Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Dziewczyny, czy według Was ma sens noszenie frejki - jeśli ze stawami wszystko w porządku? Nieodwodzenie bioderek to sprawa napięcia... Sama ortopeda to potwierdziła.

ja specjalistą w tej dziedzinie też nie jestem ale jak pisałam wcześniej mój syn ma wzmożone napięcie mięśniowe i dlatego nie dowodził dobrze nóżek (usg prawidłowe), nikt nam frejki nie zalecał a dwóch neurologów stwierdziło, ze należy rehabilitować z powodu napięcia. U nas była rozmowa na temat frejki jeszcze przed zrobieniem usg (taka luźna z lekarzem co będzie jeśli usg wyjdzie źle) ale usłyszałam wtedy, ze Wiktor mając założoną rozpórkę będzie się z nią siłował a to spowoduje większe napięcie a nie rozluźnienie.



Moje dziecko ma 2,5 roku i nadal jest rehabilitowany, niestety nas dopadło mpd. Nie chodzi mi tu o straszenie ale warto z dzieckiem ćwiczyć pomimo jego płaczu, powiem więcej jako "doświadczona matka" jeśłi dziecko bardzo płacze przy ndt i pręzy się napina bardziej to lepiej zmienić jednak metodę na vojtę. Owszem wtedy dziecko także płacze ale zawsze wykona ruch jakiego oczekujemy. u nas np przy ndt Wiktor wył, nic nie było w stanie go uspokoić, wyginał się na piłce w drugą stronę kobitka próbowała go na siłę a on bardziej i wtedy utrwalał sobie złe odruchy. Co do rozpórek przy wnm to racja pogorszą sprawę, u nas Wiktor nie rozchylał bioderek i ciągle miał napięte nogi wyprostowane (jak był zły, więc staraliśmy się, żeby jak najmniej płakał) ale na szczęscie bioderka są rozwinięte prawidłowo.



Nie mogąc się oprzeć,z ust wydobył się przytłumiony przez szyję jęk.Tym razem jak wampir przyssał się do szyi chłopaka.Tak mocno,że po paru chwilach pojawiła się malinka.No coś czuję,że będziesz chyba musiał szalik ubrać.. zachichotał w myslach. Zamknął oczy,ponieważ czuł lekkie zawroty głowy od tych cudownych pieszczot.
Znów zaczął mocniej napierać na biodra chłopaka,po chwili poczuł jak jego męskośc tężeje w spodniach.Zjechał dłonią z jego torsu w dół po spodniach do rozporka.Który rozpiął i radośnie wyskoczyła jego męskość ochoczo się prężąc.Wziął ją w dłoń i zaczął powoli kciukiem pieścić sam czubek jego członka.



Mruknął czując, jak skóra rozdziera się, a z ran toczy się krew.
- To wszystko na co cię stać?
Ponownie pchnął go na stół, tym razem nieco delikatniej.
Rozpiął rozporek, wyciągnął członka, i pociągając za biodra sprawił, że siwowłosy wypiął pośladki.
Nachylając się oblizał krągłości, po czym bezlitośnie wszedł weń, zaciskając dłonie na biodrach.
- MondĂŠ..
Wyszeptał, pociągnąwszy go za włosy, iż w efekcie mężczyzna wygiął plecy w łuk, a jego uszy były na wysokości ust Piervie.
Począł pieścić jego ucho, gryząc, liżąc, i lekko w nie dmuchając.
Miednicę pozostawił nieruchomo, z tkwiącym wewnątrz członku.




Pewna kobieta czekała na przystanku na autobus. Była ubrana w skórzaną, obcisłą mini spódniczkę, skórzane buty aż za kolana i również skórzaną, dopasowaną kurteczkę. Gdy podjechał autobus i była jej kolej do wsiadania, zdała sobie sprawę, ze jej spódniczka może być za ciasna by pozwolić jej podnieść nogę na tyle wysoko by postawić ją na pierwszym stopniu autobusu. Nieco zakłopotana, uśmiechnęła się do kierowcy, sięgnęła do tyłu by nieco rozpiąć suwak w swojej mini, myśląc że to da jej wystarczająco luzu by podnieść nogę wystarczająco wysoko. Znowu podjęła próbę podniesienia nogi ale nadal spódniczka była za ciasna. Więc nieco bardziej zakłopotana, znowu uśmiechnęła się do kierowcy i znowu sięgnęła do suwaka by odpiąć go jeszcze bardziej. Ale niestety wszystko to było mało i nadal nie mogła wsiąść. Zatem z jeszcze większym zakłopotaniem znowu uśmiechnęła się do kierowcy i zaczęła rozpinać suwak jeszcze bardziej ale nadal nie mogła dać kroku. W tym samym czasie stojący na za nią słusznej postury mężczyzna chwycił ją delikatnie za biodra, podniósł i delikatnie postawił na stopniu autobusu. Zachowanie to strasznie rozzłościło ową panienkę, odwróciła się do niego i krzyczy:
- Jak pan śmie dotykać mojego ciała? Nawet nie wiem kim pan jest! Na to niedoszły bohater odparł ze spokojem:
-Hmm, Proszę Pani, nawet bym się z Panią zgodził, ale po tym jak Pani trzy razy rozpięła mi rozporek, doszedłem do wniosku że jesteśmy przyjaciółmi...


Fajne to Kto by pomyslal,ze to sie tak skonczy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.