Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Czytając niektóre wypowiedzi można wpaść w kompleksy...

-oto zestaw jaki posiadam :
wzmacniacz Cambridge Audio A500
cd Cambridge Audio D500SE
kolumny samoróbki na głośnikach scan speak
kabelki głośnikowe VDH SC122
interconect -Siltech 18G3 :P (była okazja)

P.S.
Burzyn masz dobry gust odnośnie zestawu marzeń :beerchug:
-rosyjska myśl techniczna górą -BAT -ech te marzenia...
Wojtzuch-Twoje wypowiedzi w dziale 'ogólnie o komputerach' i oczywiście w tym wątku jak zawsze ok. (a posiadany sprzęt super)






[Edytowane: 6/7/2004 przez Kuzi]




Dwustu nazistów z kilku krajów zjechało w weekend na Podlasie, żeby posłuchać hitlerowskiego zespołu No Remorse. Policja nie interweniowała, bo impreza odbyła się na prywatnym terenie.

No Remorse jest najbardziej skrajną nazistowską grupą muzyczną w historii - mówi Marcin Kornak z redakcji antyfaszystowskiego pisma "Nigdy więcej", dzięki której dowiedzieliśmy się o podlaskim koncercie. - Zapowiedzi imprezy wykryliśmy jakiś czas temu na nazistowskich stronach internetowych.

Ulotka drukowana po angielsku nie różniła się od innych reklamówek koncertów publikowanych w sieci (może poza tym, że nie podano miejsca imprezy). Podejrzenia wzbudzał nietypowy instruktaż. Kontakt tylko esemesem - w językach rosyjskim, angielskim albo niemieckim - i apel: pieniądze na bilet proszę mieć dokładnie odliczone (37 euro).

Pochodzący z Anglii No Remorse to sztandarowa kapela faszystowskiej międzynarodówki Krew i Honor. Występują otuleni we flagi ze swastykami.

10 lat temu wezwali na swojej płycie do mordowania Żydów i kolorowych. W Wielkiej Brytanii wybuchł skandal: minister spraw wewnętrznych tłumaczył się przed parlamentem, właściciel faszystowskiej wytwórni został oskarżony, a przez kraj przetoczyła się dyskusja o rosnących wpływach ekstremistów wśród młodzieży.

Od tego czasu, jeśli No Remorse grają gdzieś koncerty, to potajemnie. Na indeksie znajdują się też ich płyty i nagrania teledysków. Przedstawiają egzekucje czarnoskórych dzieci, Hitlera pozdrawiającego kolumny wojsk czy neofaszystów obrzucających koktajlami Mołotowa ośrodki dla cudzoziemców.

Potajemny był też sobotni występ Anglików we wsi Krasne Folwarczne, oddalonej o 30 km od Białegostoku. Naziści skrzyknęli się po południu w restauracji McDonald's przy wylotówce z Białegostoku na Warszawę. Przyjeżdżali w busikach i w osobówkach na krajowych i zagranicznych rejestracjach.

Stację obstawili policjanci. Zatrzymywali wszystkie auta, w których jechali krótko ostrzyżeni mężczyźni. Kontrole ograniczały się do sprawdzenia dokumentów i pytania, co ich sprowadza do Białegostoku. Najczęściej odpowiadali: "Wycieczka krajoznawcza". Grzecznie okazywali dowody lub paszporty i jechali dalej.

Około 21 kawalkada aut dojechała na miejsce - szczelnie otoczone drzewami gospodarstwo w Krasnem, położone kilka kilometrów od najbliższych zabudowań.

Policjanci nawet nie wjechali na żwirową drogę, która prowadziła do miejsca koncertu. Stanęli radiowozami w środku wsi. A z głośników na farmie rozległo się głośne dudnienie. Kilkuosobowa bojówka skinheadów ubranych m.in. koszulki z Hitlerem nie dopuszczała nikogo w okolice koncertu. - Wynocha! - warknęli na naszych dziennikarzy.

- Dlaczego nie interweniowaliście? - pytamy białostockich policjantów.

- Bo nie mieliśmy zgłoszenia o żadnym koncercie. Wiedzieliśmy, że będzie najazd subkultur, ale nie wiedzieliśmy, gdzie się odbędzie - tłumaczy podinspektor Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji.

- Tym bardziej powinniście interweniować. Koncert był nielegalny, propagowano na nim faszyzm, co jest przestępstwem - mówimy.

- Wszystko to działo się nie w miejscu publicznym, ale na prywatnej posesji, więc interweniując, złamalibyśmy prawo. Nie było podstaw do podjęcia działań - odpowiada Baranowski.

Właściciel gospodarstwa, w którym bawili się faszyści, nie chciał z nami rozmawiać.

Sobotnie impreza nie była pierwszą taką na Podlasiu. Rok temu polskie nazizespoły dały występ dla 200 fanów na statku pływającym po jeziorze. Z nabrzeża było słychać chóralne "Żydzi do gazu" i "Sieg Heil!". Policja - choć wszystko widziała - sprawę umorzyła z braku świadków i osób, "które uraziły takie zachowania". Z tych samych powodów umorzono śledztwo w sprawie zlotu neonazistów w Czarnej Białostockiej w 2005 r.

- Taka postawa organów ścigania sprawia, że neonaziści czują się w Polsce coraz lepiej - mówi Kornak z "Nigdy więcej". - Niech ostrzeżeniem będzie przypadek z Białobrzegów pod Radomiem, gdzie kilka tygodni temu zatrzymano członka organizacji Krew i Honor, u którego znaleziono instruktaż zamachów terrorystycznych.


link link

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.