Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Jest w niej po prostu coś głębszego, niż się wydaje w literaturze anglojęzycznej. Coś, co chyba tylko my rozumiemy.

Tu bym się spierała czy w innych literaturach nie ma tego czegoś głębszego. Mnie w rosyjskiej denerwuje zbyt duża emocjonalość. W tym względzie to ja jestem z Anglii, nie ze Słowian


co wszyscy widza w Panu Tadeuszu - dla mnie to gniot przerazliwy

Piękno słowa, melodię, zapomniany, niemal baśniowy świat? Wiesz, że ja czytuję zawsze Pana Tadeusza w wydaniu z BN i jednoczesnie czytam wszystkie przypisy? A tam jest ich całkiem dużo. Z PT nigdy nie miałam najmniejszych problemów. Zachwyciłam się nim jeszcze w podstawówce. Pamiętam, ze czytałam z własnej i nieprzymuszonej woli w czasie wakacji przed ósmą klasą.



"Ażeby król Polski mógł zostać władcą Szwecji musi koronować się na cara Rosji, dlatego my Litwini walczymy z Tatarami na Ukrainie, by Kozacy mogli plądrować Turcję"

Mikołaj Rej, przyjechawszy do Łęk, wsi w Krakowskiem, spytał na drodze spotkanego chłopa:
- Kto tę wieś trzyma?
- Ziemia i płoty.
- Kto tu panem?
- Ten, co ma najwięcej pieniędzy.
- A kto tu starszym?
- Jest babula, co jej przeszło sto lat.
- A kto tu najwyższy?
- Lipa przed kościołem, co ją jegomość widzi.
- Daleko na południe?
- Nie szło tędy, miłościwy panie, nie wiem, jak daleko może być.
- Widzi mi się, chłopie, weźmiesz w gębę.
- Wolę w rękę, jako człowiek.

Pewien wojewoda wpadł do wody i zaczął tonąć. Przechodzący wieśniak uratował nieszczęśnika, wyciągając go za czuprynę. Wdzięczny szlachcic sowicie wynagrodził wybawcę – ale równocześnie kazał mu wymierzyć 50 kijów za to, że ośmielił się
chamską dłonią dotknąć pańskich włosów.

Papież Klemens VIII (1536-1606) na łożu śmierci nękany pragnieniem przypomniał sobie o walorach polskiego piwa i wyszeptał: „O santa piva di Polonia”. Na to obecni dworzanie przyklękli i zaczęli zanosić modły do nieznanej im świętej Piwy…

W pewnym dworze szlacheckim podczas uczty zaczęły przygasać świece. Jeden z biesiadników próbował przyciąć knot, ale uczynił to tak niezręcznie, że świeca zgasła. Ktoś przy stole zauważył kąśliwie: „Tak to i ja umiem”. Na to zaczepiony: „Toś waćpan taki sam kiep, jak i ja”.

Tadeusz Kościuszko (1746-1817) był wielkim koneserem damskiej urody, ale nie przepadał za kobietami inteligentnymi. Szczególnie niechęcią darzył panią Germaine de StaĂŤl, znaną ówcześnie pisarkę francuską. Kiedyś podeszła ona do Naczelnika i poprosiła, by opowiedział o powstaniu z 1794 roku. Na to Kościuszko: „Droga pani, powstanie się robi, a nie gada”.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.