aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Z tej strony ELA I MAREK AUGUSTYNIAKOWIE
Nie wszyscy nas znacie, my Was tez nie wszystkich,
Zwracamy sie do Was z prosba o goraca modlitwe do Boga.
Nasza sytuacja jest nastepujaca:
Jestem w ciazy - po raz czwarty. Wszystkie poprzednie ciaze zakonczyÄą,y sie
poronieniem samoistnym lub obumarciem.
Badanie USG zrobione w srode wykazalo, ze na poczatku ciaza byÄą,a
blizniacza.
Lekarz ocenil, ze jedno malenstwo obumarlo ok. 3 tygodnie temu.
Drugie zyje i ma pewne szanse na przezycie. Na razie rozwija sie dobrze,
pecherzyk ciazowy jest umieszczony w korzystnym miejscu, wielkosc dzidzi
prawidlowa (8 tydz. ciazy).
Ciaza jest jednak dla mnie bardzo wyczerpujaca - leze plackiem w lozku,
biore mase lekow, wlacznie ze sterydem, ktory jest niezbedny dla dalszego
rozwoju dziecka, mam czeste plamienia, silne skurcze w dole podbrzusza itp.
Slowem - ciezko.
Kazde Wasze westchnienie modlitwy bedzie dla nas duzym wsparciem i moze
uratowac to kruche stworzenie, ktore we mnie walczy o zycie.
Jezeli macie (znacie) jakichs "Bozych ludzi", znajacych moc i
wartosc ufnej
modlitwy, smiaÄą,o przeslijcie im naszego maila, proszac o wsparcie przed
Bogiem. Z gory Wam dziekujemy za Wasze zrozumienie i pomoc.
Elzbieta i Marek Augustyniak z Dzieciatkiem pod sercem.
P.S. Jeśli możesz prześlij dalej i złącz się w modlitwie
powiem tylko tyle ze ona jest najlepsza w lodzi
oj w to juz nie wierze :evil: jak moze byc dobry ginekolog, ktory odradza kwas foliowy - to podstawa rozwoju dziecka! Jegonerwow, mozgu, wielu narzadow!
kup FOLIK i lykaj juz od dzis.
a nie bierzesz??? nie bralas??? o szok!
[ Dodano: Czw Lip 30, 2009 14:22 ]
na ta moja tarczyce na niedoczynnosc
progesteron na tarczyce??? :shock: :shock: :shock: na tarczyce to sie bierze uethyrox, letrox lub inne :roll:
nie denerwuj się, bo nikt Cię tu nie obwinia tylko narzekamy na Twoją gin
no jasne! Tylko wiesz, ja bym ta lekarke chyba prawa wykonywania zawodu pozbawila :shock:
naprawde z calego serca radze szybko zmien gina, a jak masz cos z tarczyca to idz do endokrynologa, bo ta wielki wplyw na dziecko
Dobrze pamietam? Po dwoch????
chyba tak, a tamte ciaze ona prowadzila?
Cytat:
Napisał zuza85
A nie wolałabyś już wiedzieć czy serduszko już bije byś była spokojniejsza
Czego życzę z całego serducha :Kciuki:
chyba wolałabym :) ale jestem spokojna, dobrze się czuję i jesli moj lekarz mówi, że nie ma konieczności -to też tak myślę. Wiem, że ciąża wywołuje wiele emocji, szczególnie pierwsza czy druga a ja spodziewam się czwartego dziecka i podchodzę do tego zupełnie na spokojnie, a już na pewno nie martwię się na zapas. Wiem też, że najwięcej poronień dzieje się w tym pierwszym trymestrze, więc samo obejrzenie migającego serduszka o niczym nie świadczy... i w tym okresie nie mamy żadnego wpływu na dalszy rozwój ciązy.
Dot.: Czy czujecie presję posiadania dzieci?
Elsi - oby wszystkie mamy myślały tak, jak Ty - ich dzieci na pewno będą szczęśliwe :)
Czasami myślę, że coś ze mną nie tak... niby nie bronię się przed myślą o ciąży, ale i jej wcale nie pragnę. Nie pojawiło się w mojej głowie coś, co niektórzy nazywają insynktem. To nienormalne?
Ciążę pewnie odbierałabym to podobnie, jak Ty, elsi. Zmiany w życiu, zmiany w organizmie... Mam świadomość, że dziecko to nie tylko radość i szczęście, ale i obowiązki - wcale nie łatwe do zaakceptowania, zwłaszcza, jeśli już się zdążyło polubić swoje w miarę uporządkowane życie.
Dlatego popieram to, co piszesz: życie nie jest reklamą pampersów i nie ma co nastawiać się na wyłącznie megaszczęście, które nadejdzie wraz z macierzyństwem. Oprócz niego czeka nas przecież mnóstwo wyzwań. Nie rozważając pewnych - własnych przede wszystkim - możliwości i okoliczności, takich jak konieczna wręcz pomoc najbliższych, ale i praca, rozwój zawodowy który przecież i tak trzeba kiedyś pchnąć (w końcu anie ciąża, ani odchowanie dziecka nie trwa wieczności), warunki materialne i inne, pewnie, można założyć, że "jakoś to będzie", ale po co ma być "jakoś"? Niech będzie dobrze!
[quote="agipe"]
Cytat: kurnik, dlaczego zaraz się rzucać ;P nie znam się jakoś szczegolowo na zyciu plodowym, ale tak mniej wiecej wydaje mi się, ze trudno nazywać człowiekiem myslacym komórkę, która poza organizmem matki nie potrafi jeszcze życ.
wiec skoro sie nie znasz, nie wypowiadaj sie tak kategorycznie .
[quote]
Wobec tego pozwolę sobie przytoczyć trochę faktów. Mówimy wciaż o pierwszym trymestrze ciąży, czyli o ok. 12 tygodniach. W tym czasie dzieje się wiele. Zygota przeksztalca sie w morulę- kilkukomórkową kulkę, która następnie rozwija się dalej przez bruzdkowanie i gastrluacje. Gastrula ma już pragębę i prajelito, ma tez wykształcone liście zarodkowe, z których powstaną wszystkie organy. Juz w zarodku jest histogeneza (tworzenie tkanek) i organogeneza. Trwa to około 3-4 tygodni. Miedzy 18 a 28 dniem mamy neurulę- rozwija sie układ nerwowy i pojawiają się mięśnie. Koło 22 dnia tworzą sie nerki. W 24 dniu zaczyna bić serce.... Dzień 40 to początek funkcjonowania mózgu i układu nerwowego, powstałego wcześniej. Rozwój zarodkowy kończy sie około 8 tygodnia ciąży, czyli daleko przed końcem pierwszego trymestru. W 8 tyg. są juz zalążki wszystkich organów i "leżą" na swoim miejscu. Po 8 tyg. jest już rozwój płodowy. Kończy się proces kształtowania części ciała i narządów. W tej fazie płód rośnie. Wtedy też łożysko jest już w pełni wykształcone.
Piszecie, ze można przeprowadzić oborcję ot tak sobie. Ale zanim kobieta spostrzeże, ze jest w ciąży mija około 2-3 tygodni. W tym czasie jej dziecko juz na wyksztalcona sporą część narządów... Powoli zaczyna bić serce.. Czy można zatem bezkarnie zabić czlowieka?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl