Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

" />poszukuje recenzjii do filmów Otello ( lub. "O" ) a także romeo i julii baza luhrmanna, tylko niestety potrzebuje aby było tam duże porównanie do ksiązki tego samego tytułu szekspira, a także aby znalazła się tam charakterystyka bohaterów. nie musi być to recenzja może to być cokolwiek co zawiera takie informacje
prosze o szybką odpowiedź



Pojawiają się pierwsze recenzje oczekiwanego ze sporym zainteresowaniem filmu Baza Luhrmanna pt. "Australia". Wiele opinii podkreśla, że powstał film piękny, ale za długi, i że to kino dobre, ale nie wielkie.

Oczekiwania względem "Australii" są znaczące. Luhrmann to wizjoner kina, który ma na koncie takie filmy jak nagradzane i oklaskiwane na całym świecie "Romeo i Julia" oraz "Moulin Rouge!", a producenci wierząc w jego umiejętności wydali na "Australię" prawie 130 milionów dolarów. Film, najdroższe przedsięwzięcie w historii australijskiej kinematografii, ma nie tylko zwrócić uwagę widzów na tamtejsze kino, ale także sprawić, że za jego sprawą do Australii zacznie przyjeżdżać znacznie więcej turystów oraz filmowców zainteresowanych tamtejszą infrastrukturą filmową.
W pierwszych recenzjach filmu przeczytać można między innymi:

NineMSN - "Dla Australijczyków i widzów na całym świecie oglądanie tego filmu będzie niewątpliwą przyjemnością. Czy jednak rzeczywiście "Australia" jest w stanie ocalić lokalny przemysł filmowy i stać się "Przeminęło z wiatrem" naszej ery? Czas pokaże".

WA Today - ''Film jest w porządku i w zasadzie się nie nudzi, ale,o rany, jest stanowczo zbyt długi! (...) Przez dwie pierwsze godziny narracja jest momentami sflaczała i pełna dłużyzn, więc ma się odczucie, że to walec drogowy z problemami silnika".

The Courier Mail - "Zdobywczyni Oscara Nicole Kidman, która czasem podejmuje dość ekscentryczne decyzje zawodowe, w tym filmie powinna się wszystkim podobać. Ona i Hugh Jackman tworzą na ekranie naprawdę pełen chemii duet".

Screen Daily - "Australią" chciał Luhrmann osiągnąć spore wyzwanie: realizację romantycznego, staromodnego widowiska, które mogłoby równać się z "Przeminęło z wiatrem". Choć nie do końca udało jej się wspiąć na te hollywoodzkie wyżyny, ze swoim wysokim współczynnikiem przygody, wspaniałymi krajobrazami i namiętną pasją "Australia" jest na pewno w stanie przyciągnąć głodnych romansów dorosłych widzów".

Hollywood Reporter - "Swoim śmiało zatytułowanym filmem Baz Luhrmann dostracza bezwstydnie melodramatyczny i często ekscentryczny spektakl, który ma wielki blockbusterowy potencjał. Mimo kilku wstydliwych momentów rodem z romansów Harlequina, najdroższy film jaki kiedykolwiek powstał w Australii, jest ekscytujący i pełen pasji".

stopklatka



Zbieram się do pisania jak pies do jeża, z jednej strony czuję, że muszę, a z drugiej, że się te literki wcale łacnie nie chcą składać.
Ad rem jednakowożĂ˘Â€Ś

Nemo, obawiam się, że będę zmuszona zgłosić reklamację‌
Na Benjamina poszłam taka podjarana, że mnie to (na szczęście) przetrzymało przez te z górą 2'40 (kto to widział takie długaśne filmy robić?... i myśmy się na to nieświadomi całkiem wybrali o 9 wieczorem, skończyło się ostatnim moim tchnieniem, padłam w autobusie jak zduszona mucha‌), ale entuzjazm nikł NIESTETY z każda minutą. A że minut było jak widać bardzo dużo, to i entuzjazm wypalony przy napisach końcowych‌

Zacytuję Mossakowskiego z GW (http://film.gazeta.pl/film/1,22535,6237725,Ciekawy_przypadek_Benjamina_Buttona_____.html), bo bym się mogła obiema łapami pod tym nasmarować:
Czy ja wiem, czy taki ciekawy? Gdy dowiedziałem się, że "Benjamin..." jest najpoważniejszym kandydatem do tegorocznego Oscara dla najlepszego filmu (a dostał jeszcze nominacje w 12 innych kategoriach), oczekiwałem dzieła na miarę zeszłorocznych triumfatorów ("To nie jest kraj dla starych ludzi", "Aż poleje się krew"). Pierwsza godzina zdawała się potwierdzać oczekiwania, jednak po zakończeniu filmu (po w sumie 2 godz. 40 minutach) nie miałem wątpliwości, że żądałem zbyt wiele: to rzecz przynajmniej o klasę słabsza.

Co racja, to racja – piękne zdjęcia, malownicza para głównych bohaterów (już wspominałam, że do tandemu Pitt-Blanchett mam spory sentyment po ‟Babel”), oszałamiające efekty charakteryzatorskiego majstersztyku‌

Ale to za mało!

Wiele wątków pojawiało się tylko po to, by się zaraz urwać, huragan jakby nie nadszedł, też by się nic nie stało, dynamika osowiała oględnie mówiąc, sfera emocji – hmm‌ po obejrzeniu ‟Revolutionary Road” naprawdę wypada blado‌

A mój największy problem to pytanie, co film chciał powiedzieć‌ i co powiedziałĂ˘Â€Ś
Gdzieś znalazłam, że chciał powiedzieć, że ludzie są różni i każdy idzie własną drogą. Ok. Ale i tak za mało, jak na prawie trzygodzinną epopeję.
Z recenzji w Polityce (http://www.polityka.pl/ciekawy-przypadek-benjamina-buttona/Lead30,956,281336,18/):
Cała ta wydumana, pozbawiona krzty prawdopodobieństwa historia została sfilmowana z nabożeństwem i czcią, jakby chodziło o dzieje Romea i Julii. W stylu ‟Angielskiego pacjenta”, z narracją z łoża śmierci włącznie. Fincher robi wszystko, aby przekonać, że jest natchnionym poetą, a nie widzi, że nakręcił odrobinę lepszą wersję ‟Młodości stulatka” Coppoli. Uczciwie trzeba przyznać, że w jednej dziedzinie ma się czym pochwalić. Oscara za charakteryzację ma jak w banku.

Bez wątpienia. Ale aż 13?...

Dokończę Mossakowskim:
Ponadto ten po epicku rozlewny, niespecjalnie udramatyzowany film w swojej drugiej połowie robi się dość nudny, niektóre jego pomysły (jak np. rama fabularna - całą tę historię czyta córka leżącej na łożu śmierci Blanchett) wydają się niekonieczne, aforystyczne mądrości zalatują pospolitymi truizmami. Nawet jak "Benjamin..." zbierze wszystkie 13 Oscarów, zdania nie zmienię - piękna wydmuszka.
Ot właśnie, piękna wydmuszka i – jak dla mnie – ogromne rozczarowanie. Wielka szkoda.



Nasmęciłam, to teraz będzie in plus.

Zelenka – koniecznie!

Nie jestem jakąś zagorzałą (choć w tym przypadku to może wypadałoby mówić o ‟zabrowarowąĂ˘Â€Â ) fanką czeskiego kina i Zelenki w szczególności, ale ‟Bracia Karamazow” mnie zachwycili/zatrzymali totalnie.

[I na własne nieszczęście znów odzywała się moja haniebna przypadłość przysypiania – oko mi leciało i zamykało się pomimo usilnych mych starań, może ja tak mam, że im lepszy, tym bardziej mnie spanie męczy?...]

Tak czy owak. Granie teatru w industrialnych okolicznościach to pomysł może nie nowy, ale tutaj bardzo trafiony. Spektakl ożywa i przeraża. Nawet jeśli nikła w tym zasługa reżysera, bo pokazuje wszak cudze dzieło (przedstawienie jest ciągle grane przez teatr DejvickĂŠ divadlo), to wplata je w realia bardzo zgrabnie i uwspółcześnia na tyle trafnie, że pytania stawiane przez Dostojewskiego ustami bohaterów (Czy istnieje Bóg? Czy można wierzyć w szatana? Dlaczego dzieci cierpią?...) brzmią niebywale boleśnie i aktualnie.

Znakomity jest Mastalerz, jak to mówią, grający twarzą, no i straszny Trojan.

Absurd miesza się z patosem w sposób urzekający i porażający zarazem. Nie napiszę więcej, bo spłycę.

POLECAM.



Emiter/Gadomski/Jachna

Uwaga! Koncerty w nowym składzie: emiter/ tomek gadomski(the
band of endless noise, zu orkiestra)/ wojciech jachna(sing sing penelope,
dubska, mordy)- zapraszamy

02.06. Słupsk, MCK - Klub pARTer, Daniel Odija_emiter, g. 19:30
05.06. Torun, Piwnica pod Aniolem ,emiter gra do filmu "Człowiek z kamera
filmową", g. 20:30
07.06. Warszawa, Klub Aurora,emiter/tomek gadomski/wojciech jachna, g. 21
08.06. Kraków, Klub Zaczek, Pod znakiem psa: emiter/tomek
gadomski/wojciech jachna graja do filmów :"Pieskie życie" i "Pies
andaluzyjski", godz 20:30
09.06. Bielsko Biała, Massala, ul.Wzgórze 7-emiter/tomek gadomski/wojciech jachna, g.21
10.06. Sanok, Pani K,emiter/tomek gadomski/wojciech jachna, g. 21


Solowy projekt Marcina Dymitera (elektronika, gitara, generator, loopy, taśmy) grającego wcześniej w zespołach: ewa braun, Mapa, aktualnie w zespole mordy. Współpracował z muzykami z obszarów jazzu, elektroniki i awangardy:, Paulem Wirkusem, Rosą Arruti, Le Quan Ninhem, Johnem Butcherem, Axelem Dornerem, Andrew Sharpleyem, Mikołajem Trzaską, Tomaszem Gwincińskim, Buniem, poetą Marcinem Świetlickim, Raphaelem Roginskim, Markiem Chołoniewskim, Tomaszem Chołoniewskim, Dagną Sadkowską, Michałem Górczyńskim, Matthiasem Muelerrem, formacją Chlupot Mózgu. Nagrał 18 albumów, współpracował i komponował dla off'owych teatrów, gra na żywo do niemych filmów, współpracuje z artystami wizualnymi. Jest również producentem muzycznym. Grał w wielu krajach Europy i USA. Jako emiter wydał siedem płyt. Wspólnie z Krzysztofem Topolskim tworzy projekt emiter.arszyn. Eksperymentuje z brzmieniem, przetwarzaniem dźwięków towarzyszących naszemu życiu, szuka inspiracji w otaczającym świecie. Wierzy, że muzyka jest wszędzie. Jej komponowanie to nieskończony proces.
Płyty:
"#1"(2000),"#2:static"(2002),"#3"(2003),emiter/Krzysztof Topolski "16.03.2003" (2003),emiter/ Tomasz Gadomski "#4"(2004), emiter.arszyn.emiszyn(2005), emiter.arszyn „07.05.05”. Albumy otrzymały bardzo dobre recenzje w prasie muzycznej; w recenzjach podkreślano niecodzienny klimat muzyczny i eklektyzm. Prowadzi również oficynę wydawniczą sojuz emiter rec.

Ważniejsze wydarzenia i festiwale: Forma Nova (Dania, 2003), II Festiwal Muzyka z Mózgu (Bydgoszcz,2002), Art Acts '02 (Austria, 2002), Have a noise days (Gdańsk, 2004), IV Zjazd Muzyki Improwizowanej (Gdynia, 2004), Moo Festival(Francja, 2004), Les Nuits Europeennes (Francja, 2004), Next Wave Europe (Niemcy, 2004), Warsztaty Muzyki Improwizowanej - Stage D'Improvisation Musicale & Choreographique (Parthenay 2004) prowadzone przez Johna Butchera i Karima Sebbara, Artist in Residence (Strasbourg - Francja, 2004), 2 Unsound Festival (Kraków, 2004), Contre Cour Festival (Macon - Francja, 2004), Sopot Off Film Festival (Sopot, 2004), Warsztaty muzyczne Plain Music prowadzone przez Le Quan Ninha (Francja) i Frederica Blondy (Francja) - Warszawa, 02.2005, Festiwal Muzyki Elektronicznej Alt F4 – Warszawa 05.2005, Tourning Sounds 03 – Warszawa 09.2005, Warsztaty Robina Minarda – instalacje dźwiękowe Warszawa 09.2005,
03 Unsound Festival - Kraków, Festival Uwaga –Polen Kommen – Weimar Listopad 2005, Stimul Festival , Praga (Czechy)- 11.05.

Muzyka do spektakli:
-Teatr Dada Von Bzdulow - „Apartamenty“ 2000
-Leszek Bzdyl - Aurora Lubos - „Ufff “ premiera: Bałtycki Uniwersytet Tańca 2000
- muzyka do sztuki (muzycy: Mikołaj Trzaska/ Tomasz Gwinciński/Marcin Dymiter/ Olo Walicki) F. DÄąąrrenmatta „Anioł zstąpił do Babilonu“ dla Teatru Miejskiego im. W. Gombrowicza w Gdyni – premiera: 2000
- udział w nagraniu muzyki do spektaklu „Romeo i Julia“ –teatr im. Witolda Gomrowicza w Gdyni 2002
-konsultacje muzyczne i część muzyki do spektaklu Magdy Reiter „W błogosławionym nawiasie“ ( Dada von Bzdulow); premiera 2001r.
-Muzyka do spektaklu „Schron“ – premiera 2005 Słupsk:, uczestnicy: Ludomir Franczak/ Magdalena Franczak/ Amadeusz Gendig/Hubert Gendig/ Daniel Odija/ Rafał Pawłowski/ Ula Sawicka /Marcin Dymiter

Inne działania:
- udział w projekcie „ Audio Tourism“ przy współpracy z CSW Łaźnia w Gdańsku oraz Centrum Sztuki Współczesnej w Kaliningradzie : lipiec- listopad 2005, zakońoczny wydaniem płyty „Audio Tourism“
- muzyka grana na żywo do filmów: „Gabinet Doktora Caligari“, „Aelita“, „Metropolis“, „Faust‘“ , „Baraka“
- instalacja dżwiękowa : co pani/pan sądzi o swoim osiedlu?
- Plener osiedlowy – Słupsk grudzień 2005
- Audycja „Domowe Emisje“- emiter.arszyn - zrealizowana dla Radia Copernicus oraz Uniwersytetu Sztuki w Berlinie, premiera –wrzesien 2005

Wojciech Jachna-ur.1976,trębacz-amator,z wykształcenia historyk,działa i żyje w
Bydgoszczy.Nauki gry na trąbce pobierał prywatnie u muzyków o różnych
doświadczeniach muzycznych,takich jak:Janusz Zdunek,Piotr Wojtasik czy Marcin
Gawdzis.Swoją muzyczną przygodę rozpoczynał z reaggowym zespołem Dubska,oraz noisowa
Piata Strona Swiata,z ktora nagral plyte "Last".Od trzech lat wsółpracuje z
trójmiejską formacją Mordy,elektryczno-jazzowym zespołem z Bydgoszczy Sing Sing
Penelope.Z obydwoma zespolami nagrywa plyty dla warszawsko-wrocławskiej oficyny Tone
Industria.Oprócz tego nadal współpracuje z zespołem Dubska,Big Bandem Jozefa Eljasza
z Bydgoszczy,oraz cznkami Something Like Elvis w ramach nowego projektu
Contemporary Noise Quintet.
Tomasz Gadomski (percussion, electronic, sound effect)
Perkusjonalista grający rock, jazz, etno, muzykę współczesną i improwizowaną.
Poszukujący i otwarty na nowe dźwięki generowane z instrumentów akustycznych i elektronicznych oraz otaczającej nas rzeczywistości.
Realizacja nagrań terenowych w Etiopii i Maroku.
współpracuje z: Orkiestra ZU, The Band of Endless Noise, emiter

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.