Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Jeśli nie jesteś pewien, czy pojemnik nie jest za mały, to po prostu nie kopiesz. Ewentualnie kup miskę i wytnij w niej ze dwa otwory o średnicy ok. 5 cm. Może być również skrzynka plastikowa, zbity z desek pojemnik itp. Wszystko działa. Pojemnik nie musi być od razu prawdziwa doniczką, ważne za to, aby nie był za mały. Ziemia czarna, naturalna, bez żadnych mieszanek nie jest najlepsza. Korzenie yamadori potrzebują powietrza, więc przydałby się jeszcze jakiś "rozluźniacz". Jeśli posadziłeś między dwa inne drzewa, to jest rzeczą naturalną, że słońce ma przerwy w docieraniu do rośliny. Ochrona przed wiatrem nie jest (poza zimą) aż tak ważna. Twister nam raczej nie grozi. Piszesz też, że nie będziesz kopał takich dużych drzew "na raz". To drzewo nie jest duże i nie popełniłeś błedu kopiąc na raz. I na koniec składniki pokarmowe. Nie wiem gdzie wyczytałeś, że yamadori lepiej nie nawozić. Być może nie zwróciłeś uwagi na zwrot "zaraz po pozyskaniu". Z tym nawozem chemicznym byłbym bardzo ostrożny. Ze zdjęć można wywnioskować, że masz niezłe warunki do trzymania i w związku z tym zdecydowanie polecałbym Ci załatwienie od rolnika dużej łopaty zwykłego, śmierdzącego obornika. Najlepiej gdyby był już trochę przerobiony. Sprawdza się przy świeżo pozyskanych roślinach. Bio-gold jest dobry, ale gdybyś chciał na nim bazować to zżarłyby Cię koszty. Sorry za szczerość, ale nie ten kaliber rośliny. Chyba więcej nie da się na razie zrobić. Jeśli będziesz miał odrobinę chęci to wleć kiedyś na nasze spotkanie. Dowiesz się zdecydowanie więcej.




Chcialem spytac - jakie ptaki (gatunki ptakow) mozna zaobserwowac w Rospudzie ?!


P.S. A wiecie co bedzie z Rospuda ?? !! ?? Tyle tam jest zwierzat, roslin itp. a oni maja jakos niedlugo zaczac budowe !!! Sam koles od Ochrony Środowiska jest po stronie budowy .. to jakies chore !


W Rospudzie to głównie ryby pływają.
P.S.
$ajmon, Ty to chyba przyleciałeś z kosmosu - "Koleś od Ochrony Środowiska........"




W jakiej temperaturze należy używać środka o nazwie Magus by był skuteczny?Czy na roślinach pokojowych też trzeba wykonać wcześniej próbę sprawdzającą czy preparat nie uszkodzi liści i obserwować rośliny przez 7 dni?

nie przekraczać 25C.Srodka na przyczepnośc nie dodajemy
próbe mozna zrobić .Jest tyle nowych roslin że nie wiemy nic o ich wrażliwości na środki ochrony roslin.

Janusz



Po raz pierwszy na świecie, jednego dnia, w Międzynarodowym Dniu Ochrony Srodowiska, 5 czerwca 2009 – równocześnie w 85 krajach, w kinach, w telewizji, na DVD i w Internecie będzie miała miejsce premiera największego na świecie multimedialnego wydarzenia pro-ekologicznego. Premiera filmu HOME-S.O.S. Ziemia. Wspólny projekt Luca Bessona i fotografa Yanna Arthusa-Bertranda to zapierające dech w piersiach, piekne i poruszające obrazy. To niesamowita podróż w głąb australijskiej rafy koralowej, wędrówka przez niebezpieczne amazońskie lasy, bezkresną pustynię Gobi i industrialne dzielnice Szanghaju… Podróż przez wszystkie kontynenty, której celem jest zwrócenie uwagi świata na problemy i zagrożenia środowiska naturalnego: globalne ocieplenie, umierające lasy, wymieranie gatunków zwierząt i roślin, na kończące się zasoby naturalne. Efekt przewracającego się domina klęsk ekologicznych może zapoczątkować katastrofalne konsekwencje. Film HOME-S.O.S. Ziemia to ostrzeżenie przed zagładą, to wołanie naszej Planety o ratunek...

reżyseria: Yann Arthus-Bertrand
szczegóły: dokumentalny, Francja, 2009, 126 min
premiera 5 czerwca 2009



ciekawa strona z terminarzem ochrony roslin metodami ekologicznymi i chemicznymi...
Opisane sa rosliny, rodzaj schorzenia, profilaktyka i sposob leczenia.
http://www.rgabrysz.konin.lm.pl/ochr...ozdobnych.html



Moja mądra książka (Ochrona roślin ozdobnych) podpowiada mi, że to rdza.
Usuwać i palić opadłe liście, a silnie porażone pędy wycinac.
Rośliny pryskać kilkakrotnie co 7-10 dni na przemian np. Amistar 250, Baymat AE, Discus 500, Score 250. ew. biopreparaty Bioczos i Biosept.



Donia, nadrobiłam zaległości, więc napiszę: GRATULACJE Z POWODU SYNECZKA :) (ja swego nazywam drugorodnym;) )
Piękne te szare buciki w komplecie z torebką - klasa.

Powodzie - zgroza. Na południu kraju czas kwitnienia drzew owocowych. Pszczoły siedzą w ulach. Rolnikom, sadownikom znowu pod górkę.
Jak nie wymroziło kwiatu, to zalało i nie zapyliło. A nas ceny owoców uderzą po kieszeni.
Jak już się polepszy, osuszy, to na uprawy będą wylewane hektolitry chemii, czyli środków ochrony roślin, od zarazy, grzybów, zgnilizny, szarej pleśni.
Przybędzie alergików...niestety. Ech, życie.



Rozmawiałem ostatnio z prof. Malinowskim na temat chrabąszczy. Szkodniki te masowo zaczęły się pojawiać z początkiem lat 90. Osobiście skalę wyrządzanych uszkodzeń znałem wcześniej z podstawowej literatury ochroniarskiej i starszych przedwojennych i powojennych opracowań dotyczących sposobów i metod organizacji zwalczania tego przyjemniaczka. W latach 80 jego populacja była tak znikoma, że pojawiały się głosy o zagrożeniu tego gatunku. Opinie co do przyczyn tego zjawiska w tym czasie były różne. Aktualnie sytuacja jest w niektórych rejonach Polski dramatyczna. Szacunkowa wartość strat według informacji tego profesora w Polsce w 2006 r wynosiła 30 000 000 zł. !!! ???
Problem ze zwalczaniem jest ogromny, dotyczy to właściwych trafionych terminów wykonania zabiegu przeciwko imago oraz zakazu stosowania środków ochrony roślin technika samolotową (niedługo będzie obowiązywał), jak i doboru preparatów (o czym wspominał Mirek). Szkodniki maja to do siebie , że co pewien okres maja swój benefis.
Osobiście czekam na gradacje niestrzępca głogowca – tego jeszcze w życiu nie spotkałem, chociaż uczyłem się że może występować w dużych gradacjach. :wink:



Słuchajcie - ja sie nie martwię, co będą jadły moje trzmiele. Jeżeli ktoś śledzi moją filozofię życiową zawartą w postach , to wyczyta, że mam solidnego fioła na punkcie ochrony przyrody. Na przykład na pewno zostawię z ar ziołorośli nie scinanej na zimę - żeby szczygiełki i inne łuszczaki miały co jeść. Jestem przeciwniczką angielskich trawników! Na moich 22 arach latem aż kipi od wszelakich roślin - koniczyni, dzikiego groszku, mniszków, z którymi nie walczę chemią.
Zostawię też góry kamieni - teraz uprzątam deski po budowie i mam wyrzuty sumienia, że zwinki muszą sobie znaleźć nowe miejsce. Ale zależałoby mi na przyspieszeniu rozrodu trzmieli - tych naszych krajowych chronionych naturalnie.
Sąsiedzie - ten auto - szrot to chyba nie jest aluzja do bałaganu na naszej działce??? :wink: Obiecuję w dwóch najbliższych tygodniach duże przeobrażenia.
Żeby było jasne - Storkadalbert to sąsiad przez płot. No i proszę, ja się wynurzam niby anonimowo, a sąsiedzi czytają :wink:




Nie jestem specem od ochrony roślin. Magnolie to bardzo wytrzymałe rośliny. Rzadko chorują na dobrych stanowiskach. Ale może to przez tę mokra wiosnę?
To faktycznie może być bakteryjna plamistośc liści. Pojawia się gdy magnolię podlewa się lejąc po liściach. A że mamy deszcze...
Stosuje się miedzian, co 7 dni.
W mokre lata pojawia się też szara pleśń.

po preparacie grzybobójczym jest tych plam jakby mniej... zobacze co będzie dalej :)


Przecież to szyszki! LOL


haaa to śpię spokojnie :)


Pewnie nie - też może być winą szara pleśń. Chociaż na zdjęciach nie widze pąków kwiatowych. jesli krzew jest rzeczywiście zarażony pleśnią, pąki się nie rozwiną.

... i się nie rozwinęły... wszystkie pąki piwoni jakby zasuszyło....a tak się cieszyłam... znów bede szukac opysków

Jabłonka - bezwzględnie palikować wszystkie młode drzewka. Inaczej będą krzywe.
Róże pnące sadzić co 1 m

serdeczne dzięki :)
:lol:



Cytat:
A szczupak to jeszcze pod ochroną nie jest ?
Przepisy tak w przypadku roslin jak i zwierzat mowia o zakazie pozyskiwania z natury , wiec oczywiscie te ze stawu mozesz trzymac w akwa.
Tak w ogóle to nikt cie nie sprawdzi co tam trzymasz w baniaku Tylko kto jak nie my, milosnicy przyrody ma dbac o stan i tak juz zdegradowanego srodowiska????
Szczupak objęty jest ochroną rybacką Wymiar ochronny 45cm okr. ochronny 1.1- 30.4
błędne rozumowanie, że te ze stawu możesz łapać, a z natury nie. Zgodnie z prawem, jeśli zaczniesz pozyskiwać z natury, czy stawu potrzebujesz odpowiedniego zezwolenia na hodowlę gatunków będących pod ochroną. Gdyby tak było, to wiele zwierząt chronionych żyjących na terenach prywatnych byłoby zagrożonych. Tak wiec, jesli nie masz zgloszonej hodowli, nie masz prawa pozyskiwac ich. a to ze przypadkiem znalazly sie w prywatnej wodzie to nikogo nie zwalnia z odpowiedzialnosci.
Staw jest sztucznym zbiornikiem wodnym o charakterystycznym biotopie, więc tylko określone gatunki w nim się pojawiają i zwierząta (w tym ryby) są także pod ochroną prawną.
Inną sprawą jest fakt że trudno sprawdzić kto przestrzega zakazów. Bo jak Cię sprawdzą ? Jeśli zaczniem łapać i sprzedawać na rynku, to się ktoś na pewno dowie i zaczną sprawdzać Twoje pozwolenie na połów ryb chronionych i ich hodowlę. Tak więc nie możemy się zasłaniać że zostały złapane w stawie. Tak więc połów zwierząt chronionych musimy pozostawić naszym sumieniom. Same przepisy nie ochronią rzadkich gatunków.[/list][/code][/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.