Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Jasiu wraca do domu...
- Mamo, dzieci w szkole mówią, że mam uszy jak słoń!
- To nieprawda syneczku, ale nie ruszaj tak głową, bo robisz w domu przeciąg.

Drugi:

- Mamo, dzieci w szkole mówią, że mam duże okulary!
- Nieprawda Jasiu, połóż już te okulary.
Wraca naprany ojciec:
- Kto w przedpokoju postawił rower!?

Kilka innych, może nie o Jasiu, ale o ojcu i synu (coś podobnego):

- Tato, czemu my tak późno idziemy do tego sklepu?
- Nie gadaj tyle, piłuj kłódkę!

- Tato, czy mama na pewno wraca tym pociągiem?
- Nie gadaj, rozkręcaj szybciej te szyny!

- Tato, dlaczego babcia tak długo śpi?
- Nie gadaj, kop dalej!



100 lat dla Erwinka!

Justa, Kacper uwielbia szachy. Wie, którą figurą jak należy się poruszać tylko nie zawsze się do tego chce stosować.
A hulajnoga, rower, macie?

Byliśmy dzisiaj na bilansie czterolatka:
105cm
15 300g
RR 90/50.
I tak się zastanawiam czy idealne ciśnienie u dzieci to, podobnie jak u dorosłych, 120/80




MYSZOREK Tymuś słodziutki. Kiedy tak patrze na zdjęcia naszych dzieci z lipca to mam wrażenie, że to właśnie Tymuś najbardziej się zmienił. Może wstawisz zdjęcia od pierwszego miesiąca życia małego do porównania?

ANNOYANCE całkiem ciekawy ten fotelik, ciekawy jak ciekawy byle był bezpieczny
O czymś takim właśnie myślała tylko trzeba kupić jeszcze drugi rower na te rodzinne wycieczki

Jak znajdę chwilkę to też wkleję jakieś zdjątka.

A z nowych umiejętności Nikodema to w końcu pokazuje jakie dobre, dłuuuuugo się tego uczył A jeszcze z nowinek to Nikiego "brat porodowy" ,o którym kiedyś Wam pisałam, potrafi już sam chodzić
Ale bystrzacha, co? W niedziele może się spotkamy to będę mieć okazje aby go podziwiać.



Zabawki - no właśnie. U nas bardzo lubiane były dorosłe rzeczy jako zabawki, np. pudełka plastikowe, klucze do niczego, tłuczki, trzepaczki, lusterko rowerowe (nie jestem aż tak wyrodną matką - to jest plastikowe lusterko, które nie zdążyło sie zamontować do roweru, bo od razu zostało przejęte przez dzieci), lampki rowerowe, latarki, zepsute płyty CD, myszy i klawaitury komputerowe, ale np. stare telefony komórkowe były umiarkowanie lubiane.
Szczerze mówiąc, to nigdy nie zabezpieczłam szafek i szuflad. Kolekcja płyt CD też jest na poziomie gruntu i udało się wychować dzieci bez zamykania kolekcji na 4 spusty. Oczywiścei bez strat się nie obeszło - wykończyli dwa budziki, które stały na szafkach nocnych.



Ja mam hamaxa sleepy za 200 zł z allegro (jeszcze kask za darmo dostałam ). Jeździłam całe lato i teraz, jestem zadowolona, choć opcji "śpiącej" nie wykorzystałam... Ale na wszelki wypadek mam

Jeździ mi się - o dziwo (jak na fatalną kondycję) - bardzo dobrze. Myślałam, że będzie gorzej, ale chyba mam dobrze wyważony rower i nic mnie nie znosi.

A te przyczepki bardzo mi się podobają, ech... Ale na jedno dziecko szkoda kasy, a drugie nie wiadomo, kiedy, więc może wcale się nie przydać

Ten "półrower" też widziałam nad morzem - interesujące cudo



Z dziećmi jeżdżę po chodniku. Bez dzieci - ulicą.
Moje dzieci same mogą jeżdżić tylko po chodniku, jedynie Zosia, która ma kartę rowerową jeździ ulicą. Wszystko zgodnie z przepisami.

Uważam, że po to są przepisy żeby je stosować. Jeśli do 10 lat dziecko powinno jeżdzić po chodniku (z opiekunem), to trudno -jeżdzi, choć pieszym może się to nie podobać. Problemem w tym wypadku są wąskie chodniki a nie młodzi rowerzyści. Gdyby wszędzie były szerokie alejki lub ścieżki rowerowe to wszyscy byliby szczęśliwi i nie byłoby problemów.

Inna sprawa to dorośli rowerzyści na chodniku. Jeśli się boją ulicy to niech jeżdżą autobusem albo chodzą na piechotę a nie bawią się w piratów chodnikowych.


Ciekawa jestem, gdzie powinno się jeżdzić na hulajnodze. Czy tak samo jak na rowerze? A moze jednak nie? Z dziećmi na pewno będę jeżdzić po chodniku ale sama gdzie mam się podziać?




Tobatko - nam pediatra powiedziała, że w krzesełku rowerowym w pełni bezpiecznie można przewodzić dziecko od roku wzwyż...

hmm.. to już nie wiem, co myśleć, bo się napaliłam, że rower biorę nad morze... Ale dowaidywałam się i od 9 miesiąca spokojnie dziewczyny już z dziećmi jeździły... hmmmmm.. A w lipcu Piotrek tyle skończy....

Btw - jedziecie z Arweną nad morze? Gdzie, kiedy? Bo my od połowy lipca przez miesiąc lub może nawet dłużej, w Gąskach będziemy urzędować... Z drugiej strony wsi, niż Amania, więc na długie spacerki do niej będe chodzić



Zgłoszenie:

a) Imię i Nazwisko postaci - Sofia Judy Mersoon
b) Godność osoby, która użyczy jej wizerunku - Lily Allen, Amy Lee {późniejsza wresja}
c) Wiek twojej postaci -17
d) Dom, do którego przynależeć będzie Twoja postać -Slytherin
e) Jej krótki opis - Do domu węża trafiła dzięki czystości krwi i swojej agresywności. Jej matka jest narkomanką, a tożsamość ojca jest nieznana. Razem ze starszym o rok bratem zostali wychowani przez dziadków, którzy uchronili ich przed domem dziecka. Sofia jest raczej neutralną osobą, ma swoją małą paczkę i trzyma się jej, nowych znajomości raczej nie szuka. Jest kilka osób, które darzy bezgranicznym zaufaniem. Fascynuje się transmutacją i zielarstwem, kocha jazdę na rowerze i małe dzieci. W przyszłość planuje zostać mendrykologiem i mieć dużą gromadkę dzieci.
f) Próbkę swojej Twórczości - nocny-demon.blog.onet.pl
g) Adres bloga, na którym będziesz pisać w tejże serii. (koniecznie na blog.onet.pl) - panna-mersoon.blog.onet.pl/


- Twoje Imię/Nick - Ola/Minnie
- Wiek - 14
- E-mali (koniecznie na onet.pl) - Minnie92@amorki
- Numer Gadu-Gadu - 3413520

Blue_Light_Colorz_PDT_02 tutajpoczkategori



no wlasnie, ta licytacja to jest najgorsza, ale zawsze byla jest i obawiam sie ze bedzie....jak ja przystepowalam dp komunii to tez sie potem dzieciaki chwalily prezentami, chwalily sie prezentami na swieta Bozego NArodzenia, na mikolajki i takie tam...
ja na komunie dostalam troche kasy - ale jakos tak na cukierki, a od znajomej mojej mamy dostalam piekny lancuszek z cudnymi wisiorkami - jeden w ksztalcie czajniczka a drugi w ksztalcie torebki - jak zrobie foty to Wam pokaze bo cudne to jest. Zadnego roweru, zadnego zegarka. I wlasnie w Komunii nie chodzi o prezenty, i na tym przykladzie widac jak rodzice wychowuja dzieci - na zimnych materialistow. I to jest przykre, bo jakie czeka nas przez to pozniejsze spoleczenstwo - nastwione na kosumpcje i kase....az strach sie bac....

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.