Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

" />Imię i Nazwisko: Jan Popiel

Rasa: Biała
Narodowość: Polska
Wiek: 28 (Natus AD 1911)
Wygląd: 1,95m wzrostu ( wybitna rzadkosc w tamtych czasach ) twarz o wystajacych kościach policzkowych wysportowany zawsze noszący czarne skórzane rękawiczki
Profesja: strzelec wyborowy

Ekwipunek:Mundur podporucznika WP peleryna i mundurowy kapelusz z piórem oraz para skórzanych rękawiczek

Pistolet ViS wz35 (z zapasowym magazynkiem)

Karabin samopowtarzalny wz38M (i ładownice z zapasowymi magazynkami do niego )

plecak z manierka, menażka,zapasowa odzieżą i racjami zywnosciowymi oraz amunicja saperką (z boku wyostrzoną) i zrolowanym kocem (a także fajką przyborami bibułami do skrecania papierosów oraz tytoniem )

opatrunek osobisty

chlebak z typowym wyposarzeniem czyli 4 granbaty obronne (chlebak jak sama nazwa wskazuje sluży do noszenia granatów zeby sie nie chlebotały)

srebrna papieośnica oraz Ronsonowska zapalniczka oraz fifka do papierosów

lornetka Carl Zeiss

bagnet wz 28

Umiejetności: znajomosc języków klasycznych a takze francuskiego rosyjskiego i niemieckiego
prowadzenie i naprawa motocykli i samochodów
podkradanie sie do zwierzyny (myśliwy)
boks

Historia: urodzony w szlacheckiej rodzinie, członek Tow "Sokół" i Krakowskieko Klubu Automotobilowego (krakus jakby sie kto nie zorientował)
ukończył szkołe O Pijarów w Krakowie dużą Maturą po czym wstąpił do Podchorążówki
po ukończeniu został zawodowym Podporucznikiem Strzelców podhalańskich
dobrze wykształcony przystojny zawsze w elegancko sktrojonym Mundurze bywalec salonów i pogromca serc niewieścich dobrze znajacy się na myślistwie zafascynowany Automobilami a zwłaszcza motocyklami



" />Oj tak, Kor lubi moje Jagdpanzery. Bydlaki są żywotne jak cholera.

Co do moich sromotnych porażek z Korem słuzę opisem.

CC 5 premiuje taktykę rosyjską - walka falą - oczywiście w niektórych sytuacjach tylko. Ilość alianckiej piechoty może przeważyć szybkostrzelność mg42, jeśli ta piechota dostanie się na bliski dystans.
Oczywiście ataki falą są do zrobienia
a/ w dużym mieście
b/ przeciwko osłabionemu przeciwnikowi, np. z braku amunicji.

Ad a
Duże miasto to duże kompleksy domów poprzedzielane z rzadka ulicami. To miejsce dla dużej ilości piechoty, która wewnątrz domów potrafi swą masą natłuc przeciwnika. Do tego biegającej po domach piechoty nie ima się lub trudno się ima moździerz. Wobec tego trudno zatrzymać biegnących, jeśli już przedrą się przez linię obrony. Trudno także powstrzymać nacierającą falę przy pomocy moździerzy, jeśli wbiegają lub biegną przez domki. Kicha.

A co do mojego wytłumaczenia - skoncentrowałem siły w innym skraju mapy do ataku lokalnego (odbicia 2 domów). REzultat - straciłem całą mapę, a bronili jej nie byle szmaciarze, a 901 lehr.

Ad b
Walka z osłabioną grupą falą daje równie dobry rezultat. Osłabiona grupa (np. bez amuncji) nie jest w stanie toczyć walki ogniowej, nie może stosować terroru ogniowego na biegnącego przeciwnika. Moździerze mają mało amunicji, ta szybko się kończy, a przeciwnik biega. Nie można użyć czołgów, zeby manewrowo wspierać walczącą piechotę. Jeśli weźmiemy czołgi, to beda one unieruchomione i nadadzą się na cel jeżdżących czogłów przeciwnika ew. granatów piechoty czy piata.

Dlatego jak mantrę trzeba powtarzać - znajdź dobre miejsce, atakuj siłą. Tylko moździerze ew. miotacze ognia moga pomóc....



" />nafta jest tlusta i wcale sie tak idealnie nie pali a koktajla zazwyczaj sie robi z rozpuchola


Butelka zapalająca (koktajl Mołotowa) – rodzaj prymitywnego granatu zapalającego. Składa się ze szklanej butelki napełnionej w 2/3 łatwopalną cieczą (najczęściej benzyną), zazwyczaj zaczopowanej zwitkiem tkaniny stanowiącym lont. Jest to najpowszechniejszy ze względu na swą prostotę sposób budowy butelek zapalających. Jest on jednak dość niebezpieczny, gdyż butelka nie jest szczelnie zamknięta i istnieje prawdopodobieństwo, że przy przechyleniu butelki wypłynie więcej paliwa, niż jest w stanie wchłonąć materiał i może ono zwilżyć zewnętrzne ścianki butelki, co przy próbie zapalenia lontu może zakończyć się katastrofą. Prawidłowo wykonany koktajl Mołotowa powinien posiadać szczelną zatyczkę i lont przywiązany do szyjki butelki. W takiej sytuacji przed odpalaniem należy zwilżyć lont w paliwie. Zdarza się, że jako lont stosowany jest nasączony paliwem tampon zawinięty w szczelną folię. Takie rozwiązanie eliminuje konieczność zwilżania lontu przed użyciem, gdyż można to uczynić już podczas produkcji, zaś właściwości chłonne tamponu i folia zapobiegają odparowywaniu mieszanki z lontu. By użyć tak przygotowaną butelkę zapalającą wystarczy przepalić (np. zapalniczką) folię tak, by tampon się zajął i rzucić.

Jako paliwo można użyć niemal każdej łatwopalnej cieczy. Najpowszechniej stosowana jest benzyna. Znacznie lepsze efekty daje mieszanina benzyny z olejem w stosunku ok. 2:3 (patrz: napalm). Benzyna łatwo się zapala a olej przedłuża palenie i ogranicza spływanie cieczy z przedmiotów powodując większe zniszczenia. Można także butelki napełniać denaturatem lub naftą, a do benzyny dodawać oleje jadalne lub smołę. Dobrym dodatkiem są kleje kauczukowe.

Prawie zawsze jest miotana ręcznie. Do miotania butelek zapalających były przystosowane niektóre granatniki.
Powiększ

Broń tania i teoretycznie efektywna w walkach ulicznych przeciw lekko opancerzonym pojazdom pancernym (w praktyce, już w okresie II wojny światowej pojazdy pancerne miały systemy gaszenia i były dość odporne na ogień). Powszechnie używana np. w powstaniu warszawskim i wojnie hiszpańskiej. Bywa używana przez demonstrantów i do podpaleń.

Nazwa koktajl Mołotowa została wymyślona przez żołnierzy fińskich, którzy używali tej broni przeciw wojskom rosyjskim w czasie wojny zimowej 1939-1940.

Mołotow, jako zastępca przewodniczącego Państwowego Komitetu Obrony, podpisał uchwałę, która zatwierdzała masową produkcję tejże broni. Niewykluczone, że stąd wzięła się ta nazwa.

Przepis

W książce Stanisława Komornickiego Na Barykadach Warszawy znajduje się opis wykonania butelki zapalającej:

Do cienkościennej półlitrowej butelki, najlepiej od wódki lub octu, wlać dowolną mieszankę zapalającą, np. benzynę, naftę, denaturat, benzol, aceton itp. Do tego dolać ostrożnie kwasu siarkowego. Butelkę szczelnie zakorkować i zalakować. Następnie na pasek papieru wysypać ostrożnie łyżkę stołową proszku detonującego. Zrobić z tego podłużną torebkę i przykleić ją do butelki. Butelkę rzucać samą lub uwiązaną na sznurku.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.