aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
cieszę się, ze nie sciągałem zagęszczonego w naturalny sposób humusu /a raczej pseudohumusu czyli zwykłej ziemi z zawartościa ok 3 % humusu/ i nie sypałem w to miejsce piachu dzięki temu zaoczszędziłem sporo kasy
no i najważniejsze - nie zapada mi sie posadzka ...
brak schodów na zewnątrz - to równiez była dobra decyzja
Brzoza,
pamiętam, czytałem burzliwą dyskusję na ten temat. U siebie ściągnąłem na głębokość szpadla wybierając kłącza i rośliny.
Uważam tę decyzję za słuszną.
Poza tym na tak:
- budowanie z gazobetonu - prostota obrabiania bloczków i układania instalacji. Akustyka nie odgrywa znaczenia.
- wysokość pomieszczeń - po położeniu wszystkich warstw będzie 2,80m. W stanie surowym jest 3,05 od chudziaka na gruncie.
- otwarta kuchnia
- ściana wewnętrzna z cegły pełnej w salonie nieotynkowana. Zaje...ście wygląda
- budowanie bez kredytu. Trwa dłużej, ale w mniejszym stresie.
Hmmm.. wiesz co, zacznę od plusów , no to tak: podoba mi się ogród koło tego basenu, podoba mi się łazienka, kuchnia i salon. Co mi się nie podoba :kwasny: : kolor domu, :zalamany: ta czarna mroczna łazienka, ta rzeźba przed domem. Moje zastrzeżenia co do domu: Widzę, że chyba domek robiłeś w Dziwnowie, tak?, mogłeś dać trawę, mogłeś dać inne drzwi zamiast tych drewnianych (na górze), dać takiego samego koloru drzwi i okna, trzeba było dać więcej roślin na dworzu, oj dobra już nie będę wymieniać, bo jeszcze przestaniesz się do mnie odzywać :przestraszony: .
PS. NIE OBRAŻAJ SIĘ xDD.
Hichiro mieszka w domku z dwoma ogromnymi pokojami, dużą łazienką, oraz kuchnią.
Pierwszy pokój dzienny (salon). Urządzony w jasnych barwach. Do środka wdziera się zawsze masa światła słonecznego, które przelatuje przez ogromne okna. Firany sięgają do samej podłogi. Na środku stoi mały stolik, a koło niego spora sofa i jeden fotel w również jasnych barwach. Na ścianach zostały porozwieszane obrazy. Znajdowała się tam spora ilość różnego rodzaju roślin i kwiatów. W oczy rzucało się duże drzewko bonsai.
Drugi pokój to sypialnia Hichiro. Zupełne przeciwieństwo salonu. Pomieszczenie ciemne, utrzymane w barwach głębokiej czerwieni i ciemnego brązu. Półki i stolik zastawiony świecami. Wszędzie poutykane pachnące kadzidła które wieczorami delikatnie się tlą i wydają przepiękną woń. Okna szczelnie zasłonięte. Ciemno brązowa podłoga z drewna. Pomieszczenie zostało przedzielone cienką i zwiewną firaną. Za nią krył się azyl Hichiro. Przerażające ilości poduszek i ciepła pierzyna, które zakrywały duży materac.
Kuchnia również dosyć spora z wyjściem na taras, oraz jadalnią. Utrzymana w jaskrawych kolorach żółci i zieleni. Duży stół zastawiony czterema krzesłami.
A teraz ta obszerna łazienka. Niebieska, śliczna niebieska łazienka. Prawie że granatowa. Z prysznicem i dużą wanną.
//może coś tam kiedyś dopisze//
Ada, ja to świetnie rozumiem - jak zakładałam w lutym nowe akwarium (najwięcej czasu zajęło mi "pikowanie" roślin - W ŻYCIU nie założę holendra! ) moje dzieci w tym czasie opróżniły całą kuchenną szafkę z różnych produktów spożywczych. Z czego część zjadły ... pod kanapą w salonie...
Eh, ciężkie jest życie akwarystki!
Tak ja byłam, ale zaraz po otwarciu.
Powiem tak. Takiego sklepu u nas jeszcze nie było ma on 3 piętra. na samej górze dział wędkarski. Parter to dział ogólny. Czyli karmy dla zwierząt domowych itp. dość duży asortyment sprzętu akwarystycznego. kilka zbiorników z roślinami i dwa zbiorniki wtedy były jeszcze puste. Na środku coś w rodzaju sześciokąta podzielone na 4akwaria narożne a pod nimi coś w rodzaju fosy z welonami. Na dole 4 dość duże zbiorniki z morszczyzną i ponownie sześciokąt ale znacznie większy (wtedy częściowo pusty więc nie wiem na jakie ryby przeznaczony) jedno akwarium z krewetkami oraz caaała ściana maleńkich zbiorników. Było ich naprawdę spoko ale niestety do samego sufitu więc niektóre były dla mnie niedostępne na schodach między parterem a "piwnicą" akwarium z pyszczakami. Na samym wejściu akwarium z księżniczkami i jeden holender z paletkami. obsługa składała się w tym momencie z 3 osób. Ze zwierząt domowych to tylko kilka mysz chomików papugi króliki... widać że sklep typowo akwarystyczny ( w końcu nazywa się "salonem akwarystycznym" ) Nic więcej powiedzieć nie mogę. Nic nie kupowałam, z obsługą nie rozmawiałam. Jedyne co to zapytałam czy mogą mieć dostępne muszlowce, bo zauważyłam kilka ryb z jeziora Tanganiki, ale sprzedawca odpowiedział mi, że są to trudno dostępne ryby i miał racje ;]
Proszę zdaj relację po zakupach.
Witam.
Doczekałam się w końcu swojego mieszkania w którym mam dość miejsca na postawienie akwarium. Kiedyś jeszcze za panieńskich czasów miałam małe akwa u rodziców, o ile pamiętam z kiryskami, mieczykami, gupikami i glonojadem.
Teraz wpadł mi w oko taki zestaw :
http://www.allegro.pl/ite...epmalawipl.html
I tu pierwsze moje pytanie, chociaż może ono bezpośrednio obsady nie dotyczy, czy ten zestaw jest ok ? Bo na grzałkach, filtrach itp nie znam sie zupełnie
Zakładając że jest ok, pozostaje kwestia obsady.
Chciałabym, żeby były to rybki :
- na tyle łatwe w pielęgnacji że nowicjusz ich nie wykończy stosunkowo proste w obsłudze i niezbyt wymagające,
- efektowne, bo akwa stać będzie na eksponowanym miejscu w salonie,
- towarzyskie, żeby się między sobą nie gryzły,
- żeby mi nie przekopały pieczołowicie układanego dna i roślin w jedną noc, jak to miała każdej nocy moja koleżanka hodująca pyszczaki
- stosunkowo łatwe do kupienia .
A może 200 l to za dużo jak dla nowicjusza i lepiej zrezygnować i wziąć 112l ? Czy takie 200l akwa jest dużo trudniej utrzymać niż 112 ?
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Pozdrawiam,
Mariola
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl