać nowego bohatera w telewizji, na dvd, oraz kupić zabawki przedstawiające bohaterów kreskówki. Misiowi poświęcono też specjalną stronę internetową.
Z kolei w Polsce pierwsze półrocze upłynęło na walce o łódzki pomnik Uszatka. Ostatecznie wiosnę przyszłego roku ul Piotrkowska wzbogaci się o nietypowy pomnik-fontannę w kształcie kilkunastometrowego koła. Uszatkowi towarzyszyć będą animowani przyjaciele – Prosiaczek, pies Kruczek i Zajączek.
Światowy Dzień Pluszowego Misia przyniesie z pewnością kolejne cenne inicjatywy i przedsięwzięcia, których bohaterami staną się pluszowe niedźwiadki. Warto więc zapoznać się z repertuarem najważniejszych wydarzeń kulturalnych swojej miejscowości na przyszły weekend.
Źródło: wiadomosci24.pl/wiadomosci.polska.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl