aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Ja w tym roku też trochę skromnie. Dokładnej kolejności nie pamiętam, ale zaliczyłam Pradziada (wejście żółtym szlakiem od Karlovej Studenki), Góry Stołowe (Białe Skały, Szczeliniec), Bęskid Śląski (Kubalonka, Stożek),Karkonosze w zimie (Sowia Przełęcz, Czarna Kopa, Przełęcz pod Śnieżką, Strzecha Akademicka, Karpacz) i Słowacja: wejście Smutną Doliną na Rohacze, potem Wołowiec, Rakoń, innym razem Juranowa Dolina, Latana Dolina,Grześ, Lućna,Przełęcz pod Osobitą
Tatry Zachodnie - Rohacka Dolina- Adamcul"a :
Wiata usytuowana przy skrzyżowaniu szlaków na Rohacki Wodospad,Na trasie od Tatliakovej Chaty do skrzyżowania jest 5 wiat,wody w pobliżu do oporu.
Z cyklu "Ulubione wiersze Eli" - autor Mariusz Zaruski
Gdy przyjdzie pora...
A kiedy przyjdzie na mnie pora,
Ażebym, smutnych dróg wędrowiec,
Opuścił ziemski ten manowiec
I padnie moich dni zapora,
Chciałbym swój w Tatrach mieć grobowiec;
Odwieczna z szarych want komora,
Ta sama jutro, co i wczora.
Gdzieś w dali zbyrka kierdel owiec,
Łomocą w żlebach spadłe głazy,
Od ścian odbite tysiąc razy
Napełnią echem świat bajeczny,
I patrzą dumnie i surowo
Turnie schylone nad mą głową...
Tam bym spał cichy i bezpieczny.
Od trosk i smutków tego świata
Bezpieczny spałbym wśród kamieni.
Za zgasłym kręgiem krąg promieni
Zapada w otchłań, płyną lata,
Złotem się mieni turni szata...
A gdy po skwarach, w czas jesieni
Na wichrach trawa się sczeiwieni
I rozgwar ludzki z gór ulata,
Graniami szedłbym tak jak drzewiej -
Od Kieżmarskiego po Rohacze -
W doliny patrzeć, staczać boje
W halnego wichru dzikim wiewie,
Słuchać, jak woda w ścianach płacze
...O serce, serce! Tatry moje!
PS: Mam nadzieję, że w Chacie pod Rysami spróbowałeś "Zlatej Smrti":)
tego dnia padło na mnie że byłem kierowcą więc nie piłem nic co ma mniej niż 90% wody
Rohacze czekają na swój czas, akurat zakupiłem mapę Tatr Zachodnich 1:25tyś i już conieco pooglądałem, jest gdzie pobrykać jednakże jakoś bardziej mnie ciągną Tatry Wysokie, ostre przełęcze, ostre szczyty. W najbliższych planach tatrzańskich mam na 100% Małą Wysoką, wejście od doliny Kvetnica, przez Polski Grzebień, potem powrót przez Rohatke i Dolinę Staroleśną. teraz po wejściu na Rohatkę (Sedlo Prielom) od strony Zbójnickiej Chaty, doznałem opadu szczeny, który trwał dobre kilkadziesiąt sekund, takie były widoki, a to że był śnieg tylko dodało wszystkiemu uroku.
Jurek masz jakies konkretne szlaki na mysli, bo jesli chodzi o organizacje jakis tras to chetnie bym sie przylaczyl, podzelil swoimi pomyslami.
Na październikowy wypad w Tatry jeszcze nie zaplanowałem tras. Mam wprawdzie jedno miejsce, które chciałbym odwiedzić. Jest to Żiarska dolina (Zapadne Tatry na Słowacji) a nad nią piekne szczyty Rohaczy, Banikova, Baranca. Schronisko w tej dolinie jest jedynym w Tatrach, które jeszcze nie odwiedziłem - jak to się mogło stać ?
Ale tak jak juz napisałem, planów tras jeszcze nie ma, wiec może być i inne miejsce.
Tatry to góry kieszonkowe - najmniejsze wysokie góry świata; mają długość zaledwie 56 km i szerokość 26 km. Położony po słowackiej stronie granicy Gerlach, najwyższy szczyt Tatr, jest zarazem najwyższym wzniesieniem pomiędzy Alpami i Kaukazem. Lodowce, które działały przed tysiącami lat, wyrzeźbiły doliny i dna stawów.
Tatry dzielą się na Tatry Bielskie, Tatry Wysokie i Tatry Zachodnie; te ostanie składają się z sześciu subczęści: Osobita, Siwy Wierch, Rohacze, Liptowskie Hale, Czerwone Wierchy i Liptowskie Kopy. Podstawą tych podziałów są różnice geologiczne i krajobrazowe poszczególnych obszarów.
Hej!
Pomimo kiepskiej pogody i malo satysfakcjonujacego sniegu chce sie pojezdzic na tych kochanych nartkach. niestety moi najblizsi nie podzielaja tego entuzjazmu i uslyszalam ze ponizej 60-70 cm nie ruszaja tylka z domu...moze jest ktos chetny z krakowa, kto chetnie by posmigal na nartkach? od lutego sluze samochodem, narazie skoncentrowalam sie na ofertach 1 dniowych wyjazdow z biur podrozy-do bialki czy na slowacje-dolina rohacka np. zainteresowanych prosze o kontakt. wyjazdy sa w weekendy ,a w okresie ferii codziennie.
pozdrawiam
Hej!
Pomimo kiepskiej pogody i malo satysfakcjonujacego sniegu chce sie pojezdzic na tych kochanych nartkach. niestety moi najblizsi nie podzielaja tego entuzjazmu i uslyszalam ze ponizej 60-70 cm nie ruszaja tylka z domu...moze jest ktos chetny z krakowa, kto chetnie by posmigal na nartkach? od lutego sluze samochodem, narazie skoncentrowalam sie na ofertach 1 dniowych wyjazdow z biur podrozy-do bialki czy na slowacje-dolina rohacka np. zainteresowanych prosze o kontakt. wyjazdy sa w weekendy ,a w okresie ferii codziennie.
pozdrawiam
Jedziemy jutro do Kronplatz, może zabierzesz się z nami mam jeszcze jedno miejsce w samochodzie. Będę w Krakowie koło 21 :D
Ja Ci mogę polecić Słowackie Tatry Zachodnie - wiem nie w Polsce ale bliżej niż w wiele miejsc w Polsce. Bardzo fajny zjazd pozatrasowy i klasyczny to zjazd z Salatyna. Jedzie sie na tzw Rohacze czyli na wyciąg w Dolinie Spalonej - 12 km w górę doliny od Zuberca. Jak już sie wyjedzie na samą gorę krzesłem to dalej trzeba podejść - no trzeba sie natuptac bo około 40 minut dnem doliny i drugie tyle do góry na szczyt (w zasadzie pod szczyt bo na gran głowną Tatr wychodzi się pod szczytem). A potem zjazd w drodze powrotnej - jest naprawdę bardzo stromo i bardzo szeroko. Niby nie wolno ale sporo ludzi tak robi i nikt się nie czepia. Lawinówka musi sprzyjać. Jak inne zjazdy w tym rejonie fajne to coś mogę rzucić - tyle,że tylko tu da sie pokonac spora czesc podejścia wyciagiem.
prawdopodobnie 8.12 pojade do doliny rohackiej
bialka tatrz.delikatnie plynie, na slowacji lepiej , w strbskiem plesie warunki bardzo dobre 50 cm. w tej dolinie rohackiej dzis troche gorzej-ale mozna pojezdzic. do tego strbskiego musze znalesc polaczenie jakies-ktos tu na forum poruszal ten watek , ze jest jakis dojazd z krakowa.
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Hej :)
Wczoraj wieczorem wróciłam z Tatr, było jak zwykle fantastycznie :) Jedynie przez burzę i tego, że 2.5 dnia padało ( a w całej Polsce chyba ładnie było:/) zrezygnowałam z przełęczy pod Chłopkiem ( jednak za ślisko na taką wycieczkę ) i czego najbardziej żałuję z części Orlej. Za to bardzo polecam Rohacze, byłam pierwszy raz i bardzo mi się podobały. Dobra alternatywa jeśli komuś już znudziły się pagórki za Wołowcem po polskiej stronie :) Rohacka Dolina przez którą wracaliśmy do schroniska na polanie chochołowskiej również bardzo ładna :) Z Kościelca nigdy tak szybko nie zeszłam jak w tym roku. ( grzmiało jak diabli :P ), No i dobrze, bo w chwili jak postawiliśmy nogę na Karbie burza z gradem się zaczęła :) Przez burzę odpuściłam powrót do Doliny 5 Stawów przez Zawrat i szliśmy przez Krzyżne. Niestety cały dzień w deszczu i chmurach, absolutnie żadnych widoków, ślisko, trzeba było trochę uważać, trochę szkoda, bo normalnie to bardzo malownicza trasa :) Orla Perć zachwyciła jak zawsze, choć nie udało mi się przejść całej. Pierwszy raz za to schodziłam zejściem z Orlej żółtym szlakiem na stronę D5S ( Z Koziej Przełęczy) i nawet nie wiedziałam, że dość emocjonujący jest :P Moim zdaniem to chyba najtrudniejsze zejście na stronę Piątki. ( oczywiście tylko w górnym odcinku ). Najgorzej wspominam jak zwykle drogę na Morskie Oko, ale że chciałam dostać się do Piątki przez Świstówkę to poszłam. Masakra jakaś, ludzi mnóstwo, kąpią się w stawie i ogólnie dla mnie czarna rozpacz :P Zaskoczyło mnie to, że na innych szlakach wcale nie było tak dużo ludzi jak mi się wcześniej wydawało i o co się martwiłam.
Jak tylko się ogarnę obiecuję, że wkleję zdjęcia :)
P.S Widziałam pierwszy raz świstaki , a zawsze bardzo chciałam :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl