aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam,
Nie wiem już co mam robić. Proszę Was o modlitwę za teścia - nowotwór złośliwy, od 3 tygodni leży w szpitalu, w tej chwili ma właśnie kolejną, 3 już operację... wiem już że są przerzuty na wątrobę i jeszcze gdzieś... Proszę również o modlitwę za mojego tatę... on leży w szpitalu od 2 tygodni, ma coś dosyć dużego (guz, krwiak, ropień, chłoniak... (?) - tyle podejrzeń od różnych lekarzy) w mózgu - lekarze nie potrafią go zdiagnozować... ma również afazję i dosyć ciężko się z nim porozumieć...
Nie mam już siły...
Ola
Właśnie wpadłam przeprosić, że się tak wywnętrzniłam ogólnie, bo może trzeba było na PW, a nie tu, bo może komuś to przeszkadza. No ale skoro już tu obie jesteśmy:)
Mam zastrzeżenia do sposobu w jaki napisałaś, a nie że w ogóle odnosisz się do tego co piszę, bo to chyba jasne, że to ma sens. Inaczej by to dla mnie zabrzmiało, gdybyś napisała, że Ty np. wychodzisz ze swoimi maluszkami mimo kataru i że nic im się nie dzieje. Wtedy nie odebrałabym tego jako uwagi i pouczania. Może to pomogłoby w zmniejszeniu moich lęków, których mam naprawdę dużo i nie ukrywam tego, że cechuje mnie pewna nadopiekuńczość. Monisia to moje pierwsze dziecko, brak mi doświadczenia. Przeżyliśmy z nią już bardzo trudne chwile kiedy dwukrotnie przestawała oddychać i straciła przytomność (ostatnio właśnie przy przeziębieniu). Ja też miałam ciężkie chwile po porodzie, bo dostałam ropnia piersi i ponad miesiąc utrzymywała mi się temp. 40 st. Do tego doszła alergia małej. Naprawdę nie potrafiłam tego ogarnąć i dopiero teraz dochodzę do siebie i zaczynam normalnie funkcjonować. Potrzebuję w tym wszystkim wsparcia i dlatego się tu zalogowałam, a Twoje słowa odebrałam właśnie jako uwagi (zwłaszcza o podawaniu leku). I mimo kilkakrotnego czytania nadal je tak odbieram, cóż, niewykluczone, że mam jakiś defekt mózgu Choć oczywiście jak najbardziej wierzę, że nie miałaś złych intencji.
Kurcze dziewczyny wyczytałam coś takiego:
Napady padaczkowe pojawiajace sie po raz pierwszy w wieku dojrzalym moga byc objawem chorób naczyn krwionosnych lub guza mózgu (nowotwór, ropien, cysta pasozytnicza). Padaczka wystepujaca w takich przypadkach jest padaczka typowo objawowa, tj. stanowi tylko jeden z objawów podstawowej choroby mózgu. Szybkie wykrycie rzeczywistej przyczyny pojawienia sie napadów pozwala najczesciej na podjecie skutecznej interwencji leczniczej. Dlatego tez chorzy z padaczka pózna (tj. pojawiajaca sie po 20 roku zycia) musza byc poddani szczególnie dokladnemu badaniu lekarskiemu .
źródło
Wynika z tego że moge coś mieć takiego? Czy jak neurolog 4 lata temu stwierdził ''padaczkę czynną napadową'' to nie jest to padaczka pochodzenia jakiegoś guzowego ? Nie wiem co myśleć już. Do 21, dopóki nie pójdę do neurologa chyba wykończą mnie nerwy. Chyba poprosze się o szpital i szczegółowe badania
Ena,
a myjecie jej zęby, czy "myje" je sobie samodzielnie ?
Kluczem do braku próchnicy jest dokładne mycie zębów dwa razy dziennie.
Jeżeli dasz dziecku szczoteczkę, to na bank pasta będzie zjedzona, a szczoteczka
przerzuta, i na tym koniec mycia. Geny też swoje robią, ale jednak prawidłowe
szczotkowanie to podstawa.
Wizytujcie stomatologa do skutku, poszukajcie takiego, który ma podejście do dzieci.
W przypadku, gdy nie da się pomimo ropnia, opuchlizny ... dobrowolnie leczyć, trzeba
zastosować rozwiązania siłowe dla dobra dziecka - ropnie to powikłania w postaci
ogólnych infekcji, np. mięśnia sercowego, stawów a nawet mózgu.
Niektóre dzieci lepiej współpracują w pozycji leżącej niż siedzącej, czasami łatwiej się
dogadać z dzieckiem, kiedy w gabinecie nie ma z nim rodzica.
Patex_TH -> troche przesadzasz z tymi obawami .
Jak juz mowilam jezyk jest takim miejscem gdzie zadko kiedy cos sie dzieje .
Ja nie jestem specjalista , ale mowie z wlasnego doswiadczenia JAK jest kiedy przekluwa sie jezyk .
Z tym piciem , to Maka troche przesadzila . Nie chce sie AZ tak mocno pic , ale jak chcesz cos sie napic , to koniecznie CHLODNA herbate {bez cukru!} najlepiej szalwia lub rumianek , badz woda mineralna {bez gazu!} .
ten Ropien mozgu jeszcze sie nie zdarzyl u nikogo , to sa tylko dziwne spekulacje lekarzy . a amputacja wynika z nieczyszczenia jamy ustnej , a nie z tego , ze sie ma kolczyk w jezyku .
jezyk jest jedynym miejscem w naszym ciele gdzie ZADKO bardzo ZADKO cos sie dzieje , wiadomo ze jak sie dziobniemy to mamy jakies kropki {nie wiem jak to nazwac} , wzgorki etc , ale to nie wynika z tego , ze jest kolczyk .
Mozesz smialo robic Kolca ! Jakby cos sie dzialo to dzwon do kolesia , do salonu gdzie robilas kolczyk lub pisz TU {albo do mnie na PW} , doradzimy CI co robic .
ah. PS. zapomnialabym . jezyk w piersze dni jest strasznie bialy , tym sie nie przejmujcie . zbiera sie na nim bialy osad . jak nie jecie to czasem macie wrazenie ze macie KAPCIA w buzi , to jest to samo plukac woda , myc zeby {pasta ktora nie jest ostra} i dbac o kolca
Maka . Wiec dla Twojej wiadomosci czytalam ten artykul i go rowniez studiowalam z profesjonalista i musze Cie powiadomic , ze to nie ejst mozliwe . a zreszta . lekarze 'wiedza' lepiej . Ropien mozgu jest od zupelnie czego innego , ale ja nie jestem 'lekarz' i nie bede sie wymadrzac , ja udzielam tylko RAD jak sie zachowac gdy ma sie kolczyki w roznych miejscach .
Dobra, kusi mnie, żeby odpowiedzieć
Więc mówisz, że studiował profesjonalista. To znaczy kto?? Taki specjalista od kolczyków czy renomowany lekarz?? Wiesz, ten od kolczyków niekoniecznie musi mówić prawdę, gdyż jemu przede wszystkim zależy na pieniądzach. A lekarz?? Jego zadaniem jest chronić nasze zdrowie(Przede wszystkim NIE szkodzić). Bardziej wierzyłabym lekarzowi. Ale to tylko moje podejście do sprawy(może jest wywołane tym, że moja rodzinka siedzi w medycynie).
Masz rację, jesteś tu, żeby pomóc i podpowiedzieć. I chwała Ci za to. Ja tez nie będe się wymądrzać, bo nie ma po co. A moja odpowiedź jest tylko w kwestii wyjaśnienia(przeciez nie możemy oszukiwac użytkowników )
RoK$@n@- Ten artykuł nie miał służyć jako coś zniechęcającego. Wręcz przeciwnie. Bo jeśli chcesz podjąć jakąś decyzję, to musisz znać jej skutki, żeby potem ewentualnie nie żałować. A jeśli jestes przekonana, że chcesz mieć kolczyka, to jak sądzę, nie zmienisz już zdania. Nawet po tak wstrząsającym artykule
a jeszcze tak póki pamiętam to dla przyszłych pokoleń co było podaję (w sensie nie tylko na zdjęciach ale i na odpowiedziach do wyboru):
zespół Sturge Webera, udar mózgu, oponiak, glejak, przerzuty do płuc, przerzuty do mózgu, staw Charcota, kilka zdjec z usg, kamica pecherzyka, ropien watroby, perforacja pecharzyka, odma lub rozedma?, aspergilloma, gruźlica, uchyłkowatość jelit, wrzód dwunastnicy, rak żołądka, obrzęk płuc, zapalenie płuc, nerka podkowiasta, gruczolak nerki, osteosarcoma...kurcze, nie pamietam wiecej, może jeszcze kiedys albo niech ktoś wspomoze?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl