Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Wybacz, ale Moim zdaniem "Romeo i Julia" było tak beznadziejnie wymyślone (mówię o filmie), że aż mi się płakać chciało. Jeżeli robili nowoczenę adaptację, niech zmienię język i tylko oprę historię na sztuce,a nie żywcem dialogi wyrwane z księżki. To było tak komiczne, że płakaćmi się chciało ze śmiechu. już lepiej wybrneli twórcy "tytus Andronikus" tam był dość dziwny klimat, ale nie był do kośca nowoczesny. poza kilkoma kiczowatymi wstawkami, całkiem przyzwoity film.



ROMEO I JULIA
Muzyka: Janusz Stokłosa
Libretto: Janusz Józefowicz (na podstawie dramatu Williama Shakespeare'a)
Teksty piosenek: Jan Wermer
Dialogi: Bartosz Wierzbięta
Prapremiera światowa/polska: 8 października 2004, Hala Widowiskowa Torwar (Warszawa)

"Romeo i Julia" Janusza Stokłosy to uwspółcześniona wersja jednego z najsłynniejszych dramatów na świecie. Intencją twórców tego musicalu było stworzenie sztuki dla młodzieży. Główny nacisk położono zatem na problemy dzisiejszych nastolatków. W tej wersji "Romea i Julii" akcent pada na konflikt pokoleń, nowobogacki styl życia, powszechną dostępność narkotyków itp., przez co sztuka traci na swoim uniwersalizmie. Pojawiają się natomiast dialogi pisane współczesnym slangiem, przybliżające nastoletnim widzom nieco archaiczną już historię o słynnej parze kochanków.



Jeśli ktoś lubi musicale, to bardzo polecam "Romeo i Julia" w Studio Buffo w Warszawie. Szczególnie zachęcająca, moim zdaniem, jest muzyka. Nie mówię, że ten spektakl jest bardzo ambitny, bo dialogi zrozumie każdy, ale jak dla mnie to plus. Współczesne spojrzenie na znaną nam wszystkim historię. Warto obejrzeć.

Polecam także "Upiora w operze" w Romie, w Warszawie. Jedna z moich koleżanek widziała to już pięć razy i wciąż nie ma dość. To również musical, utwory wpadające w ucho, dekoracje ogromne, widać, że się do tego przyłożyli. Nasza polska adaptacja znanej sztuki zagranicznej. Może nie wyszłam zachwycona, ale nie żałowałam pójścia.



Według mnie absoutne minimum to:
- "Boska komedia" - Dante,
- "Faust" - Goethe,
- "Cierpienia młodego Wertera" - j.w.,
- "Dziady", - Mickiewicz
- "Pan Tadeusz" - j.w.,
- "Biblia" (całość),
- "Mitologia" - Parandowski,
- "Kamienie na szaniec",
- "Buszujący w zbożu",
- "Dialogi", "Uczta" - Platon,
- "Macbeth", "Romeo i Julia", "Hamlet" - Szekspir,
- "Świętoszek" - Molier,
- "Treny" - Kochanowski,
- "Stepy Akermańskie" - Mickiewicz,
- "Mały książę",
- "Człowiek i morze"...

...czyli wszystko, co czyta się, a przynajmniej powinno, w szkole.



" />Podzielę się wrazeniami z filmu "Dzielnica". Generalnie filmidło dobre bo oparte na "Romeo i Julii", zrealizowane ciekawą techniką rysunkowo-komiksową, zrobione na węgrzech :-D , z niezła muzą i dobrymi (nieco wulgarnymi) dialogami. Reżyser ośmiesza polityków ( k: , plicję generalnie władzę, a finał jest the best. Kończąc polecam warto zobaczyć coś innego i oryginalnego.

[size=9px][ Dodano: 2006-01-27, 10:04 ][/size]
Zostałem "wojownikiem", zostałem "wojownikiem", zostałem "wojownikiem", czuje się jakbym dostał medal :hurra:

Ten temat został wydzielony po to, żebyśmy mogli sobie nawzajem polecić lub odradzić wydarzenia kulturalne godne uwagi (np. filmy, spektakle, wystawy, książki itp). Mam nadzieję, że chętnie podzielicie się swoimi uwagami na temat przeżytych doznań kulturalnych
PACIA



" />Ja sobie odświeżyłem, jakoś ta niby magia filmu na mnie tak nie działa. Owszem, niezłe kino komercyjne tamtych czasów ale nie myślę o tym klasyku jakoś intensywnie, miłosna fabuła niby równie wspaniała co ta w szekspirowskiej "Romeo i Julii" jak gdzieś wyczytałem porównanie, pełna barwnych postaci, ciętych dialogów, kultowych cytatów i świetnych ról ale mnie nie kręci specjalnie. Nie wiem co tu jeszcze dodać więc na tym kończę swój wywód.



" />um ja mysle ze to nienajlepszy przyklad z ta literatura bo co innego adaptacja romea i julii dajmy na to robiona przez luhrmana a co innego adapatacja zefirellego. teatr to zupelnie inne medium niz film.
dla mnie czym innym wiec jest ktoras tam wersja szekspira, poniewaz podstawa jest literatura, a nie scenariusz i gotowy obraz. gdyby ktos zrobil remake filmu luhrmana czyli tak jak wyglada jego uwspolczesniona wersja romea i julii to bylby to remake, podobnie gdyby ktos skopiowal pomysly branagha na adaptacje szekspira. ale wlasne oryginalne interpretacje to jednak co innego. przykladowo jeszcze dracula Coppoli nie jest remakiem zadnego z wczesniejszych filmow o draculi a przeciez to ta sama podstawa. ale gdyby np. jakis azjatycki rezyser czy scenarzysta dokonal wiernego przeniesienia scenariusza, dialogow, tak a nie inaczej napisanych charakterow z filmu coppoli na grunt azjatycki to bylby juz to remake.

remaki najbardziej widoczne sa przy okazaji scenariuszy oryginalnych, to fakt. ale chodzi w nich raczjej o wykorzystywnaie juz powstalego filmu, a nie literackiego pierwowzoru...
uf mam nadzieje ze to jasno jakos udalo mi sie napisac.



Ehm, obejrzalo mi sie najnowszy odcinek dzis -- na szczescie rownoczesnie smazylam&gotowalam, wiec czesc malo inteligentnych dialogow mnie ominelaXD
W sumie sama nie wiem czemu jeszcze nie rzucialm tej dramy, bo wiekszosc watkow denerwuje mnie straszliwie :/ Chyba sie wrodzony masochizm znowu odzywa;p

W kazdym razie z 5 odcinka zapamietam lekcje angielskiego - mimo szczerych checi i duzej wprawy z lamana angielszczyzna -- udalo mi sie zrozumiec nic ;p Dobra kobitka jestXDD
No i bardzo oklepany motyw z tym calym Szekspirem i Romeo&Julia -- w tym sezonie jeszcze sie w DandyDaddy pojawil :/ Innych dziel o milosci juz nie ma czy co? Te prawie glebokie odniesienia dramatu do ich sytuacji -- szczegolnie czytanie fragmentu tekstu przez nauczycielke i wampirka -- plaskie, ograne i kompletnie mnie nie ruszylo. Eeecchh, dobrze ze bylam zajeta wykrajaniem papryki, bo bym nie zdzierzyla chyba.

Ale musze przyznac, ze jest jedna rzecz jaka actually lubie w naszej naiwnej nauczycielce -- werble -- leci na licealiste. I uczy angielskiego w liceum co w sumie jest moim marzeniem ;p Wiec za te dwa punkty ja naprawde lubie. Za cala reszte mam jej dosc ://



" />Z tego co pamiętam w Fable jest możliwy romans homoseksualny, to raz.

Dwa - ocenzurowana / pozbawiana dzieci była jedynie europejska wersja Fallouta.

Trzy - czym twoim zdaniem ustępuje Neverwinter Nights w porównaniu z BG2? Dialogi miał po częstokroć dłuższe i w bardziej spontanicznych momentach. Osób do romansów też mamy sporo, bo obok Aribeth jest Aarin Gend, Sharwyn, Nathyrra i to diabelstwo, Valen bodajże. Tylko mi o modach nie wspominaj, bo widziałem nawet Romeo & Julię w klimatach NWN1.

Cytuj:



" />Film jest niejako współczesną wersją Romea i Julii, godnie odwzorowuje książkę . Dialogi są żywcem z niej wyjęte i właśnie, to mnie troszeczkę raziło, ponieważ gryzły się ze współczesną scenerią . Czasami aktorzy sprawiali wrażenie ludzi szalonych mówiących dziwnym językiem, pomysł może i fajny, pokazał uniwersalizm tego dzieła , ale ja go nie kupiłam , właśnie ze względu na nie współczesny język. Myślę że film podobał by mi sie bardziej gdyby do tych dialogów dołączyć ówczesną scenerię Werony, wówczas Romeo nie chodziłby w jeansach i w T-shircie , tylko w odpowiednim do epoki stroju. Jednak wtedy pomysł nie był by taki oryginalny, polecam obejrzenie i zastanowienie sie jak by wam się bardziej podobało, pozdrawiam.



" />maturę się zdało, lektury zapomniało ale coś spróbuję podsunąć.

4. dialog z Bogiem - (jeżeli pod dialog podchodzą monologi ) Dziady cz. III wielka improwizacja szczególnie, Treny J. Kochanowski

2. uwikłania metafizyczne - Mistrz i Małgorzata Bułhakowa, pełno tam diabłów, Goethe - Faust, jeżeli za uwikłanie metafizyczne uznamy fatum i przepowiednie to Król Edyp, Antygona, Makbet

1. bohaterowie wobec śmierci - Pieśń o Rolandzie, Cierpienia Młodego Wertera, Romeo i Julia (?)

tylko tyle mi przyszło teraz do głowy, jak mi się przypomni to dopiszę

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.