Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

dbanie dbaniem........
ale szczerze mówiąc - podzespoły fiatowskie - oryginalne nie sa za wytrzymałe.......
wczoraj 4 z 7 naszych kierowców nie ruszylo w trase bo po mroznej nocy wszystkim strzelił ustczelniacz na wale rozrzadu.
na serwisie dostawczaków stoi z tą dolegliwością ponad 30 kolejnych aut czekając na naprawe.
mowa tu oczywscie o najnowszych ducato.

pedały sprzędła do ducato robione sa z plastiku (!!??!!??) nawet sobie nie wyobrażacie jak szybciutko pekają, a dlaczego??? zeby taki ktoś jak ja miał prace

kolejny przykład - alfa 159 - dna serwis przyjechało (oczywiscie na lawetach) z 10 takich autek - wszystkie z zamarzniętym filtrem paliwa - filtr do wyrzucenia (nowy oryginał 170 zł)

moj słuzbowy - grande punto 1,9 multi jet - odpalił raz, zgasł i juz wiecej nic nie chciał powiedzieć, poza komunikatem "sprawdz silnik" - zamarznięty czujnik wody w paliwie ( po odmrozeniu nadal nie gada - wymiana na nowy oryginał - 230 zł)

na blacharni stoi kilka samochodów czekających na nowe tylnie drzwi (tez ducato) bo sie zawiasy obrywają...

moj klient hurtowy kupił nowego ducato maxi (dał 115 000 pln) - wyjechał z salonu - zajechał do domu (60 km) chciał sie rodzinie pochwalić patrzy a tam wszystkie (3) kratki ze zderzaków wypadły podczas jazdy, zrobił 1 km po dziurach - odpadła boczna kieszen drzwi...





gdzie pracuje to wiadomo wiec uwierzcie mi ze wykonanie niektórych elementów naprawde woła o pomste do nieba a wymieniać mogłbym a mógłbym



:) może ja nie jeździłem tą audica...ale jeżdzę fiatem brava ;] i powiem tyle-samochodu z 93 to ja bym nawet merca nie wziął;] chyba że jakiś zabytkowy ale to już z lat 60-70. Te audice sa juz zajezdzone, a brava jesli w dieslu to bedzie Ci jezdzila jezdzila i jezdzila ;] bardzo dobrze sie prowadzi, lekkie wspomaganie i bardzo dobry silnik;] ten sam co w Alfie, Lanciach itd->ekonomiczny i zwinny, a skoro moja brava z silnikiem 1,4 12V i 80 kucami kreci na 3 do 130 ;] to o czym mowimy! Co do srodka w bravie - jest go naprawde duzo- mam 184 cm i 100 kg wagi ;] przejazd rodzinny gdzie moj brat tez ma 184 cm ojeciec to samo i mama tylko 164-> zero scisku duzo miejsca na nogi zarowno z tylu jak i z przodu. Kolejna wazna rzecz...Brava jest "gleboka" przez co nog na miejscu pasazera z przodu nie trzymasz ugniatanych przez przednia polke polke;] kolejny aspekt-blacha-cala cynkowana i zaloze sie ze duzo lepsza niz blacha w tej starej audicy. Przy zakupie warto zwrocic uwage na wyglad silnika w bravie...czy nie jest mokry nigdzie itd-ale bez przesady bo kazdy silnik sie poci...takze zeby nie bylo wyciekow. Dwa nie wiem gdzie jest alternator w bravie 1.9. Jesli na dole to od razu warto zakupic za 100 zl plastikowa oslone na silnik->chroni przez zalewaniem grzejacego sie alternatora i oczywiscie jego pekaniem. Kolejna sprawa...bardzo dobre swiatla i mnostwo miejsca w bagazniku...z pewnoscia wlozysz 3 worki ziemniakow takie 50kg ;] zawieszenie bravy jest miekkie przez co czasami warto zwolnic na wiekszych nierownosciach... wtedy czuc kolysanie a nie rzucanie... Hmm kolejna rzecz->czeste sprawdzanie cisnienia w kolach i warto przed zakupem spojrzec na spasowanie zderzakow maski drzwi i klapy bagaznika, zerknac na zbieznosc ...przejechac palcem po krawedziach drzwi->jesli ostre oznacza to ze ktos juz go malowal:P ale tojuz takie ostroznosci przed samym zakupem...mowcie co chcecie o Fiacie ale Brava/Bravo prowadza sie bardzo dobrze (problemem byly w starszych wersjach benzynowych przed 99 wałki rozrzadu-> zacieraly sie a to ze wzgledu na zly "czerpak czy lejek oleju...przez niego po prostu do walka rozrzadu nie dochodzil olej tak jak powinien") mysle ze ulegniesz namowom zony ;] tak ja bym na Twoim miejscu zrobil i jesli dobrze wybadasz samochod ze nie byl bity mocno czy cosik...warto go kupic pamietajac o rzeczach o ktorych wspomnialem. Bedzie Wam dobrze sluzyl, przyjemnie bedzie sie nim jezdzilo cicho :) zwinnie i wbrew pozorom baaardzo wygodnie! w bravie jest wiecej miejsca niz w stilo czy octavi;] czy grande punto->ocena zupelnie obiektywna nie wynikajaca z faktu posiadania tego auta




:) może ja nie jeździłem tą audica...ale jeżdzę fiatem brava ;] i powiem tyle-samochodu z 93 to ja bym nawet merca nie wziął;] chyba że jakiś zabytkowy ale to już z lat 60-70. Te audice sa juz zajezdzone, a brava jesli w dieslu to bedzie Ci jezdzila jezdzila i jezdzila ;] bardzo dobrze sie prowadzi, lekkie wspomaganie i bardzo dobry silnik;] ten sam co w Alfie, Lanciach itd->ekonomiczny i zwinny, a skoro moja brava z silnikiem 1,4 12V i 80 kucami kreci na 3 do 130 ;] to o czym mowimy! Co do srodka w bravie - jest go naprawde duzo- mam 184 cm i 100 kg wagi ;] przejazd rodzinny gdzie moj brat tez ma 184 cm ojeciec to samo i mama tylko 164-> zero scisku duzo miejsca na nogi zarowno z tylu jak i z przodu. Kolejna wazna rzecz...Brava jest "gleboka" przez co nog na miejscu pasazera z przodu nie trzymasz ugniatanych przez przednia polke polke;] kolejny aspekt-blacha-cala cynkowana i zaloze sie ze duzo lepsza niz blacha w tej starej audicy. Przy zakupie warto zwrocic uwage na wyglad silnika w bravie...czy nie jest mokry nigdzie itd-ale bez przesady bo kazdy silnik sie poci...takze zeby nie bylo wyciekow. Dwa nie wiem gdzie jest alternator w bravie 1.9. Jesli na dole to od razu warto zakupic za 100 zl plastikowa oslone na silnik->chroni przez zalewaniem grzejacego sie alternatora i oczywiscie jego pekaniem. Kolejna sprawa...bardzo dobre swiatla i mnostwo miejsca w bagazniku...z pewnoscia wlozysz 3 worki ziemniakow takie 50kg ;] zawieszenie bravy jest miekkie przez co czasami warto zwolnic na wiekszych nierownosciach... wtedy czuc kolysanie a nie rzucanie... Hmm kolejna rzecz->czeste sprawdzanie cisnienia w kolach i warto przed zakupem spojrzec na spasowanie zderzakow maski drzwi i klapy bagaznika, zerknac na zbieznosc ...przejechac palcem po krawedziach drzwi->jesli ostre oznacza to ze ktos juz go malowal:P ale tojuz takie ostroznosci przed samym zakupem...mowcie co chcecie o Fiacie ale Brava/Bravo prowadza sie bardzo dobrze (problemem byly w starszych wersjach benzynowych przed 99 wałki rozrzadu-> zacieraly sie a to ze wzgledu na zly "czerpak czy lejek oleju...przez niego po prostu do walka rozrzadu nie dochodzil olej tak jak powinien") mysle ze ulegniesz namowom zony ;] tak ja bym na Twoim miejscu zrobil i jesli dobrze wybadasz samochod ze nie byl bity mocno czy cosik...warto go kupic pamietajac o rzeczach o ktorych wspomnialem. Bedzie Wam dobrze sluzyl, przyjemnie bedzie sie nim jezdzilo cicho :) zwinnie i wbrew pozorom baaardzo wygodnie! w bravie jest wiecej miejsca niz w stilo czy octavi;] czy grande punto->ocena zupelnie obiektywna nie wynikajaca z faktu posiadania tego auta
dzieki za wyczerpującą relacje o fiacie brava i chyba jednak coraz bardziej sie do niego przekonuje :E



Ja mam Corse B 1.2 (C12NZ podobno jeden z trwalszych silników), w starszym roczniku 95, zagazowany od 86 tys, przejechane 176 tys jedyne co wymienialem w tym samochodzie to standardowo uszczelka pod glowica i zaworami ok 300zl, tlumik 150zl, aparat zaplonowy i palec 42zl, rozrzad i pompa ok 200zl, wiecej nie pamietam ale jedno jest pewne - cześci do opla to poprostu taniocha. Najwiecej wydalem na mechaników(niepotrzebnie, bo dostep do silnika jest idealny, ale tak wyszlo)

Nie zgodze sie do pogladu ze to autko rdzewieje jakoś szczególnie przesadnie. Nie jest idealna rdza i owszem jest gdzieniegdzie ale bez przesady.
Mam porównanie np. do Fiata Seicento 2001 i ten drugi jest w takim stanie że szkoda gadać a oba nie garażowane. Z Opli - Astra owszem rdzewieje i to nagminnie,
Przede wszsytkim Corsa fajnie sie prowadzi, wygodnie siedzi..czy raczej leży, ale porównanie mam raczej do wiekszych i mniejszych samochodów, nie mam do Polo. Jest nieco mulowata ~33KM i cieżka wzgledem np. Seicento 1.1 ~55KM dziewczyny które jest poprostu rakietą, ale dla małych ludzi - niewygodna.

Jest jednak jeden problem i to poważny z Corsami - w porównaniu do Astry, chociaż wewnatrz niemal identyczne jest piekielnie glośna, silnik powyżej 80km zaczyna wyć, wskakuje na obroty w Astrze jest cichutko bo jest lepiej wyciszona, do Corsy potrzeba stoperów, dziewczyna mówi że przesadzam, ale jest glośniej. Jedyne co mnie trzyma przy tym samochodzie to chwilowy brak kasy i ekonomiczna tym autkiem jazda(no i lubie ten samochodzik bo jest wygodny). Na gazie 26l (i troszku benzyny) za ok 55zl przejedzie teraz(wczesniej nie wiem czemu bylo nawet 400km) ok 380km(na samiutkim gazie bez pompki paliwa ok 350km

Gdybym mial kupować pierwszy samochód ponownie to napewno nie bylby to maly samochód, zagazowana bodaj Astra - ceny samochodów mniejsze, komfort wiekszy a spalanie na gazie, porównywalne.
Polo - mam w robocie znajomych mechaników w tym 2 z nich sprowadza autka, wedle ich twierdzeń WV'mi ludzie się zachwycają, ale z niezrozumiałych dla nich względów.

Co do tanich samochodów, polecił mie Suzuki Swift silnik 900 podobno bardziej ekonomicznego i trwałego samochodu nie znajdziesz! Sprowadził i sprzedał podobno 20, sam jeździł nim 6 lat i kompletnie nic, kompletnie się nie psuło a pali poniżej 5l nie chce wprowadzać dezinformacji bo nie pamiętam dokładanie ale wspominał coś o 4l w trasie.

a wracając do porówniania Polo Corsa...
Corsa jest napewno wygodna, dobrze trzyma sie drogi, nie jest przesadnie miękkka jak np. Punto, i napewno mniej awaryjna od wspomnianego Fiata, tanie częsci, spalanie utrzymuje mi zgodne z danymi katalogowymi (moja 5l benzyny /100) natomiast wadą tego autka jest słabe wyciszenie silnika.
Gdybym miał decydować się na ten samochód raz jeszcze wolałbym większy i bardziej komfortowy na gazie niż taką ubogą benzynke.(ja mam chyba najuboższą jaka wogóle istnieje - Jimmy)

BTW Oglądałem recenzje nowszej Corsy D(która notabene jest na płycie podłogowej Grande Punto) problem z wyciszeniem silnika był podobny. Ale jednym to może przeszkadzać innym coś innego np. w Grande Punto.
Trudno porównywać samochody bo to kwestia gustu i przede wszystkim wygody.
Prosty przykład, firmowy Seat Cordoba Vario 1.6 (WV) w benzynie, poprostu rakieta, 2, a on z piskiem opon potrafi ruszyć, mięciutka wygodna, względnie cicha..Miałem okazje jeździć i miałbym możliwość odkupić od firmy, była kiedyś niemal wzorem zawieszenia w samochodach, co się okazuje?
Jechałem i mam serdecznie dość tego auta z jednej prostej przyczyny - brak komfortu jako kierowca.
Wspomaganie, a ze wzpomaganiem ciężej mi kręcić kierownicą niż w corsinie bez wspomagania gdzie poza tym czuć droge, a kierownica podczas jazdy na wprost w lekkich łukach wręcz sama prowadzi.
Druga sprawa to wygoda siedzenia, w Corsie moge się nawet położyć, a często jeżdze w trasy po 2h drogi(130km) i nic mnie nie boli jedynie to zmęczenie jazdą(hałas nie ma na to takiego wpływu bo w wyciszonym Seicento też głowa napierdziela) a w Cordobie ból tyłka zaczął doskwierać po 1h jazdy. Przede wszystkim w Seacie strasznie twarde sprzęgło, stracznie twardy hamulec i gaz jakiś nierówny i delikatny. Po krótkiej jeżdzie 60km szlag mnie zaczął trafiać noga boleć...gdybym mógł poprostu bym wysiadł, a powtarzam - nie mam uprzedzeń.
Wieczorem po tej pierwszej przygodzie wsiadłem do swojej Corsy i poprostu popłynąłem do domu, pierwszy odruch to pukanie sprzęgłem o podłoge(bardzo lekko się wciska i ma dość duży skok) poprostu inna bajka.
Podsumowanie jest takie - nim sie nie przejedzie samochodem nie ma co porównywać.
Co po aucie które nie jest wygodne. To pierwsze kryterium wygoda.
Ten post był edytowany przez Stanley dnia: 08 Czerwiec 2010 - 11:39

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.