|
|||||||
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
ja rodziłam sn i miałam zzo i polecam w 100%,żadnych skutków ubocznych nie miałam,czułam normalne skurcze,wiedziałam kiedy przeć,ale bólu nie czułam.Tzn czułam troszkę po jednej stronie,ponieważ po wkłuciu należy prze 10 minut leżeć prosto żeby znieczulenie się równo rozeszło a ja oczywiście się kręciłam.Gdy anestezjolog robił wkłucie to czułam tylko mocniejszy dotyk,zadnego bólu.wszystko trwało kilka minut. rozan ja nie mam zdjecia typowo brzucha samego i wogole w nagosci brzucha mam jedynie te ze swiat ja nie robilam zdjec wcale mam tylko z duzym brzucholem zdjecie i widze ze nie ja jedyna wiec moze po prostu wezmy te pierwsza wersje z suwakiem 1 zdjecie brzucha i 1 z usg a na koniec jak juz dzidzia bedzie ale niewiem ja nea pewno mam tylko 1 zdjecie lub 2 ale z duzym brzuchem tylko Wróciłam....od soboty nic sie nie zmieniło.Ani rozwarcie ani szyjka,nawet skurcze podobne.Ech szkoda.No nic pozostaje tylko czekac.Położna pocieszala ze moze byc tak a zaraz sie rozkreci ale ja juz sobie odpuszcze i przyjme to co da los. Oliweczko,
dagmaro nie wiem czy bezpieczne. pamiętam jeszcze jak na samym początku tłumaczyła mi dlaczego musze mieć cc a tu nagle taka informacja. Przeraziłam się,ale spokojnie porozmawiałam z panią doktor i ona mi wytłumaczyła że to tylko forma spróbowania,że położne się mną dobrze zajmą i nikt nawet ni będzie próbował ryzykować gdyby cos szło nei tak. Wytłumaczyła mi,że może być taka sytuacja gdzie nagle złapią mnei skurcze i jak dojade do szpitala to okaże się że zrobi sie porządne rozwarcie i dziecko wręcz samo wyjdzie a jezeli cokolwiek miałoby się dziać to od razu pójdę na cc. Nawet zapytała czy polecić mi jakąś położną i dac mi numer telefonu ale powiedziałam,że w sumie to ufam bardzo położnym w szpitalu i że przy Justynce tak bardzo mi pomogły że nie potrzebuję płacić za coś co i tak mam pod warunkiem że współpracuję. Trochę mnei uspokiła ale z drugiej strony całą ciążę byłam nastawiona na cc a teraz nagle musze przestawić swoje myślenie i szczerze mówiąc bardzo się tego boję, ale ufam lekarzom i położnym i mam nadzieję,że nic się złego nie stanie - chociaż ostatnio przychodziły mi di głowy myśli o porodzie naturalnym w którym przeżył tylko Adrianek ale raczej wyrzucam szybko te głupie myśli z głowy. Jednak powiem Ci szczerze że chciałabym to już mieć za sobą. |
|||||||
Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.
|