aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
widzisz, ja z kolei jestem na roztocza, kurz i kotka uczulona ;D no i na parę pyłków ;D
no właśnie nie wiem co gorsze, źle się czuć przebywając w domu (uczulenie na kurz), czy przeżywać dramat przy każdym wyjściu na dwór ;<
w każdym bądź razie od lekarki usłyszałam tylko 'oj 7 nieszczęść ewelina z Tobą' ;<
a bardziej wracając do tematu, to dzisiaj miałam powtórzoną spirometrię i nie dość, że myślałam, że wypluję płuca, to jeszcze cały dzień czuję się jakby mi takiej robaczki skakały w płucach + nie mówiłam cały dzień, bo miałam takie silne skurcze krtani.
;<
oj dramat z tą alergią. dramat.
ja jestem uczulona na kurz i roztocza, czyli po prostu całoroczny katar i kichanie i teraz się zastanawiam nad kupnem jakiegoś specjalnego odkurzacza z filtrem, bezworkowego. Póki co słyszałam, że dobre są odkurzacze z firmy Dyson. Czy ktoś może wie coś na ten temat? Zastanawiam się, czy takie odkurzacze rzeczywiście pomagają w walce z alergią..
Nie koniecznie Planuje zimowy pobyt. Wczoraj jeszcze przed wylotem zdążyłam odwiedzić mojego lekarza i pogadać z nim o moich stawach i nie tylko. Przy okazji zaszczepił mnie nową serią szczepionki przeciw grypie. Byłam pierwszą szczepioną w tym sezonie, a mój syn drugi. Przy okazji, już na korytarzu udzielił mi porady na temat bólów głowy syna. Powinien mieć zrobiony rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową.. Tomasz ma alergię na pleśnie, grzyby, kurz domowy i roztocza. Alergeny podrażniają śluzówkę zatok i dochodzi do przerostu a w efekcie do bólu głowy. Trzeba to jednak potwierdzić badaniami. Muszę najpierw zorientować sie który szpital przyjmie go w lutym. Wtedy jedziemy. Więc...
trafiłam przypadkiem tutaj :oops:
chciałam dopisac cosik od siebie nt alergii.
Sama sie z tym zmagam od jakis 15 lat (kurz, roztocze, pyłki traw, drzew i inne cholerstwa)... Tak jak wyzej zachęcam do wizyty u alergologa. Jesli dziecko moze byc uczulone na sierśc, to moze je uczulac równiez mase innych rzeczy. Nie ma okreslonego wieku, od ktorego mozna robic testy alergiczne. (w przychodzi do ktorej ja kiedys chodzilam przychodzily kilkumiesieczne dzieci). Nie bagatelizuj tez sprawy, poniewaz nieleczona pzrzez dlugi czas alergia, leczenie antybiotykami jako zwyklego przeziebienia czy aniny moze doprowadzic do fatalnych skutkow (czyli tak jak umnie astmy oskrzelowej alergicznej).
Ale - teraz sa bardzo nowoczesne szczepionki odczulajce, które mozna stosowac nawet u b. małych dzieci. Sa one na tyle skuteczne ze eliminuja alergie prawie calkowicie. Zwlaszcza tak wczesnie wykryta.
I naprawde mozna z tym zyc - z psem czy kotem pod jednym dachem.
Zycze powodzenia!
te uwagi tyczą się nie tylko małych ale i dużych alergików. Z jednej strony nie można stworzyć w domu warunków sterylnych bo to właśnie sprzyja rozwojowi alergii, z drugiej jak jednak już się pojawi to trzeba działać. Mój brat ma właśnie takiego małego alergika dosłownie na wszystko (5 lat). Z testów wyszły kurz, roztocza, pyłki, detergenty... Do tego alergia pokarmowa. I wiem że nie jest łatwo w praktyce utrzymać taką czystość w domu żeby maluchowi nic nie było. W mebli praktyce brak, jedynie łóżko ubraniowa szafa i 2 komody, na podłodze dywanu nie znajdziesz, panele myte codziennie jeśli nie nawet 2 razy dziennie, a mimo to alergia daje o sobie znać. Na pewno warto zaopatrzyć się w pochłaniacze wilgoci, oczyszczacze powietrza, porządny antyalergiczny odkurzacz, antyalergiczną pościel- żadna wełna owcza bo to akurat jedna wielka ściema że taka pościel jest dla alergików. Dobrze, że na rynku pojawia się coraz więcej miejsc gdzie właśnie alergicy mogą się zaopatrywać- takie sklepy typowo dla nich jak choćby alergia.med.pl - tam właśnie bratowa się zaopatruje, bo w zwykłych marketach nawet to co podpisane jako antyalergiczne, zwykle takie nie jest niestety.
Z tego centralnego smierdzi, bo kto ma te rury czyscic i dezynfekowac :-) pozniej sie tego odechciewa po prostu.
Lepiej kupic 2 odkurzacze czy nawet trzy na kazde pietro jeden. taniej wyjdzie i mniej pozniej zachodu, a i naprawa tansza. Tyle, ze sie nie mozna chwalic. No ale to inna sprawa :-)
Po pierwsze nie śmierdzi, no chyba że się pomyli rury i wsadzi nos do kanalizacyjnej bez syfonu.
Wiem, bo uzywam od lat.
Co ma w tej rurze smierdzieć, jak tam nic nie ma .
Powierzchnie wewnetrzne rur mają powłokę antybakteryjną a churagan jaki tam panuje skuteczniej wentyluje przewody niż jakakolwiek wentylacja.
Po drugie - pomysł z kilkoma odkurzaczami jest dobry, pod warunkiem że się je wmuruje w sciane zewnetrzną, wyrzutnią powietrza na zewnatrz.
Inaczej - najlepiej nie odkurzać wcale bo cały ten kurz i małe a złosliwe organizmy (np roztocza) bedą sobie siedzieć spokojnie w dywanie czy innych zakamarkach, a jak je przegonisz przez odkurzacz - stana sie nerwowe i mściwe.
Nasze prababcie zamiatały chałupę na mokro i juz sto lat temu nie wiedzieć skąd uważały że nie należy zanieczyszczać powietrza którym sie oddycha.
Wita kolejny alergik....... były alergik :D , po 25 latach bycia alergikiem na sierść, kurz, roztocze i kto wie na co jeszcze, trzech różnych odczulaniach bez skutku.......... pozbyłem się alergii. Nie mogę powiedzieć że pozbyłem się tego świństwa w 100% ale w 80 na pewno. Mam 4 psy 2 koty i nie widzę problemu w alergii.........już nie i żadnych leków :D , więc jeśli ktoś ma odrobinę chęci i zdrowego rozsądku może o tym poczytać, takich ludzi jak ja jest więcej. Na tym forum kiedyś znalazłem taki link http://mikstura.kei.pl/forum/index.h...ad7f5bb8bcb3c8 i sam jestem dowodem na to że można się tego pozbyć ........... a wybór należy do Was :D
Zdrówka Grzegorz
he he posmiać się ze wszystkiego można:-)
...... i zaraz zacząć dyskusję, że np. grzejniki konwekcyjne unoszą kurz, roztocza itp więc wcale zdrowe nie są ... co jest prawdą. Tylko tu poprostu chodzi o wybór konkretnego inwestora. Ja nie chcę mieć ciepłej podłogi, lubię zdrowy chłód przy stopach, a fakt jest faktem, że podłogówka SPRZYJA rozwijaniu się chorób układu krążenia, tak jak hes napisał: taka jest fizjologia człowieka i tyle. Jednym szkodzi drugim nie.... zazwyczaj nie szkodzi tym co juz zamontowali:-) bo szkoda sie przyznać do źle wydanych 20 tysięcy. Bez urazy:-) ale w kraju nad Wisłą to postawa popularna.
Jeszcze 3 miesiące temu w Konstancinie stała willa 340m kw na sprzedaż. Cała w podłogówce, spuchnięte nogi od kostek w góre przez 4 miesiące w roku, były przyczyną sprzedaży. Choc pewnie też cieknace grzejniki konwekcyjne, powodujące alergiei grzyba były powpdem sprzedaży nie jednegoa 100 domów:-) w tym okresie. pozdrawiam!
Nie wiem jak z pcv, ale chiałabym połozyć na górze dywanowe napewno w sypialniach, mam je obecnie i jestem ich fanką... przyjemnie sie po nich chodzi, cieplutko
nie wymagają tyle sprzątania co parkiety,podłoga czy terakota na ktorej odrazu widać kurz czy pył...
choć wiadomo roztocza itd...
Fajna rzecz choc dobra wykładzina dywanowa - tez potrafi sporo kosztować
Pozdrawiam
Co wy wszyscy tak z tymi roztoczami?
Roztocza były, są i będą.
Ważne jest aby nie stwarzać dogodniejszych warunków dla ich rozwoju.
Rury instalacji odkurzacza nie będą zagrożeniem, chyba że ktoś napcha tam brudu, wilgoci, nie będzie używał dłuższy czas a potem zassie zawartośc do pomieszczeń. Więcej roztoczy żyje w małym dywaniku niż w całej instalacji CO.
Wiele lat użytkowałem "zwykły" odkurzacz. Od kilku mam oba.
Od tego czasu nie zdarzyło się abym uruchamiał zwykły.
Jest o wiele bardziej niewygodny, słabszy, wymaga częstego oprózniania worka, brudzi się przy tym a nawet podczas odkurzania oblepia się kurzem.
Najważniejsze jednak jest to, że nie dmucha w pokoju. Przy "zwykłym" zawsze dostawałem kataru. W powietrze wzbijał się kurz (doskonale widać to w promieniach słońca), który po zakończeniu odkurzania opadał na podłogę i meble.
Dla mnie - wygodniej. Kto nie używał bądź ma źle zaprojektowaną/wykonaną instalację może mieć inne zdanie. Teraz są fajne, małe, dość mocne i nawet ciche odkurzacze "zwykłe". Nie to co kiedyś, ale i tak się nie zamienię a w nowym domku będzie centralny.
MCB
PS: nie sprzedawałem, nie sprzedaję i nie będę sprzedawał odkurzaczy (takich czy innych)
DjDamian reumatyzm zazwyczaj kojarzył mi się z 60-letnimi panami i paniami :]
Ja mam alergię, największą na kurz i roztocza, pleśń, większość zwierząt z sierścią itd...
Poza tym lekka astma, tzn. nie mam z tym jakiś wielkich problemów, ale po kilkunastu metrach biegu mam już zadyszkę, gdy jestem chora to prawie zawsze ma to jakiś związek z płucami, i biorę leki wieczorem (ale nie muszę nosić ze sobą inhalatora).
Taak i wada wzroku. Powinnam nosić okulary, jestem krótkowidzem, ale właśnie "powinnam", bo nie noszę :] Moje pingle są niewygodne, za ciężkie i ciągle spadają mi z nosa -.-"
Tosia, ja miałam robione ściany w mieszkaniu w pl, kurz przez kilka tygodni poadał...ale da się przeżyć, w pl mam kafle na całej podłodze, takie ala wapienna skała, ładne i bardzi łatwo utrzymać porządek, tutaj zrobiliśmy panele, bo taniej, duuużo taniej, a też ładnie i schludnie, a że Anglicy zakochani w wykładzinach to ja mam do nich uraz straszny! nie cierpię wykładzin, koj mi się tylko z siedliskiem kurzy i roztoczy! a z dzieckiem to już ogólnie porażka, bo plama na plamie, wiecznie się coś rozlewa albo spada (no pysna kanapecka z dzemikie w dół) ...hihihi...mój brat robi remonty i zaproponował,że nam mmieszkanko odmaluje jak w maju przyleci, ale chyba podziękuję, bo ciąża oim zdaniem to nie najlepsza pora na farby itp...poza tym to sprzatanie po remoncie....łuuu
Dot.: oczy
Cytat:
Napisane przez carmen4400
(Wiadomość 19225761)
ooo no to jak wrócę od swojego lekarza to napisze co i jak. a robił Ci jakieś badania?
oj tak koniecznie daj znać:cmok: zrobił-a;) tzn.popatrzyła mi w oczy przez to jakieś urządzenie i to wszystko. może wpływ na to ma też moja alergia:confused: która jest praktycznie całoroczna, bo na kurz, roztocza, kociaki, trawy itd...:cojest: ale będę musiała się wybrać już tak serio do okulisty bo Tż się mną zajmie w przeciwnym razie: :pala:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl