Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Crown Princess Margareta.

AUSwinter
Austin 1999 rok.
Typ - róża angielska.
Opis kwiatów - kwiaty w kolorze żółto-pomarańczowym, duże, silnie wypełnione, pachnące. Kwiaty kształtem przypominają stare róże.
Średnica kwiatów - do 12 cm.
Wysokość - do 180 cm, szerokość 100 cm.
Odporność na choroby - bardzo duża.
odporność na mróz - strefa 6, krzewy na zimę kopczykować.

Istnieje też forma pienna.



No, to ja się rozpiszę...


Najlepszy czas na sadzenie krzewów z odsłoniętym korzeniem
przypada na jesień, od momentu, w którym krzew gubi liście.
Ziemia jest wtedy jeszcze wystarczająco nagrzana, by korzenie
mogły się rozwijać.
Nowo zasadzone róże w wilgotnej i ciepłej ziemi szybko wypuszczają
korzenie włośnikowe, które pozwalają im przetrwać zimę.
Jedynie na obszarach nawiedzanych przez silne mrozy należy sadzić róże
wiosną, wówczas zaleca się także sadzenie róż piennych, aby uniknąć dość
kłopotliwych zabiegów związanych z zabezpieczeniem ich przed mrozami.

Wiosną można sadzić róże od momentu, gdy ziemia całkowicie rozmarza, do
momentu gdy krzew wypuszcza liście.

Sadzenie na wiosnę ma dwie wady:
-gleba jest jeszcze chłodna, co spowalnia rozrost
-gdy roślina wypuszcza liście, wyparowuje przez ich powierzchnię wodę.
Czasami zbyt słabo rozwinięty system korzeniowy nie rekompensuje tej
straty i to powoduje obumarcie krzewu.

Róże w pojemnikach można sadzić do gruntu cały rok.

Krzewy sadzi się w różnych odległościach, zależnie od siły ich
wzrostu i sposobu rozkrzewiania.
Sąsiadujące ze sobą kilkuletnie krzewy powinny się dotykać
zewnętrznymi gałązkami.
Róże wielkokwiatowe sadzi się zazwyczaj w odległości
40 - 50 cm, wyższe 50 - 60 cm a wielokwiatowe i miniaturowe
gęściej, 35 - 40 cm.
Krzewy róż pnących i płożących w odległości 100 - 150 cm.
Róże pienne około 60-80 cm.



" />Bardzo mi się podoba to co napisałeś.Trudno dziś znaleźć piękny ogród, bez natłoku sztucznie ukształtowanych roślin i przestrzeni, z roślinami, które wygladają jakby rosły tu od zawsze i tak jakby od 'niechcenia'.Bardzo trudno stworzyć taki ogród.Komercja i tu wkroczyła wielkimi krokami, mamy swego rodzaju 'modę na ogrody', który najlepiej gdyby powstał w ciągu miesiąca.Nie zważa się na to, że wokół domu pola z nawłocią i sadzi za płotem hortensje, pienne róże i stożkowe 'iglaki'. Robi się skalniak gdy nie ma odpowiednio ukształtowanego terenu, który by go 'usprawiedliwiał', bo sąsiad też ma, oczko wodne, bo to jak 'kolejny znaczek do kolekcji', inni mają i nie zważa na to, że ono czasem wogóle nie pasuje do miejsca gdzie zostało zrobione.Pergola stoi na środku jak bramka na boisku, bez żadnego 'uzasadnienia' przestrzennego.Myślę, że nie da się zaprojektować żadnego ogrodu na papierze nie przebywając w miejscu jego założenia jakiś czas, bez 'wyczucia' miejsca o różnych porach roku.Kiedy widzę rabaty okolone 'szlaczkami' z kostki granitowej, przypominają mi sie lata siedemdziesiąte i klomby na środku trawnika z plastikowych butelek po oleju odwróconych do góry dnem w kolorze zielonym, żółtym i niebieskim.Teraz to jest to samo tylko w wersji 'szlachetniejszej' i dla odmiany nie regularne okrągłe klomby, tylko cudacznie pofalowane, które to pofalowanie niczym nie jest uzasadnione.Nie wiem dlaczego trwa taki stan rzeczy, przecież w dobie internetu i podróży po świecie jest dostęp do dobrych wzorów, masa książek i czasopism.Czy naprawdę oczko wodne i skalniak muszą być w każdym ogrodzie?



" />Buuu... niestety mało pocieszające ale może znajdzie się ktoś komu udało się ją przezimować ?
pozostaje nam tylko nadzieja:)
Ja osobiście zastanawiam się jakby nie wnosić ją na zimę do domu a jedynie okryć agrowłókniną tak jak np . róże pienne ?
co wy na to ?



" />W sobotę zasadziłam różę pienną: wykopałam dołek (mąż wykopał, a ja nadzorowałam) dodalismy ziemi ogrodniczej do kwiatów i obficie podlałam i obłożyłam korą. W tym miejscu ziemia jest z domieszką gliny (wskutek nawożenia na działkę ziemi pochodzącja z róznych źródeł w celu wyrównania poziomu gruntu).
1) Teraz zastanawiam się, kiedy od posadzenia i jakim nawozem dokarmiac różyczkę (nie mam dostępu do naturalnych nawozów (gnojownica)?
2) Czy przekwitające pączki kwiatowe należy uszczypywać?
3) Jak często podlewać?
4) Czy doświadczeni hodowcy róż, mogliby zamieścić zdjęcia instruktażowe dotyczące przycinania tych krzewów. Czytałam wątki o przycinaniu róż na tym forum i wywnioskowałam, że obowiązuje zasada "jakiś oczek i zewnętrznych pączków" ale fajnie byłoby to zobaczyć...

Pozdrawiam
-Zielona jeszcze, ale chętna do zdobywania wiedzy -



" />Andrzeju w pojemnikach mam cztery róże - dwie pienne i dwa krzewy. Nie są nawożone, bo to ich pierwszy rok - w związku z tym mają na spodzie doniczek duże dawki kompostu, i od czasu do czasu podlewam pokrzywową gnojówką. Doniczki dwóch sadzonych jesienią zimowały w koszach wiklinowych wyłożonych styropianem i tak też mam zamiar zrobić z nimi jesienią. Podlewam normalnie jak inne rośliny w pojemnikach. Kwitną. Jesienią sadzę do doniczek następne.



" />Witajcie Forumki kochane

Wiosna cudowna, gorąco, w cieniu ponad 20 stopni, w zasadzie można powiedzieć, że to lato!

Wszystko w ogrodzie szaleje, przekwitły krokusy, rozwinęły się tulipany, narcyzy i hiacynty, Wylazły już pięknie piwonie, sterczą takie piękne 20 centymetrowe kikutki

Na hortensjach i różach coraz więcej liści, bez się zazielenił. W zasadzie strat nie mam żadnych po zimie, wypadła jedna pienna róża Haendel i trzmielina na pniu wyłysiała do cna Widziałam jednak, że zaczyna wypuszczać nowe listki.

Co zrobię z tymi różami jeszcze nie wiem Dwie pójdą do donic, resztę gdzieś zmieszczę w ogrodzie, najgorsze to to, że muszę przesadzić wszystko co rośnie w moim różanym przedszkolu, po co ja kupowałam po kilka takich samych róż

Zdjęcia jakieś zamieszczę wieczorkiem lub jutro

Dziękuję wszystkim za odwiedzinki



" />Witaj Aniu
Masz cacuśny ogród
bardzo mi się podobają te krzewy

z jakiej rośliny to utworzyłaś ?
Całość ogrodu ładnie się prezentuje i róże pienne i RH pięknie kwitnące , wszystko ładnie skomponowane czekam oczywiście na fotki nowopowstającego zakątka ogrodu



" />rozalka od razu po posadzeniu dalas nawoz??? ja swoje wsadziłam dwa dni temu do ziemi do róż, ale nawozu nie dawałam....( jaki sypnełaś)[/quote]

Tess, podsypałam Osmocote około 3 tygodnie po posadzeniu nowych róż kiedy widziałam, że nadal nie odzyskują swojego pierwotnego wyglądu. Nawozu sypnęłam połowe podanej na opakowaniu dawki (połowe nawozu stosuje się po posadzeniu rośliny, rosnącym ponad rok pełną dawke). Wcześniej mocno podziubałam ziemie pazurkami, nawóz dokładnie wymieszałam z ziemią do róż, nie bezpośrednio pod korzenie, ale w obrębie dużej średnicy wokół i podlałam. Osomcote jest wygodne - raz na sezon wystarczy. Teraz róże kwitną jak szalone. A dzięki Topsinowi liście mają piękne i zdrowe. Aby rośliny przygotować na zimie, na jesieni podsypie nawóz jesienny. Zimą okrywam róże agrowłókniną - szczególnie pienne.
Osobiście nie mam przekonania, lub nie potrafie używać obornika. Co podsypie obornik (czytaj wymieszam z ziemią lub torfem) to rośliny mi padają, nawet truskawki. Sądze, ze nie jest to kwestia obornika, bo kupowałam go kilkakrotnie w różnych sklepach ogrodniczych.
Pozdrawiam
Rozalka



" />Dzień dobry!
Też jestem początkujący. Mam na balkonie lobelie - te chyba muszę skazać na wymarcie, chociaż tak pięknie mi się rozrosły... Mam też miesięcznice (judaszowe srebrniki) i goździki kropkowane - te roślinki posadziłem w tym roku, są to ciągle listki, kwitnąć będą najwyraźniej za rok. Domyślam się, że im należy się ochrona przed mrozami. To samo z moją różą pienną.

Mam pytanie, w związku z poprzednimi postami - czy to oznacza, że te okryte, doniczki należy od czasu do czasu "odpakowowywać" - odkrywać, żeby je podlać, kiedy zimą jest cieplej?

Pozdrowienia

Wiktor



" />Iwono, odnośnie szczepiena i okulizacji zobacz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szczepienie_(ogrodnictwo)
Zobacz w wyszukiwarce forum i również w wyszukiwarce google.com - znajdziesz
tam dużo artykułów na ten temat.

Dodam tylko że róża pienna jest złożona z trzech różnych róż, z trzech różnych gatunków róż.
Korzeń tej róży jest zazwyczaj od dzikiej róży o nazwie "canina". Pieniek tej róży jest najczęsciej
z róży rugosa, a na górze masz szczepioną różę, nazywamy ją szlachetną, różę której kwiaty
chcesz mieć. Na połaczeniu róży szlachetnej z pienkiem masz małą bulwę od której odchodzą
łodygi Twojej róży. Nazywamy ją bulwą szczepienia, tam gdzie Twoja róża była zaszczepiona.
W Twoim przypadku zapewne pieniek tej róży złamał się tuż przy bulwie szepienia. O tej porze
nie da się go w żaden sposób połączyć z bulwą szczepienia.

Kasio, możesz wbic nowy palik.
Jeśli wbijesz ten nowy palik w to samo miejsce gdzie był poprzedni, wtedy uszkodzenie
korzenia jest prawie żadne. Jeśli wbijesz w nowe miejsce, wtedy uszkodzenie też jest
minimalne (2-3%), chyba że korzeń róży jest wykrzywiony i trafisz na główkę korzenia
i ją rozbijesz (bardzo, bardzo mało prawdopodobne ).



" />Hmm dzięki Mora za odpowiedź, dała mi ona do myślenia. Faktycznie nie pomyślałam o tym, że kostka z takim blisko położonym kamieniem może nie grać. W takim razie jakie rośliny? Żeby cieszyły oko. Mam w tle 2 azalki, ale są łyse na razie, po prawej koło tej kratkowanej pergoli jest róża pienna - postanowiłam ją przesadzić. Za nią wierzba iva. W sumie zależy mi, żeby przy tarasie było pięknie też jesienią, kiedy liście zaczynają już spadać...



" />Witam serdecznie. Mam pewien problem z róża, a raczej to co z nia zostalo. Mianowicie jakies 2 lata temu kupilem różę pienną . Róża owszem miala tylko jeden pęd na tym całym paliku, ale pięknie kwitla. Niestety nie przetrwala zimy. Ale z podstawki zaczely wypuszczać odrosty jakiejś róży innej. Czy mozna zaszczepic teraz jakoś tę róże, zeby uzyskac z niej róze pienna? Pozdrawiam



" />Mnie także jakieś 3 lata temu przemarzły róże pienne, wykopałam i wyrzuciłam, chociaż moja znajoma zostawiła taką dziczkę, o której piszesz (ścięła przemarzniętą koronę, a róża zaczęła wypuszczać listki z pnia) i rośnie u niej dalej. Ma maleńkie kwiaty, jest drobniutka - zupełnie niepodobna do poprzedniej (także na pewno była sczepiona na innej odmianie), ale mimo wszystko prezentuje się wdzięcznie i dosyć ozdobnie na ogrodzie. Dlatego może warto zostawić i taka róże, choć korona przemarzła. Pozdrawiam



" />
">Dzięki!
I to ma być niebieskie? Choćby w przenośni??
A może kolor zależy od odczynu podłoża- jak w wypadku hortensji?


Niestety jej kolor nie zmienia się wraz z odczynem. Dla mnie to kolor kojarzący się z prosektorium. Ale jako miłośniczka ciekawostek-niestety też ją mam u siebie.


1. Niebieska róża ,Walztime'


2.


Moja , Meizner Fastnacht' wygląda tak.

Miałam też tzw.,niebieską' różę pod nazwą ,Silver Star'- pienną- niestety zmarzła przed trzema laty.



" />Też byłam w Lidlu. Wszystkie róże miały napisane odmiany, niestety nie jestem w tym biegła - tylko niektóre rozpoznawałam. Ale można zakładać, że nastąpiły pomyłki w nazewnictwie , bo róże pienne na kartonie nosiły miano pnących.
Ja też kupiłam tę różę. Zobaczymy czy coś z niej wyrośnie.
Pozdrawiam. Kasia



" />W skrócie tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=28
jest opisane, jak szczepi się róże pienne.
Dokładne opisy ze zdjęciami będziemy dodawać latem podczas szczepienia.
Taka grupa róż na "nodze" to róże pienne.
"Noga" to pień .

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.