Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Niejako z kronikarskiego obowiązku:

Nocą 30/31 VIII ppor "Torpeda" z częścią plutonu (stanowiącą obsadę trzech plutonów) uczestniczy w "desancie kanałowym" na pl. Bankowy, dowodzonym przez por. "Piotra" z "Czaty 49". Po intensywnej wymianie ognia akcja załamuje się, a "Kamiński" (Jan Pęczkowski) z "Torpedy" nie zdąża wycofać się do włazu i przez ponad 2 miesiące ukrywa się w gruzach.

Za: Kulesza J., Sierpień przez całe życie, Warszawa 1994, s. 180.

Co my tu mamy. Trzy lkmy. Dowódcą akcji jest por. Zdzisław Zołociński "Piotr". I historia z "Kamińskim". Książka ukazała się w '94, a więc blisko 30 lat po pierwszym (?) artykule Romualda Śreniawy-Szypiowskiego o "Czacie", i w tym samym roku, kiedy Kronika Warszawy opublikowała kolejny. A jednak autor zamieścił wersję z jednym dowódcą. Czemu? Odpowiedzi niestety nie znam. Niemniej daje to do myślenia.



Mam przypuszczenia, że kpr. pchor. Dąb - Ryszard Woliński to ta sama osoba co pchor. Rych- Ryszard Wallich.
Pan Stachowiak we wspomnieniach wymienia kurierów Vk KG AK i wśród nich jest Rych- Ryszard Woliński,
ciężko ranny w nogi na Starym Mieście , zamordowany przez Niemców 31.08 lub 1.09.44 r. w szpitalu powstańczym. Romuald Śreniawa-Szypiowski zapisał wśród poległych pchor.Dęba - Ryszard Woliński z datą
śmierci 3.09.44 r. W WIEPW pchor.Rych - Ryszard Wallich poległ w podobnych okolicznościach.
Co do Marka Gadomskiego i Mariana Ławacza . Obaj panowie przeżyli Powstanie i tylko encyklopedia ich uśmierciła. Błąd w zapisie i niejeden w tej pozycji.



Problem w tym, że obecność "Głoga" podczas desantu opisuje w swoim artykule z '59 Romuald Śreniawa-Szypiowski. Biorąc pod uwagę datę pisania pracy, wolę się zabezpieczyć i jednak wrzucić go na listę, choćby ze znakiem zapytania. I tak nie ma co traktować tej listy jako ostatecznego dowodu w sprawie.

Co do "Gałązki" faktycznie, mój błąd. Nie brał udziału w desancie, ale z tą tamą to też nie on ją wysadzał. Do kanału zeszli wtedy Jan Rossman "Wacek", Włodzimierz Orleański "Włodek", Wiesław Czajczyński "Robert" oraz "Wrona" (pirotechnik). Co prawda ppor. Ziemięcki również zszedł na dół, ale skurcz w zranionej nodze uniemożliwił mu udział w akcji.



Pozwolę sobie odświeżyć ten wątek.

1) Podstawa w tym temacie to książka Barykady Powstania Warszawskiego, opracował i wstępami opatrzył Romuald Śreniawa-Szypiowski, Warszawa 1993. Publikacja ta ma ponad 500 stron i 279 czarno-białych fotografii (w tym reprodukcje dokumentów). Podstawą źródłową jest inwentaryzacja barykad przeprowadzona w kwietniu 1945 r.

2) Barykady budowano dosłownie ze wszystkiego - od płyt chodnikowych, worków z piaskiem, beczek, zwojów kabli, po samochody, tramwaje, unieruchomione niemieckie pojazdy (Hetzer, który potem został "Chwatem") i ... worki z cukrem

3) Na początku powstania - pełen spontan z barykadami (budujemy na "hura" wszędzie), potem trzeba było niektóre rozbierać (np. gdy zdobyto na Powiślu transporter opancerzony Sd.Kfz. 251- późniejszy "Szary Wilk") i wznosić nowe lub ulepszać istniejące.

4) Barykady, obok domów, stanowiły podstawowe punkty oporu powstańców, blokujące ogniem lub samą swą obecnością (przecinając ulice) ruch Niemcom.



Byłem wczoraj na spotkaniu z Daviesem na UW. Chociaż ma za przeproszeniem gadane, chociaż nie próbuje postawić się w roli jedynego słusznego autorytetu, chociaż powiedział sporo ciekawych rzeczy, to jednak jego wersja ze śmiercią generała Sikorskiego zaszokowała mnie. Wydawało mi się, że już nikt nie kwestionuje tego, że generał zginął w wyniku zamachu. Tymczasem profesor Davies jest zdania, że do katastrofy doszło przez jakiś plecak, który miał gdzieś się zaklinować w samolocie (dokładnie nie zrozumiałem, jako że gdy profesor Davies mówił to, na sali zrobiło się małe zamieszanie). Nie zajmuję się tą tematyką, i nie słyszałem nic na ten temat, więc możliwe że i taka wersja krąży, ale zaszokowało mnie to. Podobnie jak jego opinia o możliwościach rosyjskich w lipcu i sierpniu '44.

Kolejną osobą której prace robią na mnie ogromne wrażenie, jest Romuald Śreniawa-Szypiowski. W Powstaniu żołnierz "C49", później jeniec wojenny, czterokrotnie więziony za przynależność do AK. Już w trakcie Powstania zajął się zbieraniem informacji i pamiątek z Powstania. Był właścicielem największego prywatnego zbioru dotyczącego historii Powstania. Zebrał około 20 tysięcy ankiet biograficznych uczestników walk w Warszawie. Jego zbiory trafiły w 2004 roku do Archiwum Akt Nowych. Teczki które zostały przekazane, zajmują... 15 metrów. Historyk "Czaty 49". Gdy w 2004 roku wychodził 6 tom "Wielkiej ilustrowanej encyklopedii Powstania Warszawskiego", dr Maria Wiśniewska "Malina", poprosiła zebranych o uczczenie jego pamięci chwilą ciszy mówiąc: Bez niego nie mielibyście nawet na co narzekać.



Na początek uzupełnienie listy materiałów dostępnych w internecie:

Dostępne na: pw44.pl

- OdB batalionu
- opis szturmu na Dworzec Gdański z 21/22 sierpnia
- opis desantu kanałowego na plac Bankowy z 30/31 sierpnia (wg. opisu Niżyńskiego)

Dostępne na: sppw1944.republika.pl

- biografia por./kpt. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego "Motyla"
- dwa wywiady z "Motylem"

I literatura:

Barykady Powstania Warszawskiego, pod red. Śreniawa-Szypiowski R., Warszawa 1993, ss. 464.
Spis 1038 barykad, powstałych w Warszawie podczas Powstania Warszawskiego, dokonany po wojnie przez pracowników Wydziału Inwentaryzacji i Statystyki BOS-u. Praca o tyle ciekawa, przy badaniu losów "Czaty", iż po pierwsze, umożliwia zapoznanie się z budową barykad, na jakich walczyli żołnierze mjr. "Witolda", a po drugie, pracował nad nią Romuald Śreniawa-Szypiowski. Żołnierz "Czaty", jej historyk... tak więc naprawdę sporo informacji nt. baonu znajduje się w tej pozycji.

Nowożycki B., Było ich 37..., "Biuletyn Informacyjny Armii Krajowej" 8 (2007).
Artykuł traktujący o losach plutonu "Mieczyków". Może nic wielkiego, niemniej zawsze jest to dodatkowe źródło.



Kolejna dawka pozycji na temat PW:

"Od września do września" Stanisław Jędrzejewski "Jędras", wspomnienia dowódcy jednego z plutonów (początkowo plutonem tym dowodził por. Marian Czarnecki "Ruski") batalionu "Czata 49". Co prawda na temat walk "C49" jest dopiero ostatnia część książki (wcześniejsze opisują m.in. wrzesień '39 czy też działalność "Wachlarza"), jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, iż jest to zaledwie jedna z kilku pozycji na temat tegoż batalionu (polecane przez znawców są prace Romualda Śreniawy-Szypiowskiego, również żołnierza "Czaty") to od razu staje się jasne, jak duża jest dla zainteresowanych tematem wartość tej książki. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko pewien niedosyt pozostaje po zakończeniu lektury.

Małe uzupełnienie serii "Warszawskie Termopile":
"Poczta Powstańczej Warszawy: Warszawskie Termopile 1944" Stanisław F. Ozimek
"Powstańcze Służby Sanitarne: Warszawskie Termopile 1944" Stanisław Kopf
"Kanały: Warszawskie Termopile 1944" Bolesław M. Bartelski
"Powstańcy w obozach jenieckich: Warszawskie Termopile 1944" Stanisław Kopf
"Getto: Warszawskie Termopile 1943" Lesław M. Bartelski
"Śródmieście Północne: Warszawskie Termopile 1944" Izabella i Stanisław Maliszewski
"Śródmieście Południowe: Warszawskie Termopile 1944" Izabella i Stanisław Maliszewski
"Wspomnienia Powstańców, Heroizm Ludzi i Miasta: Warszawskie Termopile 1944" red. Bronisław Troński



Najprawdopodobniej zdjęcie por. Jana Byczkowskiego "Cedro", poległego na placu Bankowym w nocy z 30/31 sierpnia: http://republika.pl/blog_gl_4367134/6310474/tr/cedro.jpg

Czemu "najprawdopodobniej"? Spotkałem się ostatnio z pewną wątpliwością. Otóż ponoć osoby, które widziały zdjęcia "Cedry" i jego syna stwierdziły, iż byli do siebie bardzo podobni, a mężczyzna na tym zdjęciu ma na sobie garnitur rodem z lat 60.-70. Jednak biorąc pod uwagę fakt, iż to właśnie zdjęcie znajduje się w zbiorach Romualda Śreniawy-Szypiowskiego (tak przynajmniej podał Bartosz Nowożycki), można założyć, iż jest to właśnie oficer "Czaty".



Na wstępie wyjaśnię zainteresowanym, o jakie dwa zdjęcia chodzi:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...otr_Platoon.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...Stolica_124.jpg

A tamtego zdjęcia rzeczywiście nie widziałem, mam nadzieję że w mojej bibliotece uniwersyteckiej jest to wydanie. Ale dzięki śliczne za wyjaśnienie:)


Ciekawe ile zdjęć z tego miejsca jest jeszcze nieznanych?

Żeby tylko z tego. Zastanawiam się, jak duże zbiory zdjęć baonu zawierają Akta Romualda Śreniawy-Szypiowskiego...



Miejsce gdzie zostało przekazane archiwum Romualda Śreniawy Szypiowskiego

http://miasta.gazeta.pl/w...00,2142413.html
i miejsce gdzie teraz jest
http://www.aan.gov.pl/index_pl.php
jakieś propozycje???



W końcu udało mi się dotrzeć do artykułu Romualda Śreniawy-Szypiowskiego z '59, w którym to opisał historię baonu (tak swoją drogą gdyby to dzisiaj odpowiednio opracować, poprawić miejscami, uzupełnić, to mogłaby wyjść naprawdę niezła publikacja). Swoje miejsce znalazł również desant kanałowy, omówiony dość dokładnie. Na razie całość przejrzałem dość pobieżnie, ale już kilka rzeczy można wypunktować:

- po odprawie u "Wachnowskiego" odbyła się ponowna u "Radosława", na której to dopiero na dowódcę akcji wyznaczono "Motyla", udział w niej wzięli: "Witold", "Motyl", "Piotr", "Jędras" i paru oficerów nie wchodzących w skład "Czaty" (tutaj pytanie, bardziej z ciekawości niż z jakiegoś głębszego zamysłu szukania w tym wpływu na całą akcję: ile takich odpraw było?);
- por./kpt. Ścibor-Rylski był ranny, kiedy schodził do kanału, nie było to jednak efektem niedawnego nalotu niemieckiego na Mławską, ale nalotu na Franciszkańską, który miał miejsce, kiedy szedł na odprawę do "Radosława", tak więc była to całkowicie świeża sprawa;
- wchodzili do kanału około 21-22 (w tym momencie poddaję się, nie mam już kompletnie pojęcia, którą wersję należy uznać za bliższą prawdzie, z jednej strony większość opisów przyjmuje godzinę 21-22, a z drugiej strony znane opisy przechodzenia kanałami ze Starówki do Śródmieścia podają czas przejścia na jakieś 4 godziny, a nawet i więcej, tymczasem tutaj mieli ledwie 2 godziny na dojście i to z pełnym oporządzeniem);
- desant przemieszczał się pod Graniczną, czyli trasą dłuższą;
- wg Śreniawy-Szypiowskiego w desancie zginąć miało od 3-8 żołnierzy, skoro te 15 lat po wydarzeniach pojawiał się taki rozstrzał, to dzisiaj nie ma już chyba absolutnie żadnego sensu próbować dojść do tego, jakie konkretnie były straty;
- decyzję o wycofaniu podjął "Piotr", podobnie jak o odejściu do Śródmieścia mimo rozkazu "Wachnowskiego", tutaj można zastanowić się, czym to było spowodowane, czy przypadkiem nie stanem zdrowia "Motyla", w końcu tak długi pobyt w kanale plus dość świeża rana na pewno nie pozostawały bez wpływu na jego kondycję.

To na razie tyle, jeśli chodzi o te najważniejsze rzeczy wyłuskane z artykułu. Za jakiś czas, jak już zapoznam się z całością, postaram się opisać pozostałe kwestie.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.