aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Tournament Name: ROLAND GARROS 2009
CHAMPIONNATS INTERNATIONAUX DE FRANCE
Location: PARIS, FRANCE
Dates: SUNDAY 24 MAY–SUNDAY 7 JUNE 2009
Prize Money: €7,322,320
128 DRAW
Punktacja
W: 2000
F: 1200
2 x SF: 720
4 x QF: 360
8 x :4R: 180
16 x 3R: 90
RESZTA: 45
Drabinka turnieju główengo:
Zapraszam do typowania
Moje doświadczenia z takimi systemami są już dosyć odległą przeszłością (10 lat?)
Ja mam mieszane uczucia po Rolandzie VS1680 - to sprzęt z okolic 2000 roku.
Bardzo mi brakowało kompresorówgatów na każdy kanał bardzo kiepskie możliwości edycji zarejestrowanego sygnału, punch in to była masakra o dsp już nie wspomnę. Potem był Fostex MR16HD i było gożej.
W mojej opinii to zawsze jest tak, że przy kompleksowym rozwiązaniu, jakim jest tego typu recorder pojawiają się problemy gdy potrzebna jest funkcjonalność której urządzenie nie posiada - np. zgrywa przez USB mix stereo tylko i posiada CD-recorder a wewnętrzny dysk posiada unikalny w skali światowej system plików - czyli już jest problem z eksportem danych. Albo efekty są realizowane prze dsp, który pamięta czasy ZX Spectrum.
Przeszedłem na miksery yamahy i karty digidesign a potem HD oraz Cubase. I do dziś wolę jednak Workstation pomimo braku mobilności razem z jego latencją i problemami, które koniec końców udaje się rozwiązać lub możliwościami, które da się rozszerzyć.
Reasumują moje zdanie jest takie, że jeśli jeździć w trasę i nagrywać dla siebie to multi-recoreder jest świetny, ale jako sprzęt do realizowania nagrań typu semi-pro dla całej kapeli to nie jest to dobre rozwiązanie - wolę wtedy usiąść za zewnętrzną kartą + softwerem. Poza oczywiście kartami Firewire (zwłaszcza z USA), które obecnie doprowadzają mnie do obłędu.
biancoo wez wyluzuj Roland od G1000 i EM2000 nic nowego nie zrobił i nie zrobi, zostali daleko w tyle. Barwowo zawsze mieli popis oczywiscie do VA76 bo w G70 jest juz tylko namiastka barw, nawet opisowo jest ich polowa mniej. Dla mnie smiech na sali i tyle kupuj rolanda i sie nie wahaj w koncu ktos musi od nich to kupic.
[ Dodano: 02-11-08, 16:29 ]
Tu sie kolego mylisz bo własnie posiadając Voice Editor i Sampler uzyskamy brzmienie takie,które nigdy S900 nie osiagnie.(obecnie psiadam,S900miałem tez doczynienia zT2)Fakt jezeli twoja relacja z instrumentem to tylko funkcja play w SONG!! i nic więcej i w STYLE PLAY n000EDIT to tak.Ale jesli sie zagłebisz w edycje i w mozliwosci to duzo można.Naprawde jest to fajne narzedzie do pracy.PS już Rolka E80 wybiłem sobie z głowy. stawiam na flagowca Yamahay TYROS 3.To jest przyszłosc!! .Cholera jasna czemu te Rolki sa tak zacofane,a taka porzadna firma.Niektórzy pewnie pamietaja lata 90e to Tylko Tylko Roland E66 E86 E96 G1000 sam nanich grałem (ROLAND ja i impreza udana tak sie niegdys mówiło!!!)na YAMAHE nawet nie chciałem spojrzec bo była beznadziejna.
Gość teraz myślę ze masz rację co do tej edycji Voice Editor i samplera. Na pewno pomoże to uzyskac lepsze brzmienie niż S900.
A co do Rolandów - sam na nich grałem niemal od początku (2 x E66, Discover 5, EM2000), ale po dwunastu latach czyli w tym roku nie wytrzymałem tego że u Rolanda nic się nie dzieje konkretnego i porzuciłem tą firmę.
Teraz sam nie wiem co chcę mówiąc szczerze, próbuję Korga, Yamahy - może się przyzwyczaje do którejś z firm, jest trudno jak przez tyle lat ucho było przyzwyczajone do czegoś innego. Ale myślę ze wkróce odnajde swoje brzmienie.
YAMAHA PSR 9000 nie ma startu do G1000,powiem więcej nie umywa się.
PSR 9000 mimo dość dużych możliwości ma niby wszystko tylko że kiepskiej jakości
Klawiatura to lipa,sampler i vokalizer też,wykonanie jeszcze do przeżycia.
Style jeszcze też od biedy ujdą
Chyba że jest IGŁA z twardym za 2500zł w akcie desperacji można kupić.
Moim zdaniem lepiej dopłacić do EM 2000 lub G 1000.
G 1000 to PROFESJONALNA maszyna,super style,klawiatura,wygląd.
Ma piękne brzmienie i na żywo gra się na G 1000 super,ma świetne sterowanie
aranżem i masz 2 programowalne przyciski pad 1 i pad 2 na które możesz przypisać
różne funkcje,żeby nie grzebać w okienkach na LCD
REASUMUJĄC ONLY ROLAND G 1000
Mimo że temat stary ale jary:
Panie Adamie akordeonisto.W rolandzie G 1000 to są super akordeony a akordeon
z yamaha PSR 9000 to jest "tragedia narodowa".
Jedyna zaleta YAMAHA PSR 9000 to to że przypomina wyglądem akordeon
wygląda jak mój stary weltmaister
Oczywiście, że tak...wiele barw, zwłaszcza w połączeniu np. z jakimś stringiem lub chórkiem, daje przestrzeń i jakość solową, więc i tu korzystam szeroko z barw EM-2000 jako solowych...choć w znacznej mierze jednak barwy EM-2000 w sekcji Upper u mnie jada jako wypełniacz aranżu - dogrywki...
Bardzo rozsądne wykorzystanie sprzętu. Ja swego czasu też myślałem o dokupieniu drugiego parapetu aby mieć możliwość korzystania z szerszej palety barw. Z tym, że ja myślałem o dokupieniu do G-1000 drugiego keyboardu Yamahy albo Korga. Czemu keyboardu a nie syntezatora? Otoz zdarzalo sie grywac w roznych skladach, czasami na zywo, czasami z uzyciem aranzera (z niewielka pomoca SMF). W drugim przypadku (granie z aranzera) w razie awarii podstawowego klawisza mialbym spore klopoty, dlatego myslalem o zakupie drugiego keyboardu. Czemu Yamaha lub Korg a nie np. nowszy Roland (np. VA7)? Klawisz każdej firmy brzmi trochę inaczej. Kupowanie drugiego keyboardu Rolanda praktycznie zdublowałoby większość barw i styli. Keyboard innej firmy pozwoliłby rozszerzyć paletę brzmień i styli. Mimo, że G-1000 w pojedynke spokojnie daje rade, to jednak posiadanie dwoch klawiszy wydaje mi sie najbardziej rozsadnym rozwiazaniem.
A widzisz, jest wątek na forum o zabezpieczeniu się w razie awarii głównego instrumentu i tam jest m.in. wątek właśnie o posiadaniu dwóch keyboardów...i tu pojawia się sens posiadania jednak dwóch keyboardów...
zgrałem sobie repertuar na mp3 i w razie awarii polecę z laptopa :-) to tańsze wyjście niż kupowanie zapasowego keyborda. No wiadomo, że w tym momencie nie zagram nic ze styli ale jakoś dobrnę do końca.
W Juno-G czy jest fajny akordeonik?? Wątpię...Jest fatalny! No ale nie do tego Juno-G został stworzony
Chodziło mi w poście o to że w rolku EM2000 tez sa fajne akordeoniki. W juno sa fatalne, wiem to bo już sprawdzałem. Ale Yamaszka uratuje sytuacje.
Tylko że moim skromnym zdaniem to brzmienie zaczyna odbiegać od brzmienia, do jakiego przyzwyczaił na roland...
Muszę tego doświadczyć (choć to może trochę ryzykanckie posunięcie) na własnej skórze, taki już jestem
A może po prostu warto spróbować czegoś nowego, chociaz ja raczej zaliczam się do ludzi ciężko reformowalnych
Do Yamaszki tez ciężko sie było przyzwyczaić i też do końca nie jestem przekonany ale już mniej boli jak słucham.
Szczerze mówiac na siłę Rolka sprzedawał nie będę, bo to superowy klawisz. Ale jak się nadarzy okazja to zaryzykuję.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl