aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Posiadam dość stary i pożółkły SRJP (oczywiście PKP) a dokładnie jego część
(od str. 93 do 130 czyli od tabeli 220 do 245)...
Problem w tym, że na posiadanych stronach rozkładu jazdy brak informacji
którego roku dotyczy...
I tu mam prośbę do specjalistów od SRJP o identyfikację tego rozkładu - może
na podstawie jakiś charakterystycznych informacji dla danego roku czy okresu
czasu. Np w tabeli 230 znalazłem pociąg 488 (3609) relacji Kraków-Eisenach
(Leipzig) , pociąg 6 (16301) relacji Moskwa-Karlove Vary...
Pozdrawiam i dziękuje!
kerims <kerim@wp.plnapisał(a):
Posiadam dość stary i pożółkły SRJP (oczywiście PKP) a dokładnie jego część
(od str. 93 do 130 czyli od tabeli 220 do 245)...
Skoro tabela 220 znajduje się już na stronie 93 - zaś np. w sieciowym
rozkładzie jazdy pociągów z roku 1990/1992 znajduje się w okolicach strony
345, to masz z pewnością nie SRJP, lecz rejonowy rozkład jazdy dla
Dolnośląskiej DOKP.
Problem w tym, że na posiadanych stronach rozkładu jazdy brak informacji
którego roku dotyczy...
I tu mam prośbę do specjalistów od SRJP o identyfikację tego rozkładu - może
na podstawie jakiś charakterystycznych informacji dla danego roku czy okresu
czasu. Np w tabeli 230 znalazłem pociąg 488 (3609) relacji Kraków-Eisenach
(Leipzig) , pociąg 6 (16301) relacji Moskwa-Karlove Vary...
Pociąg "6" to dawna "Praha" relacji Moskwa-Praha hl.n. - tutaj można byłoby
sprawdzić, kiedy dojeżdżał do Karlovych Var. Na pewno odpadają roczniki
1985/86 oraz od 1989 do dnia dzisiejszego - (chociaż wagony sypialne
bezpośrednie w takiej relacji jeździły).
Pozdrawiam,
Paweł Falkowski
tuz przed krakowem nasz pociag nagle sie zatrzymal i tak stal sobie ok 30
(...)
czy w obrebie stacji krakow glowny sa prowadzone remonty powodujace
opoznienia poc jadacych od strony katowic?? jesli tak to dlaczego nie
wprowadzono tymczasowych rozkladow jazdy, ktore uwzglednialyby te
utrudnienia i dlaczego nie informuje sie o tym pasazerow?! ( tu chyba
troche
za duzo wymagam od poczciwych PKP :P )
Pomiędzy Krakowem Głównym Zachód (KGZ) a Krakowem Mydlniki jest
przeprowadzany remot torowiska. Chyba chcą od nowego rozkłądu podnieść
szybkośćz rozkładowej 40 :)
Aktualnie zamknięty jest tor numer 1.
On 27 Lut, 23:26, "Robert Tomasik" <robert.toma@gazeta.plwrote:
Przecież nikt nie będzie sobie życia układał wg rozkładu jazdy.
No wlasnie PKPowscy specjalisci nadal zyja w przekonaniu, ze to
pasazerowie powinni ulozyc sobie zycie wg rozkladu jazdy
< Potem okazuje
się, że po prostu autobus częściej pasuje ludziom, niż pociąg i stąd bierze
się problem.
no wlasnie. Najgorsi to ci busiarze :-)
powinni przyjac do wiadomosci ze z Krakowa do Bielska czy Lublina sa 2
kursy PKP dziennie i to ludziom powinno wystarczyc a nie uruchamiac
wlasne kursy.
W wypadku tras dalekobieżnych, to również zaporowe są ceny przejazdu.
Okazuje się, że przy 2-3 razem jadących osobach taniej wychodzi wziąć
samochód. A i nie jesteśmy w żaden sposób ograniczeni rozkładem jazdy.
Dokąd Kolejarze nie zrozumieją, że to oni wykonują usługę dla pasażera, a
nie pasażer dla nich, to niestety tak to będzie wyglądać, jak teraz.
oni tego jeszcze dluuuuuuuugo nie zrozumieja. Przykladem sothink - ten
volksdeutsch prezentuje typowy sposob myslenia betonowego kolejarza -
ze busami jezdza tylko chorzy psychicznie, a 99% pasazerow tak kocha
PKP ze beda czekac pol dnia albo pare godzin na pociag.
aron
Kamil Kosinski <k.kosin@i.tak.dalejnapisał(a):
Za to nie kwestionuje posiadania zdrowego rozsądku. Bo podróżnego
jadącego pociągiem relacji Skierniewice-Warszawa w ogóle nie interesuje
co robi PKP w Gdańsku, Krakowie, Rzeszowie, Łodzi czy jakimkolwiek innym
miejscu nie będącym na trasie jego przejazdu. Interesuje natomiast to,
że kierując się rozkładem jazdy i cennikiem biletów - a więc ofertą
handlową PKP - poprzez zakup biletu zawarł z tą firmą określoną umowę, z
której PKP notorycznie się nie wywiązuje. Tymczasem podróżny nadal jest
skazany na korzystanie z żenujących usług PKP bo firma ta nie podlega
zasadom wolnorynkowej konkurencji chocby z tego powodu, że sieć drogowa
jest w takim stanie, że podróż samochodem nie stanowi dla niej żadnej
alternatywy.
Jezu, ja chyba nie wytrzymam, nie kocham PKP, ale nie mogę znieść takich
farmazonów. Obowiązkiem PKP jest świadczenie usług przewozowych, a nie
tworzenie cudów. Czy można oczekiwać, iż przewoźnik lotniczy w
niesprzyjających warunkach pogodowych dotrzyma rozkładu, a czy przewoźnik
autobusowy na zakorkownaej drodze dokona tego samego??? Czym innym jest
poziom świadczonych usług i gospodarka rynkowa, a czym innym zdarzenia
losowe. W ten spośob można mieć również pretensję o to, iż pociąg się spóźnił
przez samobójcę (no bo przecież obowiązkiem zarządu kolejowego jest
zapewnienie bezpiecz
jorg_z_bielitz napisał:
> Przez Kraków Główny -ok.
Ekhm, pominalem, ale przed Plaszowem oczywiscie postoj na Glownym ;-)
> Pod warunkiem czasu przejazdu całego odcinka max. 90-100 min (na ok. 100 km
> powinno wystarczyć)
W tej chwili nierealne. Realny czas to 125-140 min
> > - jaka cena byłaby zadowalająca na całym odcinku?
>
> Na początek promocyjne (góra) 5 zł za całą trasę przejechana w podanym
> czasie :):):)
Na poczatek = jak dlugo? I jaka na stale po prosmocji? (Realnie, prosze;)
> Max, zostałes Dyrektorem PKP od planowania rozkładu jazdy (ewentualnie tylko
> rozkładu) PKP????? :):):):):)
A czy kolej to juz zawwsze musi byc w Polsce synonim PKP? :-/
fuuuj ;-)
za komuny ludzie jeździli koleją bo nie było prywatnych busów, a PKS był tak syfiasty i zatłoczony że PKP to był przy nim kosmos. Poza tym ceny biletów PKS były wyższe niż w PKP. Teraz PKS kupił wiele nowych autobusów ( choć nadal większość to stare graty) a przede wszystkim pojawili się prywatni przewoźnicy którzy w większości mają kilkuletnie busy światowych marek ( Mercedes, Ford, Volkswagen itp.) często z klimatyzacją, możliwością rezerwacji miejsca itp.
Znak Mercedesa czy Forda na przedzie busa na ludziach robi wrażenie - jadąc busem czują się naprawdę Europejczykami - patrz pan , ja to mercedesem jadę a nie jakimś śmierdzącym pociągiem. Bus jest cichy, nie warczy, nie stuka a jak klima włączona to już w ogóle wypas.
trudno się dziwić, że częśc ludzi przesiadła się do busów - niektórzy na zasadzie żeby posmakować nowości. Był to po prostu nowy produkt na rynku - na takiej zasadzie jak np. Coca Cola wprowadza Cherry czy Mountain Dew i inne wynalazki i ludzie to kupują żeby spróbować.
i wielu ludziom busy się spodobały - pozostali przy nich, podejrzewam że głównie dlatego że jeżdżą często i nie trzeba się przejmować rozkładem jazdy - zawsze coś podjedzie. Dodatkowo w busach nie ma meneli którzy kręcą się po pociągach, nie śmierdzi z niemytych kibli itp. itd.
no i cenowo PKS jest teraz konkurencyjny dla PKP.
PKP nie pomyśli choćby żeby zróżnicować ceny w zależności od regionu. Zdarzają się takie przypadki ( Lublin - Świdnik, Lublin - Warszawa, Kraków - Wieliczka) ale jest to zdecydowanie za rzadko. Tam gdzie są busy ceny biletów PKP powinny być zdecydowanie obniżone. Takie są prawa rynku.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl