aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Krzyżaków przeczytałam może jeden rozdział a potem się wzięłam za streszczenie.
Zemsta... Pierwszy akt.
Jak mnie babka pytała to akurat głównie z tego pierwszego
A potem się mnie pyta "Czytałaś?"
Taaak...
Czytałam, ale czy przeczytałam to już zupełnie inna sprawa
Romea i Julii nie przerabialiśmy. A szkoda, bo to jest fajne
Ten samobójca to:
1)Judasz, jakby nie patrzeć, bohater literacki,
2)Ajaks, syn Telamona w "Iliadzie" - nie mógł ścierpieć hańby,
3) Brutus (choć to bohater historyczny, a nie literacki, to warto zerknąć na odniesienie w "Trenach" Kochanowskiego, konkretnie w Trenie 11),
4)Ofelia w "Hamlecie", ostatni lub przedostatni akt jest temu częściowo poświęcony,
5)zakończenie "Romea i Julii", zabija się Romeo,
6) Dydona w "Eneidzie" po odjeździe Eneasza.
Nie wiem, ile z tych tekstów jest w szkolnym spisie lektur, bo się na tym nie znam, my o nich mówimy. To na pewno nie wszyscy samobójcy w literaturze dawnej (o innej niewiekie mam pojęcie), ale ten zestaw mi póki co przychodzi do głowy.
Podaję wykaz lektur, które ja omawiam z uczniami- uczę klasy, które przejęłam po innej polonistce, skąd różne lektury w klasach III.
Wykaz oczywiście nie uwzględnia fragmentów utworów (lub całości), które należy opracować, a które znajdują się w podręczniku: Rozwinąć skrzydła (Teresa Michałkiewicz). Wydawnictwo Nowa Era.
LEKTURY KLASY I
1. Henryk Sienkiewicz: Krzyżacy
2. Aleksander Fredro: Zemsta
3. Aleksander Kamiński: Kamienie na szaniec
4. Henryk Sienkiewicz: Latarnik
5. Małgorzata Musierowicz: Kwiat kalafiora
LEKTURY KLASY II
1. Bolesław Prus: Kamizelka
2. Adam Mickiewicz: Dziady cz. II
3. Karol Dickens: Opowieść wigilijna
4. Stefan Żeromski: Syzyfowe prace
5. William Szekspir : Romeo i Julia
LEKTURY KLASY III
1. Ernest Hemingway: Stary człowiek i morze
2. Bolesław Prus: Kamizelka
3. Antoni Czechow: Śmierć urzędnika
4. Sofokles: Antygona
5. Aleksander Fredro: Zemsta
LEKTURY KLASY III
1. Antoine de Saint- Exupery: Mały Książę
2. Ernest Hemingway: Stary człowiek i morze
3. Sofokles: Antygona
4. Antoni Czechow: Śmierć urzędnika
5. W. Szekspir: Romeo i Julia
A tu znajdziesz rozporządzenie:
http://bip.men.gov.pl/akt...ie_20080829.pdf
Tak jak w temacie. Potrzebuję pilnie (bo to na jutro) streszczenia ''Romeo i Julia''. Tylko jest jedna sprawa. Musi to być streszczenie w punktach, coś w rodzaju planu wydarzeń ale bardziej szczegółowe. Ma wyglądać mniej więcej tak :
Akt 1
1.
2.
3.
itd.
Akt 2
1.
2.
3.
itd.
Za pomoc oczywiście nagoda Nie ważne czy z neta czy sami wymyślicie. Dla mnie to obojętne. Ważne tylko, żeby coś takiego jak napisałam było. Za pomoc z góry dziękuję
W ogóle zainteresowałam się tym panem wtedy, kiedy przeczytałam drugi tom z tej mojej ukoffanej serii "Aniołki" - "Fałszywy trop". Nie będę wchodzić w szczegóły, w każdym razie było tam coś o tym zdaniu, że "róża pachniałaby tak samo, gdybyśmy nazywali ją śledziem" czy jakoś tak I że to jest z "Romea i Julii" Dlatego jak tylko poszłam do biblioteki, to poprosiłam o tę książkę Rzeczywiście było Bardzo, ale to bardzo mi się toto spodobało (pierwszy raz czytałam dramat ) Później na jakiś czas zapomniałam, że taki pan jak Szekspir istnieje... aż do ostatniego pójścia do biblioteki Wtedy na półce zobaczyłam "Makbeta" Otworzyłam na pierwszej scenie aktu pierwszego... Skąd ja znałam to "Rychłoż się zejdziem znów?" ??? Stwierdziłam, że na pewno mi się spodoba Ale, niestety, zanudziłam się Najciekawsze były tylko te kawałki z czarownicami Do końca nie wiedziałabym, kto, co, gdzie, jak i dlaczego, gdyby nie pięćdziesięciostronowy wstęp, w którym zostało wyjaśnione, że ktośtam najpierw jest dobry, a potem zły Może jakbym zobaczyła tę sztukę w teatrze, to bym się bardziej połapała? W każdym razie mam zamiar przeczytać jeszcze "Hamleta"... I może jakąś biografię tego pana...
A czy Wy znacie jego dzieła? Podobały Wam się?
Teraz już mogę się wypowiedzieć, bo juz obejrzałam "Romea i Julię"
A więc moja ukochana scena to pierwsza rozmowa Romea z Laurentym (kiedy Romeo jest Krzysio, a Laurentym - pan Grzechnik) :
- Laurenty?
- PIP-PIP! PIP-PIP!
- Laurenty!
- Jezu, nie wrzeszcz, jest środek nocy!
- Nieważne!
- Masz kłopoty...?
- Kłopoty?! Jak to są kłopoty, to mam nadzieję, że nigdy się nie skończą!
- Wziąłęś coś?
- Można tak powiedzieć...
- Mówiłem ci, żebyś się trzymał od tego gówna z daleka? A co? ...Najsłodszy narkotyk... EKSTAZAAA...
- Nie... Kobieta...
- Och! ... To jeszcze gorzej! Chcesz?
- I taki mam mętlik w głowie...
- Heh, widzę. Wcześniej zrobiłeś się blady, oko miałeś mętne... I w ogóle wyglądałeś jak ofiara [?] samogwałtu. Po tym wrażenie odnoszę, że stało się coś WYJĄTKOWEGO... Rosalina pomachała ci ze sceny?
- Rosalina?! Niee, to przeszłość...
- Przeszłość? Wczoraj świata przed nią nie widziałeś...!
- A dziś...wreszcie zobaczyłem...
- Aaach... Rozumiem... To jak ma ten świat na imię?
- Julia. I chcemy się pobrać.
- Dla mnie bomba, stary!
- Czyli zgadzasz się?!
- Na co?
- Udzielić nam ślubu.
- Zwariowałeś?!
- Przecież byłeś księdzem...
- Chłopaku, nie świruj... Nikt mnie nie bierze na poważnie, taki slub nic by nie znaczył...
- Tu nie chodzi o jakiś głupi papierek!
- To o co?
- O miłość...
- O miłość? No proszę... Tak po prostu, tu chodzi o miłość...! Nieważne, że nie będzie aktu ślubu, nieważne, że nie będzie świadków, nieważne że nie będzie gości i podpisów, bo tu chodzi o miłość...?
- Nooo!
- (...) Miłość, pff... PIP-PIP!
- To jak?
- Ale nie przed południem! Muszę najpierw posprzątać kościół!
Moja kolejna ulubiona scena to ta, kiedy Krzysio śpiewa "Twych oczu blask"... W tych strugach deszczu... Ach... Marzenia
I ostatnia z tych ukochanych z "R&J" scen to "Sen". Na tym się poryczałam - brak mi słów, cudo...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl