aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
'erobeson']jest neonatologiem a nie pediatrą ale w sumie to nie różnica.
Wiesz robercik że to wielka różnica ? Neonatolog zajmuje się dziećmi do 2 roku życia http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif
A do do pediatry uważam że jedna z lepszych jak nei najlepsza jest
A. Strońska (albo Skrońsak zawsze myle) Ma gabinet na M.C. Skłodowskiej. Starsza kobieta wieloletni ordynator oddziału ciecięcego. Leczyła mnie jako dziecko http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif
Z włąsnych doświadczeń wiem że jest w stanie przeprowadzić dziecko przez "wirus ROTA" bez hospitalizacji, a większość pediatrów odrazu kieruje na szpital http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif
a kolejny plus, to wizyta kosztuje 20zł http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif
Chyba jak będę miała drugie dziecko to zaszczepie na ten ROTA wirus.Córa strasznie to zniosła,tydzień lezała odwodniona pod kroplówką w szpitalu.Jakbym wiedziała wcześniej czym jest ROTA wirus to na pewno bym ją zaszczpiła.Na pneumokoki nie szczepiliśmy.W Stanach te szczepionki są normalnie w kalendarzu szczepień dziecka a u nas to traktują jako dodatkową ochronę...
Lorek Ty się napij najzwyklejszych kropli żołądkowych. Wchłaniają się od razu i nie zdążysz wydalić :D
Kami, rota wirusa mam czy coś podobnie brzmiącego. Ekscytacje żołądkowe przeszły wczoraj - dzisiaj tylko gorączka i bóle mięśni.
Podobno jeszcze tylko jutro i ufff :D
A w lodówce mam flaki, bigos i inne pyszności :angry:
" />Sredniak jak zwykle Jak nie urok to.......
To chyba wirus Rota albo Rotta (co atakuje blony sluzowe) najpierw dolem w srode bylo potem wczoraj gora i kaslal okropnie a w nocy kaslal tak strasznie ze sie obudzil i ja przy nim warowalam potem usypialam i znowu, dzisiaj bedzie doktorek grany No nic ale takie zycie.
Ja jestem umęczona.
Falko napisalam i o puszcze i o wszystkim ale zezarlo napisze raz jeszcze.
" />Witaj ,więc jednak znalazł się ktoś kto znosi podobne katusze...ja już nie wierze ,że to minie zostały mi 2 tyg do porodu ,a jak trafi się jeden dzień bez wymiotów to traktuje go jak święto. Najbardziej się boje ,że będe wymiotować w czasie porodu...Jezu to by było straszne ...a podobno się zdarza..jedno jest pewne -poród zakończy tą męczarnie (mój lekarz mnie tak ''pocieszał"-bardzo śmieszne..)Powiem Ci ,że ja przeszłam jeszcze grype żąłądkową (rota wirus) około 30 tyg -możesz sobie wyobrazić,poprostu nie miski nie wypuszczałam z objęć ,koszmar..nie jadłam prawie nic i prawie nic nie piłam...wszystko zwracałam..no i tak bardzo bałam się o synka,że go głodze i wogóle..bałam się ,że jemu może stać się coś złego,bywało ,że traciła przytomność nad tą nieszczęsną miską.Moja mama pocieszała mnie ,że dziecku nic nie będzie ,bo ciąże kobiety przechodzą w różnych warunkach ,że w Oświęcimiu też kobiety rodziły dzieci..powiedziałam tą anegdotę mojemu lekażowi i stwierdził ,ze mam mądrą mamę i że to prawda ,że dziecko wyciągnie z matki wszystko ,czego potrzebuje (często kosztem zdrowia kobiety ,np.zębów itd)dlatego jestem już spokojniejsza...życzę Ci dużo sił aby jakoś dotrzeć do końca i gorąco pozdrawiam -mia
" />Praktycznie, organizm musi sobie poradzić sam, grypa jelitowa to w większości przypadków, "wirus ROTA". Czyli jakaś tam bakteria atakująca układ pokarmowy.
UWAGA !!!
Może prowadzić do odwodnienia organizmu. Dlatego należy spożywać dużą ilość płynów - najlepiej woda mineralna niegazowana.
Jedynym wspomaganiem farmakologicznym jest LAKCID lub LACIDOFIL (różnica to stężenie środka) dostępny bez recepty, ale najlepiej spytać o szczegóły w aptece. Chyba, że lekarz przepisze BACTRIM, czy coś takiego, nie pamiętam dokładnie nazwy. Leczenie polega głównie na zadaniu "paradoksalnie" szczepu odpowiedniej bakterii
Niezależnie od powyższego ja bym poszedł do lekarza.
Zdrowia życzę
" />
">zapewne, pewnie jakiś wirus Rota , nie wiem czy to to samo co grypa żołądkowa.
Nie to nie jest to samo. Rota zazwyczaj chociaż nie zawsze daje ostrzejsze objawy łącznie z wysoką gorączką ale daje też odporność na ok rok (dawniej było to rok ale teraz organizmy dają ją nam na ok 10 mies). Na jelitówkę, zwaną też potocznie grypą żołądkową może chorować raz za razem, objawy podobne chociaż zazwyczaj lżejsze (nie zawsze bo na rota można też chorować prawie bezobjawowo i zarażać - ja tak miałam, cała rodzina się zwijała a ja luzik )
Na jelitówkę kiedyś tak chorowaliśmy że zarażaliśmy się od siebie i co kilka dni nas z nas był chory a jak ten pierwszy zdrowiał to zaczynał chorować zarażony od tego ost
Tak jak już kiedyś pisałam, wymądrzam się bo rota zaliczyłam z Zosią w szpitalu i taka panika nas wtedy ogarnęła że mąż siedział w necie a ja zamęczałam lekarzy zadając milion pytań bo nie zetknęłam się z tym wczesniej. Marysia i mąż przeszli to okrutnie ja z Zosią super chociaż wszyscy to mieliśmy
Ale jesli Jo to ma ty Ty z mężem też musicie zachorować bo to wyjątkowo zaraźliwe jeśli to rota
" />Olga współczuję tak to zawsze jest, że się wali wszystko na raz u mnie też jak mąż ma taką zmianę w pracy, że przez cały dzień go nie ma to zaraz się wszystko sypie i ten tydzień też się tak zapowiada mój mały ma to samo wymioty biegunka i temperatura NIC nie je dosłownie i pić też nie chce, ale mu wmuszam na siłę. Wirusy szaleją ten rota jest okropny mieliśmy go w zeszłym roku dwa razy trzymaj się i Basi mała też chora trzymajcie się dziewczyny zdrówka życzę
" /></span><table width="90%" cellspacing="1" cellpadding="3" border="0" align="center"><tr> <td><span class="genmed"><b>marienka napisał:</b></span></td> </tr> <tr> <td class="quote">Baliku, bardzo ci diekuje.Mozemy poczekac z tym na po swietach?Nie wiem jak sie nazywam i gdzie mieszkam w domu czy u dzieci? U wnuczki z oskrzelami juz dobrze,ale jak nie urok to ......rota-wirus Rodzice zjęci młodszym dzieckiem ,a ja starszym.w domu tez moje dzieci, a swięta w tej sytuacji też na mojej głowie.</td> </tr></table><span class="postbody">
Oczywiście nie ma problemu ja mam tam blisko więc kiedy tylko będziesz miała czas to daj znać ja podejdę i kupię
Dużo zdrówka dla całej rodzinki, żeby do świąt było lepiej
Panie doktorze,
to nie nasze pierwsze spotkanie. Pierwsze dotyczyło gronkowca u córki.
Tym razem mamy problem, który powtarza się od kilku miesięcy. A mianowicie duszacy kaszel w nocy, mokry, który powoduje wymioty za każdym razem. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że Gosia choruje ciągle. Ostatni miesiąc to był dla nas koszmar. Rota wirus, problemy z gardłem i wydałoby się że pod koniec roku wszystko wróciło do normy, gdy nagle przyszedł katar a wraz z nim te wymioty i kaszel.
Dziecko nie gorączkuje. laryngolog zlecił jedynie naświetlania lampą Sollux w domu. Ja podejrzewam u Małej problemy z zatokami, ale pani doktor mówi, że za wcześnie żeby wyrokować.
Lekarz pediatra przy tej infekcji - kata (początkowo biały i wodnisty, teraz już gęsty spływający po tylnej ścianie gardła), kaszel w nocy, brak temperatury, zaczerwienione gardło, dała takie leki:
Eurespal 10 ml x 3
Zyrtec 10 kropli na noc (z resztą ten Zyrtec bierze Mała już chyba z 5 miesięcy)
Stodal 3,4 x 5ml
Otrivin na noc
Flixotide przy ataku kaszlu.
Poza tym córka jest w trakcie leczenia Ribomunylem - teraz już 6 seria, jeszcze jedna została na początek lutego.
Poza tym Mała bardzo poci się w nocy, chociaż w pokoju jest około 20 st, a ona śpi w bawełnianej piżamie.
Czy może to być problem alergiczny.
Czekamy na kontrolne wymazy z nosa - w związku z tym gronkowcem.
Gdyby było potrzeba mogę przedstawić Panu wyniki badań krwi.
Kał na pasożyty robiony średnio raz w miesiącu - wyniki ujemne - choć objawy mogłyby wskazywać na glistę - a może jednak pasożyty?
Bardzo proszę o pomoc
Witam,
ja szczepiłam swoje 2 cuda (bliźniaki - chłopaki) na wszystko tj, meningokoki, pneumokoki, rota-wirus i wszystko było dobrze,
Teraz maja 19 m-cy i nie zauważyłam nic niepokojącego po każdej z dawek z tych szczepionek.
Wiec wg, mnie niema się co martwić i szczepić.
powodzenia...
Linka, takie objawy to może być reakcja alergiczna na pogryzienie przez coś - mój tak identycznie jak opisujesz miał po tym jak mu meszki pocięły uszy. Wet zarządził 2 x dziennie podawanie po 10 rutinoscorbinów przez 5 dni. Przeszło już po dniu. Jeśli by nie przeszło, to kolejnym podejrzanym jest rota-wirus, przy którym też mogą puchnąć nogi i pojawiać się lekkie objawy kolkowe połączone ze spadkiem temperatury.
Jeśli chodzi o podawanie rutinoscorbinu to polecam faszerowaniem nim jabłka lub...podawanie z ręki - mój jadł jak cukierki.
Za wyrywanie wilczaków ze znieczuleniem ogólnym i miejscowym + tarnikowanie maszynką zapłaciłam w Warszawie 260 zł
wrrrrrrrrr! Maryane, czy małż o którym piszesz, to przypadkiem nie mój wrrrrrrrrr!!!!
ale mieliście przejścia, współczuję Frankowi, ewidentnie to wirus jakiś, a szczepiłaś Franka na rota? tak pytam, bo ja nie szczepiłam....i teraz już nie wiem czy dobrze
Aniu, a co lekarz mówi na gardło i przełyk Franka - nic się nie dzieje, po tych ciągłych wymiotach???
Dziewczyny umawiałysmy się na niedzielę czy sobotę, bo pamięć krótka
Laura strasznie współczuję jak dla mnie to wirus rota. niestety on atakuje znienacka, czujesz się dobrze i ni z gruszki ni z pietruszki zaczynasz wymiotować - miałam tak już 3 razy a na weselu u szwagierki nawet teściowa posądziła mnie o to że udaję rota, bo chwilę wczesniej jeszcze normalnie ze wszytkimi gadałam, a za chwilę lało się ze mnie z obu stron czego ona już nie miała przyjemności dostrzec
Kasieńko:
opcje z bólami brzucha i bólem głowy przerabiam obecnie. To też jakiś wirus ale dużo łagodniejszy niż rota. O chorobie Ady pisałam w inny wątku z ostatnich dni (ból brzucha, wymioty, potem opryszczka, temperatura, osłabienie), W czwartek pewnie już pójdzie do przedszkola bo obecnie tylko wstrzymują mnie walory estetyczne (po opryszcze) a wszystkie inne chorobowe objawy zanikły. W porównaniu z rotawirusem teraz było łagodnie.
[ Dodano: Wto Wrz 19, 2006 9:42 pm ]
Acha: przy rotawirusie po Adzie zaraz zachorowła jej opiekunka a potem ja. Teraz i ja i babcia, która zostaje dyżurowo jesteśmy zdrowe.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl