Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

w sensie biologicznym "zygota" to pierwszy etap rozwoju człowieka i chyba nie ma co do tego żadnych wątpliwości....
...w Polsce prawo chroni w pełni rozwój człowieka dopiero do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej (bo można go wyskrobać kiedy zagraża życiu kobiety albo jest upośledzony itd)..tylko w przypadku gwałtu zastrzezono iż abrocje można dokonywać do 12 tyg.



Adopcja wiąże się ze znacznie większym stresem niż ciąża i poród.

Ciąża to piękny okres, kiedy czujesz, że w Twoim brzuchu rośnie Ci nowe życie. Czujesz to, czego nie może poczuć nikt inny - pierwsze ruchy płodu. Najpierw jak delikatne trzepotanie skrzydeł motyla, potem jak solidne kopniaki .
Zaczynasz MARTWIĆ się o swoją pociechę - o jej zdrowie i rozwój.
Zaczynasz KOCHAC istotę, której jeszcze nigdy nie widziałaś! To jest niesamowite uczucie - nie masz pojęcia kogo kochasz, nawet za bardzo nie wyobrażasz sobie go, a jesteś pewna, że go kochasz.
W przypadku adopcji to uczucie budzi się zupełnie inaczej.

Oczywiście nie jestem wrogiem adopcji. Dla bardzo wielu dzieci adopcja to jedyna szansa na normalne życie. Jednak chciałbym Wam powiedzieć, że ciąża (obok typowych ciążowych dolegliwości) to jeden z najpiękniejszych okresów w życiu.



Z tego co zrozumiałam to maluszek ma przepuklinę przeponową. Ta wada powstaje we wczesnym okresie życia płodowego, w przeponie powstaje dziurka przez którą jelita i inne narządy przechodzą do klatki piersiowej i utrudniają rozwój płucka.
Podobno wada jest prosta do korekcji chirurgicznej.



zly pisze:[color=blue]
> Dnia Wed, 19 May 2010 10:30:10 +0200, Liwiusz napisał(a):
>[color=green]
>> I najważniejsze - rozwój techniki na pewno doprowadzi do tego, że
>> poza organizmem matki z pomocą aparatury zygota przetrwa od samego
>> początku. Czy to będzie już ostateczne zwycięstwo przeciwników aborcji?[/color]
>
> A może zwycięstwo? Wtedy przecież będzie można od razu pozbawiać matkę
> płodu, tylko teraz ten płod będzie sobie alej się rozwijał. Wilk syty i
> owca cała. Niedoszła matka pozbędzie się niechcianego problemu, a katole
> będą zadowolone, że życie poczęte uratowane (a co z nim dalej to i tak ich
> już nie obchodzi)[/color]


Prosiłem o nieużywanie argumentów religijnych.

Podsumujmy powyższe: aborcja powinna być dozwolona, ponieważ nikt
potem urodzonymi dziećmi by się nie zajmował. Wniosek: można zabijać
dzieci, jeśli nikt się nimi nie zajmuje.

--
Liwiusz



Już sama 9 Monet, jako karta podsumowująca, mówi o tym, że obojętnie jakie stanowisko zajmiesz, to będziesz zadowolona. 9 Monet oznacza radosne korzystanie z wyników swojej pracy.


pierwsza będzie spokojnie, pozwoli mi to dobrze łączyć obowiązki z czasem prywatnym, a zatem stabilnie;)
Tak, już samo Umiarkowanie gwarantuje Ci stabilność i równowagę.


Ja to widzę tak, że z tej drugiej propozycji Ktoś inny skorzysta..ten Księżyc..hmm..po prostu nie dostanę tej pracy choć to tylko możliwość
A ja bym właśnie wybrała tę drugą propozycję. Księżyc może tu oznaczać, że będzie inaczej, niż Ci się na początku wydawało. Innymi słowy – nie tak to sobie wyobrażałaś. Ale to nic strasznego, bo po tym początkowym rozczarowaniu przychodzi 6 Buław, czyli karta zwycięstwa.
Ponadto Księżyc często kojarzony jest z płodnością i ciążą, choć w TYM akurat przypadku, odczytałabym go raczej jako rozwój, ale nie płodu, tylko bardziej Twój własny.
Potwierdza to także fakt, że tarotowy Księżyc związany jest ze zodiakalnymi Rybami, czyli znakiem przewyższania, wykraczania poza zwykłą rzeczywistość.

Podsumowując: pierwsza praca da Ci stabilność, ale taką trochę nudnawą, dzień jak co dzień..., spokojne szczęście;
druga da Ci możliwość nauczenia się czegoś nowego.



Amirian no musze przyznac ze ostatnimi czasy nie za czesto bylam na forum i mialam braki. Ale juz jestem z powrotem:-) Nic sie nie martw (latwo powiedziec) napewno wszystko bedzie w porzadku:-) u mnie plod z poczatku byl mniejszy niz powinien, tez sie martwilam ze cos nie tak a efekt koncowy 4050g:-)
Wanilijka jak ten czas leci juz tylko 3 miesiace i ciut Ci zostalo! No kochana nie wyglupiaj sie, lezaj i odpoczywaj! I zdrowo jedz:-) Wlasnie czytam ksiazke Zdrowy start zaprogramuj swoje dziecko na zdrowie i sie naczytalam ze juz w ciazy powinno sie odpowiednio odzywiac bo to ma wplyw na rozwoj dziecka i jego pozniejsze zycie, takie tam. Szkoda ze dopiero teraz ta ksiazka wpadla mi w rece.

Jonatanek pozdrawia ciocie i buzia maluszki w brzuszkach!:-) Siedzi i sie smieje bestyjka:-)



Cytat:
Napisał siasia Hej,
Jedyna przyczyna dla ktorej kazali mi sie wstrzymac przez co najmniej miesiac bylo okreslenie dlugosci cyklu, ale komu to jest potrzebne w dobie usg i okreslania wieku plodu ta metoda!
.
W bezproblemowej ciąży faktycznie usg wystarcza. Ale przy zagrożeniu poronieniem wiedza o tym, czy rozwój maluszka odpowiada wiekowi ciąży określonemu wg. długości cyklu jest wiedzą kluczową. Po 1 poronieniu i 2 ciążach "z podtrzymania" niestety wiem co mówię :(



Dot.: Jak nakłonić ciężarną przyjaciółkę do niepalenia?
  W zasadzie skoro palila przezz prawie cala ciaze a zostaly jej tylko 3 miesiace, to i tak JUZ mogla ZROBIC KRZYWDE SWOJEMU DZIECKU.Nie wiem skad biora sie tacy (nieodpowiedzialni) ludzie.Ja na Twoim miejscu nie zaprzatalabym sobie glowy drukowaniem zdjec i artykulow z cyklu 'jak palenie papierosow wplywa na rozwoj plodu gdy pali ciezarna' bo to NIE MA SENSU, jestem pewna, ze Twoja przyjaciolka doskonale o tym wie.Na Twoim miejscu powiedzialabym jej rodzinie a zwlaszcza mezowi.To nie jest 'mieszanie sie' w jej sprawy, tylko ratowania jej dziecka.Czy ja dobrze zrozumialam ze ona PRZY TOBIE WYPALILA te 4 papierosy?Ja bym jej nie pozwolila palic w mojej obecnosci, wyrzcuilabym ja i zadzwonila do jej meza! Dziewczyno, jezeli cos sie stalo albo stanie temu dziecku Ty bedziesz wspolwinnna!Zrob cos z tym.



Nie wiem kiedy dokonywano aborcji w średniowieczu, ale w XVII/XVIII wieku na pewno "ta sztuka" była powszechna i znana, skoro Nieborowski pisze "Odę do baby", w której m.in. napiętnuje spędzanie przez nią płodu. Jeszcze w latach 50. funkcjonowała "baba" z drutami do robienia swetrów lub szydełkiem, która usuwała płód na życzenie, przy okazji bardzo często przewiozła pacjentkę wraz z jej płodem na tamten świat, przebijając jej macicę, bo oczka często miała ślepawe, a i trzęsące ręce. I te praktyki były bezpośrednią przyczyną do ustawy z lat 60. dopuszczającej aborcję. Nie była ona aż tak liberalna, jak się to niektórym wydaje, tylko była w praktyce w ogóle nie przestrzegana. W pewnym, szczytowym momencie stała się dodatkowym środkiem antykoncepcyjnym. I to było potworne i zatrważające!
W pracy, na początku swej "kariery zawodowej" spotkałam kobietę w wieku ok. 50 lat, która chwaliła się do mnie (sic!), że urodziła 6 dzieci i usunęła 19 ciąż, a teraz ma macicę cieniutką jak papier i nie może poddać się żadnej operacji ginekologicznej. Myślałam, że trupem padnę, jak mi to powiedziała.
Tak więc, jeśli nawet Kościół walczy z tym zjawiskiem z pewną nadgorliwością, to jednak jest ta gorliwość w pełni uzasadniona.
A co do posiadania duszy, to nie wiem czy Św. Tomasz aż tak bardzo się mylił. Średniowiecze, choć wysunęło nauki teologiczne i filozofię na wyżyny, to rozwój nauk przyrodniczych, a zwłaszcza medycznych, całkowicie zatrzymało w miejscu, gdyż Kościół zabronił sekcji zwłok.
Duch życia - a więc ten sławetny "Boski Dech" z całą pewnością jest w zygocie od chwili poczęcia, bo przecież rozwija się i żyje. Jednak dusza, to nie tylko Dech życia, bo mają go także zwierzęta, ale i świadomość. Bez świadomości grzechu, nie sposób popełnić grzech.
W każdym razie Biblia nie przywiązuje wagi do płodu kobiety ba, w prawie Mojżeszowym za cudzołóstwo, groziło ukamienowanie kobiety ciężarnej. Zresztą z tego właśnie powodu Matka Boża omal nie padła ofiarą takiego prawa, bo narzeczony: Św. Józef dowiedział się, że jest brzemienna. W takim wypadku należało ukamienować kobietę na progu jej rodzinnego domu, na oczach całej rodziny.
Anioł we śnie nakazał mu jednak nie opuszczać Marii.
Jezus w swych naukach nie wypowiada się na ten temat. W Dziejach i Listach też trudno spotkać taki przypadek, aby był komentowany przez Apostołów.
Po prostu, w miarę wzrostu wiedzy medycznej, człowiek coraz bardziej przesuwa granicę poczęcia życia. Jest z cała pewnością nowe życie, ale czy można mówić o duszy?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.