aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
W linkach podanych przez drivera134 Erika to typowy marsz wojskowy z bębnem, nadającym rytm dla kroków maszerujących żołnierzy. Raczej mało romantyczny...
Na stronie http://militarymusiconline.com/german.htm jest taki opis: Erika (Marsch der Finnlander SS).
Trochę mnie to zdziwiło i wyszukałem też takie zgrabne angielskie tłumaczenie:
On the heath there grows a little flower
And it's name is Heather
A hundred thousand litte bees
Swarm around Heather
Because her heart is full of sweetness,
Her flowery dress gives off a tender scent
On the heath there grows a little flower
And it's name is Heather
Back home lives a young girl
And her name is Heather
This girl is my true little darling
And my happpiness, Heather
When the flower on the heath blooms lilac red,
I sing her this song in greeting.
On the heath there grows a little flower
And it's name is Heather
Another little flower blooms in my small room
And it's name is Heather
In the first rays of the morning and in the twilight
It looks at me, Heather
And it seems to me it speaks aloud:
Are you still thinking of your little bride?
Back home a young girl weeps for you
And her name is Heather
Nie czuję się na siłach dokonać przekładu na język polski. Może Kolega Myszkin spojrzy łaskawym okiem i poświęci kwadrans.
Karl - czy możesz porównać to co masz w gramofonie SH3 pod nazwą Erika z tymi linkami. Być może marsz ten jest przeróbką jakiejś popularnej piosenki. Tak przypuszczam. Bo treść przekazu nie pasuje do marszu.
Adi
Ha, a ja to już mam w formacie mp3
Link do sendspace - http://www.sendspace.com/file/eojpkv
PS. Dae - powiem, co mam powiedzieć. Wszystko w swoim czasie. Wszelkie przemyślenia dokleję do tego posta. Szykuje się długi post, oj długi
---------
Wsłuchuję się w "If I Was Your Vampire" i nie mogę wyjść z podziwu. Przeplatany mocniejszymi momentami, prawdziwie gotycki hymn, który wbrew pozorom nie jest na tyle gotycki, by mi się nie podobać. Jednym słowem - utwór bardzo mocno mnie zaskoczył. Linia melodyczna wręcz mistrzowska, idealnie komponuje się z głosem Marilyna. Gitara momentami przypomina tą z "Shadow of valley..." by po chwili zamienić się w tą z "Coma White". Wokal przetworzony przez kilka syntezatorów, co potęguje doznania podczas słuchania tego utworu. Perkusja jest jednostajna, jednak różni się od tej z "Heart-Shaped Glasses". Smaczkiem jest też bicie serca, słyszalne w pewnych momentach, co idealnie komponuje się ze zmianami na stronie internetowej Marilyn Manson. W artykule Rolling Stone (o ile dobrze pamiętam) mówiono, że utwór ten przypomina "Disassociative", jednak wg. mnie, porównanie tego do "If I Was Your Vampire" jest całkowicie nietrafne. O wiele bardziej przypomina "GodEatGod" z Holy Wood'u, bądź "Count To Six And Die". Pytanie brzmi jednak, czy Mansonowi naprawdę udało się stworzyć gotycki hymn wszechczasów, o czym tak głośno mówił? Całkiem możliwe, czas pokaże. Osobiście utwór bardzo mnie się spodobał, lecz sądzę, że jeszcze większą karierę zrobi jako kołysanka puszczana dzieciom. Mimo wszystko, utwór dobry, żeby nie powiedzieć świetny i zaczekać na zwrot genialny. Wprost idealnie pasuje jako intro do płyty, która nam się kroi.
Pora się zabrać za to, co zaniedbałem, czyli singlowy numer "Heart-Shaped Glasses (When The Heart Guides The Hand)". Wszelkie głosy na ziemi i niebie głosiły, że "Eat Me, Drink Me" będzie utrzymana w klimatach gotycko-romantycznych, jednak nie będzie miejsca na płakania do mikrofonu. Nagle, jak grom z jasnego nieba, spadło na moje uszy 30 sekundowe preview tego utworu. Po pierwszym przesłuchaniu mocno się zdziwiłem. Dużo myślałem nad końcową wersją utworu. Po pewnym czasie, na moim dysku już siedziała pełna wersja tego utworu. Zdziwiłem się jeszcze mocniej, bowiem utwór bardziej przypominał dokonania z pierwszej, a nawet drugiej płyty. Było dokładnie tak, jak przewidywałem. Gitara elektryczna jest żywa, "wesoła". Klawisze stoją na naprawdę wysokim poziomie, grając podobnie "wesołą" melodię jak gitary w tym utworze, natomiast perkusja wybija jednostajny, "wojskowy" rytm. Wszystko to, zmieszane z czystym, melodyjnym, przetworzonym wokalem przypomina krzyżówkę "Dope Hat" z "Man That You Fear". Być może mówiąc "ballada" trochę przegalopowałem. Jest to raczej pewien zaskakujący eksperyment muzyczny, który można pod pewnymi względami porównać do "Kinderfeld" z Antichrist Superstar. Z pewnością nie jest to żaden pop, a "gniot" to słowo nad wyraz. To przede wszystkim prosty utwór z dość prostym tekstem. W końcu prostymi rzeczami najlepiej oddaje się uczuci i możliwe jest, że właśnie o to Mansonowi tutaj chodzi. Zastanawia mnie jednak jedno - czemu właśnie to ten utwór został wybrany jako singiel, jeśli utwór ma tak mocno różnić się od albumu? Być może, płyta i singiel będą stanowić pod pewnymi względami kontrast? Manson lubi zaskakiwać i IMO właśnie to robi. Dae - być może zostałeś ofiarą planu Marilyna Mimo wszystko, utwór bardzo mi się podoba, między innymi ze względu na podobieństwo do utworów z pierwszej i drugiej płyty.
Ciekawym niusem jest całkowita zmiana oficjalnej strony zespołu [www.marilynmanson.com]. Co ciekawe - usunięte zostały krzyże Lotaryńskie (symbol Celebrytarian) a zastąpione zostały sercami. Natomiast mnie nurtuje inne pytanie - co z "Rebels Without Applause"? Utwór, na który tak czekałem, nie ukaże się na płycie. Nie ma go na trackliście, a wnioskując po fragmencie tekstu, który został wyjawiony, piosenka pasowałaby do tej płyty jak pięść do nosa. Zresztą, wokalista mówił, że mają sporo materiału, nawet na dwie płyty. Czy to oznacza, że "Eat Me, Drink Me" nie będzie ostatnim albumem, tak jak wielu sądziło?
Jedno jest jednak pewne - płyta zapowiada się wg. mnie świetnie, tylko trzeba się dokładnie przygotować na jej przyjęcie, co pozwoli uniknąć potem przykrych niespodzianek. Warto będzie z pewnością wydać na nią kasę, a nawet tych 20zł więcej, by zdobyć wersję kolekcjonerską z filmem na DVD.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl