Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Sprzedam piękne koła aluminiowe pasujące do samochodów BMW serii 5 i 7 np. E34 E32 E39 E38 .

Felgi z rantem renomowanej firmyRondell wzór BBS 0058 o rozmiarach:

8.5X17

ET13 tył, ET20 przód,

rozstaw śrub 5X120

piasta 74,1.


Opony w rozmiarze 235/45R17 4szt , głębokość bieżnika ok 4 mm.
Koła są wyważone, gotowe do montażu na auto. Koła pięknie wyglądają z polerowanym którym nie zdążyłem już zrobić i zostawię to nowemu nabywcy !

Wysyłka do uzgodnienia według kuriera.

Zależy mi na szybkiej sprzedaży gdyż przesiadam sie na 18 lub 19 cali.

Pytaj, pisz, zaproponuj a na pewno sie dogadamy !

Więcej informacji 696 46 91 92, gg 3957414 Płock
Link do aukcji :

http://moto.allegro.pl/it...al_zdjecia.html




  Artur Maśląg pisze:
> Tomasz Pyra pisze:
> (...)
>> Dziś pojechałem na stacje sprawdzić geometrie cieniasa. Zbieżność
>> ustawiona tak jak akurat przypadkiem ustawiłem, więc okazało się że
>> koła są zbieżnie +13mm przy felgach 13" (seryjna nastawa to -1mm).
>>
>> Czyli przody lewej i prawej przedniej felgi były o 13mm bliżej niż
>> tyły tej felgi.
>
> No.
>
>> Nie jest to jeszcze jakaś tragiczna nastawa, ale jednak +13mm to
>> trochę co innego niż seryjne -1mm.
>> Jak się od przodu popatrzyło na każde koło, to na oko było widać że
>> jest zbieżnie - tak zdecydowaną zbieżność to już można mierzyć miarką :)
>
> Ekhem - jestem pod wrażeniem i jestem gotów się założyć, że patrząc
> z przodu na koła nie odróżnisz +13mm od -25mm.

Wystarczy pochylić się przed samochodem, popatrzeć w stronę tyłu
równolegle z płaszczyzną koła (tak żeby mieć w jednej linii swoje oko,
przednią i tylną krawędź opony) i wtedy doskonale widać czy koła patrzą
do wewnątrz czy na zewnątrz tylnego obrysu samochodu.
Co do milimetra tak kół nie ustawisz, ale +13mm i -25m... Bez żartów.
Mając 38mm różnicy na 330mm feldze, to patrząc w ten sposób na tylne
koło daje 25cm różnicy - tylko ślepy się pomyli.

Do ustawiania zbieżności w garażu mam bardziej precyzyjny 2.5m
aluminiowy płaski profil który robi za celownik.
Przykładam go do opony, albo przez dystans do felgi.
Pod tylnym kołem leży kawałek miarki, co przy rozstawie osi 220cm i
precyzji przycelowania z tyłu 0.5cm, daje mi wystarczają dokładność do
ustawiania zbieżności tak że nie pomylę się więcej niż o 1.5mm

>> Nie jest to jakoś strasznie dużo, ale już wystarczy żeby samochód jak
>> wejdzie w zakręt, to nie bardzo miał ochotę z niego wyjść.
>
> Wcześniej twierdziłeś, że nie ma to znaczenia.

Pisałem że w codziennej jeździe (czyli takiej gdzie samochód jedzie
przodem, a nie bokiem) to nie ma znaczenia, poza zużyciem opon.
W ostrych zakrętach owszem jest różnica.

>> Ale oczywiście na boki nic nie ściągało.
>
> Niech Ci będzie - jak zaczniesz normalnie korzystać z samochodów
> w normalnych warunkach to zobaczysz jak wygląda reakcja na złe
> ustawienie zbieżności - przy wyższych prędkościach, przy krętych
> drogach, przy zmianie obciążenia osi kierowanej.

Nie no faktycznie... Ja tylko po prostych i powolutku ;)



Pierwsza milionerka
Alfa Romeo (i) Giulia (1962-1978)

Tym razem firma Alfa Romeo, lubiąca zaskakiwać pomysłami, zachowała się przewidywalnie, przynajmniej w sferze nazewnictwa. Wypuszczając w 1962 roku nowy model, nie tylko konsekwentnie ochrzciła go żeńskim imieniem, ale też nawiązała do poprzedniego. Wcześniej produkowaną Giuliettę zastąpiła Giulia. Julka wyrosła na Julię.

Z tarczami i piątką

Giulia, jak jej poprzedniczka, była autem sportowym, chociaż już nieco większym. Wyścigowe zacięcie miała nawet jej wersja podstawowa TI - produkowany przez 16 lat sedan (berlina) z silnikiem 1.6.

Jednocześnie zaprezentowano bardziej ekskluzywne odmiany Sprint (coupe) i Spider (dwudrzwiowy, odkryty i zakryty), z wzmocnionym nieco napędem. W pamięci miłośników motoryzacji lepiej zapisała się ta druga wersja, która w swej najdoskonalszej postaci Spider Veloce (1964) z tego samego silnika 1.6 wyciskała aż 112 koni. W pogoni za mutacjami jeszcze doskonalszymi zaniechano jej produkcji w ciągu roku, po wypuszczeniu ok. 1.100 egzemplarzy. Zwykły Spider też nie był produktem masowym, powstało 9.250 sztuk.

O ile podstawowa wersja Giulii jako nowość wprowadziła seryjnie montowaną pięciostopniową skrzynię biegów, to Spider pod koniec swego istnienia zaprezentował tarczowe hamulce w kołach przednich.

Nowa jak stara

Za nieco mniej postępową niż Spider uchodziła Giulia Sprint. Zapewne dlatego, że zewnętrznie była niemal identyczna z poprzednim coupe, czyli Giuliettą. Na salonie w Genewie w 1963 r. pokazano Guilię Sprint Speciale (oznaczaną później jako 1600 SS). Wytwarzano ją przez dwa lata, osiągając łączny "nakład" 1.400 wcieleń.

Jeszcze czym innym była wyczynowa odmiana Giulii Sprint, z którą eksperymentowano od początku istnienia modelu. Ponieważ nadwozie tego dwumiejscowego coupe wykonano z blach aluminiowych osadzonych na rurowej ramie przez firmę Zagato, do auta przylgnęło określenie Tubolare (rurowa) Zagato, z czasem sprowadzone do skrótu TZ. Powstało tylko 115 egzemplarzy, ale nie był to jeszcze rekord krótkości serii danej wersji Giulii.

Ten przypadł odmianie TZ2, jaka pojawiła się w roku 1965 w... dziewięciu egzemplarzach. Każdy z nich zrobiono niemal całkowicie ręcznie, więc różniły się nieco od siebie, głównie udziałem elementów plastikowych w karoserii, montowanych celem zmniejszenia wagi pojazdu. Z drugiej strony śrubowano moc silnika, m.in. stosując po dwie świece na cylinder, w rezultacie czego ten sam wciąż motor 1.6 osiągnął 170 KM mocy i rozpędzał Alfę Gulię TZ2 do 215 km/h.

Sukcesy dwojakiego rodzaju

Największe sukcesy sportowe odniosła jednak wersja Sprint Gran Turismo (GT), startująca w modnych wówczas torowych wyścigach samochodów turystycznych. W 1965 r. świeżo wypuszczona odmiana Giulii - 1600 GTA (ostatnia litera oznacza słowo Allegerita, czyli odciążona), zgarnęła większość nagród w swej kategorii. Trzy lata później podobnym sportowym przebojem okazała się Giulia 1300 GTA Junior, a w roku 1970 Giulia 2000 GTAm.

Model Giulia zapisał się w historii firmy jako pierwszy, którego produkcja przekroczyła milion egzemplarzy. Największy udział w tym sukcesie miała podstawowa wersja TI, łącząca funkcjonalność nadwozia ze sportowym zacięciem napędu. M.in. chętnie ją kupowano z przeznaczeniem na policyjne radiowozy, zresztą nie tylko we Włoszech.


Jedna z najmniej znanych wersji modelu Giulia - Coupe GT Junior Z, produkowana w latach 1969-'75


Wersja berlina (sedan) łączyła sportowe zacięcie napędu z wygodnym wnętrzem


Giulia 1600 Sprint Speciale (1963-'65). Powstało tylko 1.400 egzemplarzy.


Giulia GTA święciła triumfy w wyścigach samochodów turystycznych

Dane techniczne Alfy Romeo Giulii 1600 TI

Dł./szer./wys. 414 / 156 / 143 cm
Rozstaw osi 251 cm
Masa własna 1.060 kg
Pojemność silnika 1.570 ccm
Moc maksymalna 92 KM przy 6.000 obr./min
Prędkość maks. 165 km/h
0-100 km/h 14,7 s

(C) Admoto.pl



Z okazji 90-lecia swojego istnienia, włoskie studio stylistyczne Zagato postanowiło zaprezentować na Salonie Samochodowym w Genewie limitowaną serię sportowego coupe stworzonego wraz z południowoafrykańską firmą Perana.



Zagato Design Center kojarzone jest przede wszystkim z limitowanymi edycjami zmodyfikowanych stylistycznie Aston Martinów, Bentleyów, Maserati, Ferrari, a nawet holenderskiego Spykera. Jednak teraz, by uczcić swoją 90. rocznicę istnienia, włoska firma postanowiła stworzyć zupełnie nowy projekt auta, łącząc swój talent stylistyczny ze zdolnościami technicznymi inżynierów z nieznanej w Europie, południowoafrykańskiej firmy Perana.

Jak zawsze, włoscy styliści nie zawiedli i przygotowali auto, które zapiera dech w piersiach. Zagato Perana Z-One to udane połączenie sportowego wyglądu z elegancją typową dla dużych samochodów typu GT. Nadwozie auta to wyjątkowe połączenie łagodnych łuków i uwypukleń, z ostrymi krawędziami i liniami oraz agresywnymi wlotami powietrza - dające zdumiewający efekt końcowy, zapewniający sylwetce pojazdu ponadczasowy wygląd. Ciekawostką jest, iż dzięki całkowitej rezygnacji z tradycyjnie przygotowywanych modeli w małej skali na rzecz projektowania w wirtualnej rzeczywistości, przygotowanie gotowego prototypu zajęło twórcom niecałe cztery miesiące. Nie tylko wygląd, ale także gabaryty tego dwuosobowego nadwozia coupe z pewnością nie mogą pozostać niezauważone - jego dokładne wymiary to: 4406 mm długości, 1924 mm szerokości i 1233 mm wysokości, z kolei rozstaw osi to 2540 mm, a odległość między przednimi i tylnymi kołami wynosi odpowiednio 1627 i 1570 mm.

Częścią mechaniczną auta zajęła się już grupa inżynierów z południowoafrykańskiej firmy Perana. I tak do napędu Z-One posłużył sprawdzony silnik ze stajni General Motors oznaczony symbolem LS3, który z powodzeniem pracuje m.in. w Chevrolecie Corvette. Ukryte pod przednią maską, potężne, wolnossące V8 o pojemności 6162 cm3 i dwóch zaworach na cylinder, "rozkręcające się" maksymalnie do 6600 obr./min, zapewnia moc 440 KM przy 5900 obr./min i moment obrotowy o wartości 583 Nm przy 4600 obr./min - wartości które przekazywane są na tylne koła poprzez ręczną, 6-stopniową skrzynię biegów i mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu, firmy ZF. Benzyna potrzebna do zasilania jednostki napędowej spełniającej normy emisji spalin Euro 4 pochodzi z 85-litrowego zbiornika paliwa. Przednie 18-calowe i tylne 19-calowe felgi aluminiowe wyposażono w opony Michelin PS2 w rozmiarze odpowiednio 275/35 i 345/30. Z kolei, za odpowiednie własności jezdne odpowiada wielowahaczowe zawieszenie ze stabilizatorami poprzecznymi, wyposażone w sprężyny firmy Eibach i amortyzatory firmy Bilstein.

Nadwozie auta wykonano z kompozytu szklanego w osnowie z żywicy winyloestrowej i oparto na przestrzennej ramie stalowej, dzięki czemu konstrukcja samochodu jest wytrzymała oraz lekka, a gotowy do drogi Z-One waży zaledwie 1195 kg, które idealnie rozłożono między przednią a tylną oś w stosunku ok. 50:50. Według zapowiedzi firmy Zagato, tak niska masa wystarczy by rozpędzić samochód do pierwszych 100 km/h w czasie ok. 3,9 sekundy.

Początek sprzedaży Zagato Perana Z-One w Europie spodziewany jest w lipcu tego roku. Niestety, jak przystało na model jubileuszowy, ilość egzemplarzy zostanie ściśle ograniczona do 999 egzemplarzy. Jednak zdumiewającą informacją jest fakt, iż każdy z samochodów będzie kosztował poniżej 50 000 EUR netto, a to cena, która biorąc pod uwagę segment rynku oraz limitowaną edycję, jest wyjątkową okazją i może stanowić zupełnie nowy punkt wyjściowy dla konkurencji.



Źródło: Supercars, fot. Zagato, informacja Moto Target

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.