aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
zdjęcie klasowe, brelok, naklejka, coś takie małe plastikowe, papierek po gumie, szklanka, , stara myszke, dobra myszke, klawiature, monitor, jakis sznureczek, perfumy, popsuta smycz na mp4, mp4, słuchawki, strepsils, 2 grosze, modem, lampka, rozsypana sol, skarbonke w ksztalcie swini z napisem na zbozny cel, kubek chelsea fc, walentynke z tamtego roku, sluchawki duze nie douszne, puste opakowanie po batonie, talerzyk, papierek po princessie. I jeszcze moge duzo wymieniac
Bardzo mi sie spodobala twoja odpowiedz:)))))
Ale poruszona problemem czlowieka, moge zaproponowac rozwiazanie ale w
jezyku dla nas obcym niestety i bez 'psikusow z dopisywaniem'
5in_b4d <sin_@nospam.o2.plnapisał(a):
Marek K. wrote:
| Potrzebuje jakiś darmowy PROGRAM na system Windows XP,'98,2000,NT (
| najlepiej po Polsku ) do przechytywania czyjejś klawiatury. Prosze o
nazwy
....keyloger - koledzy juz pisali, uzyj mocy (www.google.pl)
| Chodzi mi o to bym mógł komuś zrobić psikusa i gdzy on np. pisze
| coś w wordzie by ,ożna było mu coś zmazać lub dopisać itp.
....zaden keyloger tego nie potrafi, a poza tym
dla Ciebie latwiej i szybciej bedzie wejsc do niego do pokoju,
wyrwac klawiature i dopisac cos w word`zie ;-)
mozesz tez przy okazji zmienic tapete,
sformatowac partycje albo rozsypac sol w kuchni,
jesli bedzie na tyle sprytny, ze zauwazy Twoja obecnosc
to po prostu udawaj, ze Cie tam nie ma...
Pozdrawiam:
5in_b4d
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/
dopadła nas inwazja mrówek! Od strony balkonu takie zwykłe, czarne. W
kuchni mniejsze czerwone (faraonki?). Jak ich się pozbyć w sposób w miarę
humanitarny? Raczej wolałbym ich nie tępić ale odstraszyć. Możecie coś
poradzić?
Rozsypać sól na ich ścieżce. Zwykłą kuchenną drobnozmieloną sól.
Zadziwiająco skuteczna.
MN
Witam
U mnie w Chorzowie od kilku dni zaobserwowalem dziwne zjawisko. Mianowicie
im wiecej drog jest czarnych tym wiecej widuje plugow ktore po tych
drogach
jezdza. Dzis rano widzialem 4 (cztery) takie maszyny w ciagu 15 min jazdy.
W
czasie kilku dni opadow na tej samej drodze plug widzialem 2 razy. ciekawy
jestem czy w innych regionach jest podobnie
a może to są pługo piaskarki ?
dzisiaj w wawie nie wyjechaŁy i było ślisko
może wyjechały po to, aby sól rozsypać ?
Moim zdaniem są conajmniej dwie przyczyny:
1.Sprytny sposób na dyscyplinowanie służących.
Bały się one zbić kosztowne lustro, lub rozsypać kosztowną w dawnych
czasach sól.
2. Tworzenie sztucznych rytmów , które sterowały mobilizacją sił.
Wiara w dobry dzień pozwalała na sprężenie się przy realizacji celu.
Wiara w zły dzień pozwalała odpocząć i nie podejmować ryzykownych prac.
O tym jak silnie działa autosugestia każdy wie.
WM
zdzisiek66 napisał:
> która rozsypała proszek do prania.
> Jak myślicie, lepiej próbować sprzedać gazecie czy szantażować ją samą?
*****************************
Muszę przejrzeć swoje rodzinne fotki, bo chyba na jednej jest rozsypana sól.
Na forum katolickim piszą, że najlepsza to woda święcona i
egzorcyzmowana, pozwala wyjść zwycięsko w walce przeciwko sugestiom,
cierpieniom fizycznym i psychicznym, można ją pić, skrapiać ciało w
miejscach bolesnych. Egzorcyzmowana sól też oddziałuje na dane
miejsce poprzez rozsypanie jej w pomieszczenach uważanych za skażone
działaniem sił diabelskich. Sól można dodać do potraw, gdy zachodzi
podejrzenie zaczarowania. Poświęcone kadzidło wykorzystuje się w
specyficznych warunkach, gdy złe duchy obezwładniają zniewoloną
osobe pozbawiając ją kontaktu z otoczeniem. Dym poświęconego
kadzidła drażni złe duchy, co przyczynia się do ujawnienia ich
obecności. Pomaga on kapłanowi w rozeznaniu złych duchów.
O wszystkie te sakramentalia prosić kapłanów.
Dym, sól i woda jeszcze nikomu nie zaszkodziły myśle,że skorzystam z
usług kapłana
Prosze,to Turnau
A zakladac specjalnie nowy watek chyba nie warto, i gratuluje dyplomu.
"Przeprowadzka ?
planowana czy znienacka,
przeprowadzka
zapaskudzi się posadzka.
Przeprowadzka.
Trzeszczy szafa, pęka tacka.
Oj, z gratami się nie cacka
przeprowadzka.
Módl się do świętego Jacka.
Czemu Jacka ?
Bo on pomaga w przeprowadzkach.
Ta posadzka !
Żegnaj nam, ulico Bracka !
Witaj ? Nowostarogradzka !
Nie dojadłeś tego placka.
Rozsypana sól karlsbadzka.
Tu bywała Zosia Czacka.
Stamtąd bliżej nam...
- Gdzie? - Do Wacka !
Przeprowadzka.
Ktoś na oknie coś napackał.
Przeprowadzka.
Uśmiech losu, czy zasadzka ?
Przeprowadzka.
Potłuczona samotracka.
Mina coraz mniej junacka.
Módl się do świętego Jacka.
Planowana czy znienacka,
Oj, z gratami się nie cacka.
Trzeszczy szafa, pęka tacka.
Uśmiech losu czy zasadzka ?
Przeprowadzka -
zapaskudzi się posadzka.
Przeprowadzka.
Ktos na oknie cos napackal.
Przeprowadzka.
Żegnaj nam, ulico Bracka !
Witaj ? Nowostarogradzka !
I módl się do swiętego Jacka.
Przeprowadzka..."
(tekst; Grzegorz Turnau)
Mam podobny problem. Nie wiem co prawda, czy moje mrówki są lesne czy miejskie,
ale wydeptują sobie z ogródka do kuchni dwupasmową autostradę. Probowałam
srodków ekologicznych ("Mrówka Out") - smiały się z tego. Środki domowe
(rozsypana sól) - jw. Doraźnie pomagały trucizny w sprayu typu Catch, ale to
żadne rozwiązanie. Na dobre (prawie radykalnie) pomogło postawienie płytki
(koniecznie PŁYTKI) GLOBOL (cena koło mnie ok. 13 zł za 1 szt)- starcza na
kilka miesięcy.
Moze zlikwidowanie mszyc w ogrodku coś by dało (mrowki "pasą" mszyce)? Czy
Twoje mrówki też żyją nie w mrowiskach, a w ziemi? To tak z czystej
ciekawości...
1 seler, 15 dag szynki lub kiełbasy, 15 dag makaronu penne, 1/2 szkl przecieru
pomidorowego, 1 szklanka jogurtu, sól, ostra papryka w proszku, 2 jajka, bułki
tarta, 1 łyżka masła, 1/2 szklanki tartego parmezanu lub ementalera, tłuszcz i
bułka tarta do wysmarowania naczynia do zapiekanki.
Selera obrać, opłukać, i zetrzeć na tarce (duże oczka). Kiełbasę lub szynkę
pokroić w cienkie paski, wymieszać z selerem. Makaron ugotować, odcedzić. Na
dnie wysmarowanego tłuszczem i obsypanego bułką tartą naczynia do zapiekania
ułożyć makaron, równomiernie rozsypać seler z wędliną. Przecier pomidorowy,
jogurt, sól, paprykę i jaja dobrze rozmieszać i wylać na zapiekankę, wierzch
posypać tartą bułką, małymi kawałkami masła i tartym serem. Piec ok. 40 min w 200'C.
No właśnie! Wzięłam wieczorem trzy bułeczki razowe takie zwykłe ale z super
posypką siemieniosłonecznikową przekroiłam na pół a potem delikatnie na każdą z
pachnacych połóweczek - wtedy bylo ich już prawie sześć - położyłam grubą
warstwę majonezu Winiary, wiem że to może mało globalistycznie ale kocham
winiary, inne ich przeciery i zupy proszkowane też zresztą. No a potem cebulę
delikatnie wyluskałam nie żadną tam czerwona, różowa albo inną zagaraniczna
tylko naszą białą polną taką co to mocno w okach łzawe czynniki pobudza i
pokroiłam ją na średniogrube (no wiesz, takie jak to spod noża wychodzi - raz
cieńsze, innym razem...no wiesz, jak podleci pod ostrze) plasterki po czym w
skupieniu wielkim obłożyłam wszystkie połóweczki bułeczek mych i na to przecier
pomidorowy. Miała być salsa ostra, ale z marketu wyszła akuratnie to przecier
jako czynnik kolorystycznie choć nie konsystencjonalnie podobny musiał
wystarczyć. No a potem to juz tylko sól (dużo!) z wyczuciem solniczki rozsypana
i...pycha! A profesor Tutka co jadł pysznego?
sztuczki kuchenne ;) babuni - dobre rady
Kawę mieloną przechowuję w puszce w lodówce - nie wietrzeje.
Do gotowania brokuła dodaję płaską łyżeczkę cukru - nabiera pięknego
szmaragdowego koloru, taka ilość cukru nie daje smaku.
W zamrażalniku mam kilka bułek, w razie deficytu pieczywa po rozmrożeniu są
pyszne i świeże.
Stare bułki skrapiam wodą i odgrzewam w piekarniku - smakują jak cieplutkie
prosto z piekarni.
Przypalone żelazko czyszczę tak: rozgrzewając na maxa prasuję sól rozsypaną
na gazecie - trzeba wyłączyć nawilżanie.
Zapach w lodówce można zlikwidować wysypując na podstawek sodę oczyszczoną
lub proszek do pieczenia i wstawiając do lodówki.
Staniki i firanki bardzo ładnie nabierają bieli moczone w wodzie z sodą
oczyszczoną lub proszkiem do pieczenia. Nie wolno do nich używać chloru bo
zrobią się żółte.
Proszę o więcej....
Do Waszych dodam, ze jezeli ktos sie chlapie przy zmywaniu (a dlugo tak mialam),
babcia mawiala, ze bede miala meza pijaka. Na szczescie mam calkowita
odwrotnosc, nawet na czekoladowe beczulki z likierem sie krzywi
Rozsypana sol - klotnia
Ciasto kreci sie tylko w jedna strone (ja czasmi mikserem we wszystkie a i tak
wychodzi) Podobnie z pieczeniem podczas @
Natomiast obsmialam sie, bo nie znalam tego z oblizywaniem palki (u mnie tak sie
mowilo na kule do ciasta) Oblizywalam ile wlazlo a jednak maz cos tam na glowie
posiada
A.
Turnau dla Fiori
Przeprowadzka ?
planowana czy znienacka,
przeprowadzka
zapaskudzi się posadzka.
Przeprowadzka.
Trzeszczy szafa, pęka tacka.
Oj, z gratami się nie cacka
przeprowadzka.
Módl się do świętego Jacka.
Czemu Jacka ?
Bo on pomaga w przeprowadzkach.
Ta posadzka !
Żegnaj nam, ulico Bracka !
Witaj ? Nowostarogradzka !
Nie dojadłeś tego placka.
Rozsypana sól karlsbadzka.
Tu bywała Zosia Czacka.
Stamtąd bliżej nam...
- Gdzie? - Do Wacka !
Przeprowadzka.
Ktoś na oknie coś napackał.
Przeprowadzka.
Uśmiech losu, czy zasadzka ?
Przeprowadzka.
Potłuczona samotracka.
Mina coraz mniej junacka.
Módl się do świętego Jacka.
Planowana czy znienacka,
Oj, z gratami się nie cacka.
Trzeszczy szafa, pęka tacka.
Uśmiech losu czy zasadzka ?
Przeprowadzka -
zapaskudzi się posadzka.
Przeprowadzka.
Ktos na oknie cos napackal.
Przeprowadzka.
Żegnaj nam, ulico Bracka !
Witaj ? Nowostarogradzka !
I módl się do swiętego Jacka.
Przeprowadzka...
wlasnie wiesniaki, co wynajmuja tutaj mieszkania i maja gdzies, bo ,,placa,,
W mojej klatce niedawno, imprezowicze zostawili zbita butelke po wodce w
windzie, zeby wjechac np wozkiem, trzebabylo wszystko zgarniac najpierw na bok.
Jakis czas temu , ktos niosl smieci i mial widocznie dziure w worku i pewnie
tego nie ,,widzial,,albo udawal,ze nie widzi i zawartosc smieci byla rozsypana
po calej dlugosci jaka sie pokonuje do smietnika: obierki,sol itp...takze nie
rozpaczaj, nie jestes sam;D
dankarol, malwina w wątku umieściła przesądy i wróżby, a to tak różne sprawy!
rzesądy to gusła, zababony i inne podobne określenia, które jednoznacznie
określają, że z rzeczywistością mają związek bardzo luźny. Są (raczej były)
tworem czsów, które przeminęły. Sól rozsypana była nieszczęściem samym w sobie,
gdy funkcjonowała jako substytut pieniądza. Czarny kot - kojarzony z
czarownicami nic dobrego nie zapowiadał. A sporo takich mniej lub bardziej
śmiesznych "znaków" było próbą znalezienia związku przyczynowo-skutkowego,
bowiem człowiek nigdy nie chciał się pogodzić, że nie panuje nad swoim życiem.
Natomiast wróżby - szczególnie z kart - to już inna bajka. Logicznie myśląc -
trudno uwierzyć, że obca osoba z kart wyczyta wiele naszych osobistych spraw,
ale przyszłość sama weryfikuje jej wizję przyszłości. To działa. Niesty - wbrew
logice. A może na szczęście nie logika nami włada?
finanse, pchły, dokarmainie kotów
Chodzi o rachunek bankowy. Nie mogę rachunku na siebie założyć. Ja wiem, że to
niezrozumiałe, ale nie mogę. Więc zostają dwa wyjścia. Albo ktoś się podejmie
od nas z forum zbierać i rozdysponowywać ,bądź podstawię kogoś w moje
miejsce, komu ufam, na moje ryzyko. Czyli zwracam jakby zawłaszczył. Przy
zbiórce społecznej pieniędzy musimy razem podjąć decyzję. Co do rozliczania
kasy i sprawozdawczości nie ma problemu, bo to umiem robić.
Myślę, że kocica może mieć pchły i zarazić dzieci. Ekolog podpowiedział, żeby
pod materac rozsypać sól jodowaną, to pchły uciekną w popłochu. Jakieś inne
pomysły są? Dolor? (pytam eksperta, pod materac go nie włożę)
Są obawy o to czy kotka wykarmi 8 dzieciaków. Proszę o odpowiedź ekspertów.
Dobranoc.
To proste - wystarczy rozsypać sól. Zgodnie z zasadami arytmetyki dwie
pomnożone przed siebie liczby ujemnie (nieszczęścia) dają liczbę dodatnią
(szczęście do kwadratu), z czego łatwo wyliczyć, że po takim wydarzeniu czeka
Cię 7 do drugiej potęgi = 49 lat szczęścia!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl