aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Tomasz bla Fortuna wrote:
Myślę, że nie tylko ja jestem ciekawy... możesz napisać jak wyprowadzić
np. tranformacje Lorentza bez używania pojęcia "prędkość światła" (lub
bez zakładania czegokolwiek o nim)?
Z geometrii czasoprzestrzeni. Rysujesz sobie dwa układy kartezjańskie na
płaszczyźnie, wyprowadzasz transformację geometryczną między nimi,
zmieniasz jedną współrzędną na czas (czyli z x,y powstaje Ci x,t), a
wzór po kilku zabiegach zamienia się w transformację Lorentza :)
Wychodzi wtedy potrzeba istnienia pewnej stałej C - bardzo małej o
jednostce odpowiadającej 1/V^2, gdzie V będzie pewną nieprzekraczalną
prędkością graniczną. Potem doświadczalnie wychodzi, że właśnie prędkość
światła jest przy naszych dzisiejszych możliwościach wystarczająco
bliska tej prędkości granicznej. Zrobił to Fizeau. Jednak w praktyce nie
ma w tym rozumowaniu ścisłej gwarancji, że to prędkość światła jest
graniczna (dziś nie umiemy temu zaprzeczyć - co więcej foton bez masy
własnej wskazuje właśnie na nią).
Co do źródła... mogę polecić książkę prof. Szymachy "Szczególna Teoria
Względności". W necie istnieje skrypt do wykładu zgodny z nią (trochę
rozwinięty, bo 20 lat późniejszy), ale napisany dość nienaukowym luźnym
językiem, bo wykład jest przeznaczony dla studentów I roku i ma nakłonić
do dialogu i zrozumienia, a nie zakuwania regułek :)
http://www.fuw.edu.pl/~badelek/dydaktyka/2007/t_wzgl/t_wzgl.html
To czego szukasz jest w Wykładzie II od strony 8. Wcześniej jest pewna
abstrakcyjna konstrukcja, która pokazuje, że można do Lorentza dojść
naprawdę "z niczego" :)
pozdrawiam,
Kosu
jak Robert słusznie zauważył: " i tak nie wiemy tak naprawdę, jak się taki
dwuwarstwowy materiał zachowa. Mój teoretyczny model może zupełnie nie
odpowiadać faktycznemu." I tak rzeczywiście jest. Strefa lączenia blach po
platerowaniu wybuchowym wygląda jak pofalowana / zmarszczona powierzchnia
wody. Taki "grzebyczek". To efekt rozchodzenia się fali. W tym miejscu
materiał zachowuje się tak jakby był usztywniony. Stąd domyślam się, że
rozwinięcie blachy platerowanej należałoby obliczać z uwzględnieniem
przesunięcia osi obojętnej w kierunku plateru. Tak więc teoretycznie
rozwinięcie cargi platerowanej powinno być krótsze niż rozwinięcie tej samej
cargi wykonanej z materiału jednorodnego. Jak narazie, po wykonaniu 2
zbiorników, wszystko wskazuje na to, że tak właśnie jest. Skrócenie wynosiło
ok. 1cm. Ale nie dam sobie głowy uciąć, że to skrócenie to wynik owego
"usztywnienia" blachy w strefie zgrzeiny a nie wynik wielokrotnego
walcowania i kalibrowania cargi. Niestety nie wykonaliśmy odpowiednich
pomiarów. To skrócenie 1cm odpowiadało cardze o grubości 14+4mm przy
średnicy wewn 1500mm. Teraz mam do wykonania cargę 22+4mm przy średnicy wewn
950mm. Skrócenie, jeśli wogóle wystąpi, z pewnością będzie inne. Ale jakie?
Stąd właśnie moje pytanie, czy ktoś zna jakiś sposób / wzór na obliczenie
takich carg. Ja już robię sobie notatki z pomiarów i w końcu dojdę do tego,
jak w prosty sposób owe rozwinięcie cargi obliczyć w zależności od jej
grubości i średnicy wewn. Niestety tego typu zbiorniki nie są zbyt często
wykonywane więc trochę to czasu zajmie. I jeszcze małe wyjaśnienie: naddatek
60mm podałem przykładowo. Równie dobrze może to być 50mm lub 100mm. Chodzi o
to, że :
1. łatwiej jest upalić 4cm naddatku niż 0.5cm wynikający ze skrócenia.
2. Skoro nie znam rzeczywistego rozwinięcia, to naddatek jest koniecznością.
DLA JORLANDA -KABA
W tych zapisach podane jest tylko tyle, ze bedzie zniszczona przed koncem swiata.
Duzo zapisow mozna bardzo latwo zrozumiec, ale nalezy pamietac:
W tamtym "jezyku" nie bylo slow takich jak bomba,tamtejsza wiedza "naukowa nie
odpowiadala dzisiejszej-np. ze ziemia jest okragla-a w Kuranie juz jest
zaznaczone, ze obraca sie, jest tez napisane , ze wszystko na swiecie stworzone
jest (wywodzi sie ) z wody-co dopiero niedawno naukowcy musieli przyznac.Takze
smierc jest tylko usunieciem wiezienia z czlowieka.
Taka smieszna sprzecznosc np. ze Bog stworzyl czlowieka na swoj wzor- nie oznacza-
ze ON ma nogi i rece.I pozostaje pytanie-Czym jest czlowiek.
Kiedy poznamy SIEBIE - zrozumiemy tez slowa przeslane dla nas w Ksiegach
Religijnych.
Problem jest w tym, ze ludzie nie sa jeszcze ciagle dostatecznie wyksztalceni,
zeby to doszlo do ich swiadomosci
We wczorajszym liscie opisalam to:
Dusza ludzka to jest hologramiczny zapis czlowieka.Jest umieszczony pod sercem
czlowieka i jest niezniszczalny, nawet w czasie smierci.Jest , mozna powiedziec
fala, na ktorej tworzy sie caly zapis zycia czlowieka.Podlega on rowniez
przyciaganiu ziemskiemu.
W koncu swiata, gdy slonce pochlonie ziemie, cialo falowe (dusza) ktora jest
spolaryzowana dodatnio (przez duzo modlitw lub oczyszczenie, eventualnie mocne
oddanie sie Allahowi-silna wiara)i jest "rozwinieta" oderwie sie latwo od ziemi,
gdyz ta bedzie spalona przez slonce i nie bedzie juz przyciagania ziemskiego.
Dusze o mniejszej polaryzacji dodatniej(i mniej rozwiniete) beda odlaczac sie
wolniej lub za pomoca
innych dusz lepiej spolaryzowanych.Dusze niemuzulmanskie-czyli wogole nie
spolaryzowane beda pochloniete w czarna dziore (Black Hole) do czesci bardzo
goracych nieba-nazwanych przez nas "pieklem".
Najbardziej dodatnie spolaryzowanym miejscem na swiecie jest MEKKA-dlatego
trzeba ja odwiedzic chociarz raz w zyciu, zeby oczyscic dusze z ujemnych
polaryzacji.Polaryzacjia dodatnia tworzona przez codzienne 5-cio krotne
modlitwy i rozance usuwajac ujemna polaryzacje pomaga duszy w jej "rozwoju".
Czlowiek jest czyms wiecej niz to cialo, ktore widzimy!
Pozdrawiam.
Aynur
> BMW uwazane jest za firme produkujaca sportowe limuzyny. A BMW 5 jest tego
> najlepszym przykladem.
ale nie z tym silnikiem (530i tez nie zreszta)
czy BMW 520i tez jest przykladem "sportowej limuzyny"?
i co predystynuje samochod do bycia sportowa limuzyna? wedlug mnie osiagi i
uklad jezdny (ten ostatni maja wszystkie piatki) - w zwiazku z tym jak na razie
jedynie 545i i nowe M5 to sportowe limuzyny
I to jest wlasnie w tym wszystkim smieszne ze dopiero gd
> y
> BMW zaczelo montowac "wydajne" diesle zostaly one przez to nobilitowane.
> Zobaczysz juz niedlugo zaczna odbywac sie wyscigi aut z dieslami, cos na wzor
> chocby DTM
dobra ale tam nie bedzie ciezkich "piatek" w dieslu
poza tym ludzie scigaja sie wszystkim nawet maluchami i trabantami co nie
znaczy ze to cos zmienia jesli chodzi o opinie o maluchach
> Kiedys chcialem ci wytlumaczyc ze mozna na zycie (motoryzacyjne) patrzec i pod
> innym kontem. Dlatego np tak wnerwiaja mnie faceci dyskwalifikujacy diesle
juz
> w
> przedbiegach.
jak dla mnie to smieszny jestes probuja blachy temat (samochody) wprowadzic na
poziom rozwazan o zyciu itd. - juz pare razy "grales na wysokich nutach" w
roznych wypowiedziach ale bardziej sie tym osmieszasz
>A co powiesz o ludziach mogacych miec w zasadzie kazdy samochod a
> wybierajacych "tylko" Jaguara Cabrio?
rozumiem ze chodzi o XK - super samochod
poza tym to ze ktos ma mase pieniedzy nie znaczy ze kupi swietny samochod bo
moze sie na tym nie znac albo takiego nie potrzebowac
ludzie zamozni nie sa tutaj dobrym przykladem (benny hill jezdzil autobusem)
lepiej spojrzec na to czym jezdza po cywilnemu np. kierowcy formuly 1 a wiec
ludzie z pieniedzmi i do teo z duzymi wymaganiami dotyczacymi samochodu oraz
ogromna wiedza
piec zylindrow stalo sie jakby znakiem firmowym Volvo i auta te sa pod ty
> m
> kontem projektowane
mozesz to rozwinac? nie wiedzialem ze konstrukcja samochodu volvo jest w jakis
szczegolny sposob przygotowana do silnika R5 (sadze ze nie jest:)
> Nikt nie probuje niczego udowadniac. Patrz pietro wyzej.
Stanley probuje
stad watki o "sensie V6, R6, V8 V12" oraz o wyprzedzeniu R6 (w dieslu)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl