|
|
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
właśnie w ubiegły piatek miałąm 2 etap poszerzania- zabieg nazywa sie kalibracja cewki moczowej.
wykonywany był w znieczuleniu ogólnym, ale takim bez intubacji(tej rurki do krtani)-czego ja się bałam najbardziej. poporstu założyli maseczke na buźkę córci i puścili jej gaz-podtlenek azotu. dosłownie po 5 sekundach juz spała.
do tego, o ile się dopytałąm, daja doodbytniczo przez cewnik środek przeciwbólowy, i poszerzaja cewke tzw rozszerzadłem Hegara.
u nas były 2 takie zabiegi, włąśnei ze wzgledu na to, by odbyło sie bezkrwawo.... rozszerza ile moga, a potem - jeśli jest jeszcze wasko-trzeba powtórzyć. zabiegi są b. krótkie, ok 7-10 min... chyba,ze jest cystoskopia, to kilka min. dłuzej. (cystoskopia to wprowadzenia do pęcherza kamery i ogladanie dokłądnie, co i jak- cos takiego jak gastroskopia, tylko od dołu:))
u nas był nieco inny problem-wasnie refluxy i mi nikt nie kazał obserwowac ilosci moczu... w tej kwestii nie pomogę...
dodam tylko, ze mam juz umówiona wizytę na badanie przepywu moczu-pewnie cos w tym stylu, ale toi doepiro w paxdzierniku, wiec jeszcze nic nie moge powiedziec..
gdbyby jeszcze jakieś pytanka-chetynie odpowiem. acha, wszytko mieliśmy robione w CZD , tak jak iwwoj, która też kiedyś udzieliła mi wiele wyjaśnień. za co jeszcze raz dziekuje:)
ewa i ola 23.06.2002
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl
|
|
|