aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Na Obamę głosowali nawet ci którzy normalnie by na czarnego nie zagłosowali biali z Południa i latynosi, za bardzo nie było wyboru chyba że klon Busha "z alzhaimerem" i jego przydupaska S.Palin która robi za taką Renatę Beger tylko ładniejszą. Gdyby Mc Cainowi się zmarło to dopiero byłaby kukła u władzy.A jak gościówa wyskakiwała z tekstami, ze wojna w Iraku jest ok bo Bush( nawrócony alkoholik) dostał znak od Boga to kto normalny by na nich zagłosował?
Zresztą w USa to jest zawsze wybór między dżumą a cholerą, niby taka demokracja raptem aż dwie partie, reszta w praktyce jest wykluczona z obiegu. I jeszcze system elektorski który tez eliminuje każdego spoza układu.
Gdyby system wyborczy był choćby taki jak w Polsce to na pewno taki RON Paul zgarnąłby kilkanaście %.
Już pisał o tym Teluk we wpisie "Uwaga sekta" http://www.teluk.net/2007/06/uwaga-sekta.htm Oczywiście prawdziwa sekta od razu się rzuciła na Pana Chojeckiego i zaczęła na nim wieszać psy http://www.kapitalizm.org/?action=sh...le&art_id=4835 niech każdy sam poczyta i oceni.
Podpisuję się pod tym wpisem pana Teluka. Jest różnica między zwyczajnym protestantem, a wojującą z Kościołem sektą protestancką. Poszukaj sobie jak o Janie Pawle II mówił Ron Paul (baptysta), a co Chojecki. Zobaczysz na czym polega różnica.
Spokojnie z tymi wyzwiskami bo na kolejnym Konwencie Pan Chojecki wymieni wasze nicki ^^
Niech wymienia. Nie jestem w UPR. Nie ubliżam jak hitman, tylko nazywam odpowiednio jak się rzeczy mają. Pan Chojecki głosi herezje i występuje przeciwko Kościołowi katolickiemu. Obraża Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski. Jest więc heretykiem i antyklerykałem. Wszystkim katolikom z okręgu lubelskiego przypomnę, że zgodnie z nauką Kościoła nie mają prawa na takiego człowieka zagłosować.
Cytat:
(Wiadomość 178362)
j kto w 2004 roku myślał o kryzysie ?
http://www.youtube.com/watch?v=DpHZ-c3kw98
Ron Paul, Peter Schiff, ekonomiści szkoły austriackiej
I wcale sie tym nie przejmuje po 19 latach emigracji (pisownia,ortografia to dla mlodych ludzi,mnie juz nie potrzebna).
Najwazniejsze aby nie laczyc jezykow i nie tworzyc dziwolagow jak np. "nie bede cie czardzowal i badrowal sie z toba " ( takkie zdania slysze wsrod Polonusow).
Za korekte dziekuje do pouczen nie bede sie stosowal,bo juz na nic mi sie to nie przyda.
Rewanzu tez nie bedzie ( zmojej strony) tym bardziej,ze Amerykanek twego charakteru mam w poblizu wiecej z ktorymi uwielbiam sie droczyc i wskazywac jakimi to one waznymi sa dla ludzi i swiata amerykanskiego.
Wracam do tematu.
Amerykanie tu urodzeni zaczynaja sie bacznie przygladac walce kandydatom do fotelu prezydenta USA. Wyglada mi na to,ze przebudzil ich Ron Paul jeden z kandydatow w prawyborach. Z tego wniosek ,ze jednak trzeba wszedzie i zawsze ludzi budzic - na spotkaniach,w publikacjach wszelkiego rodzaju ,na forach tez.
Milej lektury Zycze !
kane66 napisał/a:Ano jako żywo - twierdzi. Oczywiscie pod publike, podobnie jak bredzi o wycofaniu.
http://pl.youtube.com/watch?v=BlTQWqJK-aY
Ten tu to madrzejszy czlek nieco ze zdrowymi pogladami ale czy taki czlowiek moze przebic sie przez szambo ? To wlasciwie jeden z niewielu politykow ktory otwarcie tam mowi co mysli w kwestiach ekonomicznych. Robia z niego jednak buszmena na wielbladzie popieranego przez wszelkich ludzikow ze spiskowych teori dziejow, poszukiwaczy arki przymierza i klubu milosnikow Astmy imienia Darth Vadera. Filmik warto zobaczyc, sa PL napisy, Ron Paul rozmawia z szefem rezerw federalnych USA, czyli "banku banków".
W zasadzie Przewodniczący Rezerwy Federalnej zgodził się z panem Paulem na końcu. Oczywiście całość odbieram dość sensownie, ale ja miałem już ekonomię wiele razy i wiele razy słyszałem (czy dobrze czy źle to można dyskutować), że zasuwanie z gospodarką na łapu capu bywa niekorzystne na dłuższą metę. Może tamtejszy rząd celowo chce właśnie zmniejszyć wzrost gospodarczy w USA.
Pan Paul powiedział, że nie rozumie dlaczego "przyhamowuje się" wzrost gospodarczy, ale powodów jest przecież wiele. Jakie one są to jest temat szeroki jak ocean.
No ja byłem nauczany, że często dla krajów takich jak Ameryka, która gospodarczo jest krajem najbardziej rozwiniętym na świecie i do której porównuje się często inne gospodarki, nadmierny wzrost gospodarczy może doprowadzić do strasznej recesji, upadku indeksów spółek giełdowych ("krachów" ), a powolniejszy wzrost łagodzi te okresy zmniejszonej aktywności gospodarczej. Oczywiście nie jestem ekonomistą więc jeśli źle mówię to może mnie ktoś poprawi.
Co do samych spraw związanych z inflacją i jej przeliczaniem to zważywszy, że się nie znam to nie będą o tym pisać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl