aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Panowie, mówiąc co ile sadzicie od siebie ziemniaki w rzędzie koniecznie musicie podawać dla jakiego rozstawu rzędów (62,5 67 75 90 cm) bo najważniejsza jest obsada roślin na pow. 1ha i z tego co pamiętam to wynoszą one dla sadzeniaków o kalibrarzu 35-55 odpowiednio:
60-80 tys. roślin przy produkcji nasiennej,
45-60 tys. roślin dla odmian wczesnych zbieranych na wczesny zbiór,
40-50 tys. roślin dla ziemniaków jadalnych i przemysłowych,
30-45 tys. roślin dla ziemniaków przeznaczonych na frytki i chipsy.
Ja sadzę (75cm) nasienne co 17cm co daje obsadę 78tys/ha i przemysłowe co 25cm co daje obsadę 53tys/ha Ogólnie to zasada im chcemy więcej drobnych ziemniaków uzyskać tym gęściej sadzimy.
[...] Aby żyć, rośliny zabijają inne rośliny, a zwierzęta zabijają rośliny i zwierzęta.
[...][/url].
Teoretycznie rośliny też zabijają zwierzęta ale chyba nie o takie zabijanie chodzi. Są rośliny które są owadożerne, a są takie które zawierają substancje trujące.
Ja nie jestem ani za jedzeniem mięsa ani za niejedzeniem ja jem mięso. Zwierzęta zabijane będą tak czy siak ale ja jestem za humanitarnym chowem zwierząt mięsnych i za humanitarnym ich zabijaniem.
Nic złego nie widzę np. u mojej babci która ma 7-8 kur mają swój kurnik 2,5x2 tam śpią i mają gniazda, grzędy a w dzień chodzą po babci podwórku a czasami po okolicach zawsze wracają, nawet tak by były cały czas zamknięta w kurniku miały by nie złe warunki jak na kury, prawda jest taka że zawsze na Wielkanoc jakaś kurka idzie pod nuż ale jej śmierć jest "szybka" i na pewno jak jest zwierzęce niebo to te kury z gospodarstw wiejskich mogą opowiadać jakie miały dobre życie a kury z przemysłowych chowów klatkowych czy ściółkowych mogą im tylko zazdrościć
No właśnie Elurin, seledynek na dniu ziemi nieopodal stolika klubu było o hodowli kur niosek.
może inaczej-w górach mało rośnie roślinek przydatnych w lecznictwie, więc mało tam zrywam. A i zbiór zbiorowi nierówny. Większość roślin to pospolicie występujące chwasty, więc wierzcie mi-nie ma tu wielkiej szkody dla ekosystemu. Zwłaszcza, ze korzeni nie zbieram, i nie w ilosciach przemysłowych.
" />Przemyślę sprawę. Jak na razie Eszeweria po niecałym tygodniu zaczęła się przechylać w stronę żarówki, więc daruje jej taki żywot i wyląduje u mnie na parapecie.
Zobaczę jeszcze jak zachowa się na dłuższy czas Aloes.
Czy mógłbyś w takim razie polecić mi rośliny niepotrzebujące dużej wilgotności, które miałyby szanse z powodzeniem utrzymać się w terrarium ze słabym oświetleniem?
" />A ja bym ścinała tylko chore, albo brzydko wyglądające pedy, natomiast inne, zostawione na zimę zatrzymują śnieg i dzięki temu roślina jest lepiej ochroniona przed mrozem. Niektóre rosliny ładnie wyglądają też oszronione np. rozchodniki, trawy.
Co do cięcia, to trzeba się nieco przeszkolić, co i kiedy oraz jak się tnie.
Akapit usunięty. Proszę najpierw uzyskać zgodę Właściciela FO na reklamowanie własnej strony. Bishop
Przemyśl, zanim coś potniesz, bo dosztukować już się nie da.
Poza tym jest późno, jeśli coś przytniesz, a wypuści nowe pędy bo jesień będzie np. długa, to zimą te delikatne przyrosty zmarzną.
" />Witaj na forum!
I wielkość ogrodu i wielkość nasadzeń jest niesamowicie budująca.
Nie rób nic pospiesznie... rozumiem Twoją chęć wprowadzenia kolorów - to również ważne dla dobrego samopoczucia , ale - ostrożnie - nie zamień tego cudownego miejsca w coś dziwacznego.
Przemyśl sprawę i działaj z rozwagą.
Z przyjemnością zobaczyłabym inne, nawet wyłącznie zielone zakątki Twojego ogrodu.
I jeszcze sprawa ważna - umieść w swoim profilu miejscowość gdzie znajduje sie ogród,
to ważne z punktu odporności roślin na warunki klimatyczne.
Pozdrawiam
KaRo
"Co nie jest dozwolone jest zabronione...
Obecnie handel żywnością, (w tym ziołami i substancjami odżywczymi takimi jak witaminy i minerały, aminokwasy itp.) podlega generalnemu prawu. To, co nie jest zabronione jest dozwolone. I tak na przykład zabroniona jest uprawa maku czy marihuany.
Odmienna jest sytuacja na rynku sztucznych substancji, jakimi są leki. Tu obowiązuje prawo: co nie jest dozwolone jest zabronione, znane także, jako kodeks napoleoński.
Zapisy Codexu i powiązanych z nim Dyrektyw Unii Europejskiej zmieniają tą sytuację w żywności. Całe kategorie żywności (w tym właśnie substancje odżywcze i zioła) będą traktowane jak produkty farmaceutyczne. Obowiązywać będzie lista pozytywna (substancji dozwolonych). Wszystko, co znajdzie się poza tą listą będzie zabronione. Na listę pozytywną w UE zostały dopuszczone niektóre formy minerałów i witamin, oraz część ziół. Pozostałe są tymczasowo dopuszczone do stosowania, natomiast od 1 stycznia 2010 roku staną się nielegalne. Podobna sytuacja miała miejsce w USA i Kanadzie. Tam mimo protestów mieszkańców policja wraz ze służbami farmaceutycznymi robiła naloty na apteki i sklepy konfiskując preparaty (np. witaminowe) i nakładając kary.
[...]
Obecnie w Kongresie USA znajduje się propozycja Ustawy, wnoszącej obowiązkowe stosowanie przemysłowych metod uprawy roślin âŸwykorzystania pestycydów, nawozów sztucznych, itp.", które w przypadku uchwalenia oznaczać będzie koniec rolnictwa ekologicznego i tradycyjnego oraz przydomowej uprawy. Już nie długo może się okazać, że hodując w Stanach Zjednoczonych marchewkę w ogrodzie, nie stosując odpowiednich procedur i pestycydów oraz nie mając pozwoleń jesteś pospolitym przestępcą."
więcej: http://interia360.pl/technika-i-nauka/arty...e-z-polek,21878
Z racji tego, że w temacie na forum o uprawie tytoniu ktoś tam robił założycielowi personalne wycieczki, zapewne nie do końca rozumiejąc czym naprawdę tytoń jest/może być i jaką ma historię, zamieszczam mały artykulik o mapacho, rytualnym tytoniu amazońskim. Polecam przeczytać całość, bo wszędzie poupychane są różne ciekawostki
Mapacho (łac. Nicotiana rustica, Nicotiana tabacum)
rodzina: Psiankowate - Solanaceae
inne nazwy: tabacum, tobacco, tytoń bakun, machorka, dzil nat'oh
gromada: okrytonasienne - Magneliophyta; podklasa: jasnotowe - Lamidae, rząd: psiankowce
Często kiedy ktoś wyjmuje z paczki papierosa, odpala go, a następnie zaciąga dymem, nie zastanawia się nad niesamowitą historią tobacco, której typowe odmiany pochodziły z lasów tropikalnych. Tytoń od dawnych dziejów uznawany był za potężną roślinę przewodnika, a także za posiadającą właściwości lecznicze. Według szamanów i tradycjonalistów mapacho może być stosowane jako ochrona i jedno z głównych narzędzi wykorzystywanych w ceremoniach lub rytuałach leczniczych. W lasach deszczowych Amazonii tytoń uznawany jest za świętą roślinę, która nie prowadzi do nałogu, a jest narzędziem medycznym, jeśli dana osoba potrafi go właściwie użyć. Kiedy w dżungli zapada noc i odbywa się ceremonia prowadzona przez curandero* już podczas przygotowań w powietrzu czuć bardzo specyficzny aromat świętego tytoniu. Znacznie różni się od surowca wykorzystywanego w przemyśle tytoniowym. Zapach jest intensywniejszy, przez co silniej oddziałuje na percepcję. Oddziaływanie to można nazwać "mistycznym aromatem" lub "duchowym zapachem". Kiedy podczas ceremonii nadchodzi odpowiednia pora, gasną światła, a szaman zaczyna wystukiwać rytm chakapą* i nucić pierwsze icaro*. Wkrótce powietrze wypełnia silny zapach mapacho i towarzyszy najczęściej już do końca rytuału. Według większości tradycji szamańskich w Amazonii dym tobacco chroni przed złymi mocami oraz współpracuje z duchami roślin. Nie ulega wątpliwości, że tytoń jest jedną z najważniejszych roślin we wszystkich plemionach w północno-zachodniej Amazonii. To właśnie Ameryka Południowa jest kolebką tytoniu i to właśnie tam należy szukać mitologicznych i antropologicznych korzeni historii sakralnego używania kilku gatunków tytoniu.
Całość tutaj: http://botanicscience.blogspot.com/2010/09/mapacho-swiety-tyton-amazonii.html
Pozdrawiam i miłej lektury
" />Więcej roślin, więcej zwartek i posadź je w grupie... Będzie git! Przemyśl moją propozycję:)
I co Wy na to ?
W Polsce można legalnie kupić narkotyki!
Na polskim rynku pojawiły się narkotyki, którymi można handlować bez żadnych konsekwencji. Powstają z modyfikowanych genetycznie konopi nieobjętych ustawą o zapobieganiu narkomanii - donosi w poniedziałek "Życie Warszawy".
- Stwierdziliśmy do tej pory kilkanaście przypadków marihuany i haszyszu wyprodukowanych z nowej, genetycznie modyfikowanej odmiany konopi - ujawnia w rozmowie z "ŻW" podkom. Robert Horosz z Komendy Głównej Policji. - Te narkotyki wyglądają, pachną i działają zupełnie tak samo jak te wytworzone ze zwykłej odmiany rośliny - dodaje.
Różnic można dopatrzeć się tylko pod mikroskopem. Za handel nową odmianą narkotyków lub jej posiadanie nie można jednak nikogo skazać. - Jeśli coś nie jest zakazane prawnie znaczy to, że jest dozwolone - mówi dla "ŻW" podkom. Horosz.
Gazeta pisze, że ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje co prawda kary za posiadanie i handel konopiami. Dotyczy to jednak tylko roślin zawierających wagowo więcej niż 0,2% substancji psychoaktywnej, tzw. tetrahydrokannabinolu (THC). Rośliny, w których występuje niższa zawartość tej substancji, są uważane za konopie włókniste wykorzystywane do celów przemysłowych.
Ustawodawca nie przewidział pomysłowości hodowców - zmodyfikowali roślinę tak, by zamiast THC występował w niej kwas organiczny, który dopiero w trakcie palenia ulega rozkładowi do psychoaktywnej substancji - czytamy w "Życiu Warszawy". Nowe konopie mają więc działanie narkotyczne identyczne jak ich powszechna odmiana będąc przy tym - ze względu na fakt, że zawartość THC nie przekracza 0,2% - rośliną przemysłową.
Dr Sławomir Steinborn, prawnik karnista z Uniwersytetu Gdańskiego, przyznaje na łamach gazety, że w przypadku próby skazania dilerów obracających takim narkotykiem sąd miałby związane ręce. - Prokurator mógłby co prawda próbować dowieść, że te konopie działają dokładnie tak jak ich powszechna odmiana, ale sąd nie powinien przychylić się do tej argumentacji. W prawie karnym nie można bowiem na szkodę oskarżonego dokonywać interpretacji rozszerzającej definicje zawarte w ustawie - wyjaśnia. Według informacji "ŻW" bezkarność dilerów handlujących nową odmianą konopi indyjskich wkrótce się skończy. Problem zna już bowiem Ministerstwo Zdrowia i przygotowuje projekt zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Resort chce rozszerzyć zawartą w ustawie definicję konopi.
(ŻW)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl