Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Głaz Tychowo - Błonie Barwice 3:6

Skład Głazu:

Jerzy Sędzicki (od 75 min. Marcin Matejko) - Marcin Wolf (od 60 min. Miłosz Radziuk), Robert Kononowicz, Ireneusz Sycz, Konrad Urbich - Arkadiusz Jabłoński, Paweł Drozdowski, Damian Baranowski, Mariusz Rosiak - Rafał Dudka, Dawid Grzesiak (od 46 min. Kamil Kopczyński)

Bramki:

1. samobójcza - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mariusza Rosiaka
2. Arkadiusz Jabłoński - bez asysty
3. Mariusz Rosiak

Przebieg spotkania:

Po niezłej grze w pierwszej połowie nasz zespół niestety zagrał tragicznie w drugiej części meczu i zasłużenie przegrał z przeciętną drużyną z Barwic. Nasz zespół od kilku już kolejek będąc pewnym awansu do 5 ligi rozgrywa "mecze o pietruszkę" - brak odpowiedniej motywacji na pewno ma negatywny wpływ na grę zespołu. W dalszym ciągu swoją szansę dostają młodzi zawodnicy, którzy w ten sposób zdobywają doświadczenie niezbędne w ich dalszej - seniorskiej przygodzie z piłką.
Dzisiaj niestety młodzi zawodnicy zagrali słabsze zawody - ale pocieszające jest to, iż zdają sobie z tego sprawę i są zdeterminowani aby cały czas doskonalić swoje umiejętności - Oni mają prawo do słabszych momentów. Przykre jest natomiast to, że My - "starsi zawodnicy" nie potrafiliśmy w dzisiejszym meczu zrobić nic pożytecznego dla zespołu - czasami wręcz swoimi zagraniami totalnie się kompromitując.
Wypada mi tylko przeprosić w imieniu zespołu wszystkich naszych kibiców, którzy liczyli dzisiaj na dobrą grę i zwycięstwo Głazu. Powrót do góry



POGOŃ POŁCZYN - GŁAZ TYCHOWO 0:3

Skład Głazu: :

Jerzy Sędzicki - Marcin Wolf, Robert Kononowicz, Ireneusz Sycz, Tomasz Bąk (80 min. Paweł Mastalerz) - Konrad Urbich, Arkadiusz Jabłoński, Paweł Drozdowski, Daniel Morawski - Rafał Dudka, Mariusz Rosiak

Bramki:

1. Mariusz Rosiak - rzut karny po faulu na Mariuszu Rosiaku
2. Mariusz Rosiak - rzut wolny
3. Mariusz Rosiak - rzut karny po faulu na Danielu Morawskim

Żółte kartki:

1. Robert Kononowicz
2. Rafał Dudka

Przebieg spotkania:
Mimo, iż Głaz przystąpił do tego spotkania w mocno okrojonym składzie od początku meczu narzucił swój styl gry przeciwnikowi z Połczyna (długo i dokładnie rozgrywał piłkę w środkowej strefie boiska - pomocnicy często uruchamiali napastników prostopadłymi podaniami - ogromny wpływ na przebieg gry miała również doskonała postawa ustawionego na lewej obronie Tomasza Bąka, który nie ograniczał się tylko do odbierania piłki przeciwnikowi, ale przede wszystkim siał zamęt w szeregach Pogoni dynamicznymi rajdami po skrzydle)
Już pierwsza akcja meczu kiedy to Arkadiusz Jabłoński zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Mariusza Rosiaka przyniosła rzut karny po faulu na tym drugim zawodniku. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany i utonął w objęciach kolegów.
Kolejne minuty to zdecydowana przewaga naszego zespołu. Głaz bardzo rozsądnie i pewnie operował piłką co chwilę stwarzając sobie doskonałe sytuacje strzeleckie. Niestety forma strzelecka naszych napastników nie była w tym meczu zbyt wysoka. Dopiero w 40 min. po rzucie wolnym z około 30 metrów Głaz za sprawą precyzyjnego, płaskiego strzału Mariusza Rosiaka podwyższył na 2:0.
Po przerwie dominacja naszego zespołu w dalszym ciągu nie podlegała dyskusji. Niestety bramki z gry nie padały. Dopiero w 81 min. gracze Głazu skopiowali swoją akcję z 2 min. gry - Arkadiusz Jabłoński znów zagrał prostopadłą piłkę w pole karne tym razem do Daniela Morawskiego, który został podcięty i sędziemu pozostało tylko ponownie wskazać na punkt oddalony o 11 metrów od bramki Pogoni. Rzut karny pewnie wykonał Mariusz Rosiak kompletując hat trick i ustalając wynik meczu.
Podsumowując: cieszą kolejne punkty - zespół Głazu rozegrał najlepsze spotkanie tej wiosny - martwi nieskuteczność naszych zawodników pod bramką przeciwnika (na poprawę tego elementu będzie nastawiona praca na najbliższych treningach)
Pozdrawiam wszystkich KIBICÓW naszego klubu, którzy licznie zgromadzili się na stadionie Pogoni Połczyn i mieli również swój wkład w odniesienie tego cennego zwycięstwa. tutajpoczkategori



Zawisza Grzmiąca - Głaz Tychowo 4:2

Skład Głazu:

Sędzicki Jerzy - Wolf Marcin, Kononowicz Robert, Bąk Tomasz, Sycz Ireneusz - Urbich Konrad ( od 57 min. Kotlęga Paweł), Morawski Daniel, Jabłoński Arkadiusz, Drozdowski Paweł - Rosiak Mariusz, Dudka Rafał

Bramki:

1. Rosiak Mariusz - rzut wolny
2. Paweł Drozdowski - Sycz Ireneusz

Żółte kartki:

1. Dudka Rafał

CZerwona kartka:

1.Dudka Rafał

Przebieg meczu:

Przez całą pierwszą część spotkania zespół Głazu dyktował warunki na boisku. Pierwsza bramka dla naszego zespołu padła w 37 min. po rzucie wolnym - z odległości 20 metrów od bramki na płaski strzał zdecydował się Mariusz Rosiak - bramkarz Zawiszy był bez szans. Drugą bramkę zdobył Paweł Drozdowski po ładnym strzale pod poprzeczkę.
Po zmianie stron w piłkę grał już tylko zespół z Grzmiącej. Zawodnicy Głazu przekonani o swojej przewadze technicznej zupełnie oddali pole ambitnie grającemu przeciwnikowi. Przez całą drugą połowę nasz zespół fatalnie prezentował się pod względem fizycznym i nie był wstanie przeciwstawić się żywiołowo grającym zawodnikom Zawiszy. Po zejściu z boiska Konrada Urbicha (kontuzja) straciliśmy szybko dwie bramki. Przy próbie odzyskania prowadzenia przeciwnicy nas skontrowali i to oni wyszli na prowadzenie. Czwarta bramka dla Grzmiącej była efektem podjętego przez nas ryzyka w celu odrobienia strat.

Podsumowanie: Druga połowa meczu była najsłabszym okresem gry Głazu od wielu, wielu spotkań - widoczne było to, iż kryzys formy przyszedł u kilku zawodników jednocześnie. Widoczny jest również brak wartościowych dublerów. Bez względu na kolejne wyniki (z myślą o kolejnym sezonie) szanse w zespole seniorów będą dostawać wyróżniający się juniorzy. Pozwoli to przygotować naszą młodzież na wejście w dorosły futbol. tutajpoczkategori



Skład: Jerzy Sędzicki - Arkadiusz Drozdowski, Robert Kononowicz, Marcin Wolf, Ireneusz Sycz - Paweł Drozdowski, Arkadiusz Jabłoński (60 min. Daniel Morawski), Rafał Dudka (86 min. Krzysztof Lesiak), Paweł Świąder (46 min. Tomasz Bąk), Mariusz Rosiak (89 min. Łukasz Miękus)
Bramki: Rafał Dudka 10 min.
Arkadiusz Drozdowski 78 min. - rzut karny
Żółte kartki: Marcin Wolf 23 min. i 26 min.
Robert Kononowicz 72 min.

W sobotę w Tychowie odbył się mecz na szczycie rozgrywek o mistrzostwo 5 ligi. Spotkały się zespoły z Wałcza (3 miejsce) i Tychowa (4 miejsce - 3punkty straty do drużyny Orła). Spotkanie rozpoczeli piłkarze Głazu i od razu przeszli do zdecydowanego ataku. Kiedy wydawało się, że zawodnicy z Wałcza powoli opanowują sytuację na dośrodkowanie w pole karne zdecydował się Arkadiusz Jabłoński, do piłki z za pleców obrońców doszedł Rafał Dudka i znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem -pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce uzyskując prowadzenie dla Głazu (10 min.)
Gdy wydawało się, że bez większych problemów Głaz odniesie pierwsze tej wiosny zwycięstwo błąd w rozegraniu popełnił Arkadiusz Jabłoński - do niedokładnie zagranej piłki ruszył Marcin Wolf, ale jego interwencja była spóźniona i skończyła się faulem za który nasz piłkarz otrzymał drugą żółtą kartkę. Grając w osłabieniu zespół zmienił taktykę zabezpieczając dokładniej dostęp do własnej bramki i licząc na szybkich Dudkę i Rosiaka w kontratakach. Ten sposób gry przynosił efekty aż do 40 min. kiedy to sędzia podyktował rzut wolny z odległości 30 metrów dla drużyny z Wałcza. Kombinacyjnie rozegrany stały fragment gry zakończył się wyrównującą bramką dla gości. Druga połowa meczu znów rozpoczęła się od ataków naszej drużyny - bardzo aktywny w tym meczu Rafał Dudka po szybkich akcjach naszego zespołu dwukrotnie stawał "oko w oko" z bramkarzem Orła, niestety przy strzałach zabrakło dokładności. Piłkarze Orła wykorzystując grę w liczebnej przewadze również groźnie atakowali, ale na przeszkodzie w uzyskaniu prowadzenia stawał im zawsze fantastycznie broniący w tym meczu Jerzy Sędzicki. W końcówce meczu ciężar gry wziął na siebie Mariusz Rosiak i po jednej z jego indywidualnych akcji sędzia podyktował rzut karny. Mimo dużej presji jedenastkę pewnie wykorzystał kapitan naszego zespołu Arkadiusz Drozdowki zapewniając swojej drużynie zwycięstwo w tym meczu. Piłkarze Orła do końca walczyli o strzelenie wyrównującej bramki w tym spotkaniu, ale dobrze zorganizowana gra obronna naszego zespołu skutecznie im to uniemożliwiała.
Mecz miał swoich bohaterów: Jerzego Sędzickiego (broniącego w sposób bardzo widowiskowy i skuteczny) i Mariusza Rosiaka, który wykorzystując swoje ogromne doświadczenie zapewnił naszej drużynie 3 punkty.
Jak zwykle na tychowskim stadionie publiczność okazała się naszym 12 zawodnikiem - przez cały mecz głośno i w zorganizowany sposób dopingując naszym piłkarzom, do końca wierząc w końcowy sukces. tutajpoczkategori

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.