aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Tomek, różnica w klawiaturach jest ogromna, ja posiadałem taką półważoną klawiaturę w moim Rolandzie A30 i miałem możlwość grać na klwiaturze wyważonej Rolanda A80, odczucia moje były takie jak przy grze na typowym pianinie:
Moj A30 mimo świetnej dynamiki i pełnych klawiszy fortepianowych nie mógł wydobyć "delikatnych stuknięć" w klawisz i nie mógł równać się z A80, który przy "typowym dla syntezatora" uderzeniu w klawisz był niemy. Natomiast dla pianisty który inaczej przecież gra na klawiaturze, to właśnie jest zaleta takiego wyważonego sprzętu, który reaguje nie na dotyk sensora, ale na siłę fizyczną włóżoną przez muzyka.
Po pewnym czasie sam rozumiesz jakie to ważne ( kilku kolegów moich grających na typowych keybordach nie umiało wogóle grać na A80)
Jeżeli grałeś na pianinie kiedyś to pewne wiesz o czym mówię.
Natomiast typowe syntezatory, lub co gorsza "samograje" -(pomijając pełny zakres 7 i pół oktawu takiego klawisza w stosunku do 5 oktaw syntezatora) nie mają nic wspólnego z dynamiką klawiatury wyważonej. Jeżeli zamierzasz iść w kierunku muzyki klasycznej, to warto zainwestować w taki sprzęt, jeżeli nie, to odpowiednik Roland A33 Ci w zupełności wystarczy.
CME... Czy wiesz co to jest? nigdy bym tych klawiatur nie kupił... grać sie na tym nie da ;/ radze nawet A80 Rolanda albo A90 jezeli dysponujesz środkami
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl