aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Głębokość maja odpowiednią bo oczko ma ponad metr głebokości do oczka mam tez podłaczoną pomkę która filtruje i natlenia wodę
znalazłam też taką informację
Jeśli nasz staw jest wystarczająco głęboki (ponad metr głębokości) nasze ryby i rośliny mogą zimować w stawie bez konieczności ich wyławiania. Trzeba jednak sprawić by woda pod lodem była dobrze natleniona, w przeciwnym razie staw po zimie będzie cuchnąć jak szambo i nie ma co liczyć by jakieś ryby przeżyły.
więc mogę spokojnie zostawić rybki na zimę w oczku bo oczko nie zamarza (za wysokie temperatury)
Małże - muszę o nich pomyśleć tu jet ich pełno, tylko czy taka małża przetrwa w normalnej wodzie ?
Moim zdaniem z nawożeniem trochę ostrożnie jeśli chodzi o chemie,ale na pewno jeśli nie masz nawożenia CO2 to jest b.wskazane.Wyłącz natlenianie całkowice,niepotrzebne. 140l wody samo wystarczy, no chyba że ryb tyle jak w stawie hodowlanym.Tlenu na noc dla roślin na pewno wystarczy.Co do oświetlenia radzę dołóż świetlówkę.Przynajmiej 0.5W na 1litr.
Pozwalam sobie przyłączyć do forum, ponieważ "zwęszyłam" osobę kompetentną.
Mam działkę na terenie "mokrym" (woda gruntowa okresami bywa na głębokości 70cm. W zasadzie przez większość roku.). Zbudowałam dom parterowy, ale dokucza mi stojąca blisko ścian woda. Gleba jest gliniasta. Podobno pomógłby mi staw. Ogród mam dość duży (działka 1800m2). Mam pytanie jak wykonać staw aby woda nie była mętna? Czy on wymaga jakiegoś czysczenia? Kiedy po wykopaniu można wpuścić ryby (co bęą jadły, gdy nie ma roślin?), jak umocnić boki stawu (kamieniami?). Generalnie chodzi mi o to czy potrzeba przy kopaniu takiego stawu przeiwdzieć jaiś mechanizm do cyrkulacji/oczyszcania/natleniania wody, żeby jak już wspomniałam nie był mętny?
Pozdrawiam,
Alicjanka
Nie rozumiem dlaczego wywłócznik doprowadza do wymierania zycia w stawie.
To roslina , która wodę natlenia , jest schronieniem dla wielu drobnych zwierząt.
Poza tym stanowi konkurencję dla glonów.
Czy to staw hodowlany?
Zimowanie ryb
http://oczkowodne.net/images/zima.jpg
Zima jest ciężkim okresem dla mieszkańców naszego oczka. Aby nasze ryby dobrze zniosły ten okres oczko należy odpowiednio przygotować. Ważne by jesienią wyławiać ze stawu liście, które woda przyciąga niczym magnes. Można rozpiąć nad oczkiem siatkę wyłapującą liście, co może nam oszczędzić nieco pracy, choć i z rozpięciem siatki też trzeba się nieco natrudzić. Uschnięte liście roślin wodnych także powinniśmy usunąć (z wyjątkiem sitowia). Jeśli nie usuniemy liści to mogą się one rozkładać na dnie zanieczyszczając wodę. Rozkład materii organicznej pochłania duże ilości tlenu i jeśli woda nie będzie natleniana będziemy mieli doczynienia z tzw. "przyduchą". Rozwijają się wówczas bakterie beztlenowe, które rozkładają obumarłe części roślin w odmienny sposób. Często produktem takiego rozkładu jest siarkowodór - trujący gaz, który aby mógł się wydostać zimą z oczka potrzebuje przerębli.
http://oczkowodne.net/dodatki/airpomp2.jpg
Na terenie Polski pokrywa lodowa utrzymuje się średnio przez 50 dni, przy czym okres ten jest różny dla innych rejonów naszego kraju. Na południowym zachodzie wynosi 20 dni, zaś na północnym wschodzie aż 80 dni. Oczywiście mogą się zdarzyć zimy łagodniejsze, jak i ostrzejsze.
Zimującym zwierzętom trzeba zapewnić spokój. Gdy temperatura wody spadnie poniżej 10 °C w oczku nie powinno się wykonywać żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. Nie można też bez powodu chodzić po lodzie, no a o jeździe na łyżwach lepiej zapomnieć :-). Niepokojone ryby, w tym okresie są bardzo podatne na choroby, a może je wywołać nawet niewielki stres. Poza tym wystraszone zużywają znacznie więcej tlenu.
hmmmm
Zacznijmy od pieca!:) Nie jestes w stanie zapewnić odpowiednich warunków w kuli, w dodatku 10L, to tragicznie mało! Karasie mają wyjątkową przemiane materii i potrafia kupkać, czyli w tak niehigienicznych warunkach jak Twoja kula rybka pełną gębą oddycha swoimi odchodami !Należy pożądnie filtrować wodę pożądnym filtrem, zapewnić przy tym odpowiednie natlenianie bez względu czy to jest 60L, czy 300L. To są rybki w pierwszej kolejności do oczek wodnych i małych stawów:)
Druga sprawa... woda z kranu... nalewamy i odstawiamy przynajmniej na 24h( nie na chwilkę) i dopiero potem lejemy
Trzecia sprawa to "dojrzewanie" akwa... po wlaniu pierwszej wody akwa musi "dojrzeć", czyli musi się wytworzyć odpowiednia kultura bakterii i dopiero potem wpuszczamy ryby... potrzeba nato średnio 2 tygodnie
Jeśli chodzi o zachowanie. Myśle, że nie ma tu nic nadzwyczajnego, to jest normalne zachowanie młodej rybki, w dodatku impulsem jest nowe środowisko... kwestia czasu zanim okarze się jak bardzo nie przyjazne jest to środowisko... są ludzie co trzymają złote rybki w kuli lub w zbyt małych zbiornikach, ale takie rybki długo nie pociągają, co oznacza że przez cały czas męczyły się...
Najpierw proponuje znależć w necie podstawowe info na temat wymagań tych rybek
- woda od miekkiej do twardej, najlepiej 10GH-17GH oraz 4KH-8KH
- woda od kwasnej do alkaicznej od 6PH-8,5PH
-rybka potrafiąca żyć w szerokim zakresie temp. 8stC-28stC, zimnolubnośc to zaleta, a nie koniecznośc tego gatunku, w akwarium najlepiej od 21-25stC
-akwa dobrze natlenione
- rosliny szybko rosnące, o twardych liściach, żeby nie były zbyt szybko zjedzone i zniszczone,
- rybka stadna, wszystkie problemy z utrzymaniem rybki rozwiązuje akwa od 100cm długości w zwyż... 60Litrów to minimum dla jednej rybki, w dodatku po dluzszym czasie może nie wystarczyć, jesli rybka zacznie rosnąc i coraz mocniej brudzić
- nie oszczędzamy na filtrach , najlepiej kombinacja zewnętrzengo kubełka i wewnetrznego głowica z dużą gabką
- złote rybki mogą osiągnąc nawet 30cm długości, w dobrm akwa przewaznie 15-20cm dł
- rybka w dobrym akwa potrafi żyć średnio 12-20lat, zdażają sie egzemplarze 30 letnie
- wazne to dbac o diete, karasie są żarłoczne, młode i małe osobniki pokarm z przewagą ziwerzęcego, wieksze i starsze preferują roślinny...
- najczęstsze choroby to: otłuszczanie narządów- za dużo jedzenia, zbyt treściwego, zbyt duzo zwierzecego
plesniawka- czyli grzybica, atakuje osłabione organizmy, im zimniejsza woda tym częsciej rybki na nia chorują, dlatego w akwa zalecana troche wyższa temp, w akwa rybki nie będa miały takiej dobrej kondycji jak w oczku wodnym, a tu własnie w tej chorobie o to chodzi
mała uwaga na temat natleniania i ph... mimo wszystko złota rybka lepiej sie czuje z kwasniejszej wodzie, aby to uzyskać nalezy zaopatrzyć sie w CO2, oraz zadbać o bardziej miekką wode GH-10, KH-4... natlenianie, bez przesady, tlen wytrąca CO2 i woda robi się alkaiczna, tu znowu najlepsze rozwiązanie to duże akwa, bo nie trzeba walić tak mocno natlenianiem, bo zapewniają go rośliny, a CO2 nie jest tak mocno wytrącane
- zaopatrz się w testy, PH oraz twardości wody GH i KH... i poczytaj tych parametrach troche więcej
- zbyt twardą wode rozcienczamy woda destylowana, lub zaopatrujemy sie w filtr RO...
PS. w Rzymie wypowiedzieli mała wojne komercji i cynizmowi, jest zakaz sprzedaży jakichkolwiek rybek w kuli, karany grzywną, naukowo udowodnione- kula to znęcanie się nad zwierzetami... mimo panującej mody, to tylko cierpienie dla zwierząt. Pamiętaj o tym i upominaj o tym innych, akwarystyka to specjalistyczne, wymagające wiedzy hobby, ale dobrze przemyślane daje dużo satysfakcji.
Pozdrawiam
Nie wiem czy Suskie jezioro dzierzawi jakis zwiazek wedkarski,kilka lat temu bylo jeszcze jeziorem Gospodarstwa Rybackiego.Pamietam przyduche z przed kilkunastu lat na naszym jezoirze ,a takze na kilku niedaleko Susza bylo strzasznie,wydusilo sie mnustwo ryb.Na nie wielkich akwenach mozna sobie jeszcze jakos poradzic,jednak nasze jezioro niestety jest zbyt plytkie i dosyc spore wiec ciezko tu mowic o jakims konkretnym sposobie natleniania,a kilka ich jest,dotycza jednak jak wspomnialem raczej bagienek lub stawów,a nie jezior...
Najpopularniejszym sposobem natleniania wody jest wyrąbywanie przerębli przy pomocy siekiery, lub kucie kilofem. Jest to metoda zdecydowanie najgorsza i więcej przyniesie nam szkody niż pożytku. Fala uderzeniowa powstająca podczas rąbania ogłusza nasze ryby i może się przyczynić do ich śmierci. Inne zwierzęta, które zimują w zbiorniku (np. żaby) podczas kucia zostają wybudzone z zimowego letargu czego skutkiem często jest ich śmierć. Nagłe zmiany ciśnienia podczas kucia mogą powodować uszkodzenie pęcherzy pławnych u naszych ryb. Przeręble można wycinać też przy użyciu piły, lub wiercić wędkarskim świdrem, jednak gdy temperatura otoczenia jest ujemna często już po kilku minutach zamarzają ponownie. Tak więc pożytek z nich praktycznie żaden.
Wiele osób radzi by zanurzyć w wodzie snopek ze słomy, a woda wewnątrz snopka nie zamarznie. Nie testowałem tego sposobu, jednak wydaje mi się, że nie jest to dobry pomysł i możemy wówczas liczyć tylko na tzw. mikrowentylację, czyli na niewielką wymianę gazów. Podobny efekt osiągniemy pozostawiając na zimę niektóre rośliny wodne (sitowie) np. pałki wodne.
Styropianowe pływaki też raczej nie zdają egzaminu, choć producenci takowych pływaków zapewniają, że woda wewnątrz pływaka zamarza dopiero przy -8 °C. Pływak składa się z dwóch części. Pierwsza powinna być częściowo zanurzona pod wodą, aby lód pod nią nie zamarzł. W tym celu spodnia, pierścieniowa część pływaka wyposażona jest w komory balastowe, które wypełniamy najczęściej piaskiem. Wierzchnią część pływaka stanowi styropianowa pokrywa.
Ciekawym sposobem jest wytworzenie tzw. poduszki powietrznej. Metoda ta polega na wywierceniu w lodzie otworu i wypompowaniu części wody, tak aby pod lodem wytworzyła się około 3-centymetrowa pustka powietrzna. Otwór należy przykryć styropianem co sprawi iż woda pod lodową powłoką trudniej zamarza i jest natleniana na całej powierzchni mając ciągły kontakt z powietrzem. Przy większych mrozach, gdy woda zamarznie należy czynność powtórzyć i tak możemy mieć dwie a nawet trzy warstwy lodu przedzielone powietrzem a pod nimi nie zamarzniętą powierzchnię wody. Jednak gdy temperatura wzrośnie powyżej zera choćby na kilka dni warstwy lodu spadają do wody. Wówczas trzeba dolać do oczka wody tak aby uzyskać pierwotny poziom, a po ponownym oziębieniu poduszki powietrzne wykonywać od początku. Metoda ta jest dość pracochłonna (.
Inną odmianą wytworzenia poduszki powietrznej jest okrycie stawu foliowym tunelem. Jeśli nasz staw znajduje się w miejscu dobrze nasłonecznionym powietrze pod folią ogrzewa się do tego stopnie, że lód pojawia się dopiero przy mrozie 10 -15 °C. W celu rozpięcia folii trzeba wykonać odpowiednią konstrukcję. Kiedyś słyszałem o ciekawym przypadku. Mianowicie właściciel stawu, na okres zimowy przenosił nad staw miniaturowy "foliak", w którym latem uprawiał pomidory.
Istnieje także chemiczna metoda dotleniania wody. Do stawu należy wrzucić odpowiednie tabletki lub pojemnik ze specjalnym roztworem (oksydator). Pod wpływem wody, lub innych katalizatorów z oksydatorów powoli uwalnia się nadtlenek wodoru (H202), który rozkłada się na wodę i tlen, dotleniający nasz staw. Metoda ta jest stosowana także podczas długiego transportu większej ilości ryb. Tabletki natleniające produkuje firma SĂśll. Jedna tabletka dotlenia około 500 litrów przez okres od miesiąca do dwóch, w zależności od stopnia obsady zbiornika przez ryby, oraz od ilości zanieczyszczeń zalegającej na dnie.
Powyzsze wiadomosci pochodza z forów oraz magazynów wedkarskich.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl