aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Jak już ktoś znajdzie tę idealną to dajcie znać. Sztuka ta nie udała się odkąd człowiek chodzi po ziemi żadnemu mężczyźnie.
Natura nie zna czegoś takiego jak ideał i nie ma się tu nad tym co rozwodzić... kobiety idealne (podobnie jak faceci) nie istnieją... niestety. Nawet jak już myślisz, że to ta jedyna i że Pana Boga za stopy złapałeś to po pewnym czasie wylezie z niej zołza i żmija jakich mało. Więc istota zjawiska "ideału" nie polega na jego niebycie a raczej na jego nietrwałości. Romeo gdyby nie byłby się zabił to niechybnie po kilku latach związku udusiłby zołzowatą Julię. Wogóle to prawdziwą miłość (idealną) to Szanowni Państwo między dzieła braci Grimm polecam włożyć i jako opowiadanie z gatunku s-f traktować, kto nie wierzy może się na własnej skórze przekonać i pewnie tak będzie gdyż natura ludzka jest przekorna i dobrych rad nie słucha.
Powiecie, że nie prawda, że wieszczowie opiewali w dziełach piękno i cnoty kobiet... prawda, że kult kobiety - bogini to sprawka takich, skąd inąd wielkich nazwisk jak Sienkiewicz, Mickiewicz, Słowacki itp.
Zastanawialiście się kiedyś dla czego większość jeśli nie wszystkie dzieła traktujące o wielkich porywach serca kończą się albo w chwili śmierci lub w momencie zaślubin (tak czy siak tragedia).
Bo co miał pisać Sienkiewicz o Kmicicu i Oleńce, że co... że po kilku latach miotała za mężem przekleństwami bo "jej życie zmarnował", albo że Chorąży Orszański wolał turczyna podchodzić czy też Chmielnickiego zamiast zrzędzenia żoneczki wysłuchiwać
Ech, niepoprawni idealiści... powodzenia wam życzę i wytrwałości...
No cóż, tak naprawdę to ta teoria bardzo mi przypada do gustu , jest zwięzła , prawdopodobna i logiczna, ale bez jednego szczegółu...
Czy na decyzję Tess o ostatecznej zdradzie, mogło wpłynąć to osamotnienie ? Mi wydaje się, że w niej ciągle siedziały wspomnienia Naseda, to co on jej kazał, jak ją wychowywał, co mówił o misji. Nie mogę do końca zgodzić się, że Nasedo nie brał w tym czynnego udziału. On byl inicjatorem. Zaszczepil w niej początek misji- motywy. Tak mi się wydaje Na dłuższą rozprawę mam pomysł. Ale muszę ją jeszcze dopracować.
Graalion- liczy się zamierzenie, wola. Khivar tak naprawdę miał obojętny stosunek do Vil, bo nawet jeśli nie zabił jej osobiście, nie miało dla niego znaczenia, że zginie. Inaczej dla Romea. On wręcz przeciwnie- w zamyśle chciał by Julia żyła. To co się stało, było (powiedzmy sobie szczerze-niesłychanym wypadkiem przy realizowaniu planu), można to w zasadzie uznać za nieuchronny los. A Khivar, pragnąc władzy sam ten los spowodował- doprowadził do śmierci Vil swym zamierzeniem.
P.S. Mam propozycję- wydajmy tę dysputę w postaci książki pt " Tajniaka, Graaliona i Hotori rozprawa o K4'' (albo o zdradzie ).
Witam. Temat mojej prezentacji maturalne to : "Czlowiek nie moze zyc bez milosci. Rozwin mysl Jana Pawla II na podstawie tekstow literackich i wlasnych przemyslen". Mam problem z literatura przedmoitu... Ksiazki, ktore wykorzystalamw mojej prezentacji to: Zlote mysli Jana Pawla II, Dzieje Tristana i Izoldy, Cierpienia mlodego Wertera, Romeo i Julia, I list do Koryntian S. Pawla... Bardzo prosze o pomoc... z gory dziekuje...
Dobijanka â Witczakowa O., W. Goethe. Cierpienia młodego Wertera [w:] Goethe W.J. Cierpienia młodego Wertera, Zakład Narodowy im. Ossolineum, Wrocław 1975
Zawada A, Dzieje Tristana i Izoldy Josepha BÄĹ diera [w:] BÄĹ dier J., Dzieje Tristana i Izoldy, Wydaw. Dolnośląskie, Wrocław 1994
Bomba K, Romeo i Julia, czyli Miłość mocna jak śmierć, Wyd. Edukacyjne, Kraków 2002,
Wilczycka D., Biblia. Nowy Testament, Biblios, Lublin 2003
Witam. Ktoś miał naprawdę świetny pomysł tworząc to forum. Respect for that!
Zatem z cyklu życzeń i zażaleń teraz ja i mój problem. Mój temat brzmi: "Młodzi o sobie kiedyś i dziś. Porównaj różne sposoby kreacji wystąpień pokoleniowych i ich funkcje w literaturze."
Moja literatura podmiotu:
1. âŸPopiół i diamentâ Jerzy Andrzejewski
2. âŸPrzedwiośnieâ Stefan Żeromski
3. âŸRomeo i Juliaâ William Szekspir
4. ,,Mitologiaâ Jan Parandowski [tu:] âŸMit o Dedalu i IkarzeâÂÂ
5. âŸLudzie bezdomniâ Stefan Żeromski
Potrzebuje literatury przedmiotu i niestety nie do końca wiem czy powyższe pozycje są idealnie pasujące. Dlatego proszę o pomoc.
Pozycje są w porządku
Adamczyk Z.J., Wstęp [w:] Żeromski S., Przedwiośnie, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1982,
Hutnikiewicz A., Przedwiośnie Stefana Żeromskiego, WSiP, Warszawa 1974.
Bomba K., Romeo i Julia czyli Miłość mocna jak śmierć, Wyd. Edukacyjne, Kraków 2002,
Polańczyk D., Mitologia Jana Parandowskiego, Biblios, Lublin 2007, Henryk Markiewicz. Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego, Warszawa: Czytelnik, 1975.
Czytając Eurydykę czułam zapach wiatru, krwi, zapach potu zmieszanego z zapachem rozmiękłego drewna: ostrokrzewu, wierzby, wiśni. Na języku czułam smak szlachetnych łez, a kiedy ruszałam zębami drobinki ziemi i piasku pękały uwalniając kolejny smak.
Naprawdę wyszło gorzko. Miłość jak z baśni, opowiadania, z mitu została udaremniona. Piszę tak, bo nie wiem, czy zdołali się odnaleźć po śmierci. To w czasach wojen, kiedy ludzie umierają za nic, kiedy nienawiść czerni do bieli jest bezkresna, ludzie są PONAD TO. I choć kolejne odejścia, mniej lub bardziej naturalne, rujnują fundamenty życia, oni czerpią nieopisaną moc z przyjaźni, miłości, braterstwa, wiary, dotyku. To wtedy ludzie są naprawdę ludźmi, którzy dają upust swoim uczuciom, bo czują, że mogą nie zdążyć. To było piękne. Jak Romeo i Julia, odrobinę bardziej tragiczne. Czekałam na to. Znalazłam
Dramat choroby i śmierci kontra pełen życia gorący romans.
Cóż za połączenie! Cudne, wprost cudne. Nikt nie wpadł na to,
żeby wybić PRAWIE cały Hogwart i zostawić jedynie dwie zakochane owieczki.
Tacy Romeo i Julia w drugą stronę, poganiani zakatarzonymi ptakami rodem z Hitchcock'a
Maja kłania się w pas i pozdrawia
Dear John też przekonał mnie do przeczytania książki, kupiłam sobie i przeczytałam, lepsza od filmu zdecydowanie, tylko taka chłodniejsza
Złap mnie jeśli potrafisz - kocham ten film i kocham DiCapria, oglądam wszystkie filmy z nim i nigdy się nie znudzę, a co do filmu, to postać Leo zajebista, taki cwaniak jakich mało, a ludzie w sumie łatwowierni ;D
Ja po raz kolejny Romeo i Julia z DiCapriem, kocham ten film, rewelacyjny, świetny Leo mogę ten film oglądać miliard razy a i tak będzie mi mało, jak zawsze wzruszam się przy śmierci Merkrucja.
Tajemnica BrokeBack Mountain - moich dwóch ulubionych aktorów, świetnie wykreowane role, film też oglądany po raz któryś tam,
Vampire sucks - rozbraja mnie ten film
Opis:
"Romeo i Julia" należy do najwybitniejszych sztuk Shakespeare'a. I chociaż to tragedia, tryska ona wręcz życiem renesansowej Werony: miłość i nienawiść, młodość i radość życia, słabostki i ułomności ludzkie decydują o jej niepowtarzalnej atmosferze. Zaskakujące też, jak wielka jest tu rola przypadku. Wina nie wynika z działań bohaterów, ale z tajemniczych zrządzeń losu. Romeo i Julia spotykają się przypadkiem, przypadkiem Romeo staje się zabójcą Tybalda, a wreszcie ciągiem niezamierzonych przypadków są wydarzenia wiodące do śmierci głównych bohaterów. Zdaje się, że jakieś fatum ciąży nad Romeem i Julią; nie bez podstawy poeta w prologu mówi o nich jako o "parze kochanków przez gwiazdy przeklętych".
Para ta po dzień dzisiejszy jest symbolem miłości.
Autor: William Szekspir
Rozmiar: 40 MB (Podzielone na 56 aktów, po ok. 1 MB)
Rozszerzenie: .mp3
Link: Zaznacz wszystkohttp://www.4shared.com/file/103120958/3f9769f3/gsmxpl_Romeo_i_Julia_-_William_Szekspir_up_by_akro12.html
HASŁO:
Link: Zaznacz wszystkogsmx.pl
" />Miłość to nie pluszowy miś.
Kochać się...
Jak Romeo i Julia!
Jak Tristan i Izolda!
Jak Kajko i Kokosz!
Miłość â stan psychiczny graniczący z obłędem. Objawia się przyspieszonym tętnem, podwyższeniem ciśnienia i wysypką w okolicach uszu. U kobiet obserwuje się zanik funkcji mózgowia, natomiast u mężczyzn aparat myślący zmienia położenie na sam dźwięk owego słowa. Blondynki nierzadko reagują na takie wyznanie rechotem, rudym robi się gorąco, a brunetki ustalają termin ślubu. Często miłości towarzyszy przyspieszone wydzielanie budyniu z nosa, co może doprowadzić do skurczów mięśni gładkich i zwyrodnienia twarzy. Najlepszym lekiem na miłość jest zjedzenie porządnej porcji barszczyku (broń Boże białego!) Jednym z synonimów miłości jest Stalin. Ludzie pod wpływem miłości zachowują się jak pod wpływem narkotyków, tzn. miłość prowadzi do obłędu. Czasami potrafimy z miłości zabić bliskie nam osoby - zagłaskać je na śmierć (Co wyjaśnia dlaczego Hitler mordował żydów).
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl