aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
... Mnie jeszcze do glowy jedno przyszlo z "mojego podworka". Mam sporo pacjentow, ktorzy maja blizniecze rodzenstwo. Dzieci, ktore przychodza do mnie na terapie maja autyzm, ADHD, SPD (sensory processing disorder), opoznienia w rozwoju mowy i inne ORAZ zupelnie zdrowe, dobrze rozwijajace sie rodzenstwo z tej samej ciazy (oczywiscie dwujajowe). Wystawione sa na dzialanie tych samych czynnikow, czesto (jak to w ciazy blizniaczej) na wieksza ilosc badan usg, lekow i innych.
I znowu sie teoria o mleczu i storczyku klania Po prostu niektorzy maja predyspozycje, ktore w zetknieciu z danym czynnikiem (albo grupa czynnikow) spowoduja, ze problem nastapi, a inni sobie radza. wiadomo, ze w parach blizniaczych jedno dziecko jest silniejsze, rodzi sie wieksze, ale to wcale nie przeklada sie i nie tworzy reguly, ze to wlasnie te dzieci beda mialy lub moga miec klopoty.Â
Z tej strony ELA I MAREK AUGUSTYNIAKOWIE
Nie wszyscy nas znacie, my Was tez nie wszystkich,
Zwracamy sie do Was z prosba o goraca modlitwe do Boga.
Nasza sytuacja jest nastepujaca:
Jestem w ciazy - po raz czwarty. Wszystkie poprzednie ciaze zakonczyÄą,y sie
poronieniem samoistnym lub obumarciem.
Badanie USG zrobione w srode wykazalo, ze na poczatku ciaza byÄą,a
blizniacza.
Lekarz ocenil, ze jedno malenstwo obumarlo ok. 3 tygodnie temu.
Drugie zyje i ma pewne szanse na przezycie. Na razie rozwija sie dobrze,
pecherzyk ciazowy jest umieszczony w korzystnym miejscu, wielkosc dzidzi
prawidlowa (8 tydz. ciazy).
Ciaza jest jednak dla mnie bardzo wyczerpujaca - leze plackiem w lozku,
biore mase lekow, wlacznie ze sterydem, ktory jest niezbedny dla dalszego
rozwoju dziecka, mam czeste plamienia, silne skurcze w dole podbrzusza itp.
Slowem - ciezko.
Kazde Wasze westchnienie modlitwy bedzie dla nas duzym wsparciem i moze
uratowac to kruche stworzenie, ktore we mnie walczy o zycie.
Jezeli macie (znacie) jakichs "Bozych ludzi", znajacych moc i
wartosc ufnej
modlitwy, smiaÄą,o przeslijcie im naszego maila, proszac o wsparcie przed
Bogiem. Z gory Wam dziekujemy za Wasze zrozumienie i pomoc.
Elzbieta i Marek Augustyniak z Dzieciatkiem pod sercem.
P.S. Jeśli możesz prześlij dalej i złącz się w modlitwie
dzisiaj na głównej stronie Onetu,
New York Times ,
Kosztowny dar życia
" Zapłodnienie in vitro tworzy co roku tysiące nowych rodzin, ale coraz więcej noworodków to bliźnięta, obciążone szczególnym ryzykiem, które często nie jest dostrzegane przez ludzi pragnących mieć dzieci.
Choć większość bliźniąt trafia do domu bez poważnych komplikacji, rządowe statystyki wykazują, że 60 procent z nich rodzi się przedwcześnie. To zwiększa ryzyko zgonu w ciągu pierwszych kilku dni życia, a także innych problemów, na przykład opóźnienia w rozwoju umysłowym, kłopotów ze wzrokiem i słuchem oraz trudności z nauką. Zaś u kobiet w ciąży bliźniaczej częściej dochodzi do powikłań.
Jak wynika z badań, opublikowanych w zeszłym tygodniu przez organizację March of Dimes, leczenie niepłodności jest jedną z głównych przyczyn 36-procentowego wzrostu liczby przedwczesnych porodów w ciągu ostatnich 25 lat. "
Dobry temacik.
Znam jedną historię:kobieta miała ciąże bliźniaczą jedno dzieciątko rozwijało się w macicy a drugie poza nią było podczepione do macicy i tak samo jak to w macicy czerpało wszelkie potrzebne płyny do rozwoju.KIEDY doszło do porodu lekarze mieli nie lada wyzwanie ponieważ był to pierwszy taki przypadek najpierw wydobyli to z pod macicy a następnie to drugie z tego co pamiętam to cały zabieg trwał 6 godzin ale dzieciaczki przeżyły matka też.
Druga historia to o kobiecie co urodziła mumię.Kiedyś zaszła w ciąże i to dziecko zmarło w jej brzuchu a że wtedy nie było takiej możliwości na usunięcie ( czy ona się nie zgodziła ) już nie pamiętam przenosiła je 46 lat i dopiero lekarze wykonali jej zabieg usunięcia. ta historia jest nieraz na discovery i taki ma tytuł urodziłam mumię.
pewnie czekają ja szpital
Na pewno Zresztą przy ciąży bliźniaczej z reguły jedno z dzieci jest większe i szybciej się rozwija, bo między nimi trwa swego rodzaju walka o przetrwanie, więc teraz wyobraźcie sobie jak to musi wyglądac, gdy dzieci będzie dwanaścioro Przecież organizm tej kobiety nie jest w stanie dostarczyc odpowiednich składników potrzebnych do prawidłowego rozwoju płodów. Nie w takich ilosciach jak tego potrzebują.
Trzydziestopięcioletnia obecnie Brytyjka Michelle Stepney zawdzięcza, i to dosłownie, życie swoim 13-miesięcznym bliźniaczkom. Kobieta chorowała na nowotwór szyjki macicy, a dowiedziała się o tym po przyjęciu do szpitala z podejrzeniem poronienia. Po badaniach ginekologicznych okazało się, że jest nadal w ciąży, ale ma guza. Kopiąc, dziewczynki usunęły go, ponadto umożliwiły wczesne zdiagnozowanie raka.
Kopanie nie tylko świadczyło o dobrym samopoczuciu i prawidłowym rozwoju dzieci, ale także ocaliło ich matkę. Stepney nie zgodziła się na natychmiastową histerektomię i chemioterapię, bo to oznaczałoby aborcję. Wybrała leczenie po urodzeniu bliźniaczek.
Lekarze z Royal Marsden Hospital zaordynowali kobiecie ograniczoną chemioterapię. Cytostatyki podawano co dwa tygodnie, monitorując jednocześnie rozwój dzieci. Podobny schemat terapeutyczny stosowano już wcześniej, ale nigdy jeszcze u kobiety z bliźniaczą ciążą.
W grudniu 2006 roku Alice i Harriet przyszły na świat w 33. tygodniu ciąży w wyniku cesarskiego cięcia. Były zdrowe, ale urodziły się bez włosów (to skutek uboczny leczenia). Po miesiącu pani Stepney usunięto macicę. Okazało się, że nie ma przerzutów.
Brytyjka została nominowana przez Cancer Research UK Race for Life do nagrody Kobiety Odwagi. Zostanie odznaczona na ceremonii, która odbędzie się 12 lutego w Londynie.
Źródło: Kopalnia Wiedzy
może szokujące będzie to co teraz napisze, ale......wyczytałam kiedyś w mądrym periodyku naukowym/medycznym, ze przeprowadzono badania w kierunku powstawania zjawiska leworęczności....i....
wysunięto śmiałą i szokującą teorię, że leworęczni to pozostałe przy życiu jedno dziecko z ciąży bliźniaczej jednojajowej,która....... w bardzo wczesnym okresie swojego rozwoju- embrionalnym uległa redukcji - w świecie embrionów często dochodzi do walki o byt, nawet do wchłonięcia jednego przez drugi,,,,,,i na świat przychodzi jedno dziecko-lustrzane odbicie i to to leworęczne,
....i jeszcze trochę horroru wyczytanego przytoczę.....ta nerwowość czy też trochę większa agresja, częstsze frustracje, to...... podświadoma tęsknota, odczuwanie pustki i braku swojej drugiej bliźniaczej połówki.....bo przecież współodczuwanie bliźniaków to coś specyficznego
Ja kiedy wyczytałam te mądrości byłam dogłębnie wstrząśnięta....ale wszystko jest możliwe w fazie "być, albo nie być"
Ratujmy maluszka
Kochani Przyjaciele z Domowego Kosciola! Z tej strony ELA I MAREK AUGUSTYNIAKOWIE z V kregu przymorskiego "Okraglaka". Nie wszyscy nas znacie, my Was tez nie wszystkich, ale laczy nas przynaleznosc do DK. Zwracamy sie do Was z prosba o goraca modlitwe do Boga. Nasza sytuacja jest nastepujaca: Jestem w ciazy - po raz czwarty. Wszystkie poprzednie ciaze zakonczyÅ,y sie poronieniem samoistnym lub obumarciem. Badanie USG zrobione w srode wykazalo, ze na poczatku ciaza byÅ,a blizniacza. Lekarz ocenil, ze jedno malenstwo obumarlo ok. 3 tygodnie temu. Drugie zyje i ma pewne szanse na przezycie. Na razie rozwija sie dobrze, pecherzyk ciazowy jest umieszczony w korzystnym miejscu, wielkosc dzidzi prawidlowa (8 tydz. ciazy). Ciaza jest jednak dla mnie bardzo wyczerpujaca - leze plackiem w lozku, biore mase lekow, wlacznie ze sterydem, ktory jest niezbedny dla dalszego rozwoju dziecka, mam czeste plamienia, silne skurcze w dole podbrzusza itp. Slowem - ciezko. Kazde Wasze westchnienie modlitwy bedzie dla nas duzym wsparciem i moze uratowac to kruche stworzenie, ktore we mnie walczy o zycie. Jezeli macie (znacie) jakichs "Bozych ludzi", znajacych moc i wartosc ufnej modlitwy, smiało przeslijcie im naszego maila, proszac o wsparcie przed Bogiem. Nie mamy adresow mailowych wszystkich z DK. Z gory Wam dziekujemy za Wasze zrozumienie i pomoc. Pozdrawiamy w Chrystusie, Elzbieta i Marek Augustyniak z Dzieciatkiem pod sercem.
Anna Dziegielewska < badz3@wp.pl >
Macias, jesli ciaza zagraza zyciu badz zdrowiu samej ciezarnej, w takim przypadku dopuszcza sie aborcje.
Prosze Cie Macias ! 9 letnie dziecko!Jak ona mialaby blizniacza ciaze donosic ? Przeciez to jest przyrost wagi ciala, okolo 30 kg! Nie mowiac o objetosci, przeciez doszloby do pekniecia macicy i smiertelnego krowotoku wewnetrznego.Mogloby to tak wygladac: donosilaby by ciaze do 6 badz 7 miesiaca, po czym w ostanim trymestrze ciazy kiedy nastepuje najwiekszy przyrost masy ciala ,zaczeloby sie odliczanie czasu do perforacji scianek macicy.Dzieci moze i by przezyly w inkubatorze, moze. Ale ta dziewczynka by umarla.
I nie mow mi, ze dziewczeta w krajach poludniowych szybciej dojrzewaja. Prawda, gdyby to byla 15 badz 16 latka, ale nie 9 latka. Ta dziewczynka w chwili zajscia w ciaze wazyla okolo 36 kg. Przeciez to jest waga dziecka i ogolny rozwoj wszystkich narzadow tez jeszcze niezakonczony.
Kogo Ty macias bronisz ?
[ Dodano: 2009-03-10, 08:52 ]
A tak swoja droga, dlaczego KK anatemy na gwalcicieli dzieci nie rzuca ?
To prawo szariatu przypomina.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl