Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Autor: Ja
Beta: Kendra :*
Pairing: Snarry
Długość: 100 słów - drabble

Kolejny drabelek mojego autorstwa. Miłego czytania!


----~:~:~----


- Dlaczego myślisz, że potrafię kochać, Harry...? Jestem tylko starym nauczycielem z marną pensją, który na przedramieniu ma...
- Nie. Waż. Się. Kochasz, widzę to. Twoje oczy lśnią w chwili, kiedy wchodzę do klasy. Twoje usta zaczynają drgać w uśmiechu, gdy widzisz, jak zmagam się z kolejnym eliksirem. Twe dłonie niepewnie sięgają po różdżkę do rękawa. Wieczory są cudowne, gdy mnie tulisz... I wiesz co? Ja też Cię kocham.
- Harry... Myślisz, że zepsuję ten romantyczny moment, jeśli wtrącę zdanie typu 'Nie myśl, że Twa mowa odwlecze szlaban, Potter'?
- Ugh... Ta miłość śmierdzi!
- Toalety również. Do roboty, najdroższy!



PS. Przepraszam wszystkich za ten, bodajże "Denk ich nur an Doktorspiele". Moja ex-beta zalogowała się na moim profilu i wydawało jej się, że zamieszcza śmieszny post -.-. Pozwoliłam sobie usunąć...
Zmieniłam betkę, bo do tej straciłam zaufanie.



Hm. Teraz moja kolej Jesli chodzi o smierć Severusa to była ona jak najbardziej na miejscu. Pomógł Harremu jak mógl, chronil go do końca, powtarzajac : Pójdę po Pottera, znajdę go... I tak dalej. Ale muszę przyznać jestem zawiedziona pomysłem albo moze brakiem pomysłu pani Rowling. [br] Snape i Lily? Co jest grane? Miłość od dzieciństwa? [/br]
Taa... Moze pod względem inteligencji pasowaliby do siebie, ale na tym się konczy. I jeszcze James Potter, który w koncu ją zdobył.

I jeszcze jedno. Przez całe, CAŁE sześć tomów Severus jest zimnym sukinsynem. A tutaj w siódmej części Rowling postanowiła pokazać nam zakochanego Sevcia, który do konca życia czuje mietkę do Lily Evans? Ma identycznego patronusa? Zupełnie nie w jego stylu. Chyba ze autorka chciała nas czymś zaskoczyć, w tym przypadku jej się udało.

[br]"Spójrz na mnie..." [/br]- słowa wypowiadanie przez Snape'a do Harrego wzruszyły mnie. Mozna powiedzieć, że było to romantyczne. Koniec Severusa i ostatnie spojrzenie na "oczy Lily, jego miłości"

Ogolnie siódma część może być, ale jest wiele fanfików o niebo lepszych i ciekawszych.

POZDRAWIAM.




Rożnica komfortu, ergonomii, rozplanowania wnętrza między W 900 a VN 770 była tak wielka, że bez zastanawiania się "odkochałem się" od KW i miałem nową miłość, Volvo.


no w takim razie rozumiem ale ten Twój czerwony KW w galerii to cacko masz może zdjęcia wnętrza? Zawsze mi się ten typ podobał, bawiłem się takimi modelami jak byłem mały
Mam jeszcze jedno troche naiwne pytanko, a więc...czy Twój zawód w USA jest tak "romantyczny" i mniej hektyczny niż po drugiej stronie oceanu? (tak się wydaje oglądając zdjęcia)czytając Twoje relacje ma się wrażenie że śmigasz wolny po tym nowym świecie niczym cowboy na swym stalowym rumaku (poniosło mnie..The Duke miał setne urodziny, za dużo westernów ostatnio leci w TV)... nie no na poważnie to wiem że nie jest to takie łatwe i super jak się czytelnikowi nieraz wydaje



Zdepresjonowana,
Jutro uda nam się spotkac i pogadac troszke dluzej sądze ze deklaracji o tym ze chce się z nią związac i o tym jak bardzo ją kocham slyszala juz wystarczająco teraz przyszedl czas na czyny nadal mimo powzięcia decyzji o rozwodzie nie mozemy się widywac oficjalnie. Jej mąz bedzie tylko szukal pretekstu bo pozew zlozyl o uznanie rozwodu z jej winy miedzy innymi jako jeden z powodow podając fakt ze go zdradza. Dzis jej się oswiadczylem nie byly to moze takie ostateczne i romantyczne oswiadczyny ale chcialem jej dac do zrozumienia ze dlugo rozwodką nie bedzie bo tego się bardzo boii poplakala się i podziękowala mi.
Jeszcze raz zaręczam myslalem nad tym kilka miesięcy analizowalem wszystko wiem napewno ze jest to moja największa milosc a nie przejsciowe zauroczenie nie mam wątpliwosci co do tego ze napewno jej nie skrzywdze odchodząc do innej.



Moim zdaniem nie wszystkie panny to materialistki. Ja nie cierpię takich panien. Znam parę osób, które nie lecą tylko na bogatych partnerów, ale także na bogatych "przyjaciół". Ja osobiście taka nie jestem.

Mój chłopak wozi się maluchem, nie nosi oryginalnych klamotów, jest jednak inteligentny, zabójczo romantyczny i kochany. Co z tego, że ktoś ma bogatych rodziców jak za pare lat może ich nie mieć?
Bóg jak zechce to i mi da pieniążki. Ale co zrobicie, że blondynki wytapetowane i wymodelowane takie już są... Ktoś jednak miał trochę racji mówiąc, że takie Barbie nie mają rozumu, bo gdyby go miały to nie wiązałyby się z palantami.

P.S. Wujo nie masz racji. Nie każda kobieta jest taka jak inne są duże wyjątki. Jak dla mnie najważniejsza jest miłość. Mogę spać pod mostem obym miała kochającą mnie osobę!!!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.