aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
" />Witaj Rex,
">NIE PISAC ZE BLADOW DUZO BO O TYM WIEM!!;p xD ;]]
Dobrze, że wiesz. I dlatego z szacunku dla innych możesz używać np. włączyc opcję sprawdzania.
">Wiecej o Nidorze w next czesci ;]] plz!!a
My wiemy, co to "next" i "please" i tym podobne, ale prosimy nie dawać tego wszędzie i to w postaci skrótu, bo to nie blog cool gimnazjalistki.
">i nie dawaj juz rosyjskiego bo [brzydkie słowa] nie moglem doisc oczym spiewali ;p xD
Na początku rozdziału, o którym piszesz, znajduje się również tłumaczenie na polski. Pióra Autorki, tym bardziej więc warto przeczytać Wiele osób na tym forum też nie zna rosyjskiego, ale mając do dyspozycji tekst polski, rosyjski, transkrypcję na polski w dwóch systemach (polska i angielska fonetyka) oraz znaleziony przez Acerolę link do youtube doskonale sobie poradziło ze zrozumieniem zawartości i jeszcze miało z tego trochę radochy. Polecam!
Aremo: podziwiam cierpliwość!
Rex:: tu jest naprawdę fajnie na tym forum, rozejrzyj się trochę
" />
">Przerażenie ogarnia jak się Was czyta - tzn. tych którzy uważają, że bezpośredni, choćby i konwencjonalny atak USA na FR to mały pikuś, który z pewnością do niczego złego by nie doprowadził. Pocieszam się, że jesteście gimnazjalistami, licealistami, studentami pierwszych lat studiów, więc może jeszcze mentalnie dorośnieniecie i rozumu wam przybędzie ... co nie zmniejsza mojego przerażenia i zdumienia. Niestety.
Przedstaw zatem swoje argumenty, dlaczego według ciebie miało by dojśc do eskalacji konfliktu.
Sama deklaracja administracji USA wyznaczająca czasowy Dead Line podziałała by studząco.
Z drugiej strony, czemu wojska FR przez pewien dłuższy czas raz się wycofywały a raz nie?
Może jednak zakulisowe grożenie palcem miało miejsce?
tego nie wiemy.
Tak samo mówienie o jakims niechybnie eksplodującym konflikcie w przypadku zbombardowania jakiejś kolumny pancernej jest nieporozumieniem, historia stosunków Rosja-USA pokazują jasno, że ostatnią rzeczą jaką można by zobaczyć, to zwarcie między tymi krajami.
Co nie zmienia faktu, że artykuł Asmusena brzmi jak bajeczka, bo ani tamta, ani obecna administracja nigdy na poważnie nie brała by takiej opcji pod rozwagę.
">ale oczywiscie forumowi przepowiadacze przyszlosci maja stuprocentowo pewne informacje, ze nic sie nie stanie wiec pewnie nie ma sie czego bac.
Tak samo stuprocentowe, jak bicie w dzwony nuklearnej zagłady.
I znów pada coś o rozsierdzonej Rosji.
Wiara w potęgę i zdecydowanie "braci Słowian" jest naprawdę pokrzepiająca.
Po konflikcie w Gruzji widać wyraźnie, Rosja mimo ciągłego wachania, zdecydowała się na ekpedycję karną, gdyż zdawali sobie na Kremlu sprawę iż żadnego przeciwdziałania nie będzie.
Most powietrzny Irak-Tbilisi - to jedyny gest na który było stać USA.
Podsumowując:
Uważam że Amerykanie:
1) zrobili to co było do przewidzenia czyli nic
2) sami poklepali Sakaszwilego po plecach licząc, że Rosja nic nie zrobi
3) nikt na poważnie w Białym Domu nie brał pod uwagę jakiejkolwiek akcji militarnej a same jej rzekome pomysły są wysłane z palca
4) w przypadku zaangażowania USA Rosja była by tak samo przerażona, jak administracja USA widząc czołgi w Gori i zrobiła by to samo co w takiej sytuacji USA - czyli nic. Wrócili by nad granicę i tam siedzieli rozpętując kampanię medialna.
5) pamiętam komentarze a propos operacji tureckiej w Iraku. Też padały komentarze nie dające wiary w taka mozliwośc a gdyby jednak, to co najmniej wieszczono ponure wizje wojny. A jak było - wszyscy widzieliśmy. Obydwie strony konfliktu udawały, że tak na prawdę to nic się takei nie stało.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl