aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Milena Sadurek- Mikołajczyk
Katarzyna Skorupa
Mariola Zenik
Katarzyna Skowrońska-Dolata
Małgorzata Glinka-Mogentale
Anna Podolec
Anna Barańska
Milena Rosner
Eleonora Dziękiewicz
Maria Liktoras
Karolina Ciaszkiewicz
Agnieszka Bednarek
Kadra Polek
Dziewczyny z muszynianki
W czwartek minął termin składania ofert na zakup Stoczni Gdańskiej. Jak
ustaliła "Gazeta", do Stoczni Gdynia - właścicielki 100 proc. akcji Stoczni
Gdańskiej - wpłynęły dwie oferty.
- Nie rozpatrujemy tego zwycięstwa w kategorii sensacji, jesteśmy przecież w
czwórce i teraz szanse są równe - broni zespołu trener Bogdan Serwiński.
Przyznaje jednak, że dziś Muszynianka to zespół grający zdecydowanie lepiej niż
w rundzie zasadniczej, w której zajął piąte miejsce. - Dziewczyny wreszcie
zgrały się ze sobą, bo wcześniej brakowało na to czasu - mówi Serwiński. W
Kaliszu bardzo dobrze zaprezentowała się przede wszystkim Joanna Mirek,
pochwały zebrała też Dorota Pykosz, większych błędów nie popełniały Milena
Rosner i Natalia Bamber.
Milena Sadurek: Powinnam myśleć, a nie ślepo re..
winni są wszyscy: trener + zawodniczki; bonita odchodzi - całe
szczęście - i na jego miejsce należałoby zatrudnić jeakiegoś polaka,
bo chyba największym problemem w kadrze była komunikacja, a raczej
jej brak; przecież większość "złotek" po włosku zrozumie piąte przez
dziesiąte, a kłopoty z managerem, który po angielsku i włosku ni w
ząb, nie są tajemnicą; a co sadurek rozumu nie ma? teraz to niby się
wymądrza, że wykonywała jedynie zadanie bonity etc. i nie
powiedziała mu, że się gorzej czuje i nie chciała by zagrać...
sorry, prawdziwych WIELKICH sportowców poznaje się po tym, że
potrafią przyznać się do braku formy i oświadczyć: nie trenerze, nie
liczyłbym na mnie, tylko zaszkodziłbym drużynie - tak, jak kiedyś
choćby murek postąpił;
jak widać przypadek skowrońskiej jest niezwykle ambiwalentny:
uważam, że zagrała lepiej od glinki i basta, w meczu z usa
praktycznie tylko dzięki niej punktowaliśmy;
nie zawiodły jedynie rosner (choć też miewała gorsze momenty),
bednarek i zenik
Polska - Holandia 0:3. Polki dalej od medalu
Naprawdę nie chciałbym tak ostro jechać po naszych siatkarkach, jak większość
tu komentujących. Jest mi ich po prostu żal. Od czerwca wykonały ogromną
pracę, która zdaje się na nic.
Całą winą obarczył bym trenera Matlaka. Jeśli ten matoł bez wiary wypowiada
się o możliwościach swoich zawodniczek przed meczem z Holandią, to o czym tu
mówić?
Nasze zawodniczki w ogóle nie podjęły walki. Wyszły jak na ścięcie i czekały
na egzekucję. Przez cały mecz nawet w udanych akcjach nie uśmiechały się, gra
nie sprawia tym dziewczynom żadnej radości. Jakby od początku przygotowań
wiedziały, że wszystko idzie w złym kierunku.
Matlak uparcie wierzy w swoje pupilki, a te popełniają coraz bardziej
kardynalne błędy. Dlaczego nie chce dać szansy Lenie Dziękiewicz? Dlaczego
zrezygnował z Mileny Rosner? Dlaczego, mimo kilku udanych rozegrań Izy Bełcik
zdejmuje ją z boiska i znów pozwala paprać wystawy Sadurek!
Takich pytań jest wiele i pewnie, oprócz zwykłego w takich sytuacjach bełkotu,
odpowiedzi na nie nie poznamy. Będzie nam opowiadał bajki, jak Tusk o cudach w
kampanii wyborczej.
Szkoda, bo mimo wszystko stać te dziewczyny na dobrą grę, ale z takim trenerem
to można tylko się pochlastać...
z Niemkami łatwo nie będzie - wcale nie było prosto Włoszkom wygrać. parę akcji
Kożuch było perfecto!
nasze są dopiero na rozbiegu swoich wielkich karier międzynarodowych - więc nie
bądźmy za pewni.
mam pytanie: dlaczego nie gra Milena Rosner? bardzo mi jej w tym teamie brakuje!
(są tam jakies takie średniaczki, a Mileny nie ma!)
ME siatkarek. Brązowe polskie złotka
Pomyślmy CO BĘDZIE SIĘ DZIAŁO, gdy będą : Małgorzata Glinka (niby zakończyła
karierę reprezentacyjną), Joanna Mirek, Milena Rosner, Katarzyna Skowrońska,
Sylwia Pycia czy Anna Podolec. Nawet nie chce mi się myśleć, jak mocną mamy
reprezentację kobiet w siatkówce.
O awans będzie niezwykle trudno, musiał by zdarzyć się jakiś cud. Ja w to nie
wierzę.
Jeżeli chodzi o grę to oprócz tragicznego przyjęcia szczególnie Mileny Rosner,
szwankuje jeszcze atak. Nie kończymy ataków z pierwszych piłek, jedynie
Skowrońska uderza z jaką taką siłą. Glinka na razie jest bez formy, widać jak
męczy się w ataku. Uderza słabo, anemicznie jakby bez wiary w powodzenie. Jej
grymas zniechęcenia na twarzy mówi wszystko.
Tu żadnej cudownej metamorfozy nie będzie, owszem z tymi drużynami, co są w
tabeli za nami, powinniśmy sobie poradzić, ale o inne sukcesy będzie trudno. Być
może jeszcze się uda wygrać z kimś, ale to będzie wszystko. Na więcej nie są
nasze siatkarki przygotowane.
Kolejna bzdura jest pisanie o tym, ze nie wiadomo.
...ktora jest pierwsza rozgrywajaca. Wszyscy wiedza, tylko niektorzy
dziennikarze (np lubiany przeze mnie p.Drzyzga) lansuja Kasie Skorupe jako ta
"docelowa" pierwsza rozgrywajaca...Kaska Skowronska jest pierwsza atakujaca, ale
jak nei ma formy to wchodzi Ania Podolec, ktora z rownym (prawie) powodzeniem
gra na przyjeciu...
Wedlug mnie jedynye dwie watpliwosci to Milena Rosner - choc zalowalam, ze nie
zagrala z Japonkami, bo moze Jej ataki z szybkich pilek, a nie z wysokich dalyby
efekt...ale zawiodla mnie troche w przyjeciu...Druga watpliwoscia - mimo calej
sympatii-jest Karolinka Ciaszkiewicz...
Polskie siatkarki grają z Chinami
Tragedia. Milena Rosner będzie chyba we Włoszech podawać piłki.
Najsłabsza na boisku, a przecierz to Ona "załatwiła" Rosjanki na
poprzednich ME. Dlaczego Bonita nie zaryzykował w 5 secie i jej nie
zmienił?Nie skończyła przecież od 8:8 żadnego ataku! Holenderki nas
rozniosą. Chciałbym sie mylić!!!!
Gość portalu: romo napisał(a):
> Niemczyk nie wyzwolił się od presji najsłabszych zawodniczek, z Rozner na
czele.
Hę?! nie wiem co chciałeś nam zakomunikować tym zdaniem (pomijam już fakt, że
nasza zawodniczka nazywa się Milena ROSNER), ale cały twój post jest mało
zrozumiały...
Facet nie zna się specjalnie na naszej żeńskiej siatkówce. Dowód? Ano mądrzył
się, jak to zawodniczka o takich warunkach jak Glinka nie pogra specjalnie w
obronie, trudno od niej tego wymagać. Minęło trochę czasu i nagle mamy akcję, w
której Glinka broni chyba 5 czy 6 kolejnych piłek (!!!). Zaraz zaczął odstawiać
mowę pochwalną...
Glinka to jak by nie było pierwszoplanowa postać naszej repry i chyba każde
dziecko w Polsce powinno wiedzieć, że gra w obronie to jeden z jej atutów
właśnie... Oh well...
Swoją drogą, to była jedna z przełomowych akcji w tym meczu. Przy takiej
postawie koleżanki i reszta ekipy musiała sobie przypomnieć, co to ambicja.
Wracając do komentatora - jak można być tak ślepym, żeby nie zauważyć, że
przegywamy przez brak wzrostu przy siatce ( = gra Rosner Mileny)? Aaa, fakt,
jednak można, bo trener Niemczyk też długo tego nie zauważał...
Trenerze: w finale za nic w świecie nie ściągać Glinki z boiska! Skowrońska czy
Mirek zamiast Rosner! I nie słuchać kibiców domagających się Śliwy!
Masz wyżej moją i Bazyliszka odpowiedź. Powtórzę tylko, że jak na tę pozycję
weszła na chwilę Mirek to było to samo albo gorzej. A Milena Rosner parę razy
zaatakowała bardzo dobrze, była z resztą drugą polską punktującą w tym meczu a
atakiem zdobyła raptem 3 pktu mniej od Gosi Glinki (11:14) więc ostrożnie z
sądami. To, że kogoś efektownie blokują po nienajlepszych nagraniach ze
słabszego odbioru jeszcze o niczym nie świadczy.
Co się dzieje
Co się stało z tą drużyna ? Nie umieją serwować z wyskoku ani brazylijki z
wiekszej odległosci, nie bronia ścięć ,źle przyjmuja, Bełcik fatalnie wystawia,
Poza Mileną Rosner żadna nie umie walnąć ścięcia, Ani Barańskiej nie ma w
kadrze, Skowronska słania się na nogach, Glinka gra ponizej mozliwosci i
ambicji, Zenik jest bardzo kiepska. Swieniewicz bedzie rodzić..... CO SIE
DZIEJE ?
Napewno nie podbiją
Ta drużyna zaczęła koszmarnie grać. Zenik nie umiała odebrać serwu,Bełcik
wystawić, Glinka sciać tak żeby ziemia zajęczała, a w dodatku zagrywka
wszystkich była jak na wczasach zakładowych. O bloku nawet nie warto
dyskutować. Nic dziwnego że Niemczyk się wk******i skrupiło sie na Glince.
Jedna Milena Rosner grała na normalnym poziomie. Ta drużyna się skonczyła i nie
ma żadnych szans żeby wystartować w MS.
”wiele z obecnych reprezentantek zobaczymy na ME w 2009 r. Skowrońska będzie
mieć wtedy 26 lat, Mariola Zenik i Agata Mróz - po 27, Izabela Bełcik i Milena
Rosner - po 29, Joanna Mirek - 32, a Małgorzata Glinka - jeśli wróci do kadry,
która opuściła po konflikcie z trenerem Andrzejem Niemczykiem - 31. Są jeszcze
Anna Podolec i Natalia Bamber, które wyrastają na podstawowe zawodniczki
reprezentacji już na tegoroczne mistrzostwa świata. W 2009 r. Podolec będzie
mieć 24 lata, a Bamber - 27. Niemal w każdym z tych przypadków to wiek, który
pozwala nie tylko odnosić sukcesy, ale jest ku temu wręcz idealny. ”
To zdaje się jest właśnie napisane
Jeśli wygramy dziś z Belgią 3:0, to mamy awans na 100%!
Jeśli jednak przegramy choćby jednego seta z Belgią i przegramy 3:0 z
Holenderkami, to z pierwszego miejsca awansuje Holandia, a na drugim będziemy z
Serbią przy stosunku setów 12:7, wtedy zadecyduje ratio małych punktów.
Jeżeli nie zagra już więcej Dorota Świeniewicz, to nie ma się czym martwić.
Wszystko będzie dobrze. Z Serbkami poszło tak gładko dlatego, że właśnie nie
było Świeniewicz. To ona wszystko psuła, ani jednej piłki nie odebrała dobrze,
przeciwniczki szybko się zorientowały, że fatalnie przyjmuje, więc serwowały na
nią i stąd te kłopoty w pierwszych meczach.
Milena Rosner gra o niebo lepiej, więc nie będzie Bonitta miał powodu, by na nią
nie stawiać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl