aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
DUYNPLANT czyli Zamioculcas zamiifolia
Dostałam niedawno roślinę o tej egzotycznej nazwie, niestety nie wiem jak
zwie się ona po polsku. Na łodydze zauważyłam ostatnio czarne plamy i nie
wiem czy to jakaś choroba, czy też taka jej uroda. Jeśli macie jakieś
doświadczenia z tą rośliną proszę o pomoc, nie mogę znaleźć jej w żadnym
poradniku.
pzdr Hana
Serdecznie pozdrawiam,
Ponieważ wczoraj nabyłam drogą kupna właśnie taki kwiatek, zainteresowałam się
jego pielęgnacją. Przeszukując internet znalazłam artkuł w „ KWIETNIKU„ pana
Wiesława Gawrysia, wicedyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Warszawie Powsinie,
który opisuje tę roślinę.
Bardzo przepraszam ale coś mi nie pasuje – niezgodność dotyczy przynależności
do rzędu sagowców i żyzności podłoża w którym powinien być uprawiany. Pozwolę
sobie zacytować dwa zdania:
Zamioculkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia) należy do rodziny
obrazkowatych (Araceae). Na pierwszy rzut oka przypomina on nieco zamię
(Zamia), zaliczaną do rzędu sagowców, i pod taką nazwą jest często sprzedawany.
Tymczasem oprócz nazwy rośliny te nie mają ze sobą nic wspólnego.
Na dnie doniczki musi się znajdować warstwa drenażu. Podłoże powinno być żyzne,
próchniczne i przepuszczalne, jak np. mieszanina substratu torfowego z piaskiem
lub drobnym żwirem i mieć odczyn kwaśny albo lekko kwaśny (pH 5,5-6,5).
Pragnę nadmienić że jestem laikiem w tej dziedzinie. Jeśli to możliwe bardzo
proszę o wyjaśnienie ponieważ powinnam przesadzić swoją roślinkę.
Pozdrawiam Tosia
Adres pod którym można przeczytać artykuł:
www2.gazeta.pl/czasopisma/1388352,42454,1719840.html
Prosze o pomoc- mój zamioculcas ma brązowe plamy
Prosze o pomoc - mój zamioculcas ma na liściach brązowe plamy, które wyglądają
jak pleśń.
Mam ten kwiat juz jakieś 1,5 roku, więc z całą pewnościa nie jest zalany (bo
to najczęstsza przyczyna umierania tego kwiatka).
W ostatnim czasie zauważyłam, że końcówki liści robią się zółte, a potem nagle
pojawiają się cimnobrązowe plamy, które z czasem wyglądają jakby liść
pleśniał. Zaczęłąm wycinać te liście, ale widzę, że to postępuje z dnia na
dzień i coraz więcej liści jest zarażonych.
Nie bardzo wiem czym potraktować roślinę.
Bardzo prosze o pomoc, bo szkoda by mi było tak dużego okazu, jakiego się
dochowałam.
żółty zamioculcas - co z nim?
Piszę na forum "ogród" bo nie znalazłam żadnego dotyczącego roślin domowych,
ale może ktoś mi podpowie co robić. Mój zamioculcas, dotad pięknie rosnący,
odmówił współpracy. Zaczęły mu żółknąć liście:(( od końców łodyg. NIe
przelewm go, stoi w półcienistym miejscu. Czy ktoś ma jakąś radę?
Pozdrawiam
Nie ograniczać podlewania tylko przynajmniej na 3-4 tygodnie zaprzestać
całkowicie. To roślina bardzo odporna na długi brak wody, natomiast wrażliwa na
nadmiar. Jeśli opadają liście nie wiadomo, czy korzenie już nie gniją. Po
tym "okresie suszy" doradzałbym naprawdę rzadkie podlewanie, tylko wtedy gdy na
wierzchnia warstwa ziemi jest już całkiem sucha. Na częstsze podlewanie można
sobie pozwolić dopiero w lecie gdy zamioculcas szybko rośnie.
Brązowe plamy na łodygach zamioculcas
Niedawno zauwazylam brązowe plamy na łodygach mojej zamioculcas! podlewam
ja regularnie co tydzien, srednio obficie. Brazowe plamy pojawily się też na
nowych łodygach. Roślina stoi koło okna, ma dosyc słonecznie, ale stoi tam od
poczatku, (ok. 6 miesiecy), a dopiero teraz zaczeło coś jej przeszkadzać. czy
mogą mieć moze miec wplyw inne rośliny stojące w jej otoczeniu? dzięki za pomoc.
a ja mam pytanie odnośnie zamioculcasa..
ostatnio zauważyłam,że liście niektóre - są wyrażnie jaśniejsze od innych,
ogolnie cała roślina ma kolor ciemnozielony - tylko kilka liści jest jakby
poprzebarwiana na jaśniejszy kolor. podotknięciu lisć przebarwiony odpadł:(
Tak jakby wcale nie trzymał się rośliny..
Co to może oznaczać.
Dodam,że wcześniej nie podlewałam prawie wcale kwiatka, ale ostatnio moja mama
podlała go (1x) i to całkiem obficie - czy to może być przez to? Co mam robić?
Nie podlewam teraz oczywiście. Nie zmieniłam miejsca, temperatura też jednakowa.
Dzięki za wszelkie sugestie.
Fikus beniamina jest bardzo wymagający jeśli chodzi o światło. Zimą im mniej ma
światła tym więcej liści żółknie, roślina ratuje się przed mniejszą jego ilością
zrzucając najstarsze liście z wnętrza korony.Ciemnego pomieszczenia na dłuższą
metę nie zniesie żadna roślina,ale przez pewien czas będzie się trzymała juka i
zamioculcas.
No,jeżeli udało Ci się prawie zamordować zamioculcasa,to trudna porada.Ale może
spróbuj posadzić tam kilka sansewerii(chyba tak sie nazywa "język
teściowej").Sprawdź jeszcze w którejś z encyklopedii roślin.To takie długie
błyszczące liście jak ostrza szpady.Kiedyś były bardzo popularne,ale teraz też
można je zdobyć.Są odporne na niedogodne warunki,ale jak każdy żyjący egzemplarz
wymagają jednak nieco zachodu.
W przypadku takiego rodzaju donic najlepiej jest niestety wymieniać rośliny co jakiś czas, oczywiście wiąże się to z pewnymi kosztami, ale niestety w takich warunkach jest to konieczne.
Co do roślin są 2 wyjścia:
1. Zamioculcas zamiolistny czyli ta roślinka którą masz do tej pory :)
2. lub tak jak wspomnieli poprzednicy Aspidistra wyniosła (A.elatior) trochę zapomniana, ale świetnie sobie radząca w tak trudnych warunkach.
Co do kwestii technicznych, to faktycznie dużo łatwiej jest donicę wypełnić keramzytem lub innymi ozdobnymi kamykami w nich obsadzić rośliny zamiast całość wypełniać ziemią - co jest dośc kłopotliwe przy wymianie roślin.
Powodzenia :)
duzy zamioculcas z malego listka...
Witam wszystkich,
posadzilam w weekend kilka listkow zamioculcasa z nadzieja, ze sie
ukorzeni choc jeden. Problem w tym, ze mam sprzeczne informacje...
Sadzilam je wg tego schematu: podloze wilgotne, malo swiatla,
temperatura taka sobie, po roku z listka bedzie juz normalna roslina.
Dzis z kolei uslyszalam inna wersje: podloze suche, im mniej wody
tym lepiej, duzo swiatla, cieple pomieszczenie, poza tym ze listek
sie ukorzeni to nie ma oczekiwac czegos wiecej, powinno sie kupic
nowa rosline.
Ktora wersja jest poprawna wg Was?
Mi sprawia niesamowita satysfakcje wyhodowania roslinki od ziarenka
(tudziez listka), wiec mam ambicje wyhodowac sobie zamioculcasa od
malego, tylko czy mi sie uda...?
Pozdrawiam.
Zamiokulkas zamiolistny - Zamioculcas zamiifolia
Rozmnażanie z nasion jest proste, jednak w uprawie amatorskiej trudno je
zdobyć. Wiosną można podzielić dobrze rozrośnięte karpy albo od kwietnia do
czerwca sporządzić sadzonki liściowe. Z dolnej lub środkowej części ogonka
liściowego odcinamy poszczególne listki (tuż przy nasadzie). Następnie
umieszczamy je w podłożu, zagłębiając ich dolną część na około 1 cm lub
układając listki zupełnie płasko.
Najlepszym podłożem do ukorzeniania jest perlit bądź torf zmieszany pół na pół
z piaskiem (lub perlitem). Przy temperaturze podłoża 21-23 st. C sadzonki
ukorzeniają się po 3-4 tygodniach, a u nasady listka pojawia się młoda roślina.
Zamiokulkas jest jedynym gatunkiem z rodziny obrazkowatych, który możemy
rozmnażać z sadzonek liściowych.
www.ogrody-krzekowo.ovh.org
Zasadniczo chodzi o to, że roslina ma zdobić wnętrze. Więc musi być ładna,
zdrowa, zadbana, ubrana w dopasowaną do wnetrza donicę. Musi być istotnym
elementem wnętrza, a nie kolejną durostojką. Stąd zalecenia zrobienia porządku
wtedy, gdy tych roslin jest w mieszkaniu za dużo, są nieefektowne, mizerne.
lepiej jest dla charakteru wnętrza, gdy znajdzie się tam jeden, piekny
egzemplarz np. yukki lub zamioculcasa niż dziesiątki doniczuszek postawianych
gdzie popadnie. jeżeli masz wiele pieknych roślin i nie chcesz sie ich
pozbawiać - trzeba im znaleźć jedno, dwa miejsca, pasujące wszystkim zielonym
domownikom - wystarczy. Zwiedla paprotka zwisająca z szafy na pewno ozdobą nie
jest )
Pozdrawiam - Iwona
Odpowiadam hurtem - w sprzedawanych w kwiaciarniach kaktusach często kwiatki
są... sztuczne, tylko wpięte/wkłute w miąższ zasadniczy.
A co jest łatwe do uprawy? Zamioculcas (żelazna roślina, podlewa się go raz w
miesiącu), aspidistra (zwana w Wielkiej brytanii "kwiatem dla starych
kawalerów), co odporniejsze kaktusy, fiołki afrykańskie (podlewać w podstawkę!),
juki/draceny, scindapsusy...
Generalnie najpierw czytam dużo o kwiatku, potem staram sie pamiętać, jak go
traktować
Nie chodzi o rękę do kwiatów, czy się ją ma czy nie. Niektóre kwiaty
nie nadają się np. do ciepłych, suchych i bardzo słonecznych
mieszkań i u mnie nie ostanie żadna paprotka, kalatea czy bluszcz i
wcale nie uważam, że mam złą rękę.
W domu mam ze trzy draceny - dwie ciemnozielone i jedną
jasną "tricolor", dracenę "song of India", wielką wielką monsterę,
jeden duży ficus beniamina, dwa mniejsze - każdy ma inne listki,
jeden fikus barok z takimi poskręcanymi liśćmi. Zamioculcas, nolina,
kasztanowiec australijski, ogromna dizygotheca, cytryna, duża
mandarynka, oleander, pandan, dwa phalaenopsisy, oncidium tigrinum
(ale storczyki mi nie rosną dobrze). Do tego kilka echewerii,
gruboszy, sansevieria, adenium.
Teraz z sukulentów praktycznie nic nie zostało i masa gatunków padła
nie wniesiona na czas do domu i potem zaniedbana. Fikus deltiodalny
zaraz wyleci bo mi nie rośnie i listki dziczeją a hoja właśnie padła
bo przycięłam jej wystające z doniczki korzenie.
W sumie ze trzydzieści doniczek roślin. Na balkonie drugie tyle,
zwykłe jednoroczne w skrzynkach, zioła, pnącza, sezonowo cyklameny,
wrzosy, papryczki, wiosną cebulowe.
Oleander mam ze 4 lata. Ma ok metra. Dopiero teraz zaczyna kwitnąć.
Praktycznie cały czas jest na balkonie. Zimą wnoszę tylko gdy
temperatura przekracza -5-8 stopni. Na wiosnę przycinam obsuszone
wierzchołki, wybujałe pędy i jakoś się trzyma. Do tej pory obcinałam
przekwitłe kwiaty ale chyba nie powinnam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl