aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Mam na imię Patrycja, jestem District Menadżerką Oriflame.
Pracowałam w wielu miejscach zaczynając od fabryk, sklepow i w końcu w biurach. Mój wniosek, każda praca była zbyt nudna, monotonna lub nie dawała możliwości rozwoju.
Do Oriflame zapisałam się rok temu aby kupować kosmetyki dla siebie zamiast sprowadzać je z Polski (co wychodzi dużo drożej). Rozdawałam katalogi znajomym i w pracy, później zaczęłam umieszczać ogłoszenia w polskich sklepach oraz internecie. Nie sądziłam że uda mi się znaleźć tyle osób zainteresowanych przyłączeniem do Oriflame wsród Polek, Rosjanek, Litwinek, Słowaczek i Portugalek.
Dzięki temu udało mi się zostać menadżerką i zarabiam dodatkowe pieniądze dzięki swojej grupie która nadal się rozwija. Zachecam wszystkich do spróbowania swoich możliwości jako konsultant, nawet poświęcając kilka godzin tygodniowo. Można zarobić 23-50% z samej sprzedaży, otrzymać darmowe kosmetyki, uczstniczyć w darmowych szkoleniach biznesowych, a nawet pojechać na wycieczkę zagraniczną!
Co więcej aby się zapisać nie trzeba nic zapłacić (w Avon wpisowe kosztuje Ł15) Wysyłam darmowe katalogi i pakiet informacyjny dla zainteresowanych. Wystarczy wysłać swój adres pod nr 07872331823.
W razie pytań piszcie na forum lub przysyłajcie maile: patrycjapatenko@aol.com
Zapraszam rowniez na moja strone internetowa
ZK powinien raz na zawsze podać oficjalną definicję rasy psa.
Wtedy można nie pojawiałyby się ogłoszenia typu: "pies RASY cocker spaniel..." za 250 zł oczywiście bez rodowodu.
Handlarze żerują na naiwnych i wciskają ludziom kit, dopuszczają się także zwykłych oszustw, bo przeciętny Kowalski nie musi wiedzieć, co to jest rodowód, metryka i jaka jest różniaca między rodowodowym a po rodowodowych.
Rosjanki - matka z córką, obok mnie mieszkające, zupełnie zielone w tematach rasowości i kynologii tak sobie zafundowały beagla za 800 zł, po czym wyrosł im stwór całkiem nie z tej ziemi. Zostały zwyczajnie oszukane, bo wmówiono im, że to w 100% rasowy piesek.
Na wystawie widziałam też rosjankę, która sprzedawała szczeniaki za 3000 euro! ;O No wiec, takie zróżnicowane te ceny, bo czasem są tez ogłoszenia za 600- 1000 zł z rodowodem.
bo w innych karajach wysoka cena w EUR to norma a u nas czesto iles tam w zlotowkach to juz majatek
ja jak przywozilam swoja suke z Czech za 500 EUR ( a euro bylo wtedy drogie) to sie niektorzy pukali w glowe, dzis szczeniaki z tej samej hodowli kosztuja 800-1000 EUR
a w Pl sznaucera sredniego z papierami mozna dalej kupic za 800-1000 ale zlotych - tak jak ladnych pare lat temu :roll:
Hej. Ja mialam to samo na poczatku(fajny mi poczatek - dwa miesiace hahaha ). I nie martw sie bo prawie kazdy tak ma. Ale jestes juz na Wyspie czy dopiero sie wybierasz? Bo tutaj sporo osob wymieka na irlandzkim angielskim... Inny akcent. Ale spokojnie. Jak bedziesz juz pracowala i wsrod ludzi to szybko Ci minie. I tez zalezy na kogo trafisz bo ja np pracuje z Rosjanka i Litwinka.A ich angielski..no coz.Jesli chodzi o hotelarstwo - to w Galway jest kilka wiekszych hoteli, kilka hosteli - chyba dokladnie 4 w samym centrum. i sporo B&B co tez sie wlicza do hotelarstwa. Nie wiem co chcialabys robic w hotelu, ale teraz rzeczywiscie zaczynaja sie pojawiac ogloszenia - sporo widze do B&B (nawet z zamieszkaniem) - tylko podkreslaja dobry angielski wiec musisz zrzucic strach:) A bedzie tego co raz wiecej bo sezon sie zaczyna.
Powodzenia.
p.s. Jesli bylabys teraz niedlugo to po B&B chyba najlepiej pochodzic z cv...
Cytat:
Basiu, teraz wszystko jest towarem.
Myślę,że więcej jest ogłoszeń od Ukrainek i Bułgarek.
Najwiecej jest Rosjanek.. Tutaj zatrzesienie.. W NYC rosyjski slyszy sie na kazdym kroku.. W sklepach .. nawet bankach;)
Ogloszenia matrymonialne prawie same Rosjanki sie reklamuja.. Trzeba przyznac ze sa bardzo ladne ( te mlodziutkie) ... Ostatnio jednak ogladalam w TV ze juz nie chca Amerykanow i wracaja do kraju..
Nie ma to jak maz Rosjanin... taki macho!!! Na koniu.. z golym torsem.. blond czupryna... z lekka przerzedzona.. Ach!!:D
podejrzana praca... co byście zrobiły?
hej, jestem na wakacjach za granicą w Anglii, mam troszke problemów ze znalezieniem pracy, na gumtree dałam ogłoszenie, że mogę sprzatać u kogosć w domu, odezwał się facet z głosu około 30 lat ale nie widziałąm go nigdy. Zadzwonił na numer który podałam mówił, że bede sprzątać dwa razy w tygodniu dla jego żony. Powiedzial gdzie jeste jego dom i zaproponował że może podjechać po mnie i mnie zawieźć i mi pokazać gdzie to jest żebym kolejnym razem trafiła. Nie chciałam się na to za bardzo zgodzić, dziwne mi się to wydało. Powiedziałam ze sama trafię, dziś rano ruszyłam na poszukiwania tego domu;p jak się tam znalazłam to hmm "kupa w gacie" dom w małej uliczce na uboczu, otoczony krzakami, na każdej ścianie żywopłoty, w oknach ciemne płachty i kraty! Przed domeme stoją dwa samochody jepp i mini bus albo mini van nei znam się na autach a z domu słychać szczekanie wielkiego psa. JAk to wszystko połączyłam to wzięłam nogi za pas i do domu. Stwierdziłąm, żę dla 40 funtów nie podzielę losu jakiś ukrainek czy rosjanek. Bo tak to dla mnie wszystko wyglądało. Jak odjeżdzałam facet zaczął dzwonic z numeru zasztrzeżonego! Nie odbierałam, odebrałąm dopiero 4 telefon jak juz byłam w domu. Powiedziałąm mu ze jego dom wygląda strasznie i wzbudza moje podejrzenia i nie chce dla niego pracować. Odpowiedział tylko "Nevermind". Nadal jestem bez pracy ale czuje, ze jak bym tam weszła to bym nie wyszła, chociaż mogę przesadzać. Co byście zrobiły?
O,
Widzę, że tu ktoś pisze jeszcze od nas?... ;-)
Nawet nie wiem kto (zaraz jutro sprawdzę, ale rocznik 58?....)
To ja może wyjaśnię najlepiej jak umiem.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany pracą na Mazurach na obozach, to zapraszamy.
Najważniejsza jest zawartość szarych komórek.
Stopień żeglarski mniej.
Mamy sporo różnych obozów młodzieżowych i kolonii. Staramy się, żeby każdy opiekun na obozie/koloniach o tematyce żeglarskiej był żeglarzem. Nawet pani opiekunka od kolonii "Wakacje Pirata" , bo chociaż nie pływa z dziećmi, to mają się bawić w żeglarzy również na lądzie i musi mieć z nimi odpowiedni wspólny język.
Kursy wychowawców, pilotów, kierowników są mile widziane, acz nie konieczne, bo mamy też czartery ze sternikiem, imprezy wyłącznie dla dorosłych itp.
W sezonie zatrudniamy w sumie koło 150 osób, z czego prawie wszyscy to żeglarze. Przekrój stanowisk jest naprawdę spory, więc każda umiejętność jest cenna.
Co do wynagrodzenia...
Hmmm
Dziwi mnie, że ktoś chce takie kwestie poruszać na forum.
Czy widzieliście ogłoszenie w którym pisze się ile to na rączkę przypadnie? ;-)
Takie sprawy są kwestią ustaleń - negocjacji - pomiędzy zainteresowanym a kolegą, który się zatrudnianiem kadry zajmuje. Minęły czasy "kategorii zaszeregowania" i automatycznego przydziału wynagrodzenia w zależności od [...].
Każdego traktujemy indywidualnie.
Ale skoro temat powstał, to powiem Wam, że rzucać stałej roboty się nie opłaci ;-)
Wynagrodzenia sterników na Mazurach należą raczej do kategorii "kieszonkowe". Poza tym staramy się bazować na sprawdzonej kadrze. Dla tego osoby po raz pierwszy podejmujące z nami współpracę zatrudniamy na krótko (pojedynczy turnus z opcją przedłużenia) i na stanowiska łatwe do zdublowania/zastąpienia.
Jeżeli ktoś chce część wakacji spędzić na jednym z naszych obozów, to zapraszam na początek do zapoznania się gdzie może trafić na stronie www.roza.pl a potem do napisania o sobie do Piotra.
Na koniec PROŚBA DO MODERATORÓW żeby zastąpili adres mailowy kolegi w postach powyżej adresem "antyspamowym" czyli piotr[maupa]roza.pl, bo i tak dostajemy co dzień po 50 propozycji małżeństw z pięknymi Rosjankami ;-)
Jeżeli mogę jeszcze rozwiać jakieś wątpliwości, to bardzo proszę pytać :-)))
Na wystawie widziałam też rosjankę, która sprzedawała szczeniaki za 3000 euro! ;O No wiec, takie zróżnicowane te ceny, bo czasem są tez ogłoszenia za 600- 1000 zł z rodowodem.
Kiedy ja mieszkałam w Irlandii rozwieszałam ogłoszenia w supermarketach np w super valu po polsku i po angielsku,ale z polskiego ogłoszenia trafiła mi się rosjanka ;p
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl