aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Podstawówka :D
- nic ciekawego sie niedzialo - spokojny chlopak bylem :P (a pozatym juz niepamietam)
Gimnazium :D
- detonacje wiekszych petard w piornikach (na lekcji - fajnie strzepy lataly)
- rzucanie doniczkami w osoby biegajace na okolo szkoly (w te ktore mialy w-f)
- notoryczne zamachy na nauczyciela od w-f przy urzyciu pilki do halowki
- skakanie z 1-ego pietra w krzaki (kolega zrobil to kiedy poklucil sie z wychowawczynia,
omało zawału nie dostała jak skakal na jej oczach).
Liceum :D
- "hackowaie" kserokopiarki typu wzuc monete
- notoryczne właczanie sie w obwod szkolnego radiowezła (po jednej z akcji byla
nawet niezla rozroba, naszczescie nas nieznalezli :D )
- usuniecie wszystkich dzwi z wc i zablokowanie nimi pokoju nauczycielskiego
- wycieszka na pokazy fizyczne w lublinie - wszystko ok mielismy zachowywac sie normalnie
tylko do czasu az wyjdziemy z uniwerka - potem olbzymie chlansko w autobusie
ktore zaowocowało upojewniem alkoholowym 3-ech nauczycielek
- czeste zastawianie samochodu profesora od polskiego
- "przeniesienie" malucha pedagog szkolnego na boisko.
Studia :D
- spanie w ostatnich rzedach auli
I zeby tylko cos podpalic, zniszczyc, rozwalic, skopac, wywazyc oczywiscie bez zbednych zapachow wspomagajacych efekt
Użytkownik DanBK edytował ten post 18 styczeń 2007, 21:02
z tego co sie dowiedziałem od kolegi :
Jego brat jakies 3 lata temu chodził do budowlanki jest z niego kawał chłopa opowiadał jak nauczycielka z chemii wstawiła na półrocze wiekszosci chłoapków NDST ponoc za to ze olewali przedmiot chłopaki sie wku..... i przenieśli jej trabanta jakies 3 ulice dalej ponoc w szkole niezła rozróba była potem bo babka Policje wzywała i takie tam
Myśle, że tu powinnni się wykazać nasi starsi Koledzy ... ;]Każdy powie co innego. Każdy jest w innej szkole. U mnie 1 rok był straszny. Nie ze względu na coś tam, ale ogólnie. Za dużo rozrób, doszło do założenia kamer.
Ale ogólnie jest fajnie Nie narzekam. Chyba, ze ktoś nie zna umiaru swoich dowcipów.
I co do nauki.. Radzę się uczyć w 1 klasie, bo 2 ma ciężki materiał. Ja osobiście teraz nie wyrabiam. 1 klasę zlałam i dopiero wchodzę w rytm nauki gimnazjum.
BGZ wrestling encore 2
by pablo modjo 23.02.2008
Pół roku od BGZ wrestling encore 1.0 ponad 50 userów BGZ forum znowu stanie do walki o
najbardziej prestiżowy tytuł Polskiej Sceny Wrestlingowej - BGZ world championa.
Peoples champion WeeMan został w końcu pokonany przez LegendKillera (przy wydatnej pomocy
grupy zwanej "adminami"). WeeMan opuścił federację BGZ by poświecić się w całości swojej
szkole wrestlingu. Obiecał jedank, że powróci i rozgromi "papierowego championa"
LegendKillera.Federacja została oponowana przez "Koalicję Adminów" i "Ekipę IRC Begiezet". Obie grupy
rywalizują między sobą na całego. Krew się leje wiadrami, lekarze nie wyrabiają z zakładaniem
szwów na rozcięte głowy zawodników. Booker BGZ - Norbas zamówił nowe bronie i przedmioty,
które mają pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Ktoś w końcu polegnie..
W sam środek tej rozróby trafiasz Ty!
Po której stronie staniesz? Pamiętaj, że musisz wybrać szybko.
Inaczej lekarze BGZ będą mieli dużo do roboty...
" />
">
nadchodzi nowa era; chipy, kamery, masowa globalizacja itp.
jezeli wyeliminujemy wszystkie niepoprawne jednostki to co potem? czy uwazacie ze swiat bedzie lepszy, zawsze znajdzie sie ktos kogo pokieruje cos zlego, nawet osoba nie karana, "dobra". -"postep"
dobze niech go kieruje ale rozwiozanie nie musi trwac wiecznie musi jakies byc u nas w szkole nie jest tak zle ale duzo szczególnie tych slabszych uczniow czuje sie z kamerami bezpieczniej u ans tez sa dyskretnie powsadzane dopuki komus krzywda sie nie stanie beda przeciw najlepiej zeby nauczyciele nie mieli dyzórów nei bylo nikogo u ans jest jeden ochroniaz i tak ma gdzies to co robi byla by po prostu (!) jedna wielka rozróba a jesli kamery sa to w czym ci przeszkadzaja masz cos na sumieniu jesli nic takiego nei robisz to czego tu sie "bać"??
wczesnierj równiez napisano ze derektorka wykorzystala kamery do popchniecia nauczycielki
tu akurat moim zdaniem derektorka chcial pokazac ze ona ma wladze w tej szkole szczególnie teraz jest zadowolona mysle ze jej przejdzie i zalezy jaka derektorka
" />hm... wkurzanie nauczycieli, wyzywanie ich od tepych to chyba nie 'szkolna rozroba'. ale jakichs 'wybrykow' specjalnych sobie nie wyobrazam, bo 'psoty' (och, jakie cudne slowo ; P) jakos nie sa w moim stylu. nie lubie takich zarcikow. : D
no.. nie powiem, ze nie pamietam, jak sie petardy w kiblach podkladalo, jak sie rozwalalo lampy na korytarzu, i kaloryfery... ale to bylo dawno... i... prawie przeypadkowo. ;>
" />to może i ja coś opowiem nie zalicza się to do rozrób, ale do dziś wspominamy to ze śmiechem. W naszej szkole matematyki uczyła nas pewna małointeligentna naczuczycielka (na szczęscie tylko jeden rok, z którego nic nie umiem ) która w ogóle nie umiała nad nami zapanować. Na którejś lekcji znów było bardzo głośno i kobieta krzyczy do nas, że co my sobie myślimy i że lekcje matematyki nie mogą tak wyglądać. A na to jedna z wygadanych dziewczyn z naszej klasy mówi "proszę pani, my już jesteśmy zmęczeni tą nauką, może zrobimy sobie luźną lekcję" na to matematyczka "no jak to luźną lekcję, przecież tak nie można!" a my mówimy "no to może zorbimy lekcję o papieżu?" (to było niedawno po jego śmierci) matematyczka- "dobrze, ale to na następnej lekcjii a teraz bądźcie cicho". No i do końca lekcji byliśmy raczej cicho niż głośno. W czwartek rano(kiedy miała się odbyć lekcja o papieżu ) razem z moją koleżanką "troszkę" spóźniłyśmy się na lekcje i do tego strasznie padał deszcz. Więc wchodzimy do klasy, spodziewamy się jakiegoś ochrzanu, bo się spóźniłyśmy i całe przemoczone byłyśmy a tu taki widok: wszyscy zajęci są jakimiś pierdołami, biją się i w ogóle, a tylko dziewczyna z pierwszej ławki i matematyczka siedzą przy magnetofonie i słuchają "Barki" kobieta nawet nie zauważyła, że przyszłyśmy, tak była zasłuchana nie ma to jak matematyka- temat: papież
Po pierwsze i najważniejsze - dla mnie metodą walki NIE SĄ i NIGDY NIE BĘDĄ bójki, walki, rozróby itd. Jeśli z mojego komentarza ktoś mógł tak wywnioskować, to powiedzcie mi o które miejsce chodzi, natychmiast to poprawię. Tego typu sytuacje największy wstyd przynoszą MI - zwykłemu kibicowi, który później musi tłumaczyć się chociażby w szkole, że to wcale nie było tak i tak, że tak naprawdę to nie 1000 kibiców, ale załóżmy 50, że nikt nie umarł, że policja też lekko przesadziła... Albo po prostu posypać głowę popiołem i powiedzieć: tak, jestem kibicem Legii, ale z tym nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego. Nie, nikogo bronię i jestem od tego daleka!
Mówiłam o owej "walce", żeby pokazać, że czasem sytuacje nagłaśniane w telewizji nijak maja się do rzeczywistości. I tak jak mówiłam - szary człowiek zaraz pomyśli sobie, że kibice Legii to mordercy i chuligani.
Ustalmy tylko - jest grupa, jak wszędzie, która o kibicowaniu nie ma zielonego pojęcia, a mecze to tylko okazja do bijatyki (chociaż w życiu nie widziałam bijatyki na Ł3) , ale nie mieszajmy do tego całej reszty. O to tylko proszę.
Witam
Mam 14 lat i chodzę 2 gimnazjum .
Niestety stałem się ofiarom takiej przemocy.
Zaczeło się do mnie czepiać ( chciaż im tak naprawde nic nie zrobiłem) 2 gości. Było to rok temu. W tedy ich ignorowałem i pozwalałem sobie że by ze mnie drwili i mnie wyszydzali. Pewnego dnia się im przeciwstawiłem ale mnie z kopali. Od tamtego czasu niedaja mi spokoju. Najgorsze jest to że oni mają znajomości w gimnazjum z najgorszymi typkami. Niedawno podeszli do mnie z większą grupą i tych dwoch mnie kilka razy uderzyło a reszta (około 4 gości) się przypatrywali. Gdybym się bronił by reszta się na mnie rzuciła.
Nie wiem co robić.
Nauczycielom nie chcę nic mówić bo nic nie ździałają . Najwyżej co wstawią im ujemne punkty z zachowania lub wezwą rodziców ktorzy i tak nie przyjdą a oni jescze się bardziej zemszczą.
Myślę też o zebraniu kolegów ale to może się w wielką rozróbę zamienić ( jeżeli mnie ktoś poprze )
Proszę doradcie mi co zrobć!!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl