Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

malowala mnie:
krem (buzia + pod oczy) -clarins
baza - sephora
korektor i rozswietlacz - sephora
cienie - sephora (odcien lososiowo - rozowo - fioletowy - wiem, ze to dziwnie
brzmi, ale efekt byl SUPER!!!)
pylek brokatowy - sephora
pomadka - maz factor lip finity (genialna rzecz)
tusz - lancome
roz do policzkow - bourjois
puder transparentny - bourjois
utrwalacza nie bylo, z bazy bylam bardzo zadowolona, nie wiem, moze pop
prostu "nie gra" z Twoja cera
w ten weekend sprobuje sie umalowac tak sama... zobaczymy, co z tego
wyniknie...
pozdrawiam!



Proponuję - makijaz delikatny, cienie beżowe (matowe) + troszkę brązu w
zewnętrznych kącikach oczu + perłowy rozświetlacz. do tego brzoskwiniowy,
rozświetlający róż i błyszczyk w odcieniu jasny brąz (taki pastelowy, coś
pomiędzy obydwoma kolorkami na powiekach).
Co do kosmetyków - ja nie będę trzymała się jednej marki, ale mam kilka
wiodących:
puder: max factor creme puff
róż: bourjois
cienie: bourjois, isa dora
tusz: ... szukam faworyta... na razie planuje max factor 2000 calorie lub
maybelline lash expansion.
podkład: jeszcze nie wiem, mam b.wrażliwą cerę i ciągle szukam...
+ oczywiście baza i fixator art deco.



Najczarniejszy cień jaki znalazłam to Effet Lumiere firmy Bourjois odcień Les
Argents 46, w pudełeczku są trzy kolory czerń, grafit i biel wpadająca w roż,
wszystkie ślicznie połyskują, a czarny ma bardzo glęboki odcień i pięknie skrzy
w świetle, używam go do robienia kresek. Jedyna wada to cena ok 50 zł, ale
wystarczą na b. długo ( ja już używam 3 lata)



róż Bourjois Pastel Joues
Czy ktoraś z was używa tego rożu? jakiego odcieniu? ja chciałabym go kupić
ale jak zobaczyłam wybor odcieni to zupełnie się pogubiłam. Nigdy wcześniej
nie używałam rożu więc nie wiem w jakim kolorze będzie mi dobrze. Jestem
typem urody Zimowym: ciemne włosy, brązowe oczy i blada cera. Pani w Sephorze
polecała mi jakiś pomarańcz ale ja w ogóle nie lubie ciepłych odcieni.
Pomóżcie!
Znalazłam stronę z odcieniami, ktory polecacie?
www.bourjoisusa.com/face/blush



Bardzo lubię róże Bourjois (zwłaszcza te z połyskiem), są w kamieniu, raczej
twarde, więc można stopniować uzyskany rezultat od delikatnego po intensywny.
Jak już pisała jedna z dziewczym diabelnie wręcz wydajne, ponieważ mam kilka
będę ich chyba używała dożywotnio. Bardzo dobrze nakłada się pędzlem, ale na
pewno nie tym załączonym przy kupnie, najlepiej jest sobie sprawić porządny
dobrze przycięty z naturalnego włosia. Jak dla mnie dobry pędzel to połowa
sukcesu, nawet różem za duże pieniądze nie umalujesz się porządnie jeśli nie
będziesz miała czym. Bardzo dobre są też róże L'oreala, mam takowy również, ale
jest on bardziej miękki, więc osoba nie mająca wprawy może mieć problemy z
nałożeniem go w odpowiedniej ilości bez efektu plam. L'oreal ma też mniejszą
gamę kolorystyczną, Bourjois ma kilkakrotnie więcej kolorów. Dla początkującj
raczej jasny odcień, najważniejsze by współgrał z karnacją i typem
kolorystycznym.



isa dora, bourjois a na codzień ruby rose. Wszelkie brązy, blade róze, turkus,
a zeby zaszaleć polecam cień w chłodnym odcieniu cytryny plus czarny eyeliner,
możesz też użyc zamiast żóltego innych zwariowanych kolorków jak fuksja,
trawiasta zieleń, wściekły turkus. Pozdrawiam



Dla mie róż to podstawa makijażu, nic tak nie dodaje życia bladej i zmęczonej
twarzy. Po prostu bez różu ani rusz! Mam małą kolekcję róży, kremowe (b.
lubię), sprasowane pudrowe, w różnych odcieniach, bardziej matowe i błyszczące.

Bourjois to klasyka makijażu. Pierwszy róż B. - Sienna czy Sepia? - kupiłam w 3
klasie liceum. Bardzo duża plaeta kolorystyczna to plus, są matowe i
błyszczące, mój ulubiony odcień to bardzo jasny blond d'or - złocisty beż, z
drobinkami, ciekawe czy jeszcze jest w ofercie? :)) Ale te róze mają dla mnie
zasadniczą wadę - są za twarde i przed to niełatwe w użyciu, zwłaszcza dla
niewprawnej ręki. Łatwo przesadzić.
Bardzo lubię róże Chanel Joues Contraste właśnie za łatwość w aplikacji, mam
tez ów słynny róż Shiseido - jest dobry nie powiem, ale na kolana nie rzuca...

Dla mnie królem wszystkich róży jest Blush Delicieux. Uwielbiam! Miękki,
pudrowy, delikatnie połyskujący, mały wybór kolorów, ale to chyba jedyny róż,
gdzie mogłabym używać wszystkich odcieni bez obaw! Sama włąśnie mam trzeci :)
jest cudny, nie można go przedawkować, cudnie ozywia cerę. Polecam zwłaszcza
tym co dopiero zaczynają z różem, jest bardzo prosty w obsłudze :)



hehe teraz powinnam ci odpowiedziec to samo co raz ty mi napisalas, ze to durne
pytanie i ze mozesz pojsc do sklepu... itp itd

bourjois ma kilka ladnych odcieni rozu, jeden albo dwa na pewno maja drobinki,
dosc ladne i delikatne, na pewno znajdziesz cos do cery ciemnej.



~*~ do Jade.Fox ~*~
Cześć Jade,

Szukałaś jakiś czas temu różu Bourjois Pastel Joues nr 35 Lune D'Or, którego
nie ma w polskich sklepach. Znalazłam ten odcień na Allegro, może Cię więc
zainteresuje ta aukcja:
www.allegro.pl/item87662802_bourjois_pastel_joues_lune_d_or_nr_35_od_ss.html


Pozdrawiam!!



roze bourjois - kolory
moze ktoras z was wie, czy bourjois ma tylko tyle odcieni, co na tej stronie
www.bourjois.co.uk/face/blush
czy moze wiecej. szukam czegos maksymalnie jasno rozowego (jak najjasniejszy)
w zimnym odcieniu. z tych na stronie chyba tylko rose dor by mi w miare
pasowal, ale wydaje mi sie, ze ma za malo chlodny odcien jak dla mnie.



Sephora Blush Me. Mam ten róż od prawie roku, a ubyło dopiero pół opakowania,
przy codziennym stosowaniu. Jest kilka odcieni do wyboru, ja mam ciepły
brzoskwiniowy z maleńkimi złotymi drobinkami (są lekko widoczne tylko w pełnym
słońcu). Nie wiem, czy go kupię ponownie. Nie dlatego, że się nie sprawdza -
wręcz przeciwnie, spełnia moje oczekiwania - ale dlatego, że Sephora ciągle
podnosi ceny i o ile kiedyś płaciłam za ten róż ok. 25 zł, obecnie kosztuje już
ponad 30 zł. A za podobną kwotę mogę wypróbować inne dobre róże, choćby słynny
Bourjois.



jaki róż bourjois?
Ma świetne opinie; jestem zdecydowana na zakup. Poradżcie więc - jaki kolor
wybrać. Mam ciemnobrązowe włosy ( w naturze ciemny blond, taki
odcień "myszowaty polski"), jasną, bladą cerę z popielatym odcieniem,
niebieskie oczy - typowe lato. A więc który?



Sephora ma tez taki pojedynczy roz - malo kolorow ale akurat taki
złoto-brzoskwiniowy (z jakby zlotawymi malenkimi drobinkami) jest. Ma nr 9.
Nie pamietam ceny - cos okolo 25-30 zł, przy okazji teraz maja jakas promocje i
jak sie kupi 2 produkty sephory - w tym jedna jakas baze pod make up lub...nie
pamietam (podklad?), a drugi dowolny - to ten róz jest za 1 zł.
W ten sposob go wlasnie nabylam - calkiem przypadkowo :) - niestety nie
odpakowalam jeszczce i nie wiem jak sie naklada itp.
www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19058

Albo faktycznie bourjois (btw. jak moglas nie slyszec?:):) :) toz to chyba
klasyka wsrod rozy ::)- bedzie drozszy ale na pewno o wiele wydajniejszy (one
sa wrecz nie do zdarcia bo "spiekane" i dosyc twarde) - ale wtedy bezwzglednie
musisz miec dobry pedzel do rozu bo taki "pseudopedzelek" ktory dolaczaja do
zestawu nadaje sie do kosza :):):) I akurat te moge polecic z czystym sumieniem
Zobacz moze "santal" - on ma taki zlotawo-cieply odcien (od biedy mozna chyba
nazwac brzoskwiniowym ) - na pewno nie ma w nim ani grama koloru "rozowego" czy
"czerwonego" wiec moze ci sie spodobac. :)



Najlepszy róż jaki miałam to Bourjois, największy wybor kolorow, dobrze się
nakłada, jest dosyć twardy i niektórym to przeszkadza, ale dla mnie to zaleta
bo nie nałożysz go za dużo.
Kosztuje ok 40 zł i starcza na długie lata.
Myślę że dla ciebie byłby najlepszy odcień Pêche vitaminĂŠe 36 lub Ambre d'or 32
ze złotymi drobinkami:
www.bourjoisusa.com/face/blush



róż Bourjois-prosba o poradę
hej.. mam taka prosbe.. chce kupic róż bourjois.. mam ciemne wlosy, ciemna
karnacje i piwne oczy.. mam problem z doborem rózu tej firmy, bo tych odcieni
jest zdecydowanie za dużo :).. moze ktoraś z Was ma jakies pomysly lub
sugestie. Bede bardzo wdzięczna za pomoc, bo wkoncu to jednak spory wydatek i
nie chce sie za bardzo przejechac na niewlasciwym doborze koloru.



Używałam tego różu Chanel u koleżanki, fajny odcień Caprice,
i prawdę mówiąc nie zauważyłam żadnej różnicy między nim a Bourjois: wyglądają
tak samo w pudełku (twarde, bo wypiekane) jak i na twarzy, a skoro nie widać
różnicy to wybrałam tańszą opcję czyli Bourjois za 40zł, ma o wiele większy
wybór kolorów niż Chanel no i cena przyjazna dla portfela :-) mam 2 kolory i
kuszą mnie jeszcze inne.
Jeżeli szukasz ciemnego brązowego odcienia to wybróbuj z Bourjois nr: Sienne
85, Santal 92, Brun Poudre 12.



Drogie forumowiczki, czekam na wasze propozycje...
Drogie forumowiczki, postanowiłam zrobić remanent w moim kuferku i kupić
kilka nowych kosmetyków. Problem jest w tym, że zawsze mam kłopot z dobraniem
odpowiedniego koloru. Ciężko mi dopasować właściwy odcień pudru, różu, cieni,
pomadki, błyszczyku itd.
Dlatego bardzo proszę Wszystkie forumowiczki, które mają:
JASNĄ KARNACJĘ, BLOND WŁOSY I SZAROZIELONE OCZY o podanie nazw kosmetyków
jakich używają, przede wszystkim interesują mnie nazwy kolorów lub numery.
Ze swojej strony mogę polecić wspaniały róż dla blondynek Bourjois nr. 95 -
śliczny, twarzowy kolorek, doskonały dla typu urody - lato.
Czekam na wasze propozycje :-)



Do ślubu malowała mnie makijażystka z Laurenta kosmetykami głównie Diora. Aby
dobrze wyjść na zdjęciach istotny jest bardzo dobry korektor pod oczy. Ponieważ
mam piwne oczy (włosy są koloru moich oczu) wybrałam jasny cień jako bazę, a na
to róż jako oprawę oka i fiolet, ale już tylko na górną powiekę. Może brzmi to
dość drastycznie, ale wyglądało to naprawdę super i bardzo delikatnie. Zdjęcia
przy tym wyszły rewelacyjne. Użyto podkładu w delikatnym oliwkowym, ale jasnym
odcieniu, gdyż nawet latem mam jasną karnację. Wzystko oprócz pomadki
wytrzymało do rana, szczególnie cienie, mimo że był to upalny dzień. Do porawek
używałam pomadki nr 17 comme par magie bourjois,a na to jasny błyszczyk.
Jeszcze jedno, przed makijażem została nałożona ampułka utrwalająca i lekko
napinająca twarz. W rezultacie to, że mój makijaż był tapetą wiedziałam (ale
nie widziałam) tylko ja.



Gość portalu: Królewna Fiona napisał(a):

> Czy któraś z Was miała może najnowszy cień Bourjois? Jeśli tak, to jaki
jest?
> Czy jest bardzo opalizujący? Słyszałam że są 2 rodzaje: opalizujący na złoto
> i na srebrno. Czy to prawda? I ile kosztuje?

Wiesz wydaje mi sie ze cos ci sie pomylilo,te cienie ktore masz na mysli to
nie sa suivez mon regard, lecz nowe pastel lumiere-maja 2 odcieni-roz
opalizujacy zlotem i bez grajacy swiatlem.
Cienie suivez mon regard sa sypkie,sa zamkniete w sloiczku z pedzelkiem w
srodku, maja kilka kolorow( ja mam granat i roz); cienie bardzo ladnie
polyskuja na powiece, sa bardzo trwale,jednak ich aplkacja nie jest latwa;
przed uzyciem trzeba dobrze strzepac pedzelek z nadmiaru cienia,w przeciwnym
razie ten nadmiar bedzie sie osypywal z powieki.Cienie sa dosyc drogie
kosztuja ok.40zl.
Pozdrawiam

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.