Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Ukazały się wspomnienia biografa Hitlera
Na niemieckim rynku księgarskim ukazały się w piątek wspomnienia historyka i publicysty Joachima Festa, autora znanych opracowań na temat Trzeciej Rzeszy, w tym wydanej w 1973 roku biografii Adolfa Hitlera.
Książka znalazła się w księgarniach cztery dni po śmierci autora, zmarłego w poniedziałek wieczorem w wieku 79 lat w swoim domu w Kronbergu w górach Taunus.

Urodzony w 1926 roku Fest skoncentrował się w książce na opisie swego dzieciństwa i młodości, które przypadły na schyłkowy okres Republiki Weimarskiej i lata hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy (1933- 45); pisze też o amerykańskiej niewoli po zakończeniu wojny.

Ojciec Joachima, Johannes Fest, członek katolickiej partii Centrum, został po objęciu 30 stycznia 1933 roku władzy przez Hitlera zawieszony w obowiązkach nauczyciela, a wkrótce potem w trybie natychmiastowym zwolniony z pracy.

- Niech pan potraktuje zwolnienie jako prezent dla wodza. Hitler ma dziś urodziny - powiedział pracownik ratusza, wręczając mu 20 kwietnia 1933 roku wymówienie.

Jak pisze Joachim Fest, jego ojciec nie ukrywał przed rodziną, iż uważa nazistowskie władze za "bandę przestępców", a Hitlera za herszta tej bandy. - Nawet gdyby wszyscy uczestniczyli (w systemie), ja nie będę - powtarzał, mimo trudności materialnych, z jakimi musiała walczyć mająca pięcioro dzieci rodzina.

Fest relacjonuje rozmowę rodziców podsłuchaną w 1936 roku. Jego matka namawiała męża, by "pro forma" zaakceptował nowe porządki i powrócił do pracy, co zapewniłoby rodzinie godziwy byt. Na jej argument, iż "kłamstwo jest bronią małych ludzi wobec możnych tego świata", ojciec odpowiedział: "Nie jesteśmy małymi ludźmi, w każdym razie nie w tych sprawach".

Johannes Fest nie zawahał się przed wyproszeniem z domu działaczy Hitlerjugend, którzy chcieli zwerbować dzieci do wstąpienia do organizacji.

Historyk polemizuje z tezą, iż zwyczajni Niemcy nic nie wiedzieli o zbrodniach nazistów. Każdy, kto miał oczy otwarte i był nieufnie nastawiony do władzy, napotykał wskazówki świadczące o masowych zbrodniach w Rosji czy też Polsce - pisze Fest.

Joachim wyleciał ze szkoły za narysowanie na ławce karykatury Hitlera. W 1943 roku zgłosił się do Wehrmachtu, by -jak twierdzi - uniknąć grożącego mu powołania do SS. Z tego powodu ostro krytykował GĂźntera Grassa, za jego brak wahań wobec powołania do Waffen-SS.

Pod koniec wojny dostał się do amerykańskiej niewoli.

Dokładnie opisuje okoliczności dostania się w ręce Amerykanów i pierwsze chwile w niewoli. Mówiący nienagannie po niemiecku amerykański porucznik zarekwirował mu plecak pełen książek. Dopiero po długich namowach zdecydował się zwrócić mu trzy z nich, w tym wiersze Goethego. Nagabywany, by oddał resztę, odparował ze złością: "Znowu ta niemiecka chciwość. Reszta książek zostaje tutaj i basta".

- Joachim Fest był za młody, żeby wybrać sobie samemu moralne otoczenie. Miał jednak szczęście urodzić się w moralnie silnej rodzinie - napisał komentator "Sueddeutsche Zeitung" w recenzji książki.

Jak podkreśla Joachim Fest, jego ojciec próbował odwieść go od zajmowania się "rynsztokowym tematem", za jaki uważał historię nazizmu. Syn nie posłuchał jednak rad ojca. W 1963 roku ukazała się monografia "Oblicze Trzeciej Rzeszy" (polskie wydanie 1970), a w 1973 roku biografia Hitlera, która ugruntowała jego sławę znawcy okresu Trzeciej Rzeszy. Na kilka lat przed śmiercią historyk wydał książkę "Upadek. Hitler i kres Trzeciej Rzeszy", która stała się podstawą filmu o ostatnich dniach Hitlera.



Jakos nie moge dzis spac wiec postanowilem napisac ten post teraz bysmy ze Sroczkiem mogli sobie swobodnie pokonwersowac w intelektualnym stylu. No dobra jaja sobie robie. Oto Ksiazki podzielone na rozna teamtyke ktore ja osobiscie polecam:

Ksiazki niby dziecinne ale...
No wlasnie jakos tak sie sklada ze ksiazki niby tylko dla dzieci sa moimi ulubionymi przez ze przekazuja wartosci jakie moim zdaniem powinno kierowac sie w zyciu bez grafomanii i mentorskiego podejscia. Jesli nie wstydzisz sie utracenia swojego maczo imadzu (ktorego i tak nie masz http://fifa.pes.com.pl/images/smilies/default/bleh.gif ) sprobuj a nie pozalujesz Z tej kategorii goraco polecam:
Maly Ksiaze - Sainte Exuperry (tak to sie pisze???) - dla mnie ksiazka numer jeden. Po prostu cudowna gleboka i wspaniala. Dla dzieci... jasne....
Kubus Puchatek - A.A. Milne - No coz ksiazka juz bardziej skierowana dla dzieci bez nadmiernego przekazu ale mam do niej slabosc a polskie tlumaczenia rulez. Jedyny znany mi przyklad gdzie tlumaczaczenie dystansuje orginal powodujac dodatkowa frajde.
Nowe przygody Mikolajka - Goscinny/Sempre - O ile poprzednie czesci sa bardzo fajne to nigdy w zyciu sie tak nie usamialem jak przy lekturzse tej ksiazki. Niby zlepek niepublikowanych historii a bije na glowe wczesniejsze czesci (the b-side wins again http://fifa.pes.com.pl/images/smilies/default/laugh.gif). Dopiero bedac troche starszy (o jakies 13 lat) rozumiem aluzje do rzonych zyciowych sytuacjii zawartych przez Goscinngo. Goraco polecam

Ksiazki Polskie
No coz nie ma co ukrywac ze (moim zdaniem) Polska literatura jest bardzo hermetyczna i prawie nigdy nie ociera sie o uniwerslanosc ce[beep]aca genialne ksizaki. Ale sa chlubne wyjatki:
Rozmowy z Katem - Moczarski - rewelacyjna ksiazka. Historia Jurgena Strupa jest fascyjnujaca i swietnie napisana.
Inny Swiat - Grudzinski - Nigdy nie rozumialem czemu Solzenicyn dostal nobla 20 lat pozniej za poruszenie tematyki gulagow gdy Herling zrobil to lepiej i ciekawiej. Fascynujacy obraz ludzkiego upodlenia w rosyjskich obozach.
Popiol i Diament - Andrzejewski - Film sie nie umywa. Sam fakt poruszenia tematu ze wojna dla Polski nie skonczyla sie w 1945 roku powinno wystarczyc za rekomendacje.
Takze wiersze z okresu mlodej polski i pokolenia kolumbow (Milosz, Herbert) daje rade ze swoimi mrocznymi wizjami.

Ksiazki latynoamerykanskie:
Sytuacja w przypadku trzech przedstawuionych autorow jest idenrtyczna. Wszyscy napisali jedna genialna powiesc - a ich pozostale "dziela" to gnioty jakich malo. Takze sani autorzy ce[beep]e sie dziwnymi i kontrowersyjnymi pogladami (pochwala komunizmu i socjalizmu, kretynskie przepisy na zycie, kolegowanie sie z Fidelem i takie tam).
Sto lat samotnosci - Marquez - Dobra ksiazka z najbardziej wyrabistym zakonczeniem. Ostanie 50 stron to istny majstersztyk.
Miasto Slepcow - Saramago - Obraz ludzkiego upodlenia. Niby podobna do dzumy ale mi sie bardziej podobala.
Alchemik - Coelho - jedyna dobra ksiazka tego pana. Poza tym to same kretynizmy wypisuje ale te ksiazke warto przeczytac.

Anty utopie + fantastyka:
1984 - Orwell - dla mnie czysty geniusz. Zakonczenie masakruje.
Folwark zwierzecy- Orwell - swietne podsumwoanie ZSRR i komunizmu.
Nowy lepszy swiat - Huxley - Hehe byc moze taki bedzie swiat za kilkanascie lat. Niezbyt fajny musze powiedziec
Kroniki Marsjankie - Bradbury - kilknascie luzno zwiazanych historii. Niektore sa naprawde frapujace i ciekawe.
Diuna - Herbert - Potem bylo tysiace marnych kolejnych czesci ale historia mesjanizmu, dzihadu + watki ekologiczne dawaly wybuchowa dawke.

Inne
Poniewaz jest 4 nad ranem a mi zaczyna brakowac przymiotnikow by opisac ksiazki ktore zrobily na mnie wrazenia to napisze kilka innych tytulow wartych przeczytania.
Zbrodnia i Kara - Dostojewski
Mistrz i Malgorzata - Bulhakow
Imie Rozy - Eco - nie wyciagac wnioskow na podstawie kiepskiegiej adaptacji
Na wschod od Edenu - Steinback - nie wyciagac wnioskow na podstawie kiepskiegiej adaptacji oraz zachwytem nad Jamesem Deanem. Film nawet nie zasluguje by lizac podloge po ktorej chodzila ta ksiazka. Oczywiscie ksiazki nie chodza ale chodzi o metafore. Po prostu naprawde warto ja przeczytac.
Ojciec Chrzestny - Puzo - nie wyciagac wnioskow na podstawie dobrej adaptacji (ksiazka i tak prawie zawsze jest lepsza)

Na pewno o paru ksiazkach zapomnialem i napewno wielu swietnych nie czytalem. Moze Wy cos polecicie???

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.