aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Zygmunt III Waza - za Kościół Unicki, kontrreformację, rozpoczęcie awantur z Kozakami, Szwedami, Rosją i Turcją.
Jan II Kazimierz Waza - prawdziwy ICR (nie Ioannes Casimirus Rex, a Initium Calamitatis Regnum - początek nieszczęść królestwa) - za początkowe klęski podczas powstania Chmielnickiego, za zmuszenie Radziwiłła do zdrady, za ucieczkę przed wrogiem za granicę kraju podczas Potopu Szwedzkiego.
Michał Korybut Wiśniowiecki - największy patałach, wybranie "Piasta" po złych doświadczeniach z obcymi monarchami było jednym z gorszych pomysłów ówczesnej szlachty. Szkoda że nie jadł częściej ogórków przed podpisaniem traktatu w Buczaczu
Powiedz mi co mam czytać ?
Kosztowało krocie? Jak się czyta jakie wojska rzucały na nas Szwecja, Rosja to po prostu wstyd jak szlachta żałowała kasy przez cały XVII wiek do czasów potopu. A gdzie Szwecji i Rosji do naszego złotego wieku Wazowego? Patrząc na potencjał i bogactwo RP przed 1648 powinniśmy 60 tys. od ręki wystawiać, żeby bunt stłumić raz, a porządnie.
Oczywiście bazuje na wiedzy podstawowej-szkolno-wikipedistycznej, dlatego chętnie posłucham sprostowań i rozwinięcia tematu . No i podaj mi książki do czytania!
Podeślę Ci na maila małe co nieco Poza tym poszukaj w necie, gdzieś był do ściągnięcia Wimmer i 'Wojsko polskie w drugiej połowie XVII wieku', najlepsza chyba praca pokazująca wysiłek militarny Korony.
Co do Szwecji i jej potencjału militarnego (moja działka, to i mogę coś napisać) - to była armia unikalna na skalę europejską (przynajmniej w I połowie wieku), o bardzo silnym procencie wojsk narodowych (tak z poboru jak i ochotnikow), z nowoczesnym systemem rekrutacji i szkolenia wojsk. Paradoksalnie ogromne zdobycze szwedzkie z 1648 roku spodowały, że kraj musiał szybko uwikłać się w nową wojnę - dla spłacenie najemnikow. I tak w koło Macieju...
Przyznam, że nie słyszałem do tej pory tej ciekawej historii kina "Moskwa" którą opowiedział powyżej widiowy63.
Jeśli dziś chcemy odrestaurowywać, czy odbudowywać takie relikty naszej przeszłości, to moim zdaniem jest to kolejny pozytywny aspekt naszej młodej demokracji.
Ze swojej strony muszę przyznać, że stolica Rosji niemal zawsze bardziej kojarzyła mi się z dumą i przepychem rosyjskich carów, bojarów i tamtejszej szlachty, a niżeli z sowiecką utopią...
A było tak chyba dlatego, że ci pierwsi (carowie, bojarzy i pozostała szlachta rosyjska), tworzyli wg mnie faktyczną historię Rosji, zaś tzw. "wyznawcy komunizmu" ową historię jedynie obrażali swoim bezmiarem głupoty.
Jeśli więc powróci kino z taką historią?, to sława Warszawiakom!...
Pozdrawiam.
Katarzyna II (wł. Sophie Friederike Auguste zu Anhalt-Zerbst, Екатерина II Алексеевна: JekaterĂna II AleksĂŠjewna), znana jako Katarzyna Wielka – cesarzowa Rosji (ur. 2 maja 1729 w Szczecinie, zm. 17 listopada 1796 w Sankt Petersburgu) - żona cara Piotra III (zm. 1762).
Podziwiana przez zachodnich filozofów za mądrość, umiłowanie wiedzy i sprzyjanie oświeceniu, w rzeczywistości rządziła niezwykle twardą ręką. Zezwoliła szlachcie na handel chłopami i zsyłanie buntowników na Syberię, krwawo stłumiła bunty kozackie i chłopskie. Uczestniczyła w rozbiorach Polski.
Katarzyna II znana była z niezwykle rozpustnego życia. Jej kochankowie byli często znacznie od niej młodsi. Obdarzała ich potem wysokimi stanowiskami. Wokół okoliczności śmierci carycy Katarzyny narosło wiele legend. Według jednej z nich, wspomnianej przez Wacława Gąsiorowskiego i Waldemara Łysiaka, zginęła w toalecie, siadając na sedesie, w którym zamontowany był sprężynowy bagnet. Najprawdopodobniej jednak rzeczywistą przyczyną śmierci był wylew krwi do mózgu.
PAMIĘTNIKI CESARZOWEJ KATARZYNY II - Przez nią samą spisane.
format pdf
Drogi Wolandzie jesteś w błędzie. Polska w tym czasie nie miała asz tak dużo wojska, bo szlachta nie chciała bulić kasy na armie, bo to jej zdaniem umacniało króla. A jeszcze jedno zajęcie kraju to tylko połowa sukcesu jeszcze trzeba to potwierdzić, a Rosja i Austria nie chciały zbytnio wspomagać silnej władzy królewskiej w Polsce, co potwierdził pokuj z Karłowic z 1699r.
Zgadzam się ztoba, że szlachta była czynnikiem w pewnym sensie osłabiający państwo, zaś austria i rosja zachowywały sie logicznie. Co do zajecia sobieski liczył na protekscje papieska i francuską(utrzymywał przez całe panowanie tajne kontakty z dworem francuskim)
Zygmunt August poskramiał zapędy szlachty? Chyba nie, w końcu to on zgodził się na wprowadzenie wolej elekcji...
Według mnie, wybitnym królem był Jan Sobieski. Miał zdecydowanie najlepsze plany na politykę Polski. Co prawda nie udało mu się pokonać Austrii w sojuszu z Francją i Szwecją, ale skutecznie ograniczał samowolę szlachecką (jako bodajże jedyny z królów polskich w XVII i XVIII wieku).
Stefan Batory... Też dobry władca, zreformował armię i wygrał wojnę z Iwanem Groźnym, dzięki czemu rozpoczął się "wiek srebrny" w Polsce. Szkoda tylko, że nie zdobył Pskowa, bo wtedy prawdopodobnie Rosja odzyskiwałaby siły jeszcze dłużej.
Tak więc:
1. Jan III Sobieski
2. Stefan Batory
widze że temat zszedł z sensu gry na mody... no ale powracając do tematu, to chciałbym wyrazic swoją opinie:
ja zawsze grając np. Polską staram się wyeliminować jej błędy:
niedopuścić do wolności szlacheckiej, odbić zachód,
pozatym np. stać się najlepiej rozwiniętym krajem, który będąc potęgą utrzymuje względną równowagę (tak że graniczę z rosją, węgrami, czechami - które wyzwalam spod austrii), pozatym jak najwięcej skolonizować ^^
i gra się nie nudzi, nawet jak gra się któryś tam raz całą WK
btw.
jak EU II może się znudzić ?? :P
@grzegorzfcb - no właśnie u swego zarania byli gwardią 3 tys. - czyli zawodowymi żołnierzami i to jeszcze ślępu posłusznymi. Szkoda że np. Jagiełło lub Kazimierz Wielki takiej gwardii nie mieli. Mogło by to wiele zmienić.
@Netzach Sam podajesz przykłady ( zresztą bardzo ciekawe^_^ - był bym nawet za) czegoś co nie zdarzyło się, ale mogło się zdarzyć. Jakoś nie przypominam sobie Państwa polskich husytów ( tylko konfederację szlachty, która szybko upadła ), nie wspomnę nawet o husytach węgierskich. A jednak stworzyliście takie twory, kierując się zasadą, że było to coś co mogło się zdarzyć. Chyba nikt dziś nie żałuje tej decyzji. Gdybyście zaproponowali powołanie np. Austriackich husytów byłaby to fantastyka. Podobnie gdybym ja zaproponował powstanie nowego państwa Polsko-Rosyjskiego tylko na podstawie proponowanej korony Rosyjskiej dla Władysława - bo był to odosobniony przypadek. Tu mamy cały szereg przesłanek za tym że coś takiego mogło się zdarzyć - bliskość kulturowa, wspólnota interesów, niechęć i lęk szlachty polskiej i czeskiej do Niemców. I wreszcie związki dynastyczne zaistniałe jak i te proponowane. I Luksemburgowie i Habsburgowie bali się takiego związku polsko-czeskiego jak diabeł święconej wody. Zresztą głównym celem polityki wschodniej wszystkich cesarzy niemieckich we wcześniejszych czasach było niedopuszczenie do takiego związku.
Co do herbu - mam już taki zrobiony - Szachownica na której jest orzeł polski i lew Czeski^_^. Nazwa państwa - np. Słowianie - Królestwo Słowian, kultura np. zachodniosłowiańska
August Poniatowski starał się zawięzić stosunki z Rosją (wg mnie to było bardzo dobre posunięcie). Przystąpił do kofederacji Targowickiej bo nie miał innego wyjścia. Prusy wojnę domową w polsce chciały wykorzystać zdobywając Wielkopolskę, to też w całym kraju podnosiły się bardzo liczne głosy żądające ugody z Rosją oraz wspólnych z nią działań przeciwko Prusom. Stanisław Poniatowski był realistą i pierwszy zwrócił się listownie do Katarzyny II, proponując wieczyste przymierze i ewentualną swą detronizację na rzecz wnuka carycy, Konstantego. W odpowiedzi Katarzyna II podtrzymała swą przyjaźń konfederatom targowickim i zażądała przystąpienie króla do targowicy. Wtedy 2/3 składu poszerzonego rządu RP głosowało za przystąpieniem króla do targowicy, w tym również Hugo Kołłątaj. W tej sytuacji Poniatowski, obawiając się dodatkowo możliwości wkroczenia wojsk pruskich do Polski i szantażowany przez opozycję spłatą swoich królewskich długów, przystał do targowicy.
Ja osobiście niewinię Poniatowskiego za zaistniałą sytuację.
Ciekawi mnie jednak OGUREK co ty byś zrobił na jego miejscu, zapewne zebrał byś resztę szlachty wiernej Polsce i przeciwstawił byś się konfederacji targowickiej, Prusakom i Rosji prowadząć polskę do niezależności i wilkiej chwały.
Którzy to rzekomo generałowie polscy tego okresu pochodzili z rodzin chłopskich?Bo ja chyba nie znam takich.
Faktem jest,że w wielu armiach stosunki oficer-podwładny byłe niemal,że feudalne a w wojskach napoleońskich kształtowało sie to nieco lepiej ale z tą karierą chłopów w legionach to żart chyba..
ps.Jeszcze w Powstaniu Styczniowym trzon walczących wywodził się z drobnej i średniej spauperyzowanej szlachty,a już prawie w całości szlachecka była kadra oficerska..
A to druga połowa XIXw,a nie przełom XVIII i XIXw.
http://pl.wikipedia.org/w...5.9Bciuszkowska
Praktycznie wszyscy polscy wyżsi dowódcy mogli się wylegitymować szlachectwem i jeśli mówimy o jakiś podobieństwach to w Legionach czy armii KW odsetek ludzi pochodzenia szlacheckiego w korpusie oficerskim podobny był z pewnością do rosyjskiego.My mieliśmy wielotysięczne rzesze zubożałych szlachciców,których jedyną możliwością kariery była kariera wojskowa tj zostanie oficerem.(ewentualnie do wyboru zamiast wojskowym mógł wybrać posługę księdza)Tego zjawiska nie było we Francji gdzie szlachta to ok 1% społeczeństwa ( u nas nawet ok 15%)
U nas mieszczan polskich zbyt wielu nigdy nie było( w miastach handel trzymali z reguły Żydzi lub Niemcy),chłop-oficer to musiał być ewenement (podaj mi jakieś nazwisko ...), a synów ,,clergy" czyli księży nie było,bo u nas księża muszą mieć celibat a prawosławni nie.A reszta czyli prawie wszyscy to była szlachta.Nie wiem czy ktoś robił tego typu badania,ale bardzo możliwe że u nas wyglądało to jeszcze bardziej na korzyść szlachty niż w Rosji.
Tak,że podsumowując armia była droga do kariery,ale dla ubogiej i średniej szlachty...
Ja bym nie traktował Turcji aż tak przyjaźnie. Faktycznie Austria straszne nam świństwo zrobiła no cóź ale już taka jest historia - sojusze sie zminiają jedni władcy sie bratają, drudzy już nienawidzą, a silniejszy zawsze dyktuje warunki. Zarówno pozycja naszego kraju, jak i Turcji w XVIII była słaba i cały czas słaba. Z obecnego punktu widzenia wobec zagrożenia Rosji będącej dla nas jak i dla nich tak samo groźnym przeciwnikiem, a potem Austrii, powinismy sie z Turcją połączyć. Dla szlachty i króla było to jednak posuniecie nieprawdopodobne do wykonania. Wszystko się własciwie przeciw temu sprzeniewieżało, począwszy od religi, przez dawne urazy, aż do naszego niefortunnego uzależnienia od państwo osciennych. Swoją drogą ostatnio zmieniłem swoją opinię o Auguscie II MOcnym na korzysc jego synalk. Jakolwiek August III w ogole nie mieszłą sie w sprawy polityki tylko poijał se kawke na salonach i pobudował miejscem pałacyk tu jakis ogródeczek. Natomiast polityka jego ojca poglądy i brak umiejetnosci jakie potrzebne są monarsze. miały zgubny wpływ nja dalsze losy naszego pańśtwoi zapoczątkowały jego upadek na dobre. CO do Turcji to on prowokowała przez wieki najazdy mołdawian, wołochów i tatarów na nasze ziemie. Ci naomiast utrzymywali cały czas stan niepokoju na Ukraninie. TO natomiast drodzy apńśtwo była znacznym problemem który miał duży wkłąd w upadek I Rzeczypospolitej.
KOlejną rzeczą która mi sie nasuwa przy tym temacie to fakt iż POlska zawniłą przy wzroscie potegi Habsburgó. Podczas gdy Jagiellonowie zasiadali na tronach Litwy, POlski, Wegier i Czech i tworzylismy swoiste Imperium jakie potem stworzyli Habsburgowie, doszło do kilku niefortunych wydarzeń jak np. Zjazd Wiedeński z 1515 roku kiedy to jagiellonowie sie nie popisali jak dla mnie dypolmoacją a rozłam w rodzinie spowodowaany róznicami intersów w przyszłosci doprowadił do załamania potegi pańśtw jagiellonów. I tyle. Zamiast sie jednoczyc przeciw Turkom czy Habsburgom żarlismy sie nawzajem jak Jan Olbracht z Władysławem II.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl