Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Perowskia łobodolistna (Perovskia atriplicifolia)
Na zdjęciu poniżej odmiana 'Blue Spire'.


Zdjęcie: Wiesław

podkrzew

kwitnienie: lipiec - wrzesień

wysokość: około 100 - 120 cm

stanowisko: najlepiej słoneczne

gleba: przepuszczalna, o odczynie obojętnym do zasadowego, raczej słabo wilgotna, ale generalnie udaje się na każdej glebie ogrodowej

mrozoodporność: roślina może przemarzać, dlatego warto okryć ją na zimę, na wiosnę przemarznięte pędy należy podciąć

rozmnażanie: można spróbować przez wysiew nasion, ale zdecydowanie częściej roślinę rozmnaża się przez sadzonki ziele lub zdrewniałe pobrane odpowiednio latem lub wiosną

zastosowanie: głównie na rabaty bylinowe lub jako roślina sadzona pojedynczo

zestawienie: z roślinami o podobnej wysokości typu róże, rudbekie lub wyższymi na przykład malwy, dzielżan.



Kiedyś planowałem kupić perowskię i posadzić w ogrodzie. Niestety...brakuje tu juz miejsca
na ten dość rozłożysty krzew. Z tego co pamiętam perowskia "lubi" przemarzać więc trzeba ja zabezpieczać.
Jak wpiszesz w google nazwę rosliny to na pewno trafisz na opisy pielęgnacji.
Wiem, wiem Ameryki nie odkryłem...

edit: ale to co znalazła Kaśka na temat mrozodporności nie zgadza się z moimi informacjami.
Poszukaj więcej opisów.

Pozdrawiam



A dziś już słoneczko w Wielkopolsce Miejmy nadzieję, że także na Dolnym Śląsku.
Czy nadchodzi jesień? Tego po zdjęciach Zeniu nie widać
Lilie tak jak wszędzie kończą powoli swe kwitnienie ale pełne 2 miesiące lata to dla tego rodzaju roślin ogrodowych niezły wynik.

W moim ogrodzie czekam na kolejne jeszcze późno letnie kwiaty. Wystarczy zapisać w kajeciku nazwy i hop do sklepu aby w przyszłym sezonie móc cieszyć się kolorami aż do listopada.
Poważnie mówię można od marca aż po liści opadanie takie cuda mieć w ogrodzie
Kilka wymienię: chryzantemy gruntowe, astry-marcinki, rudbekie, nawłocie, rozchodniki okazałe, dalie, kwitnące trawy, z cebulowych zimowity i krokusy, z krzewów budleje, perowskie, kariopterisy. Tyle jeszcze przed nami A tu dopiero początek sierpnia

Tak że spokojnie sezon zamkniemy w grudniu
---
Sprawdzałem gloriozę w dostępnych materiałach pisanych (informacje w internecie nie zawsze są wiarygodne ) i rzeczywiście zalecane jest najpóźniej w pażdzierniku chowanie jej w chłodnych pomieszczeniach.

Pozdrawiam




A te roślinki mogą być? To są zdjęcia robione dokładnie 10 minut temu:

kariopteris u mnie ma 50 cm wys. ale nie wiem ile docelowo mierzy.


O, tu jest konkretna propozycja. Podane wysokości O.K. Ważne jest wstawianie aktualnych zdjęć jakie Joasia podała właśnie.
Po kolei:
-zawciągowiec bardzo ciekawy. Nie znam rosliny ale widzę że przebarwia się ładnie i takich nam tu potrzeba
- dziwaczek niestety nie jest trwały i właśnie wykopywanie na zimę (jak dalii) spowoduje że wiosną dość długo będzie puste miejsce.
- floksy to moje ulubione rośliny lata. Właśnie., lata. Powtarzają kwitnienie jesienią (mam kilka pędów kwitnących tak samo jak twój) ale zarówno kwiaty jak i pokrój (stracony przez przycinanie) nie stawiają ich w jednym rzędzie z marcinkami.
- nachyłki 2: maja ciekawe barwy. Nie wiem jak z ich wytrzymalością na chłody i deszcze. Wygląda tak delikatnie
- kariopteris jak najbardziej. Podobny jest do perowskii o której już mówiliśmy
- trzykrotka zachowuje się tak jak floksy. Też tylko powtarza kwitnienie. Ostatnia zawierucha położyła jego liście w moim ogrodzie. Wygląda dość żałośnie
Sumując 2 propozycje jak najbardziej. Nachyłek na liście rezerwowej



Maćku, chyba zimozielonym roślinkom nie będzie za dobrze w takim miejscu...

Skama podała już listę roślin, gdybyś chciał je przełamać czymś wyższym, to perowskia i szczodrzeńce też sie nadają. No i piękne wiosenne byliny - żagwin, gęsiówka, smagliczka... Niskie trawy ozdoobne, ja w takim miejscu mam kostrzewę popielatą, chyba jej tam dobrze ;-) A, no i przywrotnik, ten się wszędzie zadomowi.



Witam, ponownie proszę o poradę.
Z uwagi na znaczny spadek na działce, mój 40 metrowy taras jest na dość wysokiej skarpie. Jesienią częściowo skarpę obsadziłam irgą major, jałowcem wiltonii, posadziłam 2 migdałki i 4 żywotniki globosa, jakie dostałam, dość dużymi, więc nie wiadomo, jak przeżyją przesadzanie. Efekt, mimo nasadzeń w ilości 100 sztuk, nie zadowolił mnie. Taras góruje na okolicą, a ja się niczym nie zasłoniłam i jakoś tak nudno. W jednej z gazet spodobał mi się projekt nasadzeń na południową skarpę, chyba w stylu śródziemnomorskim. Zainspirowana tym projektem chciałabym (zmieniając nieco ten projekt) posadzć na reszcie skarpy jałowce Blue arow, Karaganę syberyjską pendula, lawendy (na mojej gliniasto wapiennej działce nieźle rosną), perowskie, jukę i kosodrzewinę pumilo no i ten jałowiec wiltoni, jako zadarniacz. W innym projekcie spodobało mi się połącznie też na skapie juki, lawendy i jakiejś trawy, chyba miskanta.
Moje pytanie, czy do takich roślin jak wyżej wymieniłam będzie pasowała trawa pampasowa, czy też inna, czy może darować ją sobie. No i czy ten projekt w ogóle na sens. W niektórych miejscach skapa ma dość ostry spadek, więc, czy jałowiec Blue arrow nie zwali mi się wraz z wiatrem.
I kolejne, co zrobić, żeby część skarpy jaką już obsadziłam (jakaś 1/3 całej skarpy od strony wschodniej), pasowała do tej nowej koncepcji, bez wykopywania wszystkich tych roślinek. Niewielkie zmiany dopuszczam.
Z góry bardzo dziękuję i przepraszam za długi post, ale krócej nie umiem.



Ogrodu zima nie trzeba szczelnie zasłaniać, bo i tak się z niego nie korzysta. Gorzej z oknami.
Skoro kupiłaś Smaragdy nie ma sensu teraz zastanawiać się coby było gdyby. Te żywotniki dają bardzo ładne tło dla innych roślin. Na forum projektanci nie zwalczają żywopłotów z żywotnika, jako takiego :) Zwalczają układ "wyłącznie tujki+trawnk". Na tle ciemnej zieleni ładnie będa wyglądać np. krzewuszki o pstrokatych liściach. Z mniejszych odmian sa to "Nana Variegata" i "Alexandrina", "Nana Purpurea", "Victoria". Można dać szpaler róż parkowych podsadzonych perowskią i lawendą, pod warunkiem, że żywotniki nie będą na nie rzucać cienia - zobacz ofertę szkółki Rosarium (róże angielskie, nostalgiczne).
Planując nasadzenia bierz pod uwagę, ze żywotniki nie rosną dobrze w kwaśnej glebie, dlatego nie sa towarzystwem dla wrzosowisk, różaneczników, itp.



W mojej jadalni znajdują się szerokie drzwi balkonowe, wychodzące na ogród. Mieszczą się one w odległości 4 metrów od płotu sąsiada. Zależy mi bardzo na pięknym widoku z jadalni, jak również na dość szczelnym całorocznym osłonięciu. Przy drzwiach planuję mały podeścik, a za nim ścieżkę wokół domu.Miejsce jest słoneczne, gleba- czarnoziem.
Jakie rośliny powinnam tam posadzić?
Wokół domu znajduje się również skarpa, na której zamierzam posadzić: lawendę, perowskię, małe różowe różyczki, budleję, gruszę wierzbolistną, rozplenicę i parę karłowatych iglaczków. Jest to wspaniała propozycja tego forum- dziękuję. Martwię się jednak, czy dobrze mi to wyjdzie, bo nie bardzo wiem, co w jakim sąsiedztwie i w jakiej ilości. Może też w tym pomożecie?



Danusiu, nie zdążyłam jeszcze obejrzeć całego Twojego ogrodu, ale zafascynowała mnie perowskia - pierwszy raz widzę taką roślinę, bardzo podobają mi się lilie Nettv's Pride.
Jutro poogląddam więcej



Też chciałbym tak jak Ania Zielonka krótko i treściwie opisać ostatnio pokazane przez Danusię rośliny. Tyle że...nie potrafię No dobrze spróbuję.
1. Aksamitki to też ulubione kwiaty mojej teściowej. Ale i okolice mojego domostwa wprost toną w ich kwiatach. Nie tolerowałem ich kiedyś jako nielicznych kwiatów (teraz jest inaczej )
Raz bo to powtarzały się w kółko te same i brak było (i nadal jest w przy domach w mojej wsi) urozmaicenia innymi kwiatami. Dwa - często po posadzeniu/wysianiu nie dbano o nie i widok bywał żałosny Z aksamitkami (turkami) pokazanymi przez Danusię jest inaczej. Kępki są kształtne i zadbane. Taką też rękę do nich ma moja teściowa.

2. Chryzantemki żółte rzeczywiście są oryginalne. Podobne są nieco w kształcie kwiatów do stokrotki afrykańskiej prezentowanej wiosną m.in. przez Danielę

3. Perowskia to piękny krzew (Danusiu omyłkowo napisałaś, że to bylina). Poszukiwałem go kilka lat temu bo koniecznie chciałem mieć taki kwitnący na niebiesko jesienią rozłożysty krzew. I właśnie gdy pojawił się ostatnio na rynku to...zabrakło mi dla niego miejsca. Trochę powierzchni jednak on zajmuje mimo, że przycinany jest dość mocno.
Tutaj zresztą na Szkółkarstwo.pl jest krótki opis ze zdjęciem. Podobno może przemarzać. Ale ten minus mają też podobnie traktowane jak ona krzewy czyli budleje i kariopteris. Ten ostatni też kwitnie na niebiesko jesienią i trochę mój żal, sadząc go, załagodziłem. Przyciąga też motyle. Czy Danuto na Perowskii też one siadają?

To już koniec Za krótko nie było ale się chyba udało poplotkować trochę o roślinach Plotkarstwo jednak w pełni uzasadnione bo...przydatne

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.