Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Wtorek 10.09.96, l@okapi.ict.pwr.wroc.pl pisze:

 :  a| Szukam prostego programu pod DOS'a do robienia wizytowek i
 :  a| kartek pocztowych .
 l: Ghostscript + książka "Postscript od A do Z"
 lCzyzby do tej ksiazki byla dyskietka z biblioteka ladnych figurek,
 lozdobnymi fontami, i chetnie jakims choc troche WYSIWYG programem?

MSZ Times, Helvetica i ZapfChancery wraz z możliwymi w PS operacjami na fontach
wystarczą; z obrazkami gorzej, fakt, ale proste motywy graficzne można sobie
robić do woli; jest też czcionka Dingbats. Narzędzia typu WYSIWYG nie ma.

 lBo inaczej to to sie nadaje do zadania jak widelec do kopania rowow.

Raczej jak koparka do przesadzania kwiatków. Co nie przeszkadzało mi faktycznie
używać tego zestawu do drukowania np. kartek pocztowych i okładek na kasety.

 Pozdrowienia,
   Michał Rolka

m@silesia.ternet.pl   ro@igo.katowice.pl   FidoNet 2:484/26
               http://www.igo.katowice.pl/~rolka/



Witam

Patch cord to stosunkowo krotki kabelek , sluzacy do podlaczenia np.
komputera (karty sieciowej) z gniazdem w scianie albo patch panela ( panel w
ktorym "zchodza" sie kable np. z budynkow albo kompow w budynku) i hub'a .
Sa krotkie , trzeba zacisnac na nim dwie koncowki , przetestowac najlepiej
testerem.
Dlatego pisalem , ze przy malej ich ilosci raczej bardziej oplaca sie je
kupic gotowe ( sa w ronych dlugosciach , np. 0.5 m , 1 m , 2m itd. ) , bo
jesli chcesz je zrobic , musisz kupic kabel ( przewaznie sprzedaja na
rolki - to okolo 300 m) + koncowki + zaciskarka + wypadaloby to przetestowac
, czyli tester.

Co do kabla to tak jak mowilem , mam (teraz juz sprawdzilem) Kerpen Special
Megaline 622 (mam namiary do firmy , ktora to sprzedaje ale na rolki , po
okolo 500 m ).
To jest kabel 4-ro parowy , kazda para w aluminiowym ekranie , pozniej
wszystkie pary w aluminiowym ekranie i gruba (charakterystyczna -
pomaranczowa) oslona.
Jak dobrze pamietam jest "gryzonioodporny" czyli niby ma jakis skladnik,
ktory nie za bardzo smakuje szczurkom itp. stworzeniom , nie wiem jak to
jest w praktyce , bo kable ten mam podwieszony.
Byl przez pol roku jeden odcinek pod ziemia i bylo OK , tyle , ze go koparka
nie "wykopala" :-)

pozdrofki

PawelD




Paweł Dziadowicz wrote:

Witam

Patch cord to stosunkowo krotki kabelek , sluzacy do podlaczenia np.
komputera (karty sieciowej) z gniazdem w scianie albo patch panela ( panel w
ktorym "zchodza" sie kable np. z budynkow albo kompow w budynku) i hub'a .
Sa krotkie , trzeba zacisnac na nim dwie koncowki , przetestowac najlepiej
testerem.
Dlatego pisalem , ze przy malej ich ilosci raczej bardziej oplaca sie je
kupic gotowe ( sa w ronych dlugosciach , np. 0.5 m , 1 m , 2m itd. ) , bo
jesli chcesz je zrobic , musisz kupic kabel ( przewaznie sprzedaja na
rolki - to okolo 300 m) + koncowki + zaciskarka + wypadaloby to przetestowac
, czyli tester.

Co do kabla to tak jak mowilem , mam (teraz juz sprawdzilem) Kerpen Special
Megaline 622 (mam namiary do firmy , ktora to sprzedaje ale na rolki , po
okolo 500 m ).
To jest kabel 4-ro parowy , kazda para w aluminiowym ekranie , pozniej
wszystkie pary w aluminiowym ekranie i gruba (charakterystyczna -
pomaranczowa) oslona.
Jak dobrze pamietam jest "gryzonioodporny" czyli niby ma jakis skladnik,
ktory nie za bardzo smakuje szczurkom itp. stworzeniom , nie wiem jak to
jest w praktyce , bo kable ten mam podwieszony.


A to niezle... nie probowales ;) ???


Byl przez pol roku jeden odcinek pod ziemia i bylo OK , tyle , ze go koparka
nie "wykopala" :-)

pozdrofki

PawelD


--
Pozdrawiam
Sylwester Hendzel
FiberNet sp. z o.o.
tel. (91) 4322202
fax. (91) 4322201




Witam
Co do kabla to tak jak mowilem , mam (teraz juz sprawdzilem) Kerpen
Special
Megaline 622 (mam namiary do firmy , ktora to sprzedaje ale na rolki , po
okolo 500 m ).
To jest kabel 4-ro parowy , kazda para w aluminiowym ekranie , pozniej
wszystkie pary w aluminiowym ekranie i gruba (charakterystyczna -
pomaranczowa) oslona.
Jak dobrze pamietam jest "gryzonioodporny" czyli niby ma jakis skladnik,
ktory nie za bardzo smakuje szczurkom itp. stworzeniom , nie wiem jak to
jest w praktyce , bo kable ten mam podwieszony.
Byl przez pol roku jeden odcinek pod ziemia i bylo OK , tyle , ze go
koparka
nie "wykopala" :-)


ZALEZY MI NA DOBRYM KABLU
ale taki mam wybor w trojmiejskich hurtowniach
jest jeszcze BELDEN

KABEL  UTP  4x2  KAT.5  DRUT          / x 305m / 1,30 1,59
KABEL  FTP  4x2  KAT.5  DRUT          / x 305m / 1,95 2,38
KABEL  UTP  4x2  KAT.5  LINKA  SZARA  / x 100m / 2,40 2,93

tylko ze nie ma do instalacji zewnetrznych
czesc kabla by szla na zewnatrz po magazynach
i dlatego tez tki chcialbym zalozyc
rozni sie on znacznie parametrami i gruboscia ?



Użytkownik "Mikołaj Wydra 'lodoowa'" <mik@usuntosobieo2.plnapisał w
wiadomości | Heh, to nie za ciekawe miejsce na akcję służb... po tym
błocku tam


| wjeżdżać
| Starem... :-//

| Po jakim blocku? Star sie zaladowal na rolki na roosevelta i najpierw
| powyciagal wszystko za hak a potem polatal siec. Albo odwrotnie ;)

Szczerze mówiąc nigdy Stara na rolkach na żywo nie widziałem i trudno mi
było sobie to wyobrazić, chociaż wiem, iż taka możliwość jest :P


A widziałeś koparke co jeździ po torach? Wiesz jaki to jest motyw jak
kierowcy czekają przed zamkniętym przejazdem a tam koparka zaiwania.
pozdro Przemo




| Szczerze mówiąc nigdy Stara na rolkach na żywo nie widziałem i trudno mi
| było sobie to wyobrazić, chociaż wiem, iż taka możliwość jest :P

A widziałeś koparke co jeździ po torach? Wiesz jaki to jest motyw jak
kierowcy czekają przed zamkniętym przejazdem a tam koparka zaiwania.


A co to ma do rzeczy ?

zul



Remont chodników przy 3 Maja
Czy remont chodnika będzie kontynuowany. Codziennie jeździłam ze
swoim 2,5 latkiem oglądac koparkę a teraz ślad po niej zaginął...
Jestem nawet pod wrazeniem trawników z rolki i nadzoru nad pracami
ale co dalej?




W zeszłym roku Z ROLEK rozwijano trawniki. Wiadomo gdzie. W tym roku
w tych samych miejscach były już jakieś wykopy (Elea), koparki
rozjeździły trawnik (Infosys Philips) pewnie zapomnieli rur położyć.
Kto koordynował te działania? Jaki dyrektor planował harmonogram i
kolejność prac?



Był sobie trawnik...
Za duże pieniądze ułożono rolki trawy. Dzisiaj obok Elei już trwają
na nim prace wykopaliskowe przy użyciu koparki. Jak zwykle wszystko
w odwrotnej kolejności.
Zresztą, te trawniki raczej nie przeżyją zimy ze względu na tony
soli, którą z okazji byle śniegu wysypuje się na ulice.



Nowy budynek mógłby być po prostu wąski. Wąski, a wyższy od
sąsiedniej kamienicy. Nie chodzi wcale o jakiś wieżowiec. Przed
budynkiem skwerek, o jakim piszecie: żywopłoty, ławeczki... Z
pewnością na parterze tego nowego budynku mogłyby ulokować się
lokale gastronomiczne, których goście podziwialiby Pałac
Poznańskiego siedząc przy stolikach na powietrzu. Ale czy to możliwe
w mieście, w którym najpierw urządza się ścieżki rowerowe, trawniki
z rolki wzdłu Piłsudskiego, a następnie nawet nie po roku wprowadza
tam koparki, które kopią, rozwalają i zamieniają to wszystko w
ugory? Tak się właśnie dzieje przy Sienkiewicza, przy Kilińskiego...
Przy Włókniarzy po remoncie chodnika i położeniu ścieżki rowerowej
pozostały rozpieprzone doszczętnie trawniki, zryte przez koparki i
ciężarówki... Pewnie tak zostanie, więc czy jest nadzieja na ładny
skwerek przy Ogrodowej...



tak stala ok 5 lat temu na boisku szkoly 3 na aleksandrowce ale owczesna pani
dyrektor postawila na parking zamiast dorzucic tam pare innych elemetnow "parku"
bo dosc duzy ten placyk asfaltowy jest i byl wtedy dosc w miare rowny...niestety
skonczylo sie jak widac...oczywiscie zakup tej rampy byl uzgadniany z ekipa
ktora wtedy jezdzila na rolkach...jak sobie przypominam to ok 5/7 osob bylo na
spotkaniu z kims odpowiedzialnym za ten zakup.oczywiscie bylismy przygotowani
czyli wyposazeni w katalog powermana (owczesna gorna polka) z rampami i
wyposazeniem dla skate parku...wtedy takie rampy staly w wawie, lodzi, gizycku
na ktore jako zakup dla miasta nie byly az tak drogie no i oczywiscie wszystko
pieknie, cacy, elegancko i po 2 miesiacach postawiono pieknego "blaszaka" ktory
sie nie nadaje...o dziwo jeszcze rdzewieje....do niczego...jak juz cos to niech
udostepnia kawal jakiejs łąki, koparke, kumatego budowlanca ze 3 gruszki betonu
i zrobic baseny do jazdy na desce i rolkach ktore mozna sobie poogladac w tv na
extreme gdzie widac ze takie miejscowki sa wlasnie gdzies z boku nie w centrum
gdzie pokazowka i picowanie a potem wielki ch***j...



Czesc,
wreszcie chwila czasu dla tylko dla mnie!!
Echoo, Robson tez pije wodę z kibla...Milion razy mu mówiłam,że nie wolno itd,
itp. Zero reakcji- tylko śmiech i znowu mlask, mlask. Kiedyś nawet przyniósł
łyżkę i nią wybierał wodę. A ile rolek papieru wrzucił do muszli, tego nie
policzę .
Niezły z niego rozbójnik rośnie. Na spacerze już nie chodzi a biega. Czasem nie
moge nadążyc za nim. Szczególnie, jak zobaczy gdzieś zaparkowany samochód, to
pędzi, żeby go dotknąc. No normalnie uwielbia auta i wszystkie inne maszyny
typu koparki albo spychacze. Wczoraj przechodziliśmy koło takiej mini-budowy.
Młody sie zatrzymał i przez bite 25 minut obserwował koparkę..A ja w tym czasie
zdychałam z nudów
Pisałam Wam już, że Robson jest teraz "deko" upierdliwy. Na spacerach jest
bardzo ok. Za to jak jesteśmy w domu, to cały czas muszę byc do jego
dyspozycji Jak tylko siądę do komputera albo wezmę książkę, od razu wrzask.
A jak Wasze dzieciaki? Tez takie wymagające? Mam nadzieję, ze kiedyś mu to
minie. Albo przynajmniej osłabnie.
Pozdrawiam wszystkich, dobrej nocki



Oj tak tak moja małą uwielbia samochoy , koparki , wywrotki i wszystko co na kólkach. Lalę też czasem przytuli ,ale przyznacie samochody są ciekawsze. Co do spacerów to Olinka jak tylko nauczyła się chodzić w miarę bezkolizyjnie w wózku nie usiedziała dłużej niż 15 minut, w sam raz na dojazd na plac zabaw lub po bułki do sklepu. Natomiast jak pojechłyśmy na trochę do babci do łask wrócił stary rozklekotany wózek mojej szwagierki tzn. jej córci i mała zamiast przez podwórko do kurek zrobić tup tup właziła sama z własnej nieprzymuszonej woli do wózka. Potem jednak doszłąm do wniosku że była jednak osłabiona upałami i infekcją wirusową jaka jej się przyplątała. Ale do swojego wózka ma do tej pory awersję, może dlatego że ma duże koła wózek oczywiście.Nie było rady kupiliśmy parasolkę i jakoś ją akceptuje, wróciła do normy więc na jakieś max 0,5 godziny. Zresztą po co ma siedzieć wózku jak można pobiegać......goniąc dzieciaki na rowerach lub na rolkach , robiąc za kosiarkę na trawniku, skąd jej się to bierze nie mamy przecież królika, hi,hi?Acha moje sreberko kończy dzisiaj 1,5 roku. Piękny wiek. Zaczyna składać zdania wczoraj po moim powrocie do pracy mama cycy...daj. ostatnio byliśmy z mała na zakupach w supermarkecie i przy wejściu zastanawialiśmy się czy następnym razem nie zafunkować jej przejżdzki takim samochodzikiem połączonym z koszykiem,po czy zrobiliśmy zakupy i do wyjścia......ale nie mała do wyżej wymienionego samochodu i ....nie było przeproś jeżdziliśmy z roześmianym brzdącem po holu ogladając wystawy i jedząc lody.



plac zabaw miał być w 2006 roku, po prawej stronie torów jadąc do w-wy. Jakiś
czas temu ten burmistrz powiedział, że mają problem z lokalizacją..... ((((((
Ale dlaczego - tego nie wiem. Wiem jedno facet łże - TO JEDNO WIELKIE DRAŃSTWO.
Sprzedał plac zabaw przy Sobieskiego, przy przedszkolu. Komu? Nie wiadomo. Po
co? potrzebne im były pieniądze. Plac obecnie jest niezagospodarowany, widać
jeszcze ślady po piaskownicach. A wiecie, jak naprawili drogę, przy której
mieszkam? Jesienią, po rozmowach z nimi, bo na drodze były dziury, ciężarówki ją
rozjeździły itp, to przysłali ekipę, która wysypała jakieś czarne paskudztwo na
drogę, lekko wyrównała, i pojechali . Przez suche dni - kurz jak cholera. Potem
powstały doły w drodze na głębokość kolan dziecka rocznego. Na początku tego
tygodnia - w dołach tych pojawiły się kałuże wody, obejść nie można, z wózkiem
przejść się nie da. Co zrobili? Przysłali koparkę, którą zrobili rowy i dziury w
lesie. Woda spływa rowami do dołów w lesie. Zostawili po sobie korzenie drzew
powywalane do góry nogami . Wiecie, zastanawiam się czy pisać do gazety
otwockiej czy może do kuriera warszawskiego, niech to ktoś zobaczy, zrobi
zdjęcia. Po prostu koszmar, to miasto to jeden wielki śmietnik. Śnieg odsłonił
brudy, śmieci, nikt się tym nie przejmuje. Wieczorami faceci stoją na chodnikach
i piją piwo i łażą zawiani po ulicy. Dzieci, które nie mają się gdzie podziać,
jeżdżą po ulicach na rolkach i rowerach. Nikogo nie obchodzi, że dzieciak
wpadnie pod samochód, bo zrobili spowalniacze to niby samochód zwolni. Te dzieci
nie mają co ze sobą zrobić, czy to kogoś obchodzi???? Jestem związana ze swoim
domem emocjonalnie, ale od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie wyjechać stąd
daleko od tego miejsca, brudu, zaniedbań, braku rozrywki, braku estetyki. Do
kogo iść, aby coś dobrego z tym miasteczkiem zrobił?

Sory, za chaos, i za to, że akurat w tym wątku ta czara goryczy....
Pozdrawiam. B.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.