Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

" />Jak już wiele osób zauważyło Ostrołęka szczyci się niezliczoną ilością rond. Niestety problem jest taki, że wielu kierowców nie zna się na przepisach drogowych dotyczących wykonywania manewrów na nich, a dokładnie rzecz biorąc niektórzy nie wiedzą, którym pasem mają jechać. Krew mnie zalewa jak osoba, która skręca w lewo na rondzie albo zawraca na nim jedzie pasem zewnętrznym i blokuje ruch .... szczególnie w godzinach popołudniowych Przecież pas wewnętrzny też po coś istnieje ;p Więc apeluje , zanim wyjedziecie z domu - a macie do pokonania rondo - zastanówcie się czy umiecie przez nie przejechać ;p I nie chodzi tu o szalone 18-stki, które dopiero dostały prawko ale też o starszych kierowców Pozdrawiam



Panie Burmistrzu,

Chciałbym podjąć polemikę z częścią Pana postu z 29.05.2009r.


Systematycznie Straż Miejska upomina rowerzystów, aby schodzili z rowerów. Jak jest patrol to wszyscy pokornie przestrzegają przepisów.
Jest jednak mały problem - przed wybudowaniem ronda (XII.2008r.) przy chodniku z obydwu stron tunelu stały znaki zakazu wjazdu rowerów. Po wybudowaniu ronda, znak zakazu wjazdu rowerów od strony ronda nie został ponownie postawiony - od strony Rynku stoi nadal.
Podchodząc zatem "przepisowo" należałoby zauważyć, że od strony ronda brak tego znaku oznacza, że w ściśle określonych przypadkach rowery mogą tamtędy jeździć.
Jakich?
W tym miejscu należałoby zacytować przepisy Ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Art. 33
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym
jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z
prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej
drogi dla rowerów.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany
jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.



" />
">Sejm pracuje nad nowymi zmianami w kodeksie drogowym, które ułatwią życie rowerzystom, a kierowców zmuszą do ustępstw na ich rzecz - podaje "Polska Gazeta Krakowska".

W myśl jednej ze zmian samochód skręcający na skrzyżowaniu będzie musiał ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu drogą rowerową. Ponadto rowerzysta będzie mógł jechać środkiem pasa przed skrzyżowaniem i na niewielkim rondzie, by uniknąć zajeżdżania drogi przez samochód skręcający w prawo. Nowe przepisy umożliwią także rowerzystom na jazdę obok siebie, jeśli nie utrudni to ruchu innym oraz wyprzedzanie z prawej strony wolno jadących aut. Dodatkowo w miastach pojawi się tzw. "śluza" dla rowerów, czyli strefa tuż przed skrzyżowaniem, która umożliwi im wykonanie lewoskrętu. Nowe przepisy mogą wejść w życie już po wakacjach.

http://moto.onet.pl/1599642,1,zmiany-w- ... tml?node=2

Tylko odradzam czytanie komentarzy.


Co do tego pogrubionego to już byl u nas taki przepis... z tego co pamiętam zniesiony w 2001 roku. Po co było go usuwać, skoro był przydatny a teraz wprowadzać go od początku? :/ W Niemczech jest ten przepis i rowerzystów traktuje się tam jak jajko, nie wspomnę o Włoszech, w których rowerzyści jeżdżą jak chcą a i tak mają przywileje.




http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malopolskie/krakow/news/drogowa-rewolucja-w-krakowie,1375559,3320

Sam pomysł dobry, ale szczerze mówiąc średnio sobie wyobrażam okres przyzwyczajania się kierowców do takiego rozwiązania, zważywszy że większość z nich jeździ na pamięć. Czuję, że zrobi się stłuczkowe zagłębie i raj dla wyłudzaczy ubezpieczeń ;]
W Krakowie chyba z rok temu koło jednego z centrów handlowych zrobiono (a właściwie przerobiono stare) prawdziwe rondo, tzn bez znaku "ustąp pierszeństwa" przy wjeździe i do tej pory notorycznie dochodzi tam do nieciekawych sytuacji. Z resztą nie trzeba aż tak szukać - na osiedlowych uliczkach, bez żadnego oznakowania jest tak samo, co nie zmienia faktu, że większość ludzi uzurpuje sobie prawo do pierwszeństwa jadąc szerszą uliczką, albo tą "z miasta"...



W Szwecji jest to bardzo popularne rozwiązanie i dzięku niemu 50km/h w mieście staje się faktem, wcale nie dlatego, że takie są przepisy. Większa prędkość nie pozwoli na wyhamowanie i ew. ustąpienie pierwszeństwa.



" />Rondo to skrzyżowanie się dróg tylko że o ruchu okrężnym i także na nim obowiązują przepisy mające uwzględnienie w prawie ruchu drogowego. Sama wolna amerykanka to kierowcy na rondzie którzy jeżdżą jak chcą a nie jak powinno się jeździć, czyli bezpiecznie i zgodnie z przepisami.

Może 10% kierowców potrafi poruszać się prawidłowo po takich skrzyżowaniach. Reszta to ta wolna amerykanka. Zobacz sam na takie ronda, co 2 kierowca zjeżdża z ronda z wew. pasa.

Wedle 22 paragrafu Prawa Ruchu drogowego kierujący pojazdem powinien zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni jeżeli zamierza skręcić w prawo.

Na skrzyżowaniu się dróg nie możesz skręcić w prawo z lewego pasa, tylko powinieneś zbliżyć się wpierw do tej prawej krawędzi jezdni i dopiero potem wykonać ten manewr. Ze skrzyżowania o ruchu okrężnym możesz zjechać wykonując tylko manewr skrętu w prawo i zgodnie z naczelną zasadą poruszania się po drogach: kierujący pojazdem powinien zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni jeżeli zamierza skręcić w prawo i wykonać ten manewr skrętu.

Swoją drogą zjeżdżając z ronda mogę zająć także lewy pas po skręcie i nikt mi tego nie zabroni. Ty wjeżdzając ze środkowego na lewy popełniasz błąd bo wymuszasz pierwszeństwo - doprowadzasz do kolizji - oczywiście z twojej winy.




Jasne że decyduje czynnik ludzki.Interpretacja tego przepisu nierzadko nie jest jednoznaczna.Nawet ITD nie zawsze jest jednomyślne.Chodzi głównie o zatrzymanie i zabranie pasażera w miejscu nie ujętym w rozkładzie-załączniku.Konkretnie jedzie przewożnik przez miasto i zabiera z ulicy kto mu tylko machnie ręką(niemal jak taxi).Dotyczy to też przystanków (np rondo Matecznego w Krakowie).Oczywiście zatrzymanie odbywa się w miejscach gdie narusza to zasady ruchu drogowego!
Natomiast jeśli kierowca zatrzyma się w miejscu gdzie jest dopuszczalny postój(parking stacja paliw)i pasażer wysiądzie nie jest to ,zdaniem ITD,naruszeniem przepisów.

A tam nie ma znaku przystanek??



Niestety ale kierowcy nie znają dobrze przepisów drogowych. Wiele tych kolizji na rondach dwupasmowych jest z powodu wymuszania pierwszeństwa przy zmianie pasa, tym bardziej, że widoczność w lusterku bocznym jest gorsza.
Z czasem nauczą się jeździć na pamięć. Natomiast wprawa czyni mistrza.




Z tego co mi wiadomo (ale nie jestem pewny na 100%) jadąc po rondzie pasem wewnętrznym i chąc zmienić pas na zew. to masz pierszeństwo


Ja jednak polecam przerwac jazde autem i zakupic kodeks drogowy, nalepiej z komentarzem. Po zapoznaniu sie z przepisami, a przedewszystkim dotyczacymi zmiany pasa ruchu wsiasc ponownie za kolko . Chyba zaczne jezdzic torszke wolniej bo teraz to mnie przerazenie ogarnia jak sobie pomysle czesc osob jaka mi w mojej karierze kierowcy zajechala droge nie zrobila tego przypadkiem tylko ze swiadomoscia posiadania pierwszenstwa ;o...

Co do kierunkowskazu kiedys byl temat na kilka stron dotyczacy jazdy po rondzie. Przepis mowi - kierunkowskaz wlaczamy podczas zmiany pasa lub kierunku jazdy. Rondo jest specyficznym skrzyzowaniem i dlatego rondo i kierunkowskaz wywoluja wiele emocji wsrod ekspertow, o zwyklych kierowcach nie wspomne...



" />Qrczak, i trzeba było to od razu napisać. Teraz przynajmniej wiadomo jakiego przepisu się trzymamy. Jeśli skrajny pas jest wyprowadzający z ronda to jeszcze istotnym elementem jest, czy linie są ciągłe, przerywane, czy obie jednocześnie. Dalej chyba nie muszę Ci wyjaśniać? Art. 22 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym dokładnie precyzuje, kto komu musi ustąpić przy zmianie pasa ruchu. Zwróć też uwagę, że niektóre ronda są wyposażone w sygnalizację świetlną i w czasie działania tej sygnalizacji nie są rondami. Skręt w lewo sygnalizujesz wówczas przed wjazdem na takie skrzyżowanie. Jeśli sygnalizacja nie działa (znaki informują o rondzie) to przed wjazdem na skrzyżowanie nie włączasz żadnego kierunkowskazu a wyjeżdżając z niego włączasz prawy kierunkowskaz.



" />Potwierdzam słowa Rafała K. - w strefie zamieszkania, która obejmuje wszystkie wewnętrzne dróżki nie ma rozróżnienia na kategorie dróg i skrzyżowań. W związku z tym nasze "rondo" jest tylko przysłowiowo-umownym rondem bowiem z przepisami i regułami ruchu drogowego nie ma nic wspólnego /poza kształtem /.
Na całym terenie oznaczonym znakiem D-40 mamy zasadę prawej ręki i koniec. Poza tym przypomnę:
- prędkość maksymalna wynosi 20 km/h,
- pieszy ma prawo poruszać się po całej szerokości dróg na tym terenie i ma pierwszeństwo przed pojazdem
- zabroniony jest postój pojazdu w miejscu innym niż wyznaczone w tym celu
- wyjazd ze strefy traktowany jest zawsze jak włączanie się do ruchu- tak więc kierujący pojazdem opuszczając osiedle ABC, EF gdy minie znak odwołanie strefy zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu !



Dlaczego pod prąd? Przecież to jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym a ta strzałka oznacza, że z tego pasa dozwolona jest tylko jazda w lewo lub zawracanie ale dopiero na rondzie. W prawo skręca się z tego oznakowanego zjazdu

Ja najbardziej nie lubię rond w Warszawie z kilkoma pasami poprzecinanych światłami Zapali się czerwone i jak z przodu wszyscy staną dębą i jeden z drugim nie ustawi się dobrze na swoich pasach i jest jeden wielki koncert klaksonów

Ja mam inne pytanie, czy takie parkowanie jest niezgodne z prawem?

Samochód to ten zielono-czarny prostokąt, stoi za znakiem D-20 czyli "Koniec postoju taksówek" Znak D-19 początek postoju jest jakieś 60 metrów dalej zasłonięty drzewami więc jadąc i parkując widzę na wprost tylko znak koniec postoju taksowek co sugeruje ze taki postój minąłem i w tym miejscu mogę bezpiecznie stanac.

Te znaki są wielkosci zeszytu A4, moze mniejsze nawet umieszczone jedna na latarni ulicznej a drugi gdzies miedzy drzewami na jakims znaku innym zaczepiony.



Za tym znakiem D-19 (ten nieprzekreślony) "Początek postoju taksówek" Jest odrazu skrzyżowanie, zawsze się zastanawialem jak to jest, że postój taksówek w tym miejscu zaczyna sie na skrzyzowaniu.

Czytałem kilka razy kodeks drogowy i nie do końca przepisy jasno formułują dlaczego postój taksówek oznakowany w ten sposób jest oznakowany prawidłowo.

Takie oznakowanie według mnie jest bardzo nie logiczne, że postój taksówek zaczyna się znakiem koniec postoju dla taksówek.

Za zaparkowaniem w takim przypadku za znakiem "Koniec postoju taksówek" taryfikator przewiduje mandat 100zł.

Mandatów w tym miejscu nie wlepiają tzn nie widziałem żeby wlepiali ale wkładają za szybę wezwanie do straży miejskiej za niedostosowanie się do znaku D-19 "postój taksówek".




Mowiac inaczej - jesli znaki nie wskazuja specjalnej sytuacji (czyli mamy "normalne" rondo), to mozesz sobie po nim jezdzic prawym pasem do usranej smierci i nie jest to zlamaniem przepisu, a jesli doszloby do kolizji spowodowanej przez samochod zjezdzajacy z bardziej wewnetrznego pasa, nie bylaby to twoja wina.


no właśnie na ww stronie możemy przeczytać

Proszę o informację, czy - jeżeli zjeżdżam z ronda, z wewnętrznego pasa - to mam pierwszeństwo przed pojazdem, który znajduje się po mojej prawej stronie. Jak wygląda ta kwestia w nowym kodeksie drogowym? Przemysław Głowacki

Rozporządzenie Ministrów Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Spraw Wewnętrznych z dnia 21 czerwca 1999 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych wprowadziło nową regulację zachowania się kierującego na rondzie. Jest nią zasada, że kierujący, który zmienia pas ruchu na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym (oznaczonym znakiem C-12), jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującemu poruszającemu się po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Dotyczy to zarówno kierującego, który przejeżdża z wewnętrznego pasa ruchu na zewnętrzny, jak i odwrotnie.

Odrębną sprawą jest, czy z ronda, na którym rzeczywiście jeździ się wokół wyspy, można zjeżdżać z wewnętrznego pasa ruchu. Zgodnie z art. 22 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym przed skręceniem w prawo należy zbliżyć się do prawej krawędzi - zjazd z ronda o dużej średnicy wyspy jest takim manewrem - patrz art. M. Wrońskiego str. 9-10 tego numeru. Zjeżdżanie z takiego ronda z wewnętrznego pasa ruchu można przyrównać do skręcania w prawo na zwykłym skrzyżowaniu z pasa nie znajdującego się przy prawej krawędzi jezdni, jeżeli jednocześnie prawym pasem poruszają się pojazdy jadące na wprost.

Także jeździć w kółko możemy, ale jak ktoś się będzie chciał wcisnąć, nie zjeżdżać, przed nas to mamy go wpuścić. No nie ?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.