Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Międzywojnie to okres wprost wymażony na prowadzenie ZC w Polsce! Nasz kraj wówczas rozkwitał, zwłaszcza pod kątem kultury; szerzyły się miejsca, w których spotykali się artyści, snując różnorakie opowieści, nie raz bardzo dziwnej treści... Tu i ówdzie pojawiało się opium, absynt... Wiedza okultystyczna stała się bardzo modna. Nic, tylko powciskać w każdy zakamarek Mity i grać do upadłego. Polska lat 20 to jest to!
Przede wszystkim - według mnie - nalezałoby zaczać nie od zwyklej literatury, lecz od typowych prac naukowych, zeby zbudowac należyty obraz spoleczenstwa tamtych czasów. Na poczatek warto by poznac najwazniejsze elementy struktury spolecznej. Polecilbym dwie ksiazki Janusza Zarnowskiego o Spoleczenstwie Polski miedzywojennej. Druga sprawa: chcac urealnic sesje, nalezy odrzucic panujaca szeroko w swiadomosci gloryfikacje II Rzeczypospolitej. Nie byl to - jak zaznaczyl przedmowca - kraj rozkwitu (rowniez rozwoj kultury na tle panstw zachodnich nie przedstawial sie imponujaco, choc nalezy docenic swobode tworczosci, nieskrepowana cenzurą prewencyjna, jak rowniez upowszechnienie szkolnictwa, co i tak nie pozwolilo zniwelowac analfabetyzmu na skale panstw zachodnich). Jezeli by prowadzic sesje w latach dwudziestych nalezy tez uwzglednic, ze lata 1918-1922 to przede wszystkim okres walk zbrojnych i tworzenia struktury panstwowej - a więc dużego chaosu. Druga sprawa, to charakterystyczne, postfeudalne stosunki panujace miedzy ludzmi, zwlaszcza na kresach wschodnich. Traktowanie ziemianstwa przez chlopow, jak dawnej szlachty (choc nie wszedzie -inaczej bylo w dawnym zaborze pruskim), niechec do ludzi z miasta i ogolnie bardzo powolne przenikanie kultury miejskiej na prowincje. Musimy wiec uwzglednich charakterystyczne stosunki stosunki spoleczne (tak jak w przypadku prowadzenia sesji w USA nalezy dowiedziec sie czegos o stosunku do ludnosci czarnej). Do tego wypadaloby dorzucic trudnosci komunikacyjne - zły stan drog, nierownomierna gestosc linii kolejowych, bardzo mala liczba samochodow, ktora - wedlug m. rocznika stat. z 1939 - ledwo co przekroczyla pod koniec miedzywojnia 41.000 zarejestrowanych sztuk w skali calego kraju o powierzchni 389tys km2. W tej dziedzinie odnosilbym sie wiec do realiow 1890 - wedle podrecznika do zewu - oczywiscie z podejsciem zdroworozsadkowym:). Nalezaloby tez przed sesja poczytac duzo o życiu na wsi w dawnej Polsce, bo odsetek ludzi mieszkajacych w miastach osiagnal wedlug szacunkow w 1939 zaledwie 30%. No i pamietac, ze wielki kryzys 1929-1935 spowodowal nędze na wsi i wielkie zubożenie ludnosci rowniez w miastach. Polecilbym gorąco ksiazkę "Życie codzienne i niecodzienne w przedwojennej Polsce" M.J. Łozińskich, filmy z tego okresu (choc glownie to tandetne melodramaty, ale... ), równiez pamietniki chłopow i innych przedstawicieli owczesnych warstw spolecznych. Dla mnie jednak Polska przedwojenna na zawsze pozostanie wymarzonym miejscem na prowadzenie sesji, bo jakież to pradawne kulty mogłby kryć się w bagnach poleskich pośród ubranych w łachmany autochtonów?:D Pozdrawiam:)



" />Sztetł KRASNYSTAW


Przez teren dawnego cmentarza żydowskiego w Krasnymstawie przebiega linia energetyczna.

Kwestia pojawienia sie pierwszych Zydow w Krasnymstawie nie jest do dzis ostatecznie wyjasniona.
Pierwsza o nich wzmianka pochodzi z 1548 r., kiedy to Krasnystaw byl juz miastem krolewskim.
W trzydziesci lat pozniej krol Stefan Batory nadal miastu przywilej de non tolerandis Judaeis, potwierdzany w nastepnych latach przez Jana III Sobieskiego i Augusta II Mocnego.
Przywilej ten nie byl jakims ewenementem - posiadaly go tez inne miasta Rzeczypospolitej.
Uniemozliwial on Zydom osiedlanie sie w miescie, pozostawiajac im do tego celu jedynie przedmiescia.
Zakaz osiedlania sie Zydow w Krasnymstawie zostal utrzymany przez austriacka administracje zaborcza.
Dopiero na poczatku XIX w. powstal projekt przewidujacy mozliwosc jego uchylenia, co zwiazane bylo z wyniszczajacym miasto pozarem, po ktorym chciano przy pomocy Zydow spowodowac jego szybkie podniesienie sie z katastrofy.
Projekt ten zrealizowano w 1833 r., kiedy caly powiat znajdowal sie juz w zaborze rosyjskim.
Przy tym wszystkim Rosjanie dazyli do likwidacji odrebnosci mniejszosci zydowskiej, co najjaskrawiej objawilo sie w latach 40. XIX w. chocby we wprowadzeniu oplat za noszenie tradycyjnych ubiorow zydowskich, a pozniej przez calkowity zakaz noszenia brod i pejsow.

Pocztówka z Krasnystawu:
http://www.youtube.com/watch?v=_fpvB7MplCw

U schylku XIX w. wsrod 7212 mieszkancow Krasnegostawu bylo 1763 Zydow. Sytuacja prawna tej mniejszosci radykalnie zmienila sie po odzyskaniu przez Polske niepodleglosci w 1918 r., co zwiazane bylo z unormowaniami tzw. malego traktatu wersalskiego. Traktat zobowiazywal powstale czy odrodzone po I wojnie panstwa do poszanowania praw mniejszosci w zakresie ochrony zycia i wolnosci, praktyk religijnych, swobody uzywania wlasnego jezyka, nieskrepowanego rozwoju szkolnictwa itd. Krasnostawscy Zydzi, w roku 1921 stanowiacy 19,6% ogolu mieszkancow, szeroko korzystali z tych zapisow.
W okresie dwudziestolecia niepodleglosci w Krasnymstawie istniala duza zydowska gmina wyznaniowa z pokaznym majatkiem (boznica, dom modlitewny, laznia, ubojnia rytualna itd.). Zydzi mieli w miescie az szesc wlasnych szkol. Przez wszystkie kadencje w Radzie Miejskiej stanowili w niej zawsze ok. 16% (kupiec Lipa Rajchman zasiadal w Radzie Miejskiej kilka razy - 1922, 1929 i 1933 r.). Mniejszosc zydowska miala swoje stowarzyszenia, partie przeroznych odcieni, zwiazki (m. in. Towarzystwo Szerzenia Pracy Zawodowej i Rolniczej "Ort", Zrzeszenie Kobiet Zydowskich "Wizo", Zydowskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oswiatowe "Jebne") i dwa banki (Zydowski Bank Ludowy - prezes Szmul Perelmuter i Kupiecki Bank Kredytowy - prezes Icek Zygelszyper). Tylko incydentalnie dochodzilo do wystapien antyzydowskich - przewaznie 1 maja wznoszono okrzyki "Precz z Zydami!", a to z racji tego, ze w wiecach, obok Polakow, uczestniczyla tez polska mlodziez narodowosci zydowskiej, ktorej nie brakowalo w miejscowej Komunistycznej Partii Polski, jak tez lewicowej Ogolnozydowskiej Partii Pracy. W zasadzie jednak w okresie dwudziestolecia Zydom w Krasnymstawie zylo sie dobrze.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.