aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
A
Niech ktoś zrobi wreszcie porządną stronę domową miasta stołecznego
Warszawa.
Z rozkładem jazdy PKS PKP MPK , ważnymi adresami , mapą itp itd (patrz np
www.wroclaw.pl).
Próbowałem coś poszukać ale dobiły mnie następujące strony
http://www.infostolica.pl
http://www.warszawa.pl/
http://www.warszawa.org.pl
--
FINCH | www.eryk.z.pl
wiem, jak jest w Gdyni ale z Twoich słów zrozumiałem że MPK zajmuje się
organizacją (rozkłady, bilety) i częścią przewozów, a pozostałe przewozy
są
w rękach innych firm. Dobrze rozumiem? :)))
Źle zrozumiałeś. Adasiowi pewnie chodziło o dominującą pozycję MZA w
Warszawie potwierdzoną umowami. Organizacją zajmuje się ZTM. Taki niby
rynek.
Zaplątałem się, no ale chodziło mi o to, czy taki system sprawdziłby się
na
kolei? Tzn gdyby układanie rozkładów jazdy i sprzedaż biletów powierzyć
władzom lokalnym, a przewoźnicy martwiliby się tylko o podstawienie
taboru.
Od kolei bliżej do tramwajów, a pod tym względem w Warszawie do podziału na
różnych operatorów jeszcze wiele brakuje. Byłby to więc całkiem inny system.
Użytkownik Piottr napisał:
NIE
Organizator przewozów nie powinien być jednocześnie ich wykonawcą.
Marszałek powinien pełnić rolę jaką pełni ZTM w Warszawie - emituje
bilety i wykupuje przewozy u MZA, Connexu, Tramwajów, Metra i innych
podmiotów, które wygrają przetarg na obsługę linii.
Nie do końca.
W Kielcach kilka lat temu właśnie powołano ZTM. Rozkład jazdy MPK nadal
jest nieżyciowy, stada autobusów, długie przerwy i dziwne godziny
kursów... Sztuka Wygaszania Popytu...
pozdr.
&y
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,3613961.html
Czy nie można dostosować rozkładu jazdy autobusów linii 0A do przyjazdu do
Rzeszowa ekspresu z Warszawy? Często nim jeżdżę i nigdy nie mogę na to "koło"
zdążyć - pyta czytelnik "Gazety".
Ekspres Warszawa - Rzeszów przyjeżdża do naszego miasta o 22.15. Czasami
zdarzają się drobne opóźnienia, ale zazwyczaj pociąg ten przyjeżdża
punktualnie. Niestety, korzystający z tego pociągu nie mogą zdążyć na
odjeżdżający z przystanku przy dworcu PKP autobus linii 0A, bo rusza on także
o 22.15. Następny kurs tej linii jest o 22.40, więc trzeba chwilę na
przystanku poczekać. Czy MPK nie mogłoby zmienić pory odjazdu linii 0A?
Wystarczyłoby, gdyby autobus ten odjeżdżał pięć, sześć minut później - mówi
czytelnik "Gazety". Co na to rzeszowskie Miejskie Przedsiębiorstwo
Komunikacji?
- Odjazdy linii 0A są zazwyczaj dostosowane do rozkładu jazdy pociągów.
Czasami jednak kolej zmienia swój rozkład jazdy, a my nie mamy o tym
informacji. Tak jest zapewne i w tym przypadku - mówi Wiesław Pomianek,
dyrektor MPK. - Sygnał przyjmuję, zajmiemy się dostosowaniem wieczornego
kursu do przyjazdu ekspresu Warszawa - Rzeszów - obiecuje Pomianek.
Rozmowa z nową prezes MPK
Pani Elżbieta Śreniawska ma bardzo trudne zadanie. Musi postawić spółkę, która
nie ma żadnej konkurencji w mieście. To trudne o tyle, że w przypadku
monopolisty mniej ważne jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, a
ważniejsze wyciąganie pieniędzy z budżetu.
Jeszcze nikomu nie udało się zrestrukturyzować firmy, która nawet w planach
nie ma walki z innymi firmami. Ale, gdyby obecne władze miasta zdecydowały się
na wydzierżawienie prywatnym przewoźnikom przynajmniej połowy linii
autobusowych, poznalibyśmy cudowne skutki konkurencji.
Zatem, prawdopodobnie nic się nie zmieni. Dalej rządzić w MPK będą związki
zawodowe i nie pozwolą na przekształcenie spółki w nowoczesnego pracodawcę i
jednocześnie nowoczesnego przewoźnika.
A przykładów nie trzeba szukać daleko. W Warszawie oddano część linii trzem
niezależnym firmom przewozowym. Pasażerowie jeżdżą nowymi autobusami, które do
tego nie "latają stadami", bo prywatnemu przedsiębiorcy się to nie opłaca, a -
co najważniejsze - rozkład jazdy jest dla nich biblią.
Aby cokolwiek zmienić w działalności (złej) MPK,
trzeba albo zmiany mentalności władz miasta i zarządu MPK, albo
zmienić i jednych i drugich - na menedżerów, fachowców. W Warszawie,
też z komunikacją sobie nie radzą - częste zmiany tras (czasem
rozsądne, pod wpływem pasażerów), źle skonstruowane rozkłady jazdy
(odrzucono ofertę studentów Politechniki, którzy za darmo
zaoferowali stworzenie skoordynowanego miejskiego rozkładu jazdy dla
wszystkich linii). Ale z jednym Wawa sobie świetnie radzi - z
kupnem, wymianą taboru na nowy. A w Ostrowcu nawet w tym względzie
jest wielki opór, niechęć prezydenta miasta. I pewnie swego
negatywnego nastawienia do komunikacji miejskiej nie zmieni juz do
końca, oby ostatniej, kadencji urzędowania. Urzędowania, a nie
rządzenia.
to skandal!!! i tak w lublinie sa drogie bilety, a MPK malo proponuje roznych
zachcet dla potencjalnych uzytkownikow, malo na promocje , niech sobie zobacza
jak to dzila w warszawie i krakowie, bilety zintegrowane, dniowki, 2-dniowki i
3 dniowe, tyg.,rodzinne, grupowe, w waiwe na wszysktie linie kosztuje 50 zl!!!
a u nas 89!!! a roznica jest ogromna!! czestotliwosc jest wieskza i
dostepność !! a oni chca likwidowac jeszcze linie, niedlugo w ogole nie bedzie
czym jezdzci do pracy i szkoly!!
np. dojazd na krasnicka w godz. 10-13 graniczy z cudem!!wszystko jedzie na
zana! a dojazd z czechowa na krasnicka graniczy z dwoma cudami i o kazdej
porze, trzeba sie zwykle przesiadac, gdyby mpk dostodwalo rozklad jazdy do
potrzeb mieszkancow nie splajtowaloby!
gdyby ankieta ktora zamiescilo na swoich stronach www. posiadala mozliwosc
komentarza i napisania propozycji jak ratowac mkp - moze problem łatwiej byloby
rozwiazac,
wspolczuje mpk, ze ma taki nieudolny zarzad........
Gość portalu: aa napisał(a):
> Panowie z MPK Kraków nie jest tak źle.
> Na tle Europy:
> 1) w Wiendiu hasają GT6 i trochę Bombardierów (ich GT6 są starsze od naszych
> 105Na)
> 2) w Bratysławie dominują Ikarusy 280 i tramy 102Na
> 3) w Paryżu zdarzają się stare brzydkie trojelbusy (fuj wizytówka)
> 4) w Atenach niektóre autobusy w centrum są chyba starsze od Akropolu.
> 5) komunikacji we Lwowie już nie skomentuje, bo aż starch
> Na tle Polski:
> 1) w Krakowie jest najwnowszy tabor autobusowy
a wa-wa, gdańsk-mają b.dużo nowych manów(i w dodatku z klimą)
...i choćby takie kielce...1/3to nowe w pełni niskopodłogowe solarisy
> 2) nasze NGT6 są chwalone w Polsce (np. wyjazd do Poznania)
> 3) jedna z najlepszych organizacji komunikacji w Polsce
??????!!!!!!!
> 4) coraz mniejszy budżet
coraz gorszy tabor zwłaszcza autobusowy (kiedy będą nowe!!!)
coraz gorszy stan przystanków (to też nasza wina niszczymy je afe!,niegdyś
rozświetlone a dziś straszą powybijanymi szybami)a mpk "naprawia" je coraz
gorzej (rozkłady jazdy na płytach plexi,montowane byle jak) ograniczane liczby
kursów-Co się dzieje z najlepszym mpk w polsce???!!!!!!!!!
To także wizytówka miasta...
> Ale, żeby nie było tak słodko komunikacja nocna w Warszawie, Wrocławiu
(tramy)
chyba szalli nie dojeżdzasz do warszawy z radomia bo bzdury piszesz!!
przesunięcia rozkładujazdy są takie, że trzeba coraz wcześniej wyjśc z domu i wraca się coraz później.
Najpierw był staszic. odjeżdżał kilka minut później ale z pracy można bylo nim wrócic na ok 18.00. kilka minut po staszicu odjeżdżała osobówka w nowej szacie wagonowej, więc był wybór.
potem likwidacja staszica. zamiast tego zostaje radomiak osobówka w nowej szacie wagonowej, która odjeżdza kilka minut wcześniej niz staszic - brak korekty rozkładu jazdy mpk, skutkiem czego trzeba wsta wcześniej i powrót do domu (przy założeniu że Pobrzeże się nie spóźni) na ok 19.00.
kolejna zmiana - wydłużenie porannej jazdy radomiaka - skutkiem czego są codzienne spóźnienia do pracy i przesunięcie powrotnego kursu radomiaka -skutkiem czego powót do domu (oczywiście o czasie_) wypada na godzinę 20.00!!!
i tu leży pies pogrzebany!!!!!!!
a co do wyglądu wagonów. Wybacz ale ja wolę miękkie siedzenia pociągu pospiesznego, wolę miec mozliwośc zgaszenia światła gdy chcę podrzemac, wolę nie słyszec cholernego dzwonka przy każdym otwarciu drzwi i głośnych rozmów z drugiego końca wagonu i nie dusic się we wszechobecnym smrodzie dymu papierosowego, bo zakaz palenia to piękna teoria.
Przez rok dojeżdżałam do pracy w Warszawie. Najgorszy rok w moim życiu. Pociągi
wiecznie spóźnione - ten o 7.14 ostatnio rzadko kiedy przyjeżdżał na czas - oki
rozumiem remont torów w Rożkach, ale dlaczego pociąg o 7.00 odjeżdżający z
Radomia i tu mający swoją stację początkową też nie odjeżdża o czasie? Zagadka
bardzo dziwna i pewnie trzeba być pracownikiem PKP, żeby to zrozumieć. często
wracałam z Warszawy ostatnim pociągiem, który w Radomiu powinien być o 23.57. 9
w stronę Gołebiowa odjeżdża o 0.00, następna jest za godzinę. Na palcach jednej
ręki mogę policzyć ile razy udało mi się zdążyć na autobus. Pociąg notorycznie
przyjeżdżał o 0.02, a więc nie można było skorzystać z komunikacji miejskiej i
w moim przypadku kończyło sie to powrotem do domu taksówką za 13 zł. O ile
władze miasta nie są w stanie wpłynąć na PKP, to może chociaż mogły by urealnić
rozkłady jazdy autobusów, aby wracający do miasta radomianie, płacący podatki
też mogli skorzystać z MPK. No chyba, że nasze podatki maja iść tylko na bandę
bezrobotnych finansowanych przez MOPS, którym się nie chce iść do pracy, a ci,
którzy pracują w Warszawie kosztem rodziny i własnego zdrowia niech cierpią
skoro tacy z nich frajerzy, że zdecydowali się dojeżdżać do pracy i nie
wyciągają ręki po różne zasiłki.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl