aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam
Pod lewa pacha zrobilo mi sie zgrubienie, lekko bolace. Utrzymuje sie od
Niedzieli. Jest pod skóra, srednica ok 1,5 cm. Nie jest to chyba zaden
ropien. Isc z tym do lekarza? Czy poczekac az sie rozejdzie?
Pod prawa pacha wszystko jak trzeba. Samopoczucie: 10 punktow. Generalnie
wszystko ok.
pozdr
nornik
Witam
Pod lewa pacha zrobilo mi sie zgrubienie, lekko bolace. Utrzymuje sie
od
Niedzieli. Jest pod skóra, srednica ok 1,5 cm. Nie jest to chyba
zaden
ropien. Isc z tym do lekarza? Czy poczekac az sie rozejdzie?
Pod prawa pacha wszystko jak trzeba. Samopoczucie: 10 punktow.
Generalnie
wszystko ok.
do lekarza sie wybierz. moze to byc wezel chlonny
Był taki czas, że miałam straszną skłonnośc do zatorów. Wystarczyło drobne
kopnięcie, ucisk bluzki, pasa w samochodzie. Były upierdliwe, cięzko się
rozchodziły. Dopóki nie miałam gorączki, robiłam ciepłe okłady przed (albo
odciągałam troszkę siedząc w wannie), karmiłam spod pachy, zimne po, kapucha,
delikatne masaże. Przy gorączce nastawiałąm się już tylko na przetrwanie,
zostawała kapusta i zimne. Za każdym razem robiłam usg. mam ten komfort, że moja
ciocia jest radiologiem wyspecjalizowanym w piersiach i jeszcze ma gabinet 5
minut ode mnie. Jak nic złego nie widziała, to brałam kilka głębokich oddechów i
walczyłam sobie dalej. Jak znalazła ropień, to wzięłam od razu antybiotyk, choć
jeszcze nawet nie miałam gorączki i obyło się bez nacinania. Pod głowicą
robiłyśmy też tak, że całą pierś lekko ogrzewałam, a wdokładnie w miejscu, gdzie
był wudoczny obrzęk (często niekoniecznie jest to to samo miejsce gdzie guzek) -
kostkę lodu i odciągałam ręką. Po takiej akcji od razu był spokój. Chodziło o
to, że obkurczyć opuchliznę, która blokuje wypływ. Generalnie pomoc usg bardzo
polecam. Poza tym od razu wiadomo, o co chodzi. Chirurg to chciał ciąc od razy,
ledwo pomacał palcami. A okazało się, że nie ma po co.
pozycja przy karmieniu - ma znaczenie?
Powiedzcie mi proszę, bo już głupieję - mimo, że mam już synka 5
lat. Wtedy miałam zapalneie piersi i zakończyło się ropniem +
cięcie. Położna stwierdziła, że przyczną najprawdopodobniej było to,
że nie karmiłam go spod pachy.
Teraz mam malutką córeczkę - 7 tyg. W lewej piersi, od strony pachy
pojawiło się małe zgrubienie - dodam, że trochę bolące -
rozmasowałam + ciepły prysznic + malutka i jakoś pomału mija, ale
mam pytanie - czy to, że nie karmię jej spod pachy, tylko zwyczajnie
na ramieniu miało na to wpływ?
no witam
ja chyba przeszlam w swojej "karierze" matki karmiacej wszelkie mozliwe
scenariusze (no na szczęście nie przypłątał mi się ropień)i ja przy zapaleniu
nie masowałam (przy zastoju owszem) za to przystawiałm czesto córcię do piersi
(jezeli mówisz że boli cię od strony pachy to może spróbuj dziecko nakarmić w
pozycji spod pachy!!)
a no i może sie okazać, że samo nie przejdzie i będzie trzeba wziąć antybiotyk(u
mnie się raz tak zapalenie skonczyło, brałam augmentin podobno nie szkodzi
dziecku:)))
pozdrawiam
MAgda
Maksiu!
Metoda którą ja zastosowałam uwolniła mnie od zastoju i wizji ropnia piersi- oto ona:
1. przed karmieniem ciepły okład na pierś
2. karmienie z pozycji spod pachy lub maluch leży a ty klęczysz nad nim i podajesz cyca ( skutkuje!)
3. po karmieniu zimny kompres na pierś
4. zaczynać karmienie zawsze od chorej strony
5. dużo pić i dużo karmić
6. w miarę możliwości oszczędzać się w pracy fizycznej ( zmęczenie sprzyja zastojom)
Życzę powodzenia i zdrowego karmienia.
pomocy -zastój w piersi
Witam.
Od wczoraj mam zastój w lewej piersi od góry i od strony pachy.Pierś jest
twarda i bolesna.Najgorsze,że próby odciągania pokarmu nie udają się,wypływa
tylko troszkę z okolicy zdrowej piersi.Stosuję masaże,ciepły prysznic oraz
liście kapusty.Martwię się,że zrobi mi się ropień.Co mogę jeszcze zrobić?
Bardzo proszę o rady.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam
Jakbym czytała siebie tydzień temu :)
Przepis na pozbycie się zatoru wg konsultantki laktacyjnej - u mnie zadziałało.
Po pierwsze - nie masować - można doprowadzić do jeszcze gorszego stanu.
Po drugie:
Przed karmieniem rozgrzewamy pierś, najlepiej nalać wrzatku do słoik i owiną
pieluchą; słoik turlamy po piersi od zastoju do brodawki. Rozgrzewamy 15 min.
Karmienie - nie rzadziej niż co 3 h w nocy, więc jak dziecko nie chce ssać to
odciągać. Przy karmieniu pozycja taka żeby bródka dziecka była od strony
zastoju - jako ze ja mialam z prawej strony prawej piersi to karmiłam spod
pachy. Karmmić częściej z chorej piersi (ja kramiłam systemem 2 razy chora, raz
zdrowa). Po karmieniu kapucha.
Po trzecie - w trakcie karmienia ze zdrowej piersi mozna delikatnie głaskać
pierś zdrową od guza do brodawki żeby udrożnić kanaliki.
U m nie zadziałało - zgodnie z oboetnicą konsultantki 3 dnia zastój ustępował,
czwartego już go nie było.
I jeszcze raz podkreślam - nie masować, można zrobić z tego ropień a to trzeba
ciąć.
_________________
Pozdrawiam
Iwona
POMOCY-zasój pokarmu, zagrożenie ropniem
Błagam o pomoc, bo nie wiem już, co robić.
W niedzielę zauważyłam, że kawałek piersi mam twardszy i czułam tam lekki ból.
Pomyślałam, że może to zatkane przewody mleczne, bo akurat wcześniej kopnął
mnie synek. Masowałam więc pierś przy karmieniu. Niestety pierś bolała coraz
bardziej, do tego była twarda i czerwona w połowie, zaczęłam więc robić okłady
z kapusty. W środę byłam u ginekologa, pani doktor stwierdziła zastój. Położna
trochę mi go rozmasowała i kazała to samo robić w domu. W czwartek rano
zadzwoniłam po położną środowiskową, aby mi pomogła, bo po nocy pierś znów
była twarda. Masowała ją ponad godzinę, coś popuściło ale niestety w jednym
miejscu cały czas była twarda. Kazała mi iść do lekarza po antybiotyk, bo boi
się, że z tego zrobi się ropień, do tego po południu miałam temperaturę 38,3.
Cały dzień i noc masowałam się co 3 godz. Niestety po nocy pierś znowu jest
twarda w połowie, pewnie przez to, że zawsze w nocy miałam więcej pokarmu.
Przed chwilą się masowałam ale za bardzo nic to nie dało. Jedyną różnicę, jaką
odczuwam, to mniejszy ból, ale biorę Ibuprom co 8 godz.
Bardzo proszę o pomoc, co jeszcze mogę zrobić, aby rozmasować tą pierś,
odetkać kanaliki. Synek nie za bardzo chce ssać z tej piersi położna mówi, że
mleko w tej chorej piersi ma zmieniony smak i to dlatego), laktator też nic
nie daje. Do tego, gdy wyciągnę rękę, boli mnie pod pachą
Dopoki nie ma objawow zapalenia piersi (objawy uogolnione-
goraczka, objawy ropnia), to nie ma potrzeby. Zwlaszcza, ze istnieje
ryzyko otrzymania bardzo dziwnych zalecen (zakaz karmienia chora
piersia , na przyklad :-(( . Uwaga, teraz sie zachowam jak wredna
tesciwa: zmykaj z forum i zajmij sie odciaganiem pokarmu z chorej
piersi, albo przy pomocy dziecia (jesli nie chce uchwycic piersi w
klasycznej pozycji, sprobuj na lezaco, spod pachy, na rozne sposoby,
to najskuteczniejszy laktator, jak by nie bylo), albo przy pomocy
meza, albo laktatora, albo recznie,..do skutku, az przestanie Cie
bolec i ustapi obrzek/uczucie napiecia.
:-)
Oczywiscie , jesli masz watpliwosci, wal jak w dym. Tu zawsze
spotkasz mase osob, chetnych do pomocy w rozwiazaniu problemow z
karmieneim piersia :-)
Dzieki za odpowiedzi. Niesety nie jest po problemie. Kolezanka zrobila mi usg i
okazalo sie ze nie mam ropnia ale ginekolog stwierdzil ze to i tak zapalenie :(
w przerwach miedzy braniem ibupromu mialam goraczke nawet 39.1 takze przepisal
mi antybiotyk na t prawa piers. Nadal jest czerwona ale boli juz duzo duzo mniej
i tylko przy dotyku.
Natomiast nie moge sie pozbyc tego zastoju z ogona lewej piersi. Przystawiam
mala w pozycji spod pachy i staram sie jakos to rozmasowywac delikatnie ale nie
widze duzej poprawy. Czy jest jakis inny sposob na zlikwidowanie go? Boli mnie
podczas naciskania no ale jest tylko lekko czerwony wiec mam nadzieje ze uda mi
sie go pozbyc przy pomocy masazu, ssania spod pachy i kapusty.
Dziekuje za odpowiedzi i rady!
Zatkane kanaliki w piersi
Witam ponownie!
Była u mnie położna środowiskowa, która przy badaniu piersi
stwierdziła, że mam stwardnienia po bokach / pod pachami, co
oznacza, że kanaliki są zablokowane i z tego może zrobić się ropień.
Zaleciła masaż ręczny lub strumieniem wody spod prysznica.
Stosuję oba plus dodatkowo szczotką z miękkiego włosa (której i tak
używam do masażu całego ciała). Poza tym stosuję okłady z zimnych,
rozbitych liści kapusty.
Wydaje mi się, że piersi są mniej twarde, mniej obrzmiałe, ale
wyczuwalne grudki jeszcze są.
Co jeszcze mogę zrobić, żeby sytuacja się poprawiła? Nie uśmiecha mi
się ropień! Przystawiam małą jak najczęściej, je chętnie i dużo, ale
wg tej położnej i tak moje piersi produkują więcej niż dziecko
potrzebuje. Mam szałwię w zapasie, ale boję się pić napar, aby nie
przedobrzyć i nie stracić zupełnie pokarmu.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl